piersi, biust, cycki, wymiona, zwisy, balony zwał jak zwał

Temat mam przyziemny i niski, acz dla mnie ważki. W ciąży jestem końcowej, rodzę lada dzień. Wykonałam dziś o poranku szczegółowe studium biustu do mnie przyrośniętego. Choć rośnie tam gdzie mój poprzedni zdecydowanie nie kojarzy mi się znajomo. Nigdy nie miałam modelowych cycków, tycie i chudnięcie, a szczególnie ostatnie chudnięcie 4 lata temu o 20 kg, zostawiło na moich wymionkach śladów sporo, a właściwie jeden zasadniczy. Nigdy nie sterczały jak u nastolatki i nie miały sutków od cyrkla, ale moje były i nadawały się do użytku. Teraz nazwać je urośniętymi to delikatne określenie. Są gigantyczne, posiekane żyłami, wcale nie ładniejsze, w kształcie stożkowo-zwisłe i wbrew oczekiwaniom, wcale nie jędrne i twarde, tylko równie licho wypełnione, co wcześniej. Tu spotykam się ja i moje przerażenie, to dodatkowe wypełnienie przecież wkrótce zniknie, a moje smętne woreczki rozciągnięte jeszcze bardziej niż przed ciążą. Smutek mnie ogarnia. Operacja owszem, ale chciałabym drugie dziecko za kilka lat i jak powiedział sympatyczny pan doktor: "szkoda mojej pracy i Pani bólu, bo po 2 ssaku konieczny będzie remont"... Musiałam się wyżalić ze świadomością cięgów jakie zaraz zbiorę. amen

a ja mam zajebiste cycory po dziecku jeszcze lepsze bo geny dobre a u ciebie fail poporostu

a dobrze dobrany stanik miałaś? Bo taki stanik w ciąży to podstawa. Ale nawet jeśli to zaniedbałaś to zacznij od dziś. Zobacz jak działa dobry stanik: http://maheda.eu/index.php?option=com_content&view=article&id=144%3Amarta-06042011-r&catid=56%3Anaprawa-piersi&Itemid=86&lang=pl kafe pewnie rozwali link ale wówczas wejdź na bloga www.maheda.eu i znajdź wpis pt. Marta - 06.04.2011 r. -jest to 4 wpis w dół.

Staniki zawsze mam dobrze dobrane, bo średni biust wygląda dobrze tylko w genialnym staniku. Chodziłam do brafitterek, dobrany rozmiar, dość drogie egzemplarze, nie pomogło. Może istnieje jakiś genialny specyfik, który chociażby porządnie nawilżył skórę, bo wszelkie balsamy (drogie i tanie) nie dają sobie rady...

:D Rzecz wręcz niespotykana na tymże forum. Przemiła odmiana. Co do biustu natomiast, powiem wprost - nie ma co oczekiwać cudów. Musisz przeczekać okres karmienia dziecka #1, następnie dziecka #2 i dopiero wówczas udać się na ewentualny zabieg. W międzyczasie możesz wyskoczyć do Sephory, albo innego Douglasa, czy Super-Pharm i zaopatrzyć się we wcale nietanie cud-specyfiki rzekomo ujędrniające piersi, po czym rozpocząć regularne sesje pieczołowitego wklepywania ich w pierś lewą i prawą, tudzież na odwrót. :)

tak czy inaczej przejrzyj blog Mahedy bo naprawdę warto. A dobry stanik nie zawsze znaczy drogi. Maheda jest specjalistką i moim zdaniem warto zapoznać się z jej blogiem i zobaczyć przemianę Marty. :)

Ach, no i oczywiście dobry stanik również potrafi zdziałać cuda. Bardzo dobre dostaniesz w La Senza, Etam, M&S, czasami H&M. Trzeba pobiegać po galeriach i się naprzymierzać, ale zawsze coś się upoluje, także warto i nie na darmo trud.

A z ciekawości jakie masz wymiary i jaki rozmiar stanika dobrany? Bo czasem "fachowy" dobór jest tylko pseudodoborem i warto to zweryfikować np. na Lobby Biuściastych.

Do Przednie pióro... Podziękowała. Cudów nie oczekuję, moje ciało, poza niemal niepokalanym poczęciem, oporne jest na działanie wszelkich sił ponadnormalnych. Niezależnie od ceny za jaką owe siły nabyłam. Nie należę do kobiet, które analizują składowe orgazmu z koleżankami, więc i cycki traktuję dość osobiście. Postanowiłam podzielić się anonimowo, zebrać trochę bluzgów (bo konstrukcję mam typowo babską, im bardziej plują, tym bardziej zaczynam być zadowolona, z tego czym dysponuję). Poczułam też chęć nazwania po imieniu problemu, który może zamieszkał na klatce piersiowej innych kobiet. A zabieg zrobię! I będę mówić, że same się naprawiły. I że dzieci przesypiają mi całą noc! I że schudłam jedząc pizze! I rzuciłam palenie z dnia na dzień ;)

Aktualnie, mój ciążowy potiomkin ma wymiar 75FF. Wymiarowanie się porzuciłam na rzecz lepszego samopoczucia. Przed ciążą nosiłam dumnie woreczki wsadzone w 65E. Chciałabym wierzyć, że większość 20 ciążowych kilogramów umiejscowiła się na klacie, ale lustro złośliwie sugeruje jednak krągłą dupkę.

dobra widzę że moje wywody nic nie dają bo ty myślisz tylko o operacji. Cóż powodzenia zatem. Pa.

Do Podejrzewasz Wręcz przeciwnie, mam świadomość wagi dobrze dobranego stanika. Czasem lubię też piersi przewietrzyć, przy mężu na ten przykład, a forma jaką przyjęły nie sprzyja wietrzeniu nawet przed lustrem.

;) Nie ma za co. Miłego!

co za pisanina chyba naj.hu.jowszy temat roku czytac sie tego nie da odpisac tez nie ma co

kiaraj, nie rozumiesz, boś głupia jak but i pusta jak beczka po piwie, które wypiłem:o

Moja babcia utrzymywała, że na biust po dziecku pomaga owijanie bandażem, na ściśle. Skoro nic nie działa to może takie czary... ;)

za Kawlinem, zdania wielokrotnie złożone to często zbyt duże wyzwanie dla czytelniko-pisaczy Kafe

no bo czegóż tu nie rozumieć? czarno na białym! żadna trudna literatura:o

ciąża uciska na mózg zdecydowanie:D

to nie kwestia ciąży, a raczej stałego w tempie zaniku tego organu ;)