Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ssssssssssss

czy to normalne?

Polecane posty

Gość powiem i ja ......
tdrdrs....przykro mi że jakaś kobieta której ufałeś Cie zawiodła ale przecież nie można wszystkich wrzucać do jednego worka i robić osobie z którą się jest piekło z życia tylko dlatego że się nie ufa i ktoś tam kiedyś mnie zranił ...jak ktoś ma takie podejście to najlepiej jak nie będzie się wiązał z żadną osobą bo to nie ma sensu rani się tą drugą osobę i siebie przy okazji ciągłymi myślami czy aby za chwilę ona/on mnie nie zdradzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tdrdrs
Rozumiem, ze ludzie odchodza od siebie kiedy jest zle, ale bez przesady. Nie mozna robic dupy z geby. Raz mowic tak, raz inaczej, ciagle zmieniac zdanie. Pozniej sie dziwicie, ze sie was kontroluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twims
Nie, to nie jest normalne żebyś ze strachu przed facetem nie mogła chwilę porozmawiać z byłym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tdrdrs
A jesli obie osoby chca tego samego? Nie lubia wychodzic osobno do swoich znajomych? Chcialbym byc wlasnie z taka osoba. Za duzo w zyciu sie naoogladalem. Nie chce ranic tej drugiej osoby i nie bede robil z byle czego problemu, np. z jakiejs krotkiej rozmowy z jakims facetem, ale wiadomo uraz pozostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ołki dołkiii
myślę że powinnaś raczej zapytać tego kolegę co slychać skoro spotkałaś go pa takim czasie bo zapytanie typu dlaczego rozstał sie z dziewczyną to tak jakbys rozmawiała z dobrym znajomym a jak pytasz kogoś kogo od dawna nie widziałas to tak jakby cię to głębiej interesowalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ołki dołkiii
znajomy odnowił znajomość na NK z jakąś koleżanką z przedszkola i przez tą koleżankę rozwiódł się z żoną z którą miał dwójkę dzieci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twims
ołki dołkiii - równie dobrze mógł rzucić żonę dla kobiety, którą poznał jadąc pociągiem. Albo jakiejkolwiek innej. To nie jest kwestia, gdzie poznał ta kobietę, problem tkwił w nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tdrdrs
Szkoda, ze tak malo kobiet potrafi byc konsekwentych w tym co robia i w tym co mowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tdrdrs
Im mniej okazji tym lepiej. Czasami poddajemy sie chwili, a pozneij zalujemy. Ale na odbudowanie zwiazku moze byc pozniej za pozno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ołki dołkiii
wątpię twierdził że to była jego stara miłość z przedszkola (pffff śmieszne no ale cóż) a z żoną był 7 lat w związku i około 8 w małżeństwie.. a żonę miał bardzo dobrą tylko za dużo swobody mu dawała..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ołki dołkiii
tdrdrs a ile Ty masz lat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twims
Będąc nawet w najcudowniejszym związku można poznać kogoś, kto nas zauroczy, zachwyci. To nieuniknione. Kwestia tego, jak potraktujemy taką nową znajomość i jakie są nasze priorytety. I niekoniecznie im mniej okazji, tym lepiej, bo jeden będzie miał ich 100 i nie skorzysta a drugiemu wystarczą 2 które wykorzysta. Miłość i związek to nie tylko uczucie, ale poważna decyzja. Ze wszystkimi konsekwencjami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tdrdrs
Za dobra byla dla niego, za bardzo ufala, a to sie bardzo czesto obraca przeciwko tej osobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tdrdrs
Nie wierze w takie racjonalne myslenie. Pozniej slychac gadki typu "przeciez nie mam wplywu na to w kim sie zakochuje", "to silniejsze ode mnie". :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ołki dołkiii
to ja chcę takiego co będzie miał 100 okazji i nie skorzysta z żadnej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ołki dołkiii
jeśli osoby pociągają się fizycznie to nie ma mowy o tym, że jeżeli wejdą w głębsze relacje sam na sam żeby byli tylko i wyłącznie przyjaciółmi... komuś z tych osób przestanie układać się w związku, albo będzie przechodził jakiś kryzys... i już jest okazja do zdrady z przyjaciółeczką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twims
Bo nie masz wpływu na to, kto Cię zauroczy. Ale masz wpływ na rozwój sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twims
Czyli jakie jest wg was idealne rozwiązanie? Zamknąć partnera w piwnicy, bo przecież zakochać się można WSZĘDZIE?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tdrdrs
Ołki dołkiii czasami zdarzaja sie tacy :P Tylko dlaczego najczesciej dostaja po dupie pozniej? Kiedys bylem na jednym z forow. Kurde to nei jest tak, ze tosa jakies odosobnione przypadki. Pelno jest tego. Takze nie bede robil jakichs wielkich scen zazdrosci, bo wiem ze to do niczego nie prowadzi i pozniej takie zwiazki sie rozpadaja, ale 100% zaufania nie bede mial jzu nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tdrdrs
Ołki dołkiii mysle, ze moglabys mi dac piatke. Zgadzam sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tdrdrs
Jakie jest rozwiazanie? Wszystko w rozsadnych granicach. Zazdrosc tez i nie pozwalanie na wszystko. Powinno sie tez zgadzac w tym jak spedzamy wolny czas i jakie utrzymujemy stosunki ze znajomymi. Inaczej bedzie wojna. Trzeba miec podobne temperamenty i tego samego chcec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twims
"jeśli osoby pociągają się fizycznie to nie ma mowy o tym, że jeżeli wejdą w głębsze relacje sam na sam żeby byli tylko i wyłącznie przyjaciółmi..." Myślę dokładnie tak samo. Dlatego należy urywać takie znajomości bądź ograniczać do minimum (czasem się nie da urwać - praca itp. Ale wtedy niech relacje pozostaną CZYSTO zawodowe)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ołki dołkiii
też tak myślę :) twims ok ale chyba jeżeli pisze do ciebie dziewczyna z pracy w której byłeś u klienta bo wzięła nr od koleżankek które go mają to chyba można ją kulturalnie spławić... albo nie trzeba dawać nr dziewczynie którą pozna się nad wodą bo fajnie sie rozmawiało... dla mnie takie znajomości nie mają znaczenia a dla innych to chyba okazja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twims
tdrdrs - nie podoba mi się to "nie pozwalanie". Jak spotkają się osoby o podobnych poglądach, to nie trzeba niczego zabraniać jak małemu dziecku. Ja nie muszę mojemu facetowi tłumaczyć, jak powinien się zachowywać bo on sam to wie. Dlatego jesteśmy razem, bo mamy podobne poglądy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ołki dołkiii
twims Myślę dokładnie tak samo. Dlatego należy urywać takie znajomości bądź ograniczać do minimum (czasem się nie da urwać - praca itp. Ale wtedy niech relacje pozostaną CZYSTO zawodowe) z tym też się zgadzam dlatego ja z takimi osobami utrzymuję tylko kumpelskie stosunki nigdy głębsze relacje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ołki dołkiii
można powiedzieć że to ci nie odpowiada ale nie można zabraniać... tdrdrs a jaki ty masz temperament? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tdrdrs
"Myślę dokładnie tak samo. Dlatego należy urywać takie znajomości bądź ograniczać do minimum (czasem się nie da urwać - praca itp. Ale wtedy niech relacje pozostaną CZYSTO zawodowe)" Racja. I to dziala w dwie strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tdrdrs
Jelsi 2 osoby, ktore sa razem zgadzaja sie w tym, ze nie utrzymuejmy glebszych relacji z kumplami z pracy. Jesli lubia spedzac czas przede wszystkim razem to nieczego nei trzeba poswiecac, a nie zakazywac. Ciezko mi ocenic jaki mam temperament. Nie jestem jakims typem osoby, ktora jest bardzo rozrywkowa. Lubie gdzies wyjsc ale z umiarem. W domu tez mozna spedzic razem fajnie czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×