Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość litka31

Czy to juz alkoholizm ?

Polecane posty

Gość litka31

Mój facet (mieszkamy razem od roku, niby planujemy małżeństwo itp, ale ja nie jestem pewna), lubi sobie wypić tak raz w tygodniu, czasami zdarza się dwa razy w tygodniu. Napije się tej wódki i mu odbija, tak mnie wkurza wtedy. Potrafi wyjść na balkon w nocy i sie drzeć. Wstydze się, że sąsiedzi zobaczą, że będa się śmiali itp. I nie wiem w takiej sytuacji, czy chce z nim spędzić reszte życia. Mówiłam mu wiele razy o tym, kłociliśmy się nie raz poważnie. Jest spokój pożniej przez miesiąc czy dwa, a potem znowu to samo. Pije tak czy tak, ale czasami wróci to idzie grzecznie spać. Wyolbrzymiam czy mam słuszność obaw ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
upijanie się raz, dwa razy w tygodniu to raczej częste upijanie się ciężko powiedzieć czy to alkoholizm- ale raczej dobra droga do niego chociaż wielu panów w swoim młodzieńczym życiu ma epizody, gdzie popić lubili a potem- kiedy zaczęło się prawdziwe życie wytrzeźwieli (co się wyrabia np w studencki akademikach to każdy wie:P) samo śpiewanie na balkonie nie ma z tym żadnego związku:P można pić raz na rok i śpiewać na balkonie:P taki urok pijanego faceta:P ale dobrze ktoś ci , autorko, napisał nie ma sensu męczyć się w związku, w którym czujesz się źle i byc z kimś kto cię denerwuje bo potem będzie tylko gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość litka31
ALE IDEAŁÓW NIE MA ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bronisz się ? czy z góry założyłaś że obraz twojego pijanego faceta to w sumie nic złego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ideałów nie ma czasem człowieka drażnią drobne wady partnera ale wada twojego partnera drobna nie jest:P owszem jest szansa, że z tego problemu wyrośnie i niestety jest duża szansa, że ten problem go przerośnie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i niech moc będzie z tobą a przezwycięzysz zło a i dobroć wtedy zapanuje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze jest szansa, że komuś te jego śpiewanie się spodoba:P i zacznie być gwiazdą :P a autorka celebrytką :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość litka31
Mam 31 lat a on 37... może to dlatego że boje się byc sama?? A może szkoda mi po prostu bo ogólnie jest fajnie, on jest naprawde w porządku, oprócz tych dni w których "zaszaleje", tak to robi obiady, zakupy, itp. nie mam do niego innych zastrzeżeń tylko to jedno :( chyba mam pecha :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 997 Alicja Piczówna 666
On jest już alkoholikiem! Olej go!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro ci to przeszkadza i masz opory tzn ze jest problem i po slubie napewno nie zniknie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie możesz znaleźć takiego co robi zakupy i nie pije?:) posłuchaj... jeśli założyłaś o tym topik to znaczy, że jednak dla ciebie to niemały problem naprawdę będzie tylko gorzej tylko gorzej kiedyś dojdą dzieci, które te jego pijackie śpiewania też będą musiały znosić........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam 31 lat a on 37... może to dlatego że boje się byc sama??" wiec po co tu swoje wypociny kreślisz? wygadac sie tylko chciałas? wyjasnisz mi to planowanie niby małżenstwa? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość litka31
Chciałam poznać wasze zdanie. Wiem, że on chce ślubu i ciągle o tym gada. Jego zdaniem każdy facet czasami pije i to jest normalne, ale mnie nie jest bo wiem że tak nie jest! A gada tak tylko pewnie po to żeby usprawiedliwić swoje działanie. Poza tym, on ma swoją knajpę i tam siedzi do południa, napatrzy się na facetów, którzy (sama wiedziałam) chodzą do baru już od 9 rano i piją. Dlatego może to dla niego takie normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jego zdaniem każdy facet czasami pije i to jest normalne" niezłego pelikana sobie koles wyhodował :D Facet i owszem czasami musi sie napić ale do kurwy nedzy notorocznie i systematycznie ? tydzien w tydzien to chyba coś nie tędy jest jest impreza,czasami jakiegos drina sobie w domu zrobić to rozumiem ale żeby dorowadzac sie do stanu upojenia i spiewac na balkonie w nocy cyklicznie to dla mnie koles ma duze problemy ze soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość litka31
Może się usprawiedliwiam, ale w "moim wieku"... ciężko jest ułożyć sobie życie, poza tym faceta nie można sobie iść i wybrać takiego jakiego się, wziąć sobie z półki itp. żałuje że nie ma tak lekko w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może się usprawiedliwiam, ale w "moim wieku"... ciężko jest ułożyć sobie życie, poza tym faceta nie można sobie iść i wybrać takiego jakiego się" inaczej nie można cie nazwać jak desperatka :D czyli uwazasz że lepszy pijak niż żaden? bo masz 31 lat :D ja pierdole :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a za 10 lat będzie płacz i zgrzytanie zębów oraz jęczenie pod hasłem "jak się uwolnić od pijaka/alkoholika?" i słusznie ktoś Ci wtedy rzuci konkluzję "widziały gały, co brały"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jego zdaniem każdy facet czasami pije i to jest normalne dokładnie tak jak napisał regres CZASEM! idź na topik żon alkoholików poczytaj najlepiej przeczytaj cały każda z tych kobiet oddałaby wiele, żeby jednak być samą niż z takim kimś.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość litka31
Wiem że łatwo jest radzić i oceniać negatywnie, sama bym tak pisała jak wy, ale to w życiu nie jest takie proste, mamy wspólny samochód, inne zobowiązania też. Chciałam się poradzić i poznać może zdanie kogoś kto ma podobną sytuację co ja, chociaż faktycznie nie ma się czym chwalić. Może się i usprawiedliwiam i szukam "nadzieji" na przyszłość. Mam też koleżanki z gorszym problemem i sama ich nie rozumiem i odradzam im, tak jak wy mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałam się poradzić i poznać może zdanie kogoś kto ma podobną sytuację co ja" czytaj : Chciałam w koncu przeczytac że ktos mi napisze ze takie picie to nic wielkiego,że nie ma facetów którzy nie piją i że w sumie to nic złego no bo przeciez ten facet ma wiele zalet a ze sobie pije i spiewa? to pewnie mu minie z wiekiem >) tak sie rodzą toksyczne związki desperatek z alkoholikami kobieto nie masz za grosz poszanowania dla swojej osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Regres, tym postem trafiającym w sedno wyczerpałeś temat reszta to już będzie szukanie "nadzieji" (że też mi to przez palce przeszło) słusznie nazywanej czasem matką głupich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żona alkoholika12345
Poczytaj topik Żony alkoholików, to ci się odechce małżeństwa z nim. Ja wolałabym być teraz sama niż być jego żoną, bez względu na mój wiek. Też na początku tylko w ten sposób popijał,a dziś codziennie piwska, bez dnia przerwy, nie zawsze się upija i przeważnie pijany idzie spać, ale co zniego za mąż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość litka31
Fajnie, że macie idealne życie, związki i jesteście szczęśliwi, może i ja kiedyś będę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idealnie to chyba nie ma nikt, natomiast niektórzy posiadają tzw zdrowy rozsądek i wyciągają ułatwiające życie wnioski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość litka31
REGRES nomalnie... na bank sam walisz bańkę codziennie i jesteś samotny i zgorzkniały, ale po wpisach tego nikt nie widzi. Łatwo jest oceniać, jak się samemu nie jest ocenianym. Przykre. A ja dopóki nie powiedziałam sakramentalnego TAK, a raczej nie powiem, nie jestem żoną alkoholika. BYć może zakończę związek i będzie po sprawie, a być może wszystko zmieni się na moją korzyść. Ale zdawało by się że po to jest forum, żeby się wygadać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×