jestem facetem, mam 166cm wzrostu. Nie mam szans na kobiete,znajomych...nic :(

Nie będę kłamać, że wolę wyższych od Ciebie Czyli wolisz takich jak on?

ona jedna- to prawda oni są tak tępi że aż szkoda słow na pisanie, i Ty piszesz i ja pisałam a oni dalej swoje:) A potem się dziwi że żadna go nie chce, ja to już mam ochotę uciekać nwet jak by mieli po 190 cm wzrostu i była bym fanką wysokich......poprostu chłopaki Wasz brak pewnośći siebie zabija wszystko co sie da. Dobranoc I pówtrze tu nie chodzi o wzrost ale Wasz charakter, nijaki, depresyjny, nie ciekawy, smutny ,odrzucający nawet brzydule.

"Nie będę kłamać, że wolę wyższych od Ciebie, ale Twój wzrost NIE JEST porażką" kocham takie teksty. można nawet powiedziec, że lofffffciam. każda mówi,że nie jest porażką, ale dla niej jestem za niski bo woli wyższych...czyli wzrost jednak jest przyczyną syfu

Ja tam ich rozumiem. Jakby miał 165 cm to też czułbym się jak śmieć.

Jakbym

Pg - jeee tylko jakbyśmy mieli 190 to by nie było problemu, bo leciałybyście jak pszczoły do miodu, więc "jakby, gdyby" sobie odpuśc

ytytytyt vel. chałabała Owszem i ja już pisałam, że jesteś niski i tak już jest. Nie masz na to wpływu i musisz się z tym pogodzić. W przeciwnym razie zawsze będziesz nieszczęsliwy. Popracuj nad swoim nastwieniem i charakterem . Zwróc uwagę na to co jest w Tobie fajnego. I zapewniam Cię, że nie tylko wysocy faceci mają dziewczyny. Im jest może trochę łątwiej ale to nie znaczy, że Ty nie masz szans.

Looooser "Ja tam ich rozumiem. Jakby miał 165 cm to też czułbym się jak śmieć." Luzer. :D

onajedna - ale ja nie chcę miec dziewczyny! tzn chcę:P ale będąc wysokim. bo będąc niskim to się trochę mija z celem, nie uważasz? nawet zakładając że znalazłbym tę desperatkę. poza tym żadna zaleta tak naprawdę nie zrekompensuje niskiego wzrostu

Koło mojego domu pracuje taki facet ze 165 cm. Jeszcze nosi plecaczek i kiedyś tak śmiesznie biegł do tramwaju. Wyglądał jak dziecko z podstawówki.

ytytytyt vel. chałabała "kocham takie teksty. można nawet powiedziec, że lofffffciam. każda mówi,że nie jest porażką, ale dla niej jestem za niski bo woli wyższych...czyli wzrost jednak jest przyczyną syfu" Weź poprawkę na to, że ja to piszę czysto subiektywnie i jestem bardziej wyczulona na wzrost, bo sama jestem wysoka.

Bielyje Rozy - tylko że takie subiektywne zdanie to mają wszystkie kobiety. i co z tego, że jesteś wysoka? myślisz, że jakbyś była niska to byś chciała niskiego? zrób eksperyment - przytyj 30 kilo i powiedz, czy zaczęli Ci się podobac spaślacy:P

Looooser "Koło mojego domu pracuje taki facet ze 165 cm. Jeszcze nosi plecaczek i kiedyś tak śmiesznie biegł do tramwaju. Wyglądał jak dziecko z podstawówki." Fakt czasem można się nieźle pomylić, jak się dobrze nie przyjrzy.

ytytytyt vel. chałabała, Ty tu najwięcej szczekasz, a jesteś w najlepszej sytuacji z tutejszych 'skrzatów'.

Bielyje Rozy - no niby tak, ale w "głównym temacie" jadymy na tym samym wózku

ytytytyt vel. chałabała Ty ciągle swoje. Żadne argumenty do Ciebie nie przemawiają. Ja już napisałam wszystko co chciałam. Nie będę się powtarzać. Skoro dalej chcesz wierzyć w swoje to Twoja sprawa. Powiem tylko, że jest jeszcze coś takiego jak miłość, uczucie gdzie liczy się wnętrze człowieka a wygląd schodzi na dalszy plan. W codziennym życiu z drugą osobą liczy się to jaka ona jest a nie jak wygląda. Powodzenia i mam nadzieję, że jednak weźmiesz się za siebie, popracujesz nad swoim charakterem i nie będziesz wszystkiego zwalał na to na co nie masz wpływu. Dobranoc

onajedna - tylko zanim do miłości dojdzie...poza tym kobiety kochają tak naprawde tylko wysokich, z niskimi są z barku laku. a z fajnym ch-rem i tak będę jedynie kolegą z fajnym ch-rem

"Powiem tylko, że jest jeszcze coś takiego jak miłość, uczucie gdzie liczy się wnętrze człowiek" Wszystko fajnie ale na poczatku jest pierwsze wrazenie a z reguly niskim wiekszosc lasek nawet szansy nie daje wiec skoncz bredzisz

Bielyje Rozy - pomijając inne dane - naprawdę jesteś anetą od beverly hills?

ytytytyt vel. chałabała "Bielyje Rozy - no niby tak, ale w "głównym temacie" jadymy na tym samym wózku" No jak sobie wbijesz coś do głowy to możesz jechać na tym przysłowiowym wózku z każdym. Moim zdaniem powinieneś popracować nad swoją samooceną i to porządnie, może ze specjalistą, a nie sam i na odwal, bo tak niczego nie osiągniesz.

do autora.. Wydluzanie obu nog to koszmar, na jednej sa problemy, ze spaniem, chodzeniem,ja mialam aparat na rece wydluzalam 5cm, bol okropny,nie da sie tego opisac ketonal nie dzialal, dostawalam morfine. Innych w ogole nie boli. W Chinach robia to samo ,albo przecinaja kosc i wstawiaja metalowy pret ,albo material kosciopodobny, od zwierzat. W Serbii jest dr Metkovic czy jakos tak, rozmawialam z jednym chlopakiem ,byl u niego, operacje zrobili w Belgradzie, a reszte tj.rehabilitacja w polsce. Wydluzyli mu nogi,piszczele i uda o kilkanascie cm, mial 165 a teraz 183. W japonii jest jakas super metoda ale nie wiem co to.

ytytytyt vel. chałabała "Bielyje Rozy - pomijając inne dane - naprawdę jesteś anetą od beverly hills?" Innych danych nawet nie komentuję, nigdy tu nie pisałam prywatnych rzeczy, z wyjątkiem wzrostu, faktycznie mam 175cm. A co do nicku, to nie wiem co masz na myśli, ale wcześniej pisałam jako Aneta90-210.

Ostatni raz Ci odpisuje. Owszem zanim będzie miłość musi być zauroczenie a zauroczyć drugą osobę trzeba tym jakim się jest z charakteru to wygląd nie będzie taki ważny. A jest to możliwe. Pokazywałam Ci to choćby na swoim przykładzie. Użalajcie się dalej nad sobą biedacy bo tylko to umiecie. Żadne argumenty do was nie docierają, wy znacie jedyną słuszną prawdę. Powodzenia, tym sposobem na pewno znajdziecie sobie dziewczyny.

Bielyje Rozy - już co innego pisałem , ale skoro doczytałem,że jesteś anetą - a pamiętam cię, to już do ciebie z mojej strony eot bo zakłamana jesteś iks.pe - dla mnie problemem są pieniądze, ból...myślę, że warto by pocierpiec i potem móc miec normalne życie, nie sądzisz?

onajedna - pisz to do kogo innego, ja już napisałem że nie chcę żadnej dziewczyny. a z ch-rem jest się kolegą, tym się różni relacja damsko-męska od koleżeńskiej, że w grę wchodzi właśnie czynnik fizyczny, którego ch-rem nie nadrobisz

z/w ale dopiero po minucie - thanks admini czy kto to wymyślił

ytytytyt vel. chałabała "Bielyje Rozy - już co innego pisałem , ale skoro doczytałem,że jesteś anetą - a pamiętam cię, to już do ciebie z mojej strony eot bo zakłamana jesteś" No proszę, czyli faktycznie jestem tu popularna, dzięki poprawiłeś mi humor. :) Ja też już w sumie nic więcej ze swojej strony nie mam do dodania, po prostu użalasz się nad sobą i to jest Twój problem. Najgorsze jest to, że nic z tym nie chcesz zrobić, bo tak Ci jest wygodniej. Trudno, Twoje życie, marnuj je jak tylko zechcesz.

Czy to później nie wygląda śmiesznie i nienaturalnie? Przecież wydłużają tylko nogi, a tułów, głowa, ręce pozostają małe.

ytytytyt racja, to duzo kosztuje. Mi na szczescie nfz zaplacil. Jesli chcesz prywatnie musisz liczyc sie z kwota minimum 30tys, koszta aparatu,operacji,lekarza i rehabilitacji. Fajna jest ta metoda chinczykow, tak jakby dorobili ci kosc od kogos ,w tym przypadku zwierzecia. Ale ceny nie znam i trzeba odwagi by tam pojechac. Obcy kraj,kultura,ludzie, u nich takie op sa bardzo popularne. Jest jeszcze aparat orthofix, mniejszy,nie widac nic pod spodniami. ISKD nie polecam, niby wszystko jest w ciele ale kosc rozwalona od srodka. Jesli ktos ma 20-21 lat mozna sprobowac hormon wzrostu ale on tez jest b.drogi, miesiecznie 10tys, generyczny z chin mniej ale jest b.duzo podrobek. Innych metod nie ma ,tzn sa wkladki do butow alesa beznadziejne

Looooser "Czy to później nie wygląda śmiesznie i nienaturalnie? Przecież wydłużają tylko nogi, a tułów, głowa, ręce pozostają małe." To wydłużanie kości w ogóle jest chore. Dobre dla ludzi po wypadkach, albo karłów, ale nie dla widzimisię zakompleksionego chłoptasia.