Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciota jestem a nie facet

jestem facetem, mam 166cm wzrostu. Nie mam szans na kobiete,znajomych...nic :(

Polecane posty

Gość ciota jestem a nie facet
FikuMiKuSriku - powtarzam ,ze nie chodzi mi tylko o bycie z kims ,ale normalne funcjonowanie bez stresu :O Syty głodnego nie zrozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chwila chlodna a
co tu duzo mowic.. przegrales zycie- taka prawda ja ma m172cm i rowniez nie moge zadnej kobiety zapoznac wlasnie ze wzgledu na wzrost.. to co dopiero ty;/ takie zycie kurwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konus 165cm
hej ziomuś, masz racje niestety, mamy przejebane... ja jestem jeszcze nizszy i nigdy nie mialem dziewczyny a mam prawie 30 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LAn_in
Niestety masz racje ,masz nikłe szansę , mi się niscy faceci po prostu nie podobają , byłam z jednym ,był 1cm niższy od ciebie, każdy niski ma kompleksy na tym punkcie, prędzej czy pozniej to wychodzi , w łozku dziwnie się czułam ( ja mam 172) , on też jakoś niezręcznie , moje koleżanki również ''lecą'' na wyższych ,jedynie jedna woli niższych ale sama ma 148.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciota jestem a nie facet
Ciesze sie ,ze chociaz nie jestem sam :O LAn_in - chcoiaz ty przyznalas sie ,ze gardzicie takimi. Zawsze byłem tylko kolegą, ta z którą bylem ,znalismy sie jeszcze z dziecinstwa ,byla sama , kolezanki kogos mialy a ona nie,wiec zaczela do mnie pisasc,spotykalismy sie ,a jak trafil sie lepszy to kopnęla mnie w dupe , tamten koles mial na oko sporo ponad 180

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onajedna
A tam marudzenie. Ja mam 162 cm wzrostu i większość moich koleżanek jest albo mojego wzrostu albo trochę wyższych. Jest kilka powyżej 170 ale to mniejszość. Z tego względu masz szansę u takich dziewczyn ale musisz je sobą zainteresować a jak Ty tylko marudzisz jaki to jesteś biedny to się nie dziwię, że dziewczyny nie zwracają na Ciebie uwagi. Mój pierwszy chłopak był tylko trochę ode mnie wyższy ale był fajny z charakteru i wzrost nie miał znaczenia. Zawsze podobał się dziewczynom. Jeśli będziesz sympatyczny, pozytywnie nastawiony do świata to to zaprocentuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestem poprzednie pokolenie, tylko byłam troche inaczej wychowana niż dzisiejsza młodzież. Poza tym ja mam 160 a on 166 wiec jest wyższy ;p Nie możesz sobie autorze ciagle wmawiać tego ze jesteś niski skoro o tym wiesz, takie mysli i codzienne gadanie tylko cie przytłaczaja, pogodz sie z tym i zyj,. masz napewno wiele innych zalet:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciota jestem a nie facet
nie bede pozytywnie nastawiony poniewaz brzydze sie samego siebie ,zaluje ze sie urodzilem , nie rozumiesz tego? Wejdz na forum chirurgia plastyczna, poczytaj co laski piszą ,ze nie mają biustu ,plaskie dechy ,myslą o tym dzien i noc ,wszedzie, nie mogą na siebie patrzec. Ja czuje to samo. Pozytywne myslenie wymyslili psychologowie a gazety podchwycily durny text :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja jestem niezła niunia:) Uganiają się za mną wszyscy , najbardziej Ci pewni siebie, wysocy bogaci. I wiecie co? zauroczyłam się niedawno chłopakiem, którego sama poderwałam i ma on 165 cm wzrostu:) To nie istotne dla mnie, mi właśnie podoba się ten chłopiecy wygląd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam swoją wielką miłosc niewiele wyższą ode mnie, i super sie dogadywalismy. Poza tym on tez miał wczesniej panny które byly wyzsze od niego mi wzrost nie przeszkadza... i nie będę nikomu nic na siłę udowadniać! to moje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i do autora jeśli myślisz że wzrost jest najważniejszy dla dziewczyny która jest normalną to faktycznie ----jesteś ciotą! spadam. I wydaje mi się że problem masz z głową a na wzrost zwalsz winę:) uwierz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onajedna
Chłopie fakt, jesteś niski i tak już poprostu masz. Twoje biadolenie nic nie zmienić a zmarnuje Ci tylko całe życie. Zadręczysz się tymi myślami. Nie zostaje Ci nic jak tylko zaakceptowanie siebie. Stań przed lusterkiem, powiedz sobie tak jestem niski ale mam fajne oczy itd. Musisz zaakceptować siebie. Czy te Twoje narzekanie coś zmienia? Nic, tylko się dobijasz. Muszisz zmienić nastawienie. Jeśli sam nie umiesz to psycholog. Na pewne rzeczy nie mamy wpływu i zostaje nam się z nimi pogodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciota jestem a nie facet
Kolejna ,która nie czyta tego co pisze :( Problemy z kobietami to jedna wazna sprawa, ale nie jedyna. Czuje sie okropnie idąc ulicą, bedac w centrum handlowym ,jadąc autobusem , po prostu wszedzie, bo wiekszosc facetów jest jednak wyzsza. Czuje sie od nich gorszy, dali mi to do zrozumienia w czasach szkolnych i w pracy. Dziewczyny byly jeszcze bardziej brutalne. Nie podobam sie sobie i tyle :( Wole chyba chodzić z drutami w nogach niż byc gównem do konca zycia , najgorsze jest to ze twarz mam bardzo w porzadku tylko reszta... Dlatego na fotkach pokazuje tylko twarz :O a potem szok i zdziwienie heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety tu się mylisz :) Bo tu własnie ja jestem bogata a on skromny, biedny , mieszka u rodziców , bez pracy(szuka) itp. Ale jego jeden usmiech sprawił że zapomniałam jak mam na imię:) Po prostu miłosć od pierwszego wejrzenia.Jest taki kochany, słodki i normalny że marze żeby mieć go dla siebie. Musiałam go zaczepić , bo wiedziałam że on tego nigdy nie zrobi z obawy że "wysokie progi na jego nogi" Też kiedyś byłam biedna, i szanuje ludzi którym się nie wiedzie.Po prostu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1990.168cm
Ja cię rozumiem , sam jestem niewiele wyższy i dałem sobie spokoj z radami wyjdz do ludzi i pokaznaj kogos ,siedze w domu i marnuje swoje zycie. Jesli stac cie na operacje to rób, ja nie mam za co , rodzice biedni , dalsza rodzina nadziana ale mogą dac mi co najwyzej lizaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onajedna
ytytytyt vel. chałabała chyba nie czytasz moich postów. Wiem co mówię. Pisałam już, że miałam niskiego chopaka (ja 162 cm on troszkę wyższy) ale był super. Nie marudził jaki jest biedny tylko był pozytywnie nastawiony do świata i wzrost nie miał znaczenia. Nie masz wpływu na swój wzrost ale na swoje nastawienie do życia możesz mieć i pracować nad swoim charakterem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciota-życzę Ci obyś z tego wyrosnał:) i zobaczysz kiedyś będziesz się z tego smiał, jak możesz się przejmować ludzmi , facetami w tramwajach? Gdy bym mogła , dała bym Ci trochę swojego charakteru:) bo ja to mogę "kupe" w tramwaju zrobić , mam głeboko gdzieś co sobie ktoś myśli o mnie jak wyglądam, i co robię. To Twoje życie i żyj dla siebie , a nie dla ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
onajedna - jakie nastawienie? wiesz skąd się ono bierze? no właśnie. co wynika z czego : wzrost z nastawienia czy nastawienie ze wzrostu? z zajebistym nastawieniem i tak będę tylko kolegą. jak Ty miałaś niskiego to albo też jesteś dużo starsza, albo przyznaj - po prostu żaden wysoki Cię nie chciał. taka co ma wybór nigdy nie weźmie niziołka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×