Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kamila środa 33

Czy znacie jakies 5 latki ktore nie znaja literek i cyferek?

Polecane posty

Gość zachwycona mama :)
No i co? Ktoś mnie przebije? Macie zdolniejsze dzieci? Czymże są Wasze czytające 4-latki wocec mojej wszechstronnie uzdolnionej dziewuszki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zachwycona mama :)
i będzie znała 2 obce języki, jeszcze zanim pójdzie do szkoły podstawowej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zachwycona mamo nikt Ciebie bie przebije bo Ciebie nie ma :D jest tylko zawistny złośliwy babsztyl, którego dzieciak nijak nie interesuje sie niczym poza poziomem pełzania po podłodze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wybitnie tępej autorki
kamila sroda, ty jestes jakas jebnieta, przyglupawa czy tylko mi sie wydaje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamila środa 33
do wybitnie natsepna mam uposledzonej 6 letnie dziewczynki co bidulka cyferek nie zna. nie win nas za niedorozwój swojej córki wiń boga i maryje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zachwycona mama :)
Oj, Aniołku, wiem, że mi zazdrościsz tak zdolnego dziecka, zawiść Tobą targa... Wiem, nie pierwszy raz spotykam się z takim zachowaniem ze strony mam niej zdolnych dzieci :) No cóż, nie każdy ma w domu małego geniusza :) Ps. Ale , oczywiście, starajcie się nadal :) Powodzienia dla Waszych dzieciaków!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zachwycona mama :)
Dobra rada: zainwestujcie w lekcje (korepetycje) z języków obcych dla swoich dzieci już w przedszkolu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamila środa 33
moja corka zna angielski lepiej niz polski :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zachwycona mama :)
Kamilko, uczycie córeczkę tylko jednego języka obcego?? Dlaczego? W tym wieku dziecko jest takie chłonne, trzeba to wykorzystać! Moja angielski już zna, teraz uczęszcza na zajęcia z hiszpańskiego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Która to taka mądra, że nazwała rówieśników swojego dziecka "matołkami"..? :o współczuję rodzaju wychowania, jakim raczysz swoje dziecko, skoro masz takie poglądy.. na pewno zaszczepiasz mu piękne wartości. Ale cóż znaczy dobre wychowanie przy nauce czytania, czyż nie..? :O Nie czytałam całego wątku, ale kilka wypowiedzi wprawiło mnie w osłupienie ... Moja córka w lipcu skończyła 6 lat. Umie pisać, zna literki, czyta proste słowa. Nikt jej nie uczył liter, cyferek...sama w odpowiednim czasie się tym zaciekawiła i nauczyła, dysponując książeczkami do nauki. Ja jej tylko pokazałam jak się nazywają poszczególne literki i cyferki. Łączyć je i czytać/pisać nauczyła się już sama. Gdy miała 4-5 lat ,w przedszkolu nauczyła się sylabować i literować. W zeszłym roku nauczyła się też dodawać i odejmować w zakresie 10. Myślę, że wiek 5-6 lat jest odpowiedni do tego rodzaju nauki. Nie ma co sztucznie podwyższać dziecku poziomu, skoro i tak bedzie zaniżony w zerówce bądź pierwszych klasach. Wcześniej warto tylko ćwiczyć rączkę dziecku i poprawną wymowę. Ps. Ważne, że gdy uczymy dziecko alfabetu i liter - NIE uczymy go wypowiadać w ten sposób: A, Be, Ce, De, eF,Gie..., tylko najpierw uczymy samego brzmienia, czyli czytamy i uczymy je tak, jak brzmią literki A,B,C,D... To jest bardzo ważne, nie robimy wtedy zamętu w głowie dziecka i uczy się poprawnie wypowiadać głoski. Ja swojego brata nauczyłam czytać jak miał 3 lata. Był zdolnym dzieckiem, ja byłam dużo starsza, więc wydawało mi się, że robimy dobrze. ale to był błąd. Idąc do zerówki - wszystko umiał, potrafił.. Gdy pani czytała im bajeczkę on mówił :"proszę pani, ja już to dawno czytałem w dzieciństwie." gdy miał 5 lat przeczytał "o psie który jeździł koleją". Co z tego wynikło..? Przez kilka lat wpoił sobie przeświadczenie, że on wszystko potrafi, to co było w 4-5 latach jego edukacji - znal na pamięć. Przestał się starać , uważał się za mądrzejszego. Gdy przyszła prawdziwa nauka - on nie miał nawyku uczenia się i przygotowywania do lekcji, przez co miał ogromne problemy. Takimi ambicjami, by dziecko wszystko umiało wcześniej/szybciej/lepiej z reguły robimy krzywdę dziecku. Po co, żeby orarniała nas duma, że nasze potrafi, a tej nie? Więc tamto jest "matołkiem", a nasze wybitnie uzdolnione..? :O Tu kubeł zimnej wody, drogie panie - naprawdę zdolnych dzieci jest bardzo malutko. Poziom z rówieśnikami z czasem się wyrówna, wasze dziecko może nagle stać się całkiem przeciętne. może się też dobrze uczyć, a wy będziecie dalej sobie wmawiać ,że jest wybitne, bo nauczyło się czytać w wieku 4-5 lat..i będziecie chodzić za nauczycielkami dlaczego wasze wybitnie mądre dziecko dostało 3... więc pewnie nauczyciel niedouczony i krzywdzi pociechę. Ja też umiałam szybko czytać i czytałam płynnie i ładnie.. i co miałam z tego? W przedszkolu i pierwszych klasach czytałam dzieciom czytanki na lekcjach , gdy pani piła kawę. Tyle z mojej wybitności :) Pozdrawiam wszystkie mamy, które jak ja uważają, że na wszystko przychodzi pora, a nauka literek nie jest wyscigiem szczurów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamila środa 33
tylko hiszpanskiego? z twoja fantazja pokusilabym sie o consajmiej 3 :) co tak cieniutko przedziecie ze nie stac was na wiecej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zachwycona mama :)
Dziecko powinno uczęszczać na różnorodne zajęcia jako maluszek by mogło się przekonać, co się mu najbardziej podoba i wybrać potem to, co będzie rozwijane gruntownie. Ja zapomniałam jeszcze napisać, że moja mała już od roku jest wożona na zajęcia góru dziecięcego Scholares Minores.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zachwycona mama :)
przepraszam za literówki; chóru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamila środa 33
watery ghdyby wasza matka miala łeb na karku to poslala by syna klase lub 2 wyzej ale widac wolala znecac sie nad nim psychicznie i patrzec jak sie marnuje juz od poczatku. fuuuu zale i pretensje do mamusi ktora do tego doprowadzila pomimo tak swietnego startu syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zachwycona mama :)
Kamilko, nie zazdrość, tylko popracuj więcej nad dzieckiem. Sama zastanów się, co jeszcze możesz córce zaoferować? To wymaga czasu ze strony rodzica i zaangażowania, ale robimy to przecież dla dziecka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamila środa 33
ja nie zazdroszcze ja sie tylko dziwie czemu tylko 1 jezyk :) cieniutko, oj cieniutko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zachwycona mama :)
A zwróć uwagę na różnorodność innych zajęć, które proponujemy córeczce :) Zajęcia ruchowe, muzyczne, języki obce, klub małego geniusza... Czasem tygodnia braknie na to wszystko :) A przecież czas spędzony z rodzicami też jest ważny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zachwycona mama :)
Wymagasz od dziecka, wymagaj też od siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój brat poszedł rok wczesniej do szkoły :) dalsze przeskoki w tamtym okresie nie były możliwe. obęła go fundacja dla dzieci uzdolnionych, ale jakoś nie robiła za wiele. na tamte czasy większych mozlwosci nie było :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie mi nie uwierzycie, ale
co tam, napisze. Moja mama nie pracowala,dopoki ja nie poszlam do podstawowki. Tak wiec siedziala ze mna i sporo czytala, uczyła. Ja sama tego nie pamietam, jednak mama twierdzi, ze jak mialam 2 lataa to umialam czytac, jak miallam 4 - pisalam pierwsze koslawe literki. Pamietam jak poszlam do zerowki i bylam okropnie zdziwiona, ze nikt z dzieci tego nie umie. Nudzialm sie odstawalam od reszty, dzieci mnie nie lubily. W szkole sugerowali mi pojscie o rok wczesniej do szkoly, jednak mama, z takim samym debilnym argumentem jak wy wyskoczyla o odbieraniu dziecinstwa, do tej pory jej tego nie moge wybaczyc, hehe. W szkole sie nudzilam, zadania z matematyki, ktore inne dzieci robily 10 minut, ja robilam w 30 sekund, z nudow rozwiazywalam to, co bylo dalej w cwiczeniu, po miesiacu szkoly ja juz mialam do konca uzupelnione wszystko. Kazdy sie zachwycal - cudowne, zdolne dziecko. Fakt, szkole skonczylam jako najlepsza uczennica, na studiach tez mialam 1 srednią, choc byl to nielatwy kierunek (fizyka). Ale patrząc po sobie, uważam, że dziecko powinno miec rowny poziom. Mnie w szkole nikt nie lubił, bo byłam madrzejsza, wszystko lepiej wiedzialam. Choc bylam pomocna, robilam innym zadania, to jednak wiecie, jakie sa dzieci. Wiec żałuje, że nie posłano mnie wczesniej do skzoly... Studia np. robiłam już w trybie przyspieszonym, skonczylam 1,5 roku wczesniej niz normalnie powinnam. Gdybym jeszcze poszla wczesniej do skzoly - majac te osiagniecia, co teraz, mialabym tez mniej lat. ALE NAJWAZNIEJSZY SENS MOJEJ WYPOWIEDZI. przez too, że wszystko przychodzilo mi niezmiernie latwo, nie nauczylam sie systematycznosci. Wiecie, że ja dopiero przed maturą sie uczyłam? w sensie siedziałam z ksiażką? bo dawniej to zapamietywalam wsyztsko z lekcji i z innych zrodel. Na studiach - mimo indywoidualnego toku, robilam wszystko na ostatnią chwilę. I chociaz moglam skonczyc 2 lata wczesniej, to skocnzylam 1,5 roku wczesniej - pol roku sie zbieralam do pisania pracy... Do tej pory jestem strasznie niesystematyczna, wszystko odkladam na pozniej, jesli cos nie przynosi natychmiastowych efektow, to to porzucam. Moi rowiesnicy, ktorzy jako dzieci ciezko pracowali, w szkole sredniej zakuwali nocami to, co ja zapamietywallam od razu - dzis koncza studia i cos osiagneli, a ja jestem taka troche niezyciowa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolezanki dziecko chodzi tu do 5 klasy :) do tej samej klasy chodzi kolezanki dziecko w PL i szczerze przyznam... POLSKIE SZKOLY SĄ DALEKO ZA MURZYNAMI CO DO ANGIELSKICH :))))))) MOje dziecko jak zjedzie do PL to będzie mlodsze od swoich rowiesnikow a bedzie juz znalo 3 języki :) Moja 4 letnia córcia umie już liczyć do 100 po angielsku i po polsku. Język angielski opanowany do perfect :) A uczy się przez zabawe, a nie zeby klepac z dzieckiem, ze to chce czy tamto... potem takie dziecko bez dzieciństwa nie bedzie szczęśliwe... wstyd !!! I tak nie zrobicie ze swoich dzieci gwazdeczek :) szkoda słów :) ktore dziecko Wasze w wieku 4 lat zna 2 języki perfect ? :) nooooo zdolne mamuski :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zachwycona mama :) To twoj bekart jeszcze 2 języków nie zna? Moja ma dopiero 4 latka, w sierpniu skonczyla i juz 2 opanowane języki :) pisać umie bo tego już w przedszkolu ja nauczyli co w polsce w przedszkolu dzieci slaczki rysują buehehehehehehehehehehe/......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezusek chrystusek amen
nienormalna a chate z cansulu macie, ctc ppobieracie, becikowe sie pizzdo nie zalapalas, az al ci duppe sciska. podam cie i cienaja w uk !!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zachwycona mama :)
Dlatego my nie posyłamy córeczki do przedszkola w Polsce. Uczymy ją prywatnie, a jak jeździmy do rodziny do Stanów na dłużej, to tam chodzi do przedszkola przy Ambasadzie (tak, po znajomości) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z czego chate mamy? Chate mamy własną :) jak Cie to bardzo interesuje :P podać Ci moje dane, żeby wrazie czego mieli mnie gdzie szukać, bo poki co to mają dane mojego faceta, który od 7 lat w UK płaci podatek za dom ok 120 funtów miesiecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie mi nie uwierzycie, ale
ta jasne, oprócz tego jeździsz coo rano na jednorożcu i posiadasz zdolnosc lewitowania. CO za zbiorowisko mitomanem. I żeby nie było, że uważam takie rzeczy za niemowliwe - nie demaskuje Was to, co wypisujecie, ale JAK to robicie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ctc nie pobieramy, poniewaz ja zarabiam 26 tysiecy rocznie a moj facet 46 tysiecy rocznie wiec nikt nam zadnego nie przyzna, nawet becikowego nie dostała :( bo moje dziecko urodzilo sie po 11 kwietnia a od 11 kwietnia na drugie dziecko i nastepne nie dostaje sie juz becikowego, nawet rodzinne sie nam nie nalezy poniewaz zarabiamy razem powyzej 60 tys funtow rocznie...przykro mi ze Cie musialam rozczarowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A chate komunalną bo to sie tu chyba tak nazywa po polsku to ty posiadasz z tego co mi mowilas :) ty na becikowe na 100% sie juz nie zalapiesz chocbys nie wiem jaką hołotę zgrywała :) szkoda mi słów... mam podać dane dla Twojej jasnosci? podaj maila bo nie bede sie tutaj objawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lojalna jola***
Wychwalacie jakie to wasze dzieci madre a zaloze sie ze tak na prawde to polowa sciema ,anonimowo to kazda madra hehe. Wogole takie dyskusje na temat czego to moje dziecko nie potrafi są żałosne:-/ sa dzieci ktore szybko czytaja a pozniej sie zatrzymaja i goowno umia a sa takie ktore szybko nadrabiaja i sa lepsze pozniej od tych co to niby takie inteligetne były.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lojalna jola*** DOKŁADNIE !!! popieram w 100% Moja kuzynka, pochodzi z zamożnej rodzinki. Rodzice w wieku 4 lat wysłali ją na kurs szybkiego czytania. Chcieli z niej zrobić kogoś kogo można wpisać do ksiegi najmądrzejszych dzieciaków :) i co ??? Mimo wszystko, że kuzynka sama sie łapała na języki, na nauke... w wieku lat 11 :) pierwsze spotkania z chłopakiem, olewanie szkoły, po prostu przejadło się już jej to wszystko. Dziś ma lat 16 i się strasznie buntuje, bo rodzice dalej pchają ją w to, na co miala ochote mając lat 4 czy 6. Dziecko małe zawsze chce isc do szkoly, dziecko 5 letnie zawsze bedzie mowic, ze bedzie sie uczyc czytac pisac, bo to oznaka dorosłości, co dzieci małe lubią. Potem to już nie jest takie hop siup. Jak w rzmowach w toku wypiowiadala sie psycholog do rodzicow nastolatki ktora uczy sie 7 języków. Ona marzy by byc szczęśliwą, mieć życie jak inne dzieci, mieć troche swobody, a rodzice zapisali ja na kursy 7 jezykow, gry na gitarze, skrzypcach i fortepian w to jeszcze wchodzi i oczywiscie szkoła. Dziecko takie czy ma w ogole czas zjesc? ogladnąć TV, najcieszyc sie kolezankami, relaxem? Czy to jest zycie dziecka? Nie !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×