Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Oto jest dzień

Jutro mam obronę pracy dyplomowej- jaki upominek wręczyć promotowi i komisji?

Polecane posty

Taki promotor pewnie potem musi uskuteczniać handel na allegro zestawami Parkera, albo popada w alkoholizm :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aninkfksafsdfadfasdfasfasdf
ratunku mam obrone za parę dni, nie wiem jaki poczęstunek przygotować dla komisji?? Bedzie nad tylko 3 wiec nie trzeba za dużo jakos godzinę góra tam posiedzą. Co im kupić ciasto i kawe ? i w ten sam dzieńto przygotować i przynieść do sali chyba zanim oni tam się pojawią co myślicie? No i kwiaty na końcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jcvsavkushv
Ja znam takie 'upominki' lub słyszałam o takich: - porządne pióra/długopisy -alkohole -kwiaty -zaproszenie przez grupę ludzi, którzy się bronili, na obiad do restauracji -jakieś 'spożywcze' zestawy np. ozdobny kosz a w środku jakieś miniaturowe wersje dżemów albo herbat itd. itp. -upieczenie własnych ciastek i włożenie ich w jakiś ozdobny słój -tzw. 'wiejski koszyk' - pewna grupa studentek wymyśliła, że podaruje tzw. wiejski koszyk a w nim będą produkty spożywcze własnej roboty, kupiły duży, wiklinowy kosz, a w niego powkładały rzeczy typu: wino własnej produkcji, coś słodkiego upieczonego, domowy chleb, jakiś dżem,sok, domowe wędliny itd, każda przyniosła coś z domu. - pomysł kontrowersyjny, ale podobno się podobał Ja też nie miałam pomysłu co dać promotorowi, recenzentce i przewodniczącemu komisji (2 ostatnich to małżeństwo było). Notabene przewodniczący podobno bardzo kochał jeść i wszelkie łakocie. A koniecznie się chciałam odwdzięczyć. W moim przypadku nie wypadało dawać alkoholu, a kwiaty i pióra też wydawały mi się oklepane. No i w końcu wymyśliłam, że coś słodkiego im dam.Notabene przewodniczący podobno bardzo kochał jeść i wszelkie łakocie. Mama zamówiła u kucharki 2 blachy ciasta (sernik szachownica i jakieś inne fajne ciasto) oraz takie babeczki na kruchym spodzie z toffi, konfiturą, migdałami i ładnymi ozdobami (takie perełki). Do tego kupiono 2 duże, ozdobne pudełka. Ciasta podzielono na 2 części i babeczki też (po kilkanaście). W te pudełka włożono po połowie ciast i po kilkanaście babeczek po bokach. Ciasta były raczej takie uniwersalne, lubiane, ani bardzo słodkie ani bardzo suche itd. A babeczki przepyszne, bo zostało trochę i dla nas. Kucharka powiedziała, że też już komuś jakieś ciasta na obronę piekła. Ogólnie, jak je im dałam, to byli zaskoczeni, ale mile.Pewnie myśleli, że nic nie dostaną hehe Recenzentka stała zszokowana i tylko się uśmiechała. Promotor też się cieszył i mnie nawet w rękę pocałował. Oczywiście też dziękowali :) Myślę, że jest to fajny pomysł :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz za późno ale daje się kwiaty+ whiskey i wszystko jest dobrze. Promotor lata z zachwycenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za kilka dni mam obronę i nie mam pojęcia co kupić promotorowi :/ Dużo mi pomógł, więc chciałbym coś mu dać na koniec. Nie mam się z kim składać, bo tylko ja u niego pisałem. A wiadomo, z kasą kiepsko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×