Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niewiedząca pytająca

pytanie przede wszystkim do mężczyzn

Polecane posty

Gość Lunka00089
Tak, jestem z kimś, ale takie coś zostaje w człowieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście, że to trudne - zachować zdrowy rozsądek jak się straciło głowę ;) jednak w tym szale trzeba być na tyle silnym, by się zatrzymać i pomyśleć. Nic nie tłumaczy braku myślenia. Czy gdyby Wasz przyjaciel/pryjaciółka/mama/brat powiedzieli, że jest piękny i wysoki most i jak cudownie byłoby z niego skoczć do strumyka to powiecie im: lepiej spróbować i potem żałować niż żałować, że się nie skoczyło? Nie kochani. Zrobicie wszystko by ich zatrzymać. Z kolei to pobudzi w nich jeszcze większe pragnienie skoku. Więc w takiej sytuacji lepiej iść z nim/nią na ten most, trzymać za rękę i kazać się zmierzyć. To wtedy jest przyjaźń i dobra rada. Więc autorko zatrzymaj się za chwilę, złap kogoś za rękę i powiedz co czujesz, niech ta zaufana (i mądra) osoba ci odpowie co na ten temat myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najgorsze są decyzje podejmowane pod wpływem emocji...! Przemyśl wszystkie scenariusze, zastanów się i zrób to co uważasz za stosowne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiedząca pytająca
Myślę o tym od dłuzszego czasu, zastanawiam się jak sobie wmówić to, żeby nic nie robić, ale idzie mi to ciężko. Miałam już wiele okazji (mniej i bardziej dobrych) na wcielenie planu w życie, ale rozsądek bierze górę. Najbardziej dobitne jest to, że on załamie się moim zachowaniem :) z tym, że to bardzo wartościowy facet, istnieje ogromna szansa, że mnie zrozumie, ale właśnie dla mojego własnego dobra ograniczy kontakt. Zerwać się nie da, ciągle jesteśmy razem na studiach chociażby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiedząca pytająca
Dziękuję Wam za rady, przemyślę to :) a co do rozmowy z kimś bliskim to już to przeszłam i dostałam radę, że jeśli to mnie tak męczy to warto spróbować. Teraz uciekam, ale jeszcze będę zaglądać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja odwrotnie, chociaż to nie musi się wcale dobrze zakończyć, jeśli podejmie to ryzyko musi uważać na konsekwencje..., więc to jej decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawda jest taka, że jak facetowi zależy to jest w stanie góry przenosić i zrobi dla kobiety (prawie) wszystko. Jeśli dostaa jasny komunikat, że chemii nie ma i on nie widzi tej relcji z sensie związku - to znaczy, że tak jest. dziewczny i kobiet są dużo bardziej emocjonalne niż faceci i tu jest zasadnicza różnica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ej, ej, ja nie mówię, ze mój pomysł to dobra decyzja i na pewno nie bedzie załować! Chodzi mi o to, ze jeśli wydusi to z siebie wreszcie, może poczuć się lepiej. Jak już mówiłam skoro wczesniej jej powiedział, ze nic z tego nie bedzie, może i teraz ją odrzucić..., a może i nie, tego nie wiem. Tak to prawda, kobiety bardziej emocjonalnie podchodza do pewnych spraw niż faceci. I zgodzę się z tym, że jak facet jest zakochany to zrobi wszystko dla swojej wybranki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiedząca pytająca
Dzisiaj też się widzieliśmy, nadal mam ochotę - chyba w tej kwestii nic się nie zmienia. Tak przyszło mi do głowy, żeby ograniczyć ten kontakt - to będzie bardzo trudne, jak można nie rozmawiać w dziesięcioosobowej grupie? Nie da się tak. Zresztą on strasznie poprawia mi nastrój, przeżywamy razem dużo dobrych chwil, szkoda mi to odrzucić. Ale gdyby wiedział czemu tak się zacznę zachowywać to przynajmniej zrozumiałby to. Z tym, że przed tym ograniczeniem wolałabym jeszcze spróbować w ten sposób o którym pisałam ;) Ogólnie sama nie wiem czego chcę w tej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bum tidi bum
eeee ja nie wiem nad czym ty sie zastanawiasz to facet, wiadomo ze cie nie odepchnie :P o ile paszczurem nie jestes:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiedząca pytająca
Z moim wyglądem raczej wszystko w porządku, jak każdy człowiek mam wady, ale źle nie jest ;) Przed zrobieniem tego powstrzymuje mnie to, że nigdy nie zaczynałam pierwsza całować po raz pierwszy faceta :D Strasznie boję się tego odrzucenia, nawet nie tego, że potem powie nie, tylko że będzie stał jak słup soli albo mnie odsunie, poczułabym się wtedy jak śmieć i nie wiem czy to potem przetrawię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiedząca pytająca
hah wiem, że tak będzie mi łatwiej- będę odważniejsza, potem od biedy można zwalić to na %, ale to strasznie brzmi - upij go bo tak cię nie chce :O Jakieś pół roku temu mieliśmy mały incydent po alkoholu, nawet się nie całowaliśmy bo wtedy nie byłam w nim zakochanai wiedziałam, że z nim nie wolno ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiedząca pytająca
Tak, jasno. Wiele razy już się zastanawiałam co ze mną nie tak, ale deprecha mnie dopadała więc dałam sobie spokój z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiedząca pytająca
Ale taka jest prawda, a ja nie umiem dać sobie spokoju mimo wszystko i męczę obcych ludzi na forum :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiedząca pytająca
Już próbowałam, nawet miałam caaały tydzień w którym myślałam, że już mi przeszło, aż bałam się cieszyć z tego powodu. Tylko jak ma mi przestać zależeć skoro zależy? Jako tako odpuściłam, nie rozmawiamy na ten temat, nie pokazuję mu, że coś się dzieje, staram się zachowywać normalnie. Tyle, że w głowie różne rzeczy się dzieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiedząca pytająca
Nie wiem, ulży mi jak przestanie mi zależeć. Jeśli on dowie się wprost, że nadal darzę go uczuciem to będzie pewnie źle. Co mi może powiedzieć? Na dobrą sprawę nic co powie nie pomoże oprócz sytuacji, w której jednak mu się odmieniło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oby się tylko nie wystraszył...wiesz, bo może być tak, że nie będzie wiedział jak ma się zachować, będzie zmieszany...Nie będzie wiedział na ile może pozwolić sobie w waszych relacjach, zebyś Ty przypadkiem nie odebrała czegoś jako sygnał zachęty. Może być, również tak, ze mu się odmieni, ale jeśli by tak było, to nie dałby Ci jakiegoś znaku? Myślę, że mimo wszystko poczujesz się lepiej jak mu o tym powiesz...albo jak go będziesz chciała pocałować, a on się odsunie to po prostu powiesz 'przepraszam' i tyle. Głupio się nie zachowasz, jesteśmy tylko ludźmi, proszę Cię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiedząca pytająca
Myślę, że kiedyś zrobię to wszystko razem, tzn najpierw napadnę na tego biedaka a potem zacznę przepraszać, mówić mu to wszytsko i ryczeć w międzyczasie - wiem, że będzie zmieszany, nie dziwię się. Może i jesteśmy ludźmi, ale ja się nigdy tak nie zachowywałam, czuję się i tak jak idiotka. Już wtedy myślałam, że daje mi znaki, on się po prostu sympatycznie zachowuje, ale nie robi nic jednoznacznego, tak po prostu, normalna relacja między przyjaciółmi, pożartuje, sypnie czasami jakimś zdaniem z podtekstem, czasem przytuli. To wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×