Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jestem przekonana

jestem przekonana, że większość grubych dziewczyn

Polecane posty

jest roznica miedzy wieksza waga a zaniedbaniem, niestety nie kazdy to rozumie. moja kolezanka wazy ok 100 kg (dokladnie nie wiem), ale jest zadbana i pachnaca, paznokcie i wszystko zrobione ze nawet czasem ja czuje sie przy niej nie dosc zadbana. no ale ja moze nie mam fiola na tym punkcie, na szczescie. wam wspolczuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem przekonana
żadna moja kolezanka grubsza nie ma faceta i nie bedzie go miała., życzę im tego bo szkoda facetów na grubaski ;) sa lepsze laski, takie jak ja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nawet założyłem temat o chorobliwej otyłości żeby się dowiedzieć czy istnieje, I okazuje się, że tak :) Więc nie chcę już pisać, że każdy może schudnąć, ale zadbać o siebie może każdy. Bo co innego, gdy grubas pójdzie do pracy i kupi ciuch a co innego gdy kupi pety. Tak, są takie co palą "bo to odchudza". Są grube jak były a do tego mają peta w gębie. Grunt to maksymalizować swój potencjał. Jestem niski, przeciętny z twarzy - poszedłem na siłkę i staram się inwestować w siebie. I szukam rzeczy, które mogę poprawić. Na początku było ciężko, bo jak człowiek ogarnie że ma tyle wad... ale z każdym miesiącem byłem lepszym człowiekiem ;) Ja lubię malutkie kobiety, ale znam takich co mi się dziwią więc nie wszystko stracone dla grubych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona swojego meza
to gruby pasztet :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem przekonana
grube nie sa atrakcyjne i zaden facet na gruba nie spojrzy,. dlatego takie baby powinny byc same, moze wtedy by zrozumialy ze maja schudnac. mężczyźni chcą mieć, ładne szczupłe kobitki a nie prosiaki, ktore żrą z koryta i śmierdzą smalcem w łóżku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam, że kiedyś podniosłem kryterium maksymalnej wagi żeby móc z czystym sumieniem przespać się z atrakcyjną, ale trochę (trochę!) większą kobietą. No, ale jak ktoś poświęca na aktywność fizyczną mniej niż 3 h tygodniowo... to moim zdaniem nie dba o siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LordKoks
zgadzam sie chca miec nie wiadomo jakich facetow a dupy nie chce im sie ruszyc zeby troszke sie spocic czy to aeroby silownia czy jakies bieganie, lepiej wpierdalac i mowic ze ja mam taka genetyke i nic nie da sie zrobic... powiedzmy w prost grubaski to smierdzace lenie z slabym samozaparciem i slaba psychika a nic mnie tak nie wkorwia jak smierdzace lenie z slaba psycha lamentujace nad swoim losem zamiast cos zrobic.. lepiej wypic jakies gowno z woda ktore ma pomoc schudnac bo wiadomo nie trzeba sie wysilac i jest latwo a potem lament.. ale ja przeciez probowalam schudnac... gardze takimi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem przekonana
kiedys miałam taki projekt z kolezanką ;) pomyślałysmy sobie ze wszystkich grubych trzeba by bylo umiescic w jednym miejscu z podzialem na mezczyzn i kobiety, zeby sie nie rozmnazali ;) tym sposobem nie byloby juz grubych na swiecie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LordKoks
a ty schudnij...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonyme sad creature
jestem pasztetem....i dość długo żyję na tym świecie żeby stwierdzić że Ci którzy czepiają się żalosnych są jeszcze bardziej żałosni. Bo osoba super i szczęśliwa nie widzi innego świata poza swoim własnym. I to że ktoś nie odnosi sukscesow na tym czy innym polu obchodzi ją tyle samo co zima w Australii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zgadzam sie z wami,sa kobiety ktore sa nie zadbane z wlasnego wyboru,sa takie ktore maja problemy zdrowotne i sa takie ktore natura tak stworzyla nie wrzucajcie wszystkich do jednego worka.mam kolezanki ktore maja troche wiecej kilo ale dobrze wygladaja i zyja w zwiazkach.nie wiem czy wiecie ale istnieja na tym swiecie meszczyzni ktorzy lubia takie pulchniutkie kobietki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Problem w tym, że skłonność do tycia można odziedziczyć po pradziadku, który nie był pradziadkiem tylko listonoszem. Trudno by zatem wyeliminować otyłość przez brak rozrodu u osób ze skłonnościami. Ja już powiedziałem - dieta (dobrze ułożona), ćwiczenia i zdrowy tryb życia to podstawa. Nawet jeśli ktoś nie stanie się seksbombą, to i tak poprawi swoje szanse. Jak widzę kobiety z nadwagą w maku to jak mam wierzyć, że one o siebie dbają? Ludzie! W maku to mogą jeść Gortat i Brovar, którzy mają patologicznie niską zawartość tkanki tłuszczowej a nie ktoś z oponą ciężarówki na brzuchu. Wiem, że jest wiele osób z nadwagą które o siebie dbają, ale nie widuję ich w fast foodach. Żeby schudnąć trzeba dużo inteligencji, Dieta oparta na "mniej żryj" jest nieskuteczna. Na diecie jest się całe życie, więc najlepiej wybrać opartą na zdrowej żywności i dobrych proporcjach. A tu zaczynają się schody, bo trzeba mieć kontrolę nad swoim życiem. Łatwiej jednak czekać na tego "dojrzałego mężczyznę, który nie patrzy na wygląd". Co za charakter musi mieć taka kobieta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brovar a nie pomyslales o tym, ze dla niektorych waga to nie cale zycie? Moze zyja pasjami, swoim zwiazkiem itd a nie zastanawianiem sie, czy wypada jesc frytki czy nie przy danej wadze 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonyme sad creature
Ludzie! W maku to mogą jeść Gortat i Brovar, którzy mają patologicznie niską zawartość tkanki tłuszczowej Ale wiesz że jak Ci to nie siądzie gdzieś po bokach to i tak siądzie na tętnicach. Poza tym nie koniecznie trzeba jeśc w Maku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz, problem w tym że to żaden problem NIE ZJEŚĆ frytek bo zjeść to znaczy zrobić coś, a nie zjeść to znaczy nie zrobić. I niech zgadnę, są tak zapracowane i zajęte mężami, że obiady jedzą w maku. Miałem tak. Na studiach, do czasu aż skończyła mi się kasa na to drogie żarcie. Nie oszukujmy się. Ktoś, kto je w maku idzie tam, kupuje, je z własnej inicjatywy. Nie jest tak, że żeby tam nie jeść trzeba się wysilić, Jest wprost przeciwnie, trzeba zarobić na jedzenie czizburgerów! Ja sam tam jem jako uzupełnienie kalorii, gdy czasem nie dojem - bo muszę utrzymać wagę (mi ciągnie genetycznie w dół). Tętnice mogą spać spokojnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam jem okazyjnie dla przyjemnosci, po prostu jak mam ochote a nie zdarza sie to codziennie oczywiscie. Nie wyobrazam sobie byc do konca zycia na listku salaty i marchewce tylko dla czyjegos widzimisie. 50 lat temu, normalne, zdrowe kobiety podobaly sie facetom, nie rozumiem mody na wieszaki 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem przekonana
NIE NAZYWAJCIE SZCZUPLYCH, PIĘKNYCH KOBIET WIESZAKAMI!!!!! TO ZE SAME JESTEŚCIE GRUBYMI ŚWIŃMI, TO NIE MUSICIE MÓWIC NA NAS WIESZAKI!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonyme sad creature
To zacznij facet czytać etykiety. Czeka Cię tam mały seprajs. Masz 20 latek czy cos ponad? Schody zaczynająsie po 30. A prawda jest taka, że własnie niekoniecznie zaraz w maku tzreba jadać żeby się niechcący załatwić. Czipsów i frytek nienawidzę. Fastfoody wpędzają mnie w chorobe i nawet kijem nie tknę. Na uczelnie zapinkalam z buta od prztstank ok 20 min drogi. Widocznie ejst coś ze mną nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonyme sad creature
Czy ktoś tu kogoś wieszakiem nazywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Troche uogolnilam z tymi wieszakami, tak raczej potocznie napisalam nie w sensie obrazania :P No ale lepsze to niz wyzywac od swin :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonyme sad creature
ale to jest w naturze istot żywch żeby na agresję reagować agresją. Odruch taki. Pzrekonana to Ty sie zaczynasz czepiać zakładając takie tematy,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest coś między grubą a wieszakiem i to nazywa się normalna, kobieca i zdrowa sylwetka. Jak ktoś nie chce ponosić ceny za dobry wygląd jaką jest dieta, to ja szanuję taki wybór. Ale jak ktoś nie chce ponosić ciężarów, a chce mieć fajnego faceta... Każdy odpowiada za swoje życie. Jeśli usiądzie na tyłku i będzie krzyczeć "należy mi się miłość" to nic nie dostanie. Ok, wiem że to niesprawiedliwe że jeden musi jeść marchewkę a drugi je klopsiki i oboje wyglądają tak samo. Ale nikt nie mówi "jak można nie chcieć związku z downem, podłe kobiety?". Czemu upośledzeni umysłowo nie mogą związać się z normalną kobietą? Też nie mają wpływu na swój intelekt, tak jak wielu na wagę. A kochają jak nikt! Więc cieszyć się, że bozia dała kilosy a nie downa i ustalić czego chce się w życiu, Mniejsza o faceta, nawet w pracy i polityce grubi są dyskryminowani, np. Kalisz i SLD (słaby wynik)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coz ja mam normalna sylwetke, nie jestem otyla, ani wychudzona (kiedys wazylam 45 kg przy 172, trafilam do szpitala). Jestem moze zaokraglona, ale mam fajnego, kochajacego faceta, ktory kocha mnie taka. Wiec nie narzekam. Ale nie jestem chorobliwie otyla, to fakt. Choc mysle ze ludzie otyli moga sie laczyc razem i tez byc szczesliwi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonyme sad creature
O tu ja Cię przepraszam gdyby Rysiu szefował to bym wzięła i zagłosowała na moją znajomą Ewkę z SLD. Bo Rysiu ma jaja a nie taka łajza jak Grzesiu. Ja nie jęcze, po prostu chamstwu się spzreciwiam. Dla mnie miłość to zbytek. A i ponoć fajny ze mnie kumpel :P. Nie życzę sobie po prostu mowienia że jestem nikim przez moje x zbędnych kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammmaa
PO 2 ciążach przytyłam 10kg i co,żyję, bzykam sięz mężem co wieczór. Nie mam już cudownego ciała ale jakoś mniej mnie to obchodzi niz te 10-15 lat temu. Są inne priorytety w życiu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×