Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Siljenn

Czy wasze dzieci są głodne po obiedzie w przedszkolu?

Polecane posty

dfsf---> ty chyba nie widziałaś przedszkolnej porcji: pół talerza zupy, zupa z reguły wodnista ze znikomymi śladami mięsa, a drugie, to z reguły, jak ktoś wyżej zaznaczył: pół naleśnika albo 1-2 małe ziemniaki, naprawdę maleńka porcja mięsa i łyżka surówki. Do przedszkola nie chodziłam, ale jadłam obiady w szkole i pamiętam jak te porcje wyglądały. Zawsze po powrocie do domu jadłam obiad, bez względu, czy obiad w szkole jadłam 0.5 h czy 3 h temu. Moja córka je obiad w szkole, a po powrocie je talerz zupy, o 17 jemy obiado-kolację, bo mąż wraca z pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Umiem czytac, a zatem dziecko je tak jak Ty troche zupy i do tego nie "troche drugiego dania", a cale. Tylko,ze jest pewnie 3x mniejsze niz Ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siljenn
Napisałam ze w domu zjada trzy i to nie takie ogromne trzy ziemnory tylko normalne trzy okrągłe ziemniaczki, a w przedszkolu dostają po jednym ziemniaku przekrojonym na pól. Tak przynajmniej mówi syn. No i jak pisałam syn koleżanki też głodny jest wiec chyba nie tylko moje dziecko to dotyka, ale ona nie widzi problemu bo właśnie ona gotuje obiad w domu a przedszkolu to się je tak żeby potowarzyszyć innym dzieciom. Ja myślałam ze jak obiad to obiad. Dla nasycenia a nie dla towarzystwa. Ale może koleżanka ma rację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie - bo nie
niech dziecko prosi o dokładkę u nas w przedszkolu jest to normalna rzecz, wiadomo że nie nakładają im panie fury jedzenia na talerze bo dzieci po prostu tego nie zjadają, ale jeśli dzieciom smakuje i mają ochotę na więcej to nie było nigdy z tym problemu. Ja mojemu dziecku zawsze zabieram jakąś drożdżówkę czy mleczną kanapkę, a odbieram go po 15 czyli jakieś pół godziny po podwieczorku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pru_phebe-piper
I niby to co napisała autorka, ten jadłospis to jest dużo??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siljenn
Mówiłam mu o tych dokładkach ale on się wstydzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siljenn
Nie można dawać jedzenia do przedszkola. Sanepid by się do nich przyczepił. To było poruszane na zebraniu jak jakaś mama się pytała czy może robić dziecku swoje drugie śniadanie i powiedziano wtedy że nie wolno dawać żadnego jedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aqaaqa
u nas w przedszkolu obiad jest o 12 potem maja deserek ok 14-30 , a i tak mała okolo 17 jak w domu jemy to cos tam zje nie duzo ale zawsze cos potem kolacja o 19-20 , tez nie jest ani gruba ani łakoma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pru_phebe-piper
podstawowa kwestia jest taka, ze skad kto ma wiedzieć jakie te ziemniaki są duże. Mój syn też zjada trzy. I co mam się powiesić bo POŻERA Waszym zdaniem całe hałdy jedzenia??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaarwena
cos mi tu smierdzi, bylam zarowno w przedszkolu, jak i kilku szkolach (przeprowadzki), wyjazdach kolonijnych itd. nigdzie, powtarzam NIGDZIE nie bylo glodowych porcji o jakic tu piszecie a byly to kompletnie rozne miejsca. dopiero potem jako starsza zaczelam zjadac bez problemu caly obiad ale dokladek nigdy nie bralam, a wasze dzieci i was glodza w tych placowkach? bardzo dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siljenn
Czyli co uważacie? Powinnam mu gotować jeszcze w domu obiad? Bo jak wy jecie rodzinny to nie ma problemu, ale u nas jak już pisałam nie ma możliwości rodzinnego obiadu. Więc gotowałabym tylko dla syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość U mnie w przedszkolu...
śniadanie jest o godz. 8 - dzieci zjadają ile chcą, niektóre po 4-5 kanapek, inne siedzą pół godziny nad jedną, której i tak nie zjedzą - kanapki są "wydzielane" tylko dzieciom z dużą nadwagą po poinformowaniu rodzica (np. chłopiec był w stanie zjeść 8 kanapek a tusza nie pozwalała mu nałożyć sobie kurtki lub butów). O 10-10.30 drugie śniadanie - np. owoc lub sok. Do obiadu zwykle większość jest głodna, niektóre tylko "oczami" bo nie dojadają i męczą się nad dużym dwudaniowym obiadem (ja jako dorosła jedząc taki obiad byłabym spokojnie najedzona), osobiście nie zmuszam dzieci do jedzenia, nie widzę problemu aby dziecko dojadło potem w domu, nie wiem dlaczego miałabym stać jak kat nad dzieckiem i kazać mu jeść (zwłaszcza jak dziecko nie jest nauczone jedzenia potraw domowych tylko danonków, pizzy, kebabów, frytek - nie moją rolą jest zmiana nawyków żywieniowych utrwalanych w domu), oczywiście, jeżeli sytuacje takie są częste rodzic jest informowany. Dla głodomorów zawsze nalewa się zupę po brzegi (jak mają ochotę na dokładkę nie ma problemu), drugie danie jest droższe i często sztukowane tzn. na jedno dziecko przypada sztuka mięsa. Obiad jest o godz.12. Potem podwieczorek o 14.30 - znowu owoc, ciastko itp. Jeżeli odbierasz dziecko o godz. 15-16 nie wiem dlaczego dziwi Cię, że jest głodne. Niestety musisz się ruszyć i coś dzieciakowi zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczgo takie słabe śniadani
e je Twoje dziecko? sama piszesz, że ciągle jest w ruchu i tym samym ma większe zapotrzebowanie energetyczne więc jedna kanapeczka z serem, tylko? uważam, że to dlatego jest taki głody po pobycie w przedszkolu, bo potem tylko ten jogurt i marchewka? przeciez to jak dla kogoś na diecie:O na Twoim miejscu dawałabym dziecku porządne śniadanie, bo to przecież najważniejszy posiłek w ciągu dnia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najpierw pogadaj z paniami zeby dostawal wieksza porceje jak to nie pomoze- gotuj w domu moj tez wraca czasami glodny ze zlobka- ale my jemy kolacje o 6 wiec zawsze cos zje- potem na dobranoc dostaje butle kaszy- i wiem ze spokojnie przespi cala noc wazy w normie- na szczescie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczgo takie słabe śniadani
w ogóle powiedz jak to jest? dzieci dostają zupę na obiad i zaraz potem drugie danie??? u mojego syna w przedszkolu było zawsze tak, że zupka była o 11.30, a obiad dopiero o 13.30, czyli po spacerze żeby dzieci faktycznie ZJADŁY mój syn nigdy w życiu nie zjadłby zupy i drugiego dania na raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaarwena
sciema, obzartuchy i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siljenn
je tylko kromkę bo więcej nie chce rano zjeść. Wstaje z łóżka i nie jest głodny. Robi się głodny po szaleństwach w przedszkolu. Jeśli chodzi o jadłospis przedszkola to śniadanie jest o 8 ale moj syn na nie nie chodzi o 10.30 jest drugie śniadanie o 14 obiad a podwieczorek później. Nie wiem o której bo syn też nie jada go. Jak już pisałam odbieram do zaraz po obiedzie tak 14.15 lub 14.30. Nie wiem jakie maja godziny posiłków w innych przedszkolach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba jestem szczęściarą
a u mnie obiad w przedszkolu jest 0 12.30.mały w domu je drugi obiad.zawsze .nie robię z tego problemu,ale gotuję w domu-jest zupa albo coś ciepłego-placki,naleśniki,zapiekanka ,pizza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mój potrafi wciągnąć
pól dużej pizzy a po pół godzinie znów jest głodny - co prawda już do szkoły chodzi ale w przedszkolu też jadł DUŻO co ciekawe wszystkie żebra można mu policzyć i wszystkie spodnie ma za szerokie.... jest zdrowy jak rydz... po prostu dzieci tak mają - ruch i szybsza przemiana materii niż u dorosłych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczgo takie słabe śniadani
moim zdaniem, gdyby zjadł porządne śniadanie rano, to nie byłoby takiego problemu po obiedzie przedszkolnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siljenn
Tak obiad jest na raz podawany. Jakaś mama też zgłaszała, ze woli obiad osobno zupa osobno drugie bo dziecko tak jadło w żłobku ale pani powiedziała ze ona gwarantuje ze dzieci po spacerze zjedzą dwa dania bo u nich tak zawsze jest. Ja się specjalnie nie odzywałam na tym zebraniu. Moje dziecko bylo do tej pory w domu, a w przedszkolu się zaaklimatyzowało w zasadzie od pierwszych dni wiec tylko słuchałam dyskusji. No a teraz u nas pojawił sie maly problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba jestem szczęściarą
aha,gotuję w domu,bo mąż nie je w pracy i dla drugiego syna -17 lat.możesz też gotować co drugi dzień-kasza z sosem albo pomidorówka.gotuj na 2 dni.wbrew pozorom nie zajmuje to dużo czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba jestem szczęściarą
mój zawsze zjada butlę kaszy przed wyjśćiem do przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siljenn
Ale on nie chce w domu zjeść więcej. On jest rano zaspany i podekscytowany tym ze idzie do przedszkola i nie ma ochoty na jedzenie. Zjada tą kanapkę i biegnie się ubierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a obiad mają 2 dania razem? Bo u nas w przedszkolu o 12 jest drugie danie a o 14 zupa z chlebem, jak było razem to dzieciaki nie dawały rady zjeść i zostawiały a potem były głodne jak je rodzice odbierali.. wydaje mi się, że rozsądnie to zrobili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój syn chodzi do przedszkola na 9. Więc śniadanie je w domu. Jest to przeważnie miseczka płatków z mlekiem lub dwie kromeczki chleba z czymś tam. Wybór marny bo mój syn to wybitny niejadek. W przedszkolu je drugie śniadanie o 10, czyli owoc i szklanka soku. To zawsze zjada. Obiad jest o godz 11.30! Zupy prawie nigdy nie zjada. Tzn zje kilka łyzek jeżeli jest to barszcz, rosól, żurek lub pieczarkowa. Drugie jeżeli jest to co naprawde lubi to zje. Tzn w domu je praktycznie wszystko a tam nie. I naprawde nie często się zdarza, ze zjada całe to drugie danie. Jak jest na przykład ziemniaki, mięsko w sosie i fasolka szparagowa to nie tyka nic poza fasolką. Z tym, że zje jej sporo. Prosi o repete. O 14 jest podwieczorek. Dzisiaj było to dwa kawałki pomarańcza i jogurt gratka. Więc Waszym zdaniem (co poniektórych) ma nic nie jeść do kolacji?? Która jest koło 19-19.30?? Dodam, ze dzisiaj z przedszkolnego obiadu zjadł kotleta drobiowego i ze dwie łyżki ziemniaków (ziemniaczki są już tłuczone). Syn ma 6,5 roku. 120 cm wzrostu i waży równe 20 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczgo takie słabe śniadani
a pisanie o tym ile je dziecko w wieku szkolnym, to trochę nie tak:) porównywanie do przedszkolaka jest trochę bez sensu pamiętam jak mój brat, gdy miał 13 lat potrafił opróżnić całą lodówkę z samego rana doszczętnie:O po prostu nie zostawało nic dla mnie i dla mamy:O w wieku 16 lat ważył 60 kg przy 185 cm wzrostu i miał przerwę między nogami jak topowe modelki:D a konia z kopytami zjadłby i nadal mówiłby, że jest głodny:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siljenn
Syn już od bardzo dawna butelki nie używa. 4,5 roku śmiesznie by to wyglądało. A kaszek mi nigdy nie chciał jeść i pluł nimi. Pil samo mleko jako niemowlak i jadl papki i deserki owocowe. Na śniadanie albo kromka albo płatki na mleku. Czasem jego ukochane parówki, ale rzadko bo jak czytam ich skład to mam mdłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×