Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

**Karolina23**

Kobiety Starające się zajść w ciąże i będące w ciązy ZAPRASZAMY:)

Polecane posty

Gość HANKA81
Dziewczyny, teraz dopiero nadrabiam Waszą lekturę weekendową.... Wydaje mi się, że nie ma sensu się na nikogo obrażać za nieodpisywanie. (Ja się tak rzadko udzielam, że chyba wszystkie powinnyście ze mną nie gadać) . Wydaje mi się, że jest nas tu tyle, że nie sposób, żebyśmy wszystkie były w stanie skomentować każdą wypowiedź. Tak jak Beti pisze, jeśli ktoś zada pytanie to zawsze prędzej czy później jest odpowiedź, no chyba że najzwyczajniej ktoś przeoczy wpis. Ja w środę zapytałam Was czy któraś z Was miała problem z endometriozą i dziś doczekałam się odpowiedzi od Beti (dziękuję Ci kochana):):) Brak odpowiedzi traktuję jak to, że nikt z Was jej nie zna bo przecież nie piszemy tu po to, żeby komuś specjalnie nie pomóc.....????? PS. Dziś miałam piękny sen, śniło mi się, że trzymam na rękach śliczną dziewczynkę, takiego noworodka. Miała piękne rude włoski!!!! Chyba to jednak nie moje było, bo mąż ma czarne a ja ciemny blond:D:D:DD A tak w ogóle, to dziewczyny jestem w szoku!!!!!! Byłam pewna, że się załamię tymi ostatnimi wiadomościami ....a po prostu tryskam energią i radością!!!!!!!! Nie wiem skąd mam tą siłę (dzięki Boziu) ale mam nadzieję, że tak już zostanie. Jednak nasz umysł jest nie do odgadnięcia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HANIA bo kobity to silniejsza płeć, nib y się czymś martwimy a zawsze mamy siłe do walki co do snów mnie bardzo często sni się moj synuś ale przed ciążą też często śniły mi się dzieci Co do brzucha to już sama nie wiem czy to nadwrażliwość, czy takie bóle są normalne, jak piszesz Aguśka przygotowanie do porodu do tego znów pojawił się ból krocza Mimo, że boje sie jak cholera to chce juz luty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HANKA81
Kurcze Wanda, nie mam pojęcia co z czujesz jeśli chodzi o te boleści. Tak sobie myślę, że chyba nie masz powodu do zmartwień, jesteś pod stałą opieką lekarza, nie masz ciąży zagrożonej więc będzie dobrze!!!!!!!! Moi siostrzeńcy już mają 3 i 4 lata i nie pamiętam dokładnie ale siostry też się obawiały tych wszystkich bóli i skurczy. Najgorzej chyba przy pierwszym dziecku, bo wszystko jest nowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haniu ja słyszałam coś tam o endometriozie, ale się na tym nie znam, więc nic nie pisałam, ostatnio o Tobie myślałam i chciałam tu napisac do Ciebie i spytac co u Ciebie, jak się czujesz, a tu proszę sama się odezwałaś, cieszę sie, że się tak dobrze trzymasz, najważniejsze to nie tracic nadzieji, diagnozy są tylko diagnozami i to mają do siebie, że często się zmieniają. Araguaia- dzięki, trzymaj kciuki kochana, w następny wtorek 13 o 18.40 :) muszę poczytac o tych mierzeniach. Ja mam mdłości cały czas cały dzien, nawet w nocy jak się obudzę do wc to czuję, że jak nic nie zjem to nie usne a zwymiotuje, nawet jak jestem bardzo zmęczona to czuje, że chce spac, wymiotowac i siku ( za przeproszeniem) też jeszcze raz mogła bym zrobic i tak cały dzień. Mam nadzieję, że na świeta nam przejdzie, że bede miec w końcu apetyt i się najem pryszności :) Beti-mój gin mało co tłumaczy, dopiero jak sie spytam, ale musze wiedziec o co pytac :) katiaa85- napisz jak juz bedziesz wiedział kiedy masz usg i jak z niego wrócisz co i jak, dobra ??? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wanda 87 - mnie też co jakis czas "zaboli" czy poczuje coś w brzuchu- pisałąm o tej mojej koleżance co mnie nastraszyła, ze nie powinno, potem gin był bardzo zdziwiony i mówi co jaki ból co oznacza, ale bardzo dobrze Cię rozumiem- ja mi to dużo nie pomogło, przy każdym ukuciu itd się martwie. E to Cię chyba nie pocieszyłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agusii właśnie wróciłam z apteki i kupiłam sobie właśnie ten Pharmaton Matruelle, niestety te witaminki z kwasem mniej więcej tak kosztują. Ostatnio miałam osobno kwasy Dha i osobno witaminy to jeszcze drożej wyszło. Lovekrove kupiłam sobie ten Pharmaceris i faktycznie ładnie się wchłania i pachnie :-) tylko mam ten na brzuch i pośladki, mam nadzieję,że na piersi też podziała, nie kupowałam osobnego. Zmierzyłam cukier glukometrem taty, wyszedł 89 godzinę po jedzeniu. Zmierzę sobie jeszcze w 24 tygodniu w laboratorium, bo tak jak pisałyście, różnie bywa z tymi glukometrami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny Ja dziś idę na ostatnie chyba USG z monitoringu. Mam nadzieję, że będzie ok. Wczoraj tylko wieczorem się wystraszyłam, bo na papierze pojawiła się krew. Dziś rano zaś był lekko czerwony śluz. Mam nadzieję, że to nic poważnego. Zastanawiam się, czy może to pękł pęcherzyk,a le nie jestem pewna. Gorzej, że M teraz mi się rozłożył. Dorobił się chyba zapalenia zatok. Jak chciałam go wczoraj zaciągnąć do wyrka to niestety odwrócił się kuprem i zaczął ostentacyjnie chrapać :( więc pewnie ze starań nici w tym miesiącu. Chyba, że dziś wieczorem da się zawlec. Mam wrażenie, że kiedy największe są szanse to on wtedy nie ma natchnienia, tak jakby podświadomie bał się zostać ojce. Nie wiem czy mi się tylko tak wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HANKA81
Agusiu, dziękuje za pamięć:) Beti, nie wiem czy to dobry wynik z tej glukozy???? Ale pewnie zaraz dziewczyny w temacie się odezwą. Netta, skąd ja znam to podejście....:D:D:D: Na pocieszenie, powiem Ci że jak się wprost zapytałam mojego czy robi to świadomie to wyszło szydło z worka:D Powiedział mi, że po prostu u nas jest tak, że jak on nalega to ja nie chcę i na odwrót:D:D:D Przyznałam mu rację bo tak rzeczywiście jest....ta presja to zabójstwo. Teraz robię tak, że nic nie mówię, że to te dni i jest SUPER!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hanka to chyba najlepszy sposób. Muszę przetestować na moim M ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie Też tak miałam, czułam taką presję na domniemane dni płodne, że jak się do mnie dobierał w inne dni to mnie denerwowało Zastawiałam się ksiązkami, notatkami I wtedy sobie mówie, głupia babo seks nie tylko poczęciu ma słuzyć Postanowiłam, że poszukam lepszej pracy, obronie magisterkę i umówie się do klinki leczenia niepłodności W międzyczasie kupiłam groszkowe nakrycia na sofy i postanowiłam korzystać z życia, bo wiedziałam od Was o monitoringu, leczeniu i trafianiu No i tak korzystałam że się udało a jak mi ktoś wcześniej mówił przestań myśleć o dziecku to bladej furii dostawałam, bo wydawało mi się to niemożliwe. Czuła się skrzywdzona, wydawało mi się że wszyscy moga tylko nie ja i że za przeproszenie piepsza mi przestań myśleć, bo już nie wiedzą co powiedzieć a to nie tak bo wiadomo, ze nie da się wcale nie myśleć, ale można trochę odpuścić, podejści racjonalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wanda staram się nie myśleć o tym, znalazłam sobie nawet nowe hobby :) M śmieje się, że otworzyłam manufakturę, bo robię ręcznie ciekawą biżuterię lub haftuje obrusy:) U mnie problem jest taki, że M na hasło owulacja, dni płodne itp. totalnie odchodzi ochota :( Staram się mu o tym nie przypominać tym bardziej, że często nie wiem kiedy je mam i czy w ogóle są. Zresztą przytulanki nie służą tylko prokreacji. Na dokładkę mojemu M libido trochę spadło przez jego spore sadełko, a o przytulankach sobie przypomina on sobie kiedy mam plamienia :( trudno wtedy o jakąkolwiek ochotę z mojej strony. Trochę denerwuje się przed dzisiejszym USG. Mam nadzieje, że będzie ok i żadnej torbieli się ni dorobiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HANKA81
Netta, trzymam kciuki za Twoje USG. Ja też szukałam jakiejś odskoczni i zapisałam sie na koszykówkę. Teraz chodzę 2x w tygodniu na aerobik i godzinę kosza. JEST SUPER!!!!!!!!!! Wandzia, chyba każda starająca się kobieta musi przejść po kolei przez te wszystkie etapy psychiczne, dobrze jak jest możliwość przeżywać to z kimś, kto ma pojęcie co czujemy:) Lovekrove, nie osaczaj już tak tej teściowej, napisz co u Ciebie:D:D:DD:D: A tak poważnie, to mam nadzieję że sobie jakoś z nią radzisz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beti - te witaminki chyba nie sa złe, bo jeszcze po nich nie chciało mi się wymiotowac :) Dziwczyny, przeczytałam kolejny artykuł i się zdenerowałam, jakas nagonka czy co, radio, telewizja, internet, przeczytajcie : http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,66725,10740478,Ciaza__od_razu_na_zwolnienie.html?utm_source=facebook.com&utm_medium=SM&utm_campaign=FB_Wysokie_Obca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hanka to kondycję musisz mieć niezłą ;) szczególnie po takiej dawce sportu. Ja jestem antytalentem w tym kierunku, bo nawet na sankach niezbyt umiem zjeżdżać. Ostatnio jak to robiłam to wjechałam w płot ;) do dziś tylko nie doszłam jakim cudem się nie połamałam trenując judo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HANKA81
Agusi, nie otwiera mi się nic, jakiś error:) A odnośnie czego ta nagonka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HANKA81
Netta, no kondycję chyba mam dobrą ale nie pomyśl sobie, że jakaś sportsmanka ze mnie:D:D:D] Od zawsze nienawidziłam zajęć W-F!!!! W kosza gram ze znajomymi (wynajmujemy salę w podstawówce) zasady gry są takie, że czasem lejemy ze śmiechu-mamy tylko jedno postanowienie-ZMĘCZYĆ się do upadłego i dobrze się bawić:):):) A aerobik 5zł za godzinę więc grzech nie chodzić.....tam znowu nigdy się nie spocę ale są fajne ćwiczenia rozciągające....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hanka zawsze milo spędzisz czas ze znajomymi. Ja miałam ochotę chodzić na siłownie albo aerobik, ale jak zobaczyłam cenę w klubie koło mnie to mnie z nóg ścięło - przy mojej pensji urzędnika po prostu mnie nie stać. Czytałam ten list, który wkleiła agusiiiii28. Moim zdaniem jest mocno jednostronny. Zresztą rzadko który prywatny przedsiębiorca traktuje kobietę, a zwłaszcza kobietę w ciąży jak normalnego człowieka, a nie ciężar lub wroga publicznego. Tylko żaden z nich nie patrzy na to, że ktoś w ten sam sposób może potraktować ich żony i córki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HANKA81
Agusi, co powiedzieć..... Sama mam dwie koleżanki, które przepracowały całą ciążę ale nie zawsze jest tak wesoło. Sama też prowadzę firmę i dwa razy bym się zastanowiła czy zatrudnić młodą kobietę.....a z drugiej strony sama kiedyś, poszukując pracy dostawałam szału jak słyszałam pytanie czy planuję mieć dzieci..... Ja na przykład wiem, że mojej firmy nie stać na płacenie wynagrodzenia kobiecie w ciąży. Najważniejsze jest jednak uczciwe podejście. Znam też kobiety, które idą na L4 na całą ciążę choć czują się dobrze. Tak więc jak zawsze, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haniu tak się składa, że znam oba punkty widzenia, a teraz jak jestem w ciąży i 3 punkt widzenia mi doszedł :) i z tego co wiem, chyba, że nastapiły jakieś zmiany, to pracodawca płaci za pierwsze 33 dni zwolnienia. Pracodowaca powinnien miec w kosztach zapewnioną kase na taka okazje- takie ryzyko przy własnej działaności, umiec przewidziec sytuacje, miec jesli bedzie potrzeba godnego zastępne itd. wiem, ze to drudne. Nie chodzi mi tylko o ten list ale od jakiegoś czasu ciągle czytam podobne rzeczy i widze w telewizji tego typu wypowiedzi. Zamiast wspomóc to się stresuje kbiety, które potrzebują spokoju, nikt nie dba o wzrastajacy korytyzol, ryzyko poronień, wad serca itd. Ehh nie chce mi się rozpisywac. jedno jest pewne dziecka się w sklepie nie kupi, a okres ciąży jak to teraz wszedzie można słyszec czytac nie jest chorobą to nieznaczy, że nie jest delikatniejszym i trudnym czasem. Poza tym termin choroba dotyczy tego co leczymy, tak jak alkoholizm nią nie jest, jest uzależnieniem, ale ludzie powtarzaja to co słyszą, mają krótką pamięc, nie ma to jak cicha społeczna kampania, zmienijaca nastroje i poglądy ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HANKA81
Agusia, mam nadzieję że Ciebie nic takiego nie spotka:) Ja najbardziej się wkurzam, jak słyszę że kobiety w ciąży są chronione w pracy......jaka ochrona????? Politycy chyba na łeb poupadali głosząc takie dyrdymały. Zamiast wymyślić na prawdę jakieś dobre rozwiązanie, to zamyka się ten temat stwierdzeniem, że Państwo chroni pracujące kobiety w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hanka ja też poczułam na własnej skórze jak traktuje się młode kobiety. Wyszłam za mąż i zaczęto mnie traktować jak zgniłe jajo. Koleżankom, które nie były mężatkami dano umowy na stale, a mnie na czas określony i jeszcze uważnie przyglądano się czy przypadkiem nie rośnie mi brzuszek :( Nie powiem żebym czułam się z tym komfortowo, tym bardziej, że nie planowaliśmy wtedy dziecka. Pracodawcy często nie biorą tego pod uwagę, że ktoś przecież musi urodzić i wychować naszych następców. Przecież dzieci nie rosną na drzewach, tak samo nowi pracownicy tez muszą się skądś wziąć. Jestem w stanie zrozumieć małe firmy, które boja się, że młoda matka sparaliżuje ich działalność. Ja doświadczyłam jednak takiego traktowania w dużym koncernie, który chwalił się swoją prorodzinną polityką !!! Istna paranoja. Tam powinien się znaleźć ktoś kto zastąpi na ten szczególny czas młodej matki!! Teraz pracuje w administracji publicznej i jak mam być szczera mają tu zupełnie inne podejście do młodych kobiet. Są pełni zrozumienia, ale dużo dziewczyn pracuje do końca jeśli dobrze się czują. Poza tym większość pracowników to kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a powiem Wam że ja się znalazłam w całkiem fajnej sytuacji, juz kiedys to pisałam;) A więc postanowiłam się zwolinić z pracy i poszukac nowej Miałam do dokończenia pracę mgr, a atmosfera w pracy była wyjątkowo nieprzyjemna no i bach Z dnia na dzień rzuciłam, w czwartek, a w pon zrobiłam test... i zostałam bez niczego Nie miałam co prawda umowy na stałe, ani nawet o pracę tylko zleceniówkę wiec i tak by mi się nic nie należało Głupia godziłam się na to przez ponad dwa lata, bo konczyłam studia, bo małe misteczko i nie ma pracy, bo M nieżle zarabia no i mam ale z perspektywy czasu przynajmniej nie mam zalu, jak wiele kobiet, którym przedłuza się umowy do dnia porodu i tak nie mają do czego wracać A co do chorobowego od początku bym je miała- ze względu na dwa jajeczka, później na plamienia od 14 tyg czułam się w miare dobrze, zeby w 19 się dowiedzieć o skracającej szyjce Więc tak pracowałabym wyrywkowo Czym innym jest praca za biurkiem, choć tam dochodzi nierzadko stres, a czym innym na taśmie produkcyjnej Niedaleko nas jest taki zakład, gdzie zatrudnia się sezonowo kobiety za najniższą krajową, na kilka miesięcy przedłuza im się umowe zwalnia na chwilę i znów zatrudnia No a jak zajdzie w ciąze to ma umowę do dnia porodu- Paranoja- nie dziwię się ze w takim zakładzie kobiety od razu idą na zwolnienie, a mało że praca pewnie ciężka to jeszcze żadnej przyszłości Ale się rozpisałam, jakbym ekspertem była

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HANKA81
Paradoksalnie, ja zauważyłam że im większa firma i lepsze podejście do kobiet w ciąży, tym kobieta jest bardziej uczciwa wobec pracodawcy. Więc jednak uczciwość popłaca!!!!! Ja w mojej jednoosobowej firmie, też bym już chciała kogoś do pomocy ale przerażają mnie koszty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HANKA81
Wandzia, sama pracowałam na umowie "śmieciowej" przez 4 lata (przez firmę zewnętrzną)!!!!! i nie chciałabym tego samego zaproponować mojemu przyszłemu pracownikowi. Wiem jakie masz wtedy podejście do pracy, najpierw jeszcze oczy mydlili, że po roku umowa na stałe ale mija jeden rok, kolejny więc zaczynasz miećć wszystkiego dość i pracodawcę też masz w D, a jak jeszcze widzisz, że przychodzi do pracy siostra szefa i dostaje po miesiącu umowę o pracę za parzenie kawy, to już w ogóle..... PS ja już wczoraj zrobiłam pierogi na święta, wyszło mi ich 60 sztuk....ale nie wiem czy doczekają w zamrażarce....:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RIOLEK
wiem ze wariuje juz ale ja taka jestem zawsze twierdze ze mi sie nie nalezy od zycia nic inni maja ja nie mam wiem ze na kazdego przyjdzie swoja pora na mnie tez tylko trzeba wierzyc zanim sie obejrze juz bede moze w ciazy trzeba tylko czasu i cierpliwoscie przede wszystkim a tak propo zaczynam znowu kolejny etap brania clo i teraz sie zastanawiam czy 10 dc moge isc na usg ostanio mialam 12 dc 22 mm to teraz moge miec juz owulacje nawet w 10dc jak na mnie hormony tak dzialaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RIOLEK
teraz to jestem troche wsciekla dzwonilam do nic i dopiero 20 grudnia to teraz musze isc 12 dc i nieiwem czy to nie bedzie za pozno i zebym nie byla po owulacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Netta to ja mogę Ci swego M pożyczyć to bedziesz miała aż za nadtto haha. Jemu to choc dawaj codziennie :-D. Tak samo przed ślubem mówił oj biedna ta moja niuńka będzie,ale nie jest tak strasznie lepiej jak ma ochote niż jej nie ma, to zależy od temperamentu. Wanda prawde piszesz, tak samo Hania. Ja niestety za pewnie sie czułam w pracy a teraz bach i umowa do porodu, a mies przed pojsciem na zwolnienie kończyła mi sie i mogłam dostać na stale juz. Życie :-/ poźniej gadałam z szefowa wkurzona to mówiła,że nie wiedziala myslala ze mi przedluża. ehhh Może urodzę wczesniej i zrobie im psikusa i wróce az mi przedluza he ale pozniej chyba nie bede miala macierzyńskiego?? Wogóle nie wiem czy tak mozna. Riolek a może starajcie sie co 3dni teraz ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolino a gdzie Ty sie ukrywasz?? Co tam u Was?? Mała szybko nabiera masy czy nie jest tak źle?? Wczoraj kolezanka mi powiedziala, że przesadem jest to ze nie mozna przed porodem szykowac ciuszkow, bo roznie moze byc hmmm no owszem a ja mowie do niej do jak urodze to mam latac jak pies i wszystko zalatwiac?? toż to bezsens. Co ma być to będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×