Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie polecam mieszkania z babką

Babka mieszka u nas i we wszystko mi sie wcina, ośmiesza mnie przy chłopaku

Polecane posty

Dlatego uważam że życie powinno sie kończyć na 70 urodziny i koniec a wszyscy powinni tyle samo wazyc, to samo jesc i miec taka sama prace oraz posiadac tyle samo dzieci czy to juz nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie :) głupi i złośliwi nie powinni sie wcale rozmnażać :p Ja też uważam, że moja babcia może se żyć 200 lat :) ale nie w moim domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga autorko babcia po prostu desperacko stara się być potrzebna i próbuje udowodnić wszystkim, że nikt się z nią pod względem umięjętności kuchennych równać nie może:) Ale na pewno jest to wkurzające. Babci z domu nie wyprowadzisz, ale może będziesz miała chwilę czasu żeby babcię poprosić, żeby Cię czegoś nauczyła pewnie będzie w euforii:D, że taka potrzebna... No chyba, że jest babcią pokroju babci mojego męża czyli wredną, starą, moherówą, ziejącą jadem i fanatyzmem (a nawet z nią nie mieszkam:D) o podwójnej moralności, trzydrzwiowym dupsku noszonym wyżej niż głowa i niewyobrażalnym braku kultury... wtedy to nie dziwię się, że możesz nawet obmyślać plany zgładzenia jej:P Cholera jak ja jej nie cierpię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedyś miałam taka sytuację : dworzec pkp... duzo ludzi jak zawsze z rana ... scisk i tłok przy wsiadaniu do pociągu... ludzie sie przepychają itd. i w pewnym momencie slysze jak jakis mlody chlopak do jakiejs babci starszej " czego sie pchasz... nie dosc ze stara to jeszcze glupia... " na co owa babcia - "a żebys wiedział że stara ! " ... wiec agumentowanie "bo stara" to niskiego lotu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żona swojego męża ano tia... Mój dziadek zmarł niedawno po licznych chorobach, leżeniu w łóżku jak warzywo, zapaleniach spowodowanych cewnikami, związanych z nimi bólami. To był koszmar, on nie skarżył się, nie płakał (zdarzyło mu się jak w żartach powiedział wujek "dziadek wstawaj trochę nam pomożesz" więc z żalu i bezsilności) płakaliśmy my na jego widok. Nigdy nie przypominam sobie aby był nieprzyjemny, zgryźliwy i chamski, nawet podczas cierpienia, które znosił długo. Moja babcia zaczyna chorować, ale trzyma się dzielnie, w życiu doznała całej masy cholernych problemów, nieszczęść itp. Ale tak samo nigdy nie słyszałam skarg, zgryźliwości, chamstwa itp. Zawsze pomagała innym, jest bardzo kościelna ale zdrowo się to objawia, wie jacy są księża, boli ją to ale nie udaje, że są uczciwi, nie zrobili jej wody z mózgu. Natomiast babcia męża to zdrowa baba, która nie lubi nikogo, nie szanuje nikogo oprócz księży i p. Macierewicza:/. Jeżeli w jej rodzinie ktoś zrobi coś złego jest ok, jeżeli ktoś zrobi rzecz podobną w innej rodzinie czy nawet coś mniejszego jest głupkiem, debilem, idiotą, dziwką (tak - używa ta świętojebliwa osoba takich określeń nawet w stosuku do swojej 7letniej prawnuczki - wróży jej taką przyszłość już). To nie kwestia starości tylko podłego charakteru, nie zwalajmy wszystkiego na starość. Odnośnie szacunku dla starszych jestem za ale nie wszystkich da się szanować niestety, bo nie ma po prostu ku temu powodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm a skąd Ci to przyszło do głowy? Jestem w 99% miła do obrzydliwości a mój brak szacunku przejawia się w tym, że tak o niej myślę czy mówię (czasami ręka mnie świerzbi, żeby ją palnąc po prostu bo nie można wytrzymać) - ale dobrze mnie wychowano więc wiem na co mogę sobie pozwolić. Jak przegięła naprawdę obrażając moją rodzinę to owszem nie byłam zbyt miła a jeżeli zrobi to raz jeszcze będę niemiła tak, że więcej się do mnie nie odezwie za co zresztą będę jej wdzięczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm*hmm*
moja babcia na szczecie byla "normalna"w nic sie nie wtracala nie sprawiala zadnych problemow,bardzo dobrze sie z nia mieszkalo:))))ale babcia mojego meza to byla masakra serio,na szczescie nie mieszkala z nami ,wyobrazcie sobie ze ona kradla mi kosmetyki nowe jak tam bylismy normalnie grzebala mi w rzeczach,kiedys maz dostal 0,7 smirnoffa to mu ukradla i schowala sobie do szafy,jak to moja tesciowa znalazla przypadkiem to meza babcia sie wypierala i mowila ze ktos jej to tam podrzucil hehehe,to sie tak wydaje ze trzeba miec szacunek do starszych ludzi ale niektorzy to normalnie przeginaja i na ten szacunek nie zasluguja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gramolinaaa
Miałam tak samo i wiem jak to frustruje. Mam szacunek, mam cierpliwość i dużo zrozumienia dla starszych, ale wszystko ma swoje granice. Ja przez babcię przeszłam załamanie nerwowe. Teraz już mieszkam prawie 3 lata sama. I dopiero wszystkiego się uczę chociaż mam już sporo lat. Bo nigdy niczego sama nie załatwiałam, nie gotowałam, nie kupowałam. Tylko nikt nie rozumie, że to nie z mojej winy i duż nasłuchałam się kpin. Ogólnie mówiąc, współczuję i życzę dużo siły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gramolinaaa
Moja mama była bardzo chora. Potrzebowała pomocy babci, więc była uległa, chociaż też nieraz kłóciła się z babcią, że za bardzo się wtrąca. Zawsze krzyczała, żeby babcia dała mi spokój, ale babcia nigdy nikogo nie słuchała. A ojciec z babcią delikatnie mówiąc bardzo się nie lubili. Babcia zawsze wychodziła od nas przed powrotem ojca z pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do aniolka w kropki: twoja odpowiedz 14:29 [zgłoś do usunięcia] Aniołek w kropki No właśnie, na starość sie dziwaczeje i utrudnia życie innym. Dlatego uważam że życie powinno sie kończyć na 70 urodziny i koniec, a nie tak że jedni umierają w wieku 15 lat a inni mogą żyć do 100 i zatruwać życie innym, moze takim którym dane jest żyć tylko 30 lat. TY POWINNAS JUZ NIE ZYC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gramolinaaa
Ojciec wracał wieczorem. Czasem jeździł w delegacje i nie było go kilka dni. Wtedy babcia siedziała u nas całymi dniami, wychodziła bardzo późno. A ja już w czasie kiedy przeżyłam to załamanie byłam na studiach. Miałam zajęcia 4 razy w tygodniu, często na popołudnie więc rano byłam w domu, weekendy też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja moja bacie kochalam z calego serca , zeszla juz ale to byla wspaniala kobieta.Rano pierwsza wstawala cieple kakao i kanapki juz na stole byly, zabierala nas nas na lody na wakacje , te wakacje z nia byly najpiekniejsze od czasu dorzucila troche kasy a jak umiala pocieszyc i bronila jak lwica jak cos narozrabialam.nie potrafie do dzisiaj pogodzic sie z jej smiercia. kocham cie babciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arletttta
czytam te wasze komentarze i smiac sie chce jakas zona sie tutaj wypowiada po stronie babci broniac kobiety ok fajnie, ale nie mozna mierzyc wszystkich babc jednakowa miara. Ja mam 2 babcie jedna jest lekiem na kazde zlo a 2 stara zrzedliwa i wszechwiedzaca a o wnukach pamieta wtedy kiedy cos chce takze reasumujac jezeli autorka nazywa swoja Babcie BABKA to ma do tego widac podstawy ale nikt nad tym sie nie zstanowi zraz zrobia raban ze szacunek itp. ale fakt jest taki szacunek to nie jest cos co sie nalezy na szacunek trzeba sobie zapracowac i szacunek jest dwustronny, jezeli mam sie zgodzic z czyimis wypowiedziami to osoba o ksywce zawsze szczery jest ta po ktorej stronie bym sie podpisala co do autorki Proponuje zagadac z mama, prawdopodobnie mama jako ze jest corka twojej babci bedzie potrafila Babci przemowic do rozsadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowe kwiatyy
Ty glupi pustaku opozniony, twoja babcia (a nie babka) chce cxuc sie potrzebna komukolwoek bo jest juz stara! Chce zeby ja kochno, ch e czuc sie pomocna. Pewnie nie czuje ze robi zle. Porozmawiaj z nia ale tsk zeby nie urazic babci, powoesz ze uwoelbiasz jak ci pomaga ale chcialabys zeby twoj cholpak myslal ze ty wszystko sama wiesz najlepiej, zeby cie. Ie zdradzila ;) taki podstep maly. Docen swoja babcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łatwo komuś pisać, że babcia chce się czuć potrzebna wyobraźcie sobie, że wprowadza się wam do domu ktoś kto zaczyna wam uprzykrzać życie, ot tak:) ja tak miałam, zawsze byłam samodzielna a tu nagle Babcia się wprowadziła i zaczęła nas rozstawiać po kątach. Jestem z natury spokojna więc olewałam problem. Babcia wsadzała nos wszędzie. Potrafiła wyłączyć mi pranie i zobaczyć czy dobrze posortowałam....no i oczywiście zawsze źle coś zrobiłam:] jak odkurzałam nosiła za mną kabel od odkurzacza, potrafiła mi poukładać na nowo rzeczy w szafie, wygrzebała mi z lóżka wibrator!!!! Jak coś ugotowałam to doprawiała po swojemu lejąc tony maggi. Jak nie wróciłam do 20 (a 3 razy w tyg miałam zajęcia do późna) to wydzwaniała gdzie ja się podziewam!!!! Jak przychodził do mnie mój K to siedziała z nami w pokoju jako przyzwoitka:D Dużo by pisać. Z perspektywy czasu cieszę się, że olewałam i nie prowadziłam wojny bo Babcia mieszkała u nas rok a potem zmarła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mniammmmm
ja mam 29 lat , mamy z mężem ślub cywilny plnujemy dzidzie , moja babcia twierdzi że tak nie wolno to po pogańsku i trzeba wziąć kościelny, my nie mamy kasy węc wzieliśmy skromnie cywilny, moja babcia jest dość wścibską osobą ale bardzo ją kocham i nie potrafie zwrócić jej uwagi żeby przestała mnie męczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×