Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mati2011

*****************LIPIEC 2012***********************

Polecane posty

Witaaaaam :) Dołączam się :) Również niecały tydzień temu dowiedzialam sie ze jestem w ciazy :) wg lekarza to 6 tydz, ale pierwsze usg mam dopiero pojutrze:) Jak samopoczucie w tym poczatkowym etapie ? :) Pozdrawiam wszystkie przyszle mamy i zagladajcie tu czesciej! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, ja też będe lipcową mamą :-) i z przyjemnością do Was dołączę. Mam nadzieję, że szybko powiększy się nasze grono :-) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Nieśmiało się przyłączam :) Z kalkulatora ciąży - termin 11 lipca. Na razie blada krecha. Powiększone piersi (mężuś co wieczór sprawdza czy wciąż rosną) i lekko obolałe. Miesiączka powinna już być a tu nic. Jestem dobrej myśli. Czekam na dwie grube krechy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciężarówkaaa - daj znać jak już będziesz po usg (bo to dziś, prawda?) Ja sama mam dopiero pierwsze usg 16.11. Nie mogę się doczekać. Wg wyliczeń to będzie 8 tydzień. Już bym chciała zobaczyć tę moją fasolkę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) Pisałam tu wcześniej na pomarańczowo, od dziś zalogowana:) Ja mam termin na 30czerwca, ale z chęcią się do Was dołączę, bo czerwcówki już się znają i się rozkręciły, więc nie będę się wcinać:) Byłam już u ginekologa w połowie 5go tygodnia, ale nic jeszcze nie było widać, więc następną wizytę mam 9listopada, nie mogę już się doczekać. Mam nadzieję, że wszystko będzie ok. Oczywiście miesiączki brak od prawie 2tygodni, test z krwi pozytywny, temp. powyżej 37, czasem mdłości i nabrzmiałe piersi, pobolewanie podbrzusza, ale najważniejsze jest potwierdzenie ginekologa, które będzie dopiero 9listopada. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak tak., wczoraj bylam na usg. niestety ciekawie nie jest. Mam bardzo plaski pecherzyk ciazowy i lekarz kaze stawic sie na powtorke za 2 tygodnie bo nie wiadomo czy ciaza sie prawidlowo rozwija :( dam wam znac za 2 tyg a wy piszcie jak u was! pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierwsza ciaza- ania
Ja tez chcialabym dolaczyc, chociaz termin mam na 19 czerwca.Dzsiaj wlasnie zaczal mi sie 9.tydzien.Mdlosci okropne przez caly dzien i nawet w nocy, zmeczenie straszne.2 dni temu maialm pierwsza wizyte u lekarza, mialam robione tylko usg, pomiar cisnienia, oddalam probke moczu, oraz pobrano mi krew.dostalam ankiete do wypelnienia w domu, trzeba podac wzrost, wage, przebyte choroby itd.Nie dostalam zadnego skierowania na badania, nie wiem czy to normalne.Mieszkam w Niemczech, moze tu jakos inaczej jest.Za tydzien mam kolejna wizyte na ktorej zostanie zalozona karta ciazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dołączam się :) Dowiedziałam się tydzień temu. W środę skończony 5tc czyli już chyba można powiedzieć, że 6tc. Termin 10 lipca. Pierwsza ciąża masakrycznie się denerwuję!!! Myślałam, że oczekiwanie na dwie kreski jest stresujące teraz jest tysiąc razy gorzej! Cały czas się zastanawiam czy na pewno mam wystarczająco "wyraźne" objawy. Nie mdli mnie bardziej niż zwykle za to brzuch pobolewa cały czas. Masakra. Pierwsze usg za 2 tygodnie, lekarz zalecał poczekać żeby pójść jak będzie już słychać serduszko :) Jeejuu dopiero tydzień wiem o ciąży a zdaje mi się jakbym była w ciąży już 100 lat jak jak ja wytrzymam te 9 miesięcy :) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkie robicie usg przed 8tc? Kiedy widac tylko pecherzyk? (jak mi mowil lekarz). Moze powinnam isc wczesniej? Sama juz nie wiem. Chcialabym juz wiedziec czy wszystko ok. w poniedzialek ide do lekarza powiedziec o bolach brzucha (takie jak przed miesiaczka) na forum czytam raz ze to zupelnie normalnie a za chwile ze ktoras dziewczyna myslala ze to normalne a potem poronila. Ide się upewnic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kangureksznurek - powiem Ci, że ja to już w ogóle na maxa się pośpieszyłam. Zadzwoniłam do lekarza zaraz po zrobionym teście z krwi, żeby się umówić na wizytę. Myślałam, że i tak z tydzień poczekam, a lekarz powiedział: to może pojutrze i ja zgłupiałam już, bez zastanowienia się zapisałam. Myślałam, że już coś będzie widać, ale niestety to było od OM dopiero 4tyg i 4dni i jeszcze nic nie było widać i teraz idę jak będę 6tyg i 4dni, żeby potwierdzić ciążę, bo w sumie oprócz braku miesiączki,testu z krwi i podwyższonej temperatury nie mam żadnej pewności, że ciąża jest i jest wszystko ok. Także idę, bo już się doczekać nie mogę, chcę już być pewna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Christie no ja właśnie też mam tylko takie poszlaki jak ty ;) też bym chętnie poszła wcześniej bo nie mogę się już doczekać :) Zobaczę co mi poradzi lekarz w poniedziałek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, Jestem czerwcówką 2012, wszystkim przyszłym mamą bardzo gratuluje! Czasami zaglądam tutaj, bo moja przyjacółka ma termin na lipiec 2012 :) Widzę wpis Christe, jeżeli masz ochotę to zapraszamy do siebie, albo pisz tu i u nas :) Nie mamy zamkniętego forum i każda nowa osoba i jej historia jest mile widziana. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kangureksznurek Ja też mam dopiero usg pod koniec 8 tygodnia. Oszaleć można z tym czekaniem. I tak jak Ty, też miałam bóle jak na @. Teraz mi trochę przeszło i mam tylko od czasu do czasu takie pobolewania. Jest to normalne, bo są to bóle spowodowane rozciąganiem macicy. Do 10 tygodnia podobno można je odczuwać, ale jeśli przy tym masz krwawienie - to idź natychmiast do lekarza. I jak chcesz dla uspokojenia też się tam wybierz. Pozdrawiam Wszystkie Zafasolkowane! Miłego weekendu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, a czy Wy też nie macie w ogóle apetytu? Ja to mogłabym nic nie jeść. A jak zjem, to mnie mdli. Nie jakoś tragicznie, ale tak mnie muli. Martwię się tym trochę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zediculus dzięki podtrzymanie na duchu :) Co do apetytu to ja tez tak mam od wczoraj... czy zjem czy nie zjem to mdli i nie mam na nic ochoty. tylko jajecznica mi chodzi po glowie moze to bedzie klucz do sukcesu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie ! Podejrzewałam już wcześniej, że może w tym miesiącu się udało. Podwyższona temperatura, brak @ i obolałe piersi. Dzisiaj test pokazał dwie grube krechy. To był piękny sobotni poranek :) Zatem przyłączam się do lipcowych ciężarówek. Fasolki rośnijcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zediculus i Kangureksznurek z jedzeniem też mam podobnie, brak apetytu, a jak trochę zjem to jakbym się okropnie objadła i lekko boli żołądek (tak mi się wydaje, że to to). Sądzę, że to dopiero początek, więc nie ma co się martwić. Przy robieniu zakupów automatycznie włożyłam do koszyka butelkę wina, dopiero chwilę później oprzytomniałam. Do lekarza dopiero się wybieram, czy Wam zwrócili uwagę czego nie jeść lub jeść? Na pewno zero alkoholu, kawy, coli, surowego mięsa, serów pleśniowych i grzybów, coś dopisać do listy... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Benica tą listę można chyba dowolnie wydłużać.. czytałam, że nie można też surowych i wędzonych ryb, wędlin i soków unikać ze względu na konserwanty, kawy dużo nie pić bo zwężają się bodajże naczynia krwionośne co może spowodować niedotlenienie płodu i pewnie wiele, wiele wiele innych produktów. Mi lekarz powiedział żebym najlepiej piła tylko wodę... Ale w ten sposób to można by zwariować! Od dwóch dni nie mam na nic ochoty więc jeśli tylko na coś mam smaka to od razu jem i się nie zastanawiam ;) Dziś miałam ochotę na jajecznicę i mimo, że lekarz by mnie pewnie skarcił (nie jeść smażonego!) to miałam do wyboru tylko to albo nic i myślę, że dokonałam dobrego wyboru :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ostatnio jem strasznie duzo jajek, ciagle mam na nie ochotę... Gotowane, smażone, na miekko, na twardo... Ciagle mam na nie ochotę... Czy to normalne, że się tak przyczepiłam do tych jajek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
barbiedoll, trzymam kciuki! Benica fajnie, że pokazała się druga kreska i u Ciebie :-) Co do jedzenia nie należy zbytnio przesadzać. Podstawowa zasada to nie nie jeść pleśniowych serów, surowego mięsa (wszystko jedno czy od ryb, czy od innych zwierzaków) i wyczytałam, że jaj surowych (nawet tych na miękko) powinno się unikać. Tylko jak uniknąć tego jajka na miękko, kiedy ma się na niego TAKĄ!!! ochotę! Ja jem wszystko oprócz "surowizny" i "pleśni" Nie dajmy się zwariować. Moja przyjaciółka, która była w ciąży, jak podliczyła "co może a czego nie" to mogła 2 rzeczy - woda i ciemne pieczywo. Uśmiała się, jadła co chciała i wyszedł cudowny mały człowiek. I przypomniałam sobie, że kawę można, ale w małych ilościach (max. 1 dziennie) i nie mocną! Strasznie dużo koło mnie ciężarówek, które wciąż mi coś "doradzają" i podpowiadają, chociaż nie wiedzą, że ja już "zafasolkowana" :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko blagam........
nie nazywajcie swoich dzieci FASOLKAMI !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MYSLAŁAM.....
ze kobiety rodza dzieci a nie fasolki , ja pitole ............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kazdy może nazywac sobie jak chce, to jest osobista sprawa... Tak samo jak na swoich partnerów pieszczotliwie nazywamy różnymi dziwnymi nazwami np. od zwierząt... Jest wolność wypowiedzi i jeśli ktoś chce potocznie nazwać swoją ciaże zafasolkowaniem to powinien miec do tego prawo... tak samo do innych nazw... Wszystko jest dozwolone, ogranicza nas tylko nasza wyobraźnia ;) a raczej czasem jej brak... takie moje zdanie. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ja na pewno...
nie nazwalabym swojego dziecka fasoka . Dla mnie dziecko to dziecko i co najwyzej moglabym nazywac je malenstwem , dzidziusiem a nie jakas fasola . wyobraznie to ja mam i moim zdaniem dziecko ( czy tez zarodek ) nie przypomina zadnej fasoli .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kazdy nazywa jak chce, jedne fasolkami inne poprostu dziecmi... Kazda ma prawo nazywac jak jej sie zywnie podoba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie wg usg jestem w 4tc Kolejne mam 16.11 wiec wtedy bede wiedziala czy termin mam na czerwiec czy na lipiec :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj to narobiłam... Jeśli kogoś obraziłam to przepraszam. Od dziś Fasolką nazywam tylko moje dzieciątko :-) Miłych snów wszystkim Mamom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×