Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mati2011

*****************LIPIEC 2012***********************

Polecane posty

szczesliwa nie masz sie co martwić na zapas, Moja mama miałą zatrucie 37 lat temu, urodziła trochę wcześnie w 36 tygodniu, a że miała zatrucie dowiedziałą sie jak juz urodziła. wiec głowa do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze a ja pół dnia prądu nie miałam a wy dziś rozpisałyście się na 3 strony;) i jak tu za wami zadąrzyć. Ja też podczytuję czerwcówki, ale one są na etapie rozwarć i w sumie jedna od drugiej się nakręca. Ale napewno u nas będzie to samo, jak przyjdzie ten etap.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do sexu to ja czekam na mój upragniony 38 tydz gdzie ściągną mi ten krążek i wezmę męża w obroty. hehe najwyżej potem kierunek porodówka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam już zapomniałam co to seks,ostatni raz był może w kwietniu, chociaż czasem mam ochote to jakoś gorzej z wykonaniem ;) nie dość że człowiek ograniczony przez ten brzuch, taki ociężały to jeszcze poszaleć nie może jak się maluch w brzuchu wierci :P nie mówiąc o ograniczeniu pozycji. A mój jest taki styrany wieczorami że już nawet mnie nie zaczepia bo w od rana do wieczora praca a teraz ma pełno roboty, a jak wróci to remonty i chyba już nie ma na to sił :P zresztą ja nawet nie wiem jak to z seksem przy skracającej szyjce?? Zapomniałam oczywiście zapytać a dla bezpieczeństwa wole nie ryzykować. Powiedziałam mojemu że jak będzie ok to od 38 tygodnia będe go ujeżdżała i się ucieszył ;) gorzej jak urodzę w 37 to nici z bara bara na kolejnych kilka tygodni haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kropelka little pisala na stronie ze z malym bylo cos nie tak z miesniami i od razu ja skierowali do szpitala.... tu masz zreszta jej wpis, udalo mi sie znalezc " 00:26 [zgłoś do usunięcia] little.d Powodzenia michalek wyladowal dzis na intensywnej terapii w inku ponownie. okolo poludnia przestal ruszac lwa raczka tzn byla mniej ruchliwa. nie reagowala na odruch moro. wieczorem wezwalam lekarza kazala jechac do szpitsla. na izbie zrobil sie siny i od razu do inku poszedl. parametry ma dobre jutro beda badac glowke i raczke. niewiadomo co to... ehhh znow mi go zabrali. tym razem centrum zdrowia matki polki wiec najlepszy szpital w polsce. UDAŁO SIĘ Michałek ur. 12.04.2012

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka pewnie że każdy musi zdecydować sam. Ja tam jestem trzęsi dup... i szpitala się boję i dlatego ma być, tzn jak stwierdzi, że nie chce być czy nie da rady być przy ostatniej fazie to też to uszanuję :-) Szczęśliwa niestety nie pomogę Ci a nie możesz zadzwonić do położnej albo do lekarza? Spróbuj, bo może to nic wielkiego a może coś się dziać na tym etapie to wszystko możliwe :-D Stella to jak jeszcze czuć to lepiej jedź na noc do siostry, ja ym tak zrobiła :-) O seksie to już nic nie mówcie, bo jak słyszę albo widzę samo słowo to... :-D Ech a ja da dyspensie od listopada :-(. Ale się uśmiałam gorset, w aucie, szpilki ech... Mój to najpierw musi te pajączynki z tamtąd odkurzyć :-D A ja chodzę jak ta naładowana bomba. Wczoraj córa (8 lat) grała na kompie takie tam gry dla dzieci) i dobrze że coś mnie podkusiło a ona ma włączoną grę kamasutrę. Widziała tylko jednąpozycję, le ja poprostu nie mogłam sobie poradzić. Ta gra była bez żadnego zabezpieczenia. Poryczałam się. Ale boję się jakie to niebezpieczeństwa czyhają na nasze dzieci. Dziś przyniosła kolejny sprawdzian i 4. A w domu jak ćwiczę uie wszystko na 6. Robi takie podstawowe głupie błędy. I na koniec dowaliła oliwy do ognia. Miała ułożyć plan wydarzeń i napisać. Napisała na brudno ja sprawdziłam błędy i kazałam przepisać na czysto bez błędów. A ona co? Na czysto z tymi błędami. Myślałam, że ją zjem ze złości. teraz siedzi i ryczy iprzepisuje na brudno już 3 raz i będzie pisał tak długo aż nauczy się pisać bez błędów. Ale jestem naładowana aż ryczę mi się chce... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co, powiedzialam swojemu ze chyba do gin zadzownie i sie zapytam czy to normalne czy nie to on jakis bez uczuc totalnie i do mnie z tekstem "aj przestan wydziwiac i problemow sobie szukac, co umzesz od tego??" ja juz mam go czasem dosc, on nic nie rozumie, przez tel taki mily jak byl w pracy, pytal jak sie czuje i wogole a jak przylazl do domu to od razu zmiana charakteru.... az sie pobeczalam, ja nie wiem co w niego wstapilo ostatnio, jakis taki dziwny sie zrobil, nic go nie interesuje i taki oschly..... heh :( dobra juz wam nie bede zanudzac, ale nie mam nawet z kim pogadac, zle sie czuje a on mi jeszcze tyle nerwowo daje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwa ja też tak mam że im bliżej porodu to coraz bradziej boję się że będzie coś nie tak, tym bardziej jak sie słyszy o różnych nieszczęściach , staram się o tym nie myśleć i tłumaczyć że tyle dzieci się rodzi zdrowych to i moje maleńśtwo takie się urodzi. No ale takie obawy to chyba każda z nas ma i jedynym sposobem to wierzyć że będzie dobrze i się nie martwić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwa jak się źle czujesz to zadzwoń, a chłopem się nie przejmuj oni nigdy nie będą czuli tego co my w ciąży i nigdy do końca nas nie zrozumieją:) a nam możesz pisać bo my też przeżywamy to samo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
werka dziekuje za podniesienie na duchu, heh tylko ze moj gin to ma chyba teraz wizyty, i nie wiem czy sie dodzownie, no nic warto sprobowac, juz powiem wam szczerze ze wolalabym chyba isc na IP i polezec kilka dni i niech sprawdza czy wszystko ok niz jakbym miala to przeoczyc i cos by sie zlego dzialo... teraz jest taki czas ze wole dmuchac na zimne,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzwonilam do gina i "jest we wloszech " heh to nawet jakby cos sie dzialo to by mi osobiscie nic nie pomogl, mowil ze jak to jednorazowe wymioty to mam sie nie przejmowac, chyba ze cos sie bedzie dzialo to isc na IP... no super, czasem to mam wrazenie ze ten moj lekarz to tez tak lekko podchodzi do wszystkiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwa daj zaraz znać co ci lekarz powiedział. Matko jestem właśnie po obiedzie i tak się nażarłam nie najadłam tylko nażarłam, że chyba na drzemkę pójdę bo mnie strasznie zamuliło teraz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eh, no to za wiele Ci nie pomógł większość tych lekarzy ma po prostu znieczulice...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
werka nawet mi nie mow, wkurzylam sie tylko, glowa mnie boli ale to moze od tej paskudnej pogody , zrobilam sobie delikatna frappe to moze mi troche przejdzie, no nic zobaczymy jak sie bedzie dalej dzialo, moze faktycznie troche panikuje.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może spróbuj się przespać albo poleżeć i przejdzie, może rzeczywiście pogoda a wymioty od żołądka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byc moze ... a maly dzisiaj fika duzo bardziej jak zawsze i to moze tez od tego byly te wymioty, na razie z zoladkiem wsio ok, tylko glowa boli troche .... eh teraz to juz taki czas ze jak za przeproszeniem nie urok to sraczka ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niestety każda ma gorsze i lepsze dni do tego stres też robi swoje, bo człowiek jak coś sie dzieje to zaraz myśli czy z maluchem wszystko ok..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no takie uroki ciazy, jak dziewczyny musza sie codziennie martwic tak ja dopiero drugi raz panikuje, moze niepotrzebnie ale jak czlowiek sie dobrze czuje i wszystko jest ok a pozniej nagle cos doskwiera to sie tak schizuje ze szok.... tym bardzije ze sie jeszcze tyle naczytalam o tym zatruciu ze nic tylko sie martwic, ale juz mi troszke lepiej wiec chyba nic sie nie dzieje, u mnie ten plus ze nie jestem napuchnieta, jedynie co to mi strasznie rece dretwieja w nocy ale maly juz pewnie nie ma miiejsca i uciska grubas wszytsko co sie da :) najwazniejsze jest to ze go czuje, a to dla mnie klucz do sprawy. takze juz wam dziewczyny nie truje tym moim porannym zmartwieniem :) swoja droga jak ten czas szybko leci, dopiero co czlowiek patrzal na 2krechy na tescie, pozniej pierwsze usg a tu juz raptem (u mnie bezpiecznie 4tygi )niedlugo, porod i zobaczenie tej malenkiej istotki :) z jednej strony juz bym chciala ja miec przy sobie a zdrugiej zaczyna mi byc juz brak brzuszka i czucia tej wspanialej rzeczy jaka jest kopanie w brzusiu :) to tylko my kobietki mamy ten cudowny dar:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SzczesliwaPrzyszlaMamusia2012 każdy ma lepsze i gorsze dni, ale jutro napewno przejdzie, a jak naprawdę będziesz się źle czuła albo coś to jedź na IP tam cię zbadają i będziesz spokojna, ale jak mały kopie to jest ok. A te forum jest po to żebyś się mogła wygadać a raczej wypisać hehe:) Weszłam na chwile na baby boom tam gdzie Marka czasem wchodzi hehe i ta majowa lipcówka hehe urodziła bliźniaczki pierwsza 2200 a druga 1800 bodajże 35 tydz . Tam się szybko już rozpakowują:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No u nas w czerwcu też będą pierwsze rozpakowanki ;-) A ja z moim końcem lipca będę zazdrościć, że niektóre już, a ja jeszcze nie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stella, a rozpakowane będą zazdrościć Tobie, że masz jeszcze tą ciszę w domu i przespane noce :P Moja mama zawsze powtarza, że jak mnie urodziła to już po tygodniu chciała mnie schować z powrotem do brzucha :P Szczęśliwa, pisz, od tego forum jest. A chłopem to się nie przejmuj, mój też mi dzisiaj ciśnienie podniósł, tylko u niego znowu tej troski jest chwilami za dużo. Zignoruj swojego, w ogóle się do niego nie odzywaj, dla niego to będzie największa kara. Do tych durniów chyba nie dociera, że czujemy ogromny ciężar bo jesteśmy odpowiedzialne za czyjeś życie, życie naszego dziecka!! Jest to na prawdę ogromna odpowiedzialność, więc nic dziwnego, że się martwisz. Ale ja stawiam, że Mały Cię porządnie w żołądek i przeponę skopał i stąd Twoje dolegliwości, do tego ta pogoda i gotowe. Ale pamiętaj, że jak tylko źle się poczujesz to od razu na IP! Luna, seks pod prysznicem.. u nas to i za ciasno i ja bym nie ustała :P Werka, przy skracającej się szyjce seks zabroniony, tzn tak mi się wydaje. Aneta, kontrol jeżeli chodzi o komputer i dzieci musi być! Ja mojego brata sprawdzam, odkąd nauczył się korzystać z internetu. A ja już pół godziny myślę, co zjem na kolację. I dalej nie mam pojęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pina jasne że kontrol musi być ale jak to wogóle nie zabezpieczone dziadostwo... ech... A może pomidorka w śmietanie? Bo ja bym ten wynalazek jadła co dzień i w ogóle teraz pomidory i truskawki, mniam nic więcej jeść nie muszę :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja zjem jajecznice ze szczypiorkiem, jak znajdę pare truskawek na ogródku to też zjem. Moje dziecie to tak się rozpycha w brzuchu że aż czasmi to nie przyjemne jest, coraz większa i coraz mniej miejsca ma. Hehe tak ja na pewno będe tęknić za spaniem do południa i możliwością lenistwa bo przy małej to na pewno nie pośpie, zwłaszcza jak będzie tak aktywna jak w brzuchu. A też dużo koleżanek moich mówiło że w ciąży chciały już rodzić a później taki zapiernicz przy noworodku że jeszcze by pochodziły trochę z brzuchem ;) Jak zakaz to trudno trza będzie wytrzymać bez seksu bo rodzić to ja jeszcze nie mam zamiaru!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam ochotę na śledzika z bułeczką i masełkiem:) mniam mniam a tu dziewczynka ma być hehe:) A na truskaweczki to czekam aż ten nasz gospodarz będzie miał, bo on ma naprawdę dobre:) a co do tej ciąży i porodu to chyba tak każdy gada że jak jest się w ciąży to się chce już urodzić, a jak już się urodzi to tęskni się za tym błogosławionym stanem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneta, pomidory w śmietanie to moje ulubione danie odkąd jestem w ciąży :D Dzisiaj mi przypomniałaś i znowu całą michę wciągnęłam. Wszystko z kwaśną śmietaną jest pyszne, sama śmietana też :P Werka, podrzuciła byś chociaż ze dwie truskawki :P Iza, ja uwielbiam śledzie w sosie czosnkowym, pycha! U mnie chyba na rynku są truskawki, muszę się przejechać i zobaczyć. I na obiad zrobić: zgniecione truskawki zalane śmietaną z cukrem, i tym polać makaron świderki. Mniam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy nie jadlam pomidorow w smietanie - musze sprobowac :-) Ja juz u siostry - ostatnia noc poza domem. Juz mi sie troche nudzi to tulanie sie po ludziach :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pina chętnie Ci podrzuce tylko nie wiem czy dolecą ;) nasze truskawki to wielkości poziomek ale za to i tak dużo lepsze niż te kupne.. Ja jednka z jajecznicy zrezygnowałam, odwidziało mi sie... Jak na razie zjadłam miche truskawek. Ja zaglądałam to malowanego pokoju i rzeczywiście śmierdzi ta farba mimo że okna otwarte, przy malowaniu salonu będe się chować w sypialni jak też będzie tak śmierdziała... Także Stella dobrze że uciekłaś jak masz gdzie a akurat zdąży wyschnąć i wywietrzeć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stella, koniecznie spróbuj. Pomidorek, śmietana, ja jeszcze lubię trochę cebulki albo szczypiorku, szczypta soli, pychota ;) A do tego najlepiej parówki- tak mi się upatrzyło w ciąży :D Już jutro będziesz na swoim ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny ja dzis bylam z M nad morzem i tak sie zjaralam ze az mnie piecze a nic nie bylo czuc hehe nawet nie wiem czy mozna sie opalac w ciazy ale na szczescie brzuch mialam zakryty. A co do truskawek to mama mi mowila ze juz sa polskie na rynku a ja oczywiscie nie moge ich zjesc bo za granica siedze :-( a takiego smaka mam na nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×