Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mati2011

*****************LIPIEC 2012***********************

Polecane posty

Pinaa_789>>> ooo jak Ci zazdroszcze :) u nas jak w starym dobrym malzenstwie.. wytuli , wycaluje ale "sex" to tylko w TV :D hahaha u nas zoo daja chyba od marca tego roku. niby daja i nawet w to wierze ale kurcze komu, to ja nie wiem. siorka lerzala na sali z 4 babkami i zadna nie dostala a kazda chciala. moze maja jakies limity albo co. wiadomo ze do zoo potrzebne sa spelnione warunki. porod bez zagrozen cc, odpowiednie rozwarcie itd ale no mowia ze zaluzmy przy 5cm rozwarcia daja a potem jest i mowia o ze juz za pozno, wiec cos nie tak jest. U mnie tez dzisiaj troche sprzatania a ja nie mam sily. nie moge sie ruszyc normalnie. kurcze wyszlabym na miasto ale po 200metrach blagam o ławke.. mala jest juz bardzo nisko i czasem mnie strasznie rwie. Ups, zezarlam miske czeresni :P mam nadzieje ze mnie nie rozsadzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pinaa_789>> dokladnie!!! pozabijac ich normalnie. ja mam to samo i juz mam czasem ochote w morde dac.. "kiedy ty w koncu urodzisz?", "długo jeszcze?" "jak ty mozesz jeszcze chodzic z taaaaaaakim brzuchem??", maaaasakra!! i jeszcze ten wzrok i kiwanie glowa :D jakby to ode mnie zalezalo to moglabym wziac graty i do szptala wio , ale niestety tak nie jest.... najlepsza jest mama ktora dzwoni codziennie i pyta jak sie czuje :P a ja tez mam jeszcze 2 tygodnie do terminu :) wiec co to bedzie na koncowce :P Siorka przenosila, to juz sasiedzi pytali czy juz, albo-to Pani jeszcze chodzi??? hehe i codziennie miliard telefonow z rodziny , z pracy od znajomych czy to aby juz P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie zzo daja, tyle ze nie zawsze jest anastezjolog , i niechetnie przychodzi, ale za to mozna sie dowoli nawdychac gazu rozweselajacego :) co do moich skurczy to znow troche posprzatalam i cos boli..... brzuch twardy... eh,, ale nospy zadnej nie biore juz bo dzis 36 tydzien zaczynam i nie chce czegos przypadkiem przeoczyc... ja nie chce jeszcze rodzic :) a jak mojemu rano powiedzialam ze w nocy mnie tak wzielo to sie bal wyjsc do pracy i dzwoni teraz co godzine i pyta czy wsio ok, ha ha :) co do dzwigania to wy dziewczzyny naprawde porzadne lanie powinnyscie dostac!! ja ostatnio przytachalam 2kg ziemniakow, jakies picie i mleko i jak mnie nie wziel bol ... heh nigdy wiecej powiedzialam.... od samego poczatku raczej nic nie dzwigam , gin zabronil... a po za tym jak cos mam ciezkiego to zaraz brzuch boli..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pinia---co do takich pytan to u mnie na szczescie nie ma takich komentatorow :p ,tylko kolezanka mi ostatnio od tygodnia codziennie powtarza ze ja to chyba niedlugo urodze i mnie to wkurza juz po malu :) bo ona nigdy nie rodzila, wiec skad ma to wiedziec???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SzczesliwaPrzyszlaMamusia2012>> no niezle z tymi skurczami.. a mi ginka znowu , ze narazie sie nic nie zapowiada. sama bym chciala jakos to przyspieszyc. ALe uwazajcie dziewczyny z tym wysilkiem, mozna dostac jakiegos krwotoku albo cos peknie w srodku.. moja mama tak miala ze mna w ciazy. myla okna potem poszla na zakupy i przytargala siaty do domu-dostala krwotoku i ledwo poratowali mnie i mame.. wiec to nie przelewki. trzeba o siebie dbac i uwazac z tymi "pracami domowymi" i "wiciem gniazda" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
He he babka w biedronce też pytałą czy sobie poradzę z tym arbuzem:) Ale jak widać ja to chyba wielbłąd w rodowodzie mam wpisane bo nic mi nie było:) Brzuch to się w nocy tylko stawia i czasami w ciagu dnia ale szału nie ma. Wynorałam w internecie jakiś przepis na zapiekankę meksykańską więc trze by tyłek na zakupy ruszyć ale najpierw prysznic, muszę się doprowadzić do stanu używalności:) A co do sexu mi odpowiada tylko jedna pozycja jak mój sobie leży a ja na nim siedze ale wtedy wkurza mnie, że on widzi ten wielgachny brzuch a nawet pocałować go nie mogę bo jak tu się kurna pochylić? Jeden plus jest tego taki, że mąż już nie może sie w trakcie rozmyslić bo go przygniatam:) Jak by nie było 2 laski na nim siedzą:) Raz mi nawet powiedział, że zawsze marzył mu się trójkąt ale nie taki, cóż musi się cieszyć z tego co ma:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o milka ja tez ostatnio tylko ta pozycja, przynajmniej nie myślę, ze mi brzuch może zgnieść. Też sie wezme dziś za swojego a co:D:D;D Cały czas gorąco, kot to już nie wie gdzie sie schować i jaką pozycję wybrać. U mnie nie ma w ogóle znieczulenia, chociąz dzis usłyszałam w radiu, ze od nowego roku w każdym szpitalu pacjentka ma mieć mozliwość znieczulenia. Ale jak to bedzie w praktyce, jakos tego nie widzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola, ja taki leń jestem w tej ciąży, że dla mnie takie przyspieszanie porodu jak sprzątanie 10 raz całego mieszkania odpada :P Poza tym jakby mój się dowiedział o tym to zaraz z moją mamą jakby na mnie siedli, pewnie od ich gadania bym prędzej urodziła :P Dlatego już wolę przytulanki :D Milka, ja mam blokadę na tą pozycję bo to najlepsza pozycja na wywołanie porodu. Sprawdzone w dwóch przypadkach :P U mnie tylko na boczku, ale jak jutro gin powie, że rodzimy to tak jak Luna, biorę się do roboty. Na górę hop i syn niech wychodzi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie chcą zlikwidować oddział położniczy, i lekarze straszą, że przestaną pracować :D Także lepiej, żeby mój syn się nie wahał zbyt długo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he he :) no to same chcice tu mamy ;) u mnie wrecz odwrotnie, jak zawsze mi sie mega chcialo tak teraz jakos jak widze swoj wielki brzuch tak mi sie odechciewa i dupka sie odwracam do mojego ;) a pozycja tylko i wylacznie na boczku, na gorze nigdy mi nie pasowalo bo zawsze sprawialo mi to mega bol, takze nie praktykuje tym bardziej tego w ciazy .. i mam nadzieje ze te skurcze to sie nie poglebia, i ze sobie pojda :p czekam teraz tylko na faceta od pralki bo znow sie z niej leje, ma byc miedzy 12 a 15, a pozniej jak sie wywale w wyrku tak wstane jutro :) a nie musze jeszcze obiad zrobic, ale to tylko ziemniorki obiore, jajo usmaze i mam z wczoraj pyszny kalafiorek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzisiaj podpytam gina, czy już mogę się seksić czy nie. Ale dobrze wiedzieć, w jakiej pozycji najłatwiej wywołać poród :-) Chyba wezmę się za segregowanie ubrań dzidziolowych do prania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale macie wenę od rana!!! Ledwie nadążam... A ja śpię w tym tygodniu do 9! A co! Mężuś ma popołudnia to sobie korzystamy. Bo jak miał ranki to wstawałam szybciutko, jakoś tak smutno samej w łóżku :-) U mnie ZOP jest w standardzie i nie ma, że Ci nie założą!!! Jakby nie było anestezjolodzy to moi lekarze, więc z tym akurat czuję się bardzo bezpiecznie :-) Ale to wywoływanie to już chyba w ostateczności... Kilka dziewcząt z czerwcówek miało i każda mówi, że coś okropnego. Ja też jeszcze tydzień i będę "donoszona", akurat wezmę się za szykowanie kącika dla małej, pranie, prasowanie, układanie w nowej szafie i mam nadzieję, że żadnej pomocy w inicjacji akcji porodowej nie będę potrzebowała :-) No i nospę odstawię.. Nie przesadzajcie z tym noszeniem zakupów!!! A jak brzuch potem boli to już na pewno było za dużo tych ciężarów! Ja wczoraj kupiłam truskawki, czereśnie i 10 jajek i już opier... od męża dostałam, że tyle dźwigam :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kobietki :) Ja dalej łażę.. ;) Dzisiaj była u mnie położna i stwierdziła, że mam za wysokie ciśnienie ;/ jak nie spadnie to konsultacja z lekarzem. Kurczę, jeszcze mi tego brakowało. Mam nadzieję, że mnie znowu na szpital nie położą bo chyba bym nie przeżyła. U mnie malowanie więc nie mam za bardzo czasu siedzieć na kompie. Jak już jestem to czytam tak was po łebkach i jak wyczytam to już nie mam sił na pisanie hehe ;) U nas gorąco jak cholera. 30 stopni w cieniu może więcej. A co do chłopa to mój jak wraca to mówi "teraz możesz rodzić" a wieczorami "pamiętaj, ze ja do pracy musze na 6" hehe a co to ja na rozkazy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A właśnie powiedzcie mi jak to jest z tą połozną bo ja mieszkam teraz w nowym mieście od pół roku i kompletnie nie mam o tym pojecia. Kuzynka mi mówiła, że wystarczy jak mąż zgłosi, że urodziłam jak jeszcze będę w szpitalu bo jej mąż tak zrobił, czy to faktycznie wystarczy czy teraz powinnam zgłosić, że nie długo rodzę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka862 u mnie w przychodni jest tak, że mąż musi przynieść przychodni zaświadczenie o szczepieniu które się robi 24 godz po urodziny i na tej podstawie oni wiedzą że się urodziło dziecko i potem położna się że mną umawia i przychodzi 4 razy. A ja mam nowy automat od wczoraj stoi i dziś próba:) I wkońcu mogę prać i mam program KIDS i podwójne płukanie Kids więc możemy prać, tylko żeby się nie rozpadało, bo taka duchota że masakra ale deszcz by się przydał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas po narodzinach należy zgłosić w przychodni, od razu wypełnia się kartę i wybiera lekarza, choć u mnie wyboru już nie ma bo tylko jeden pediatra został. W szpitalu dadzą Ci wszystkie dokumenty, których będziesz potrzebować ;) I u mnie chyba też właśnie dostaję się tą kartkę z potwierdzeniem szczepionki Maluszka, ale to muszę jeszcze ciotkę wypytać, to najwyżej dam Wam znać ;) Iza, jak przeczytałam o praniu to aż mi się żołądek ścisnął bo ja też już zabieram się za nie od hoho.. Tylko u mnie znowu ten problem, że nie wiem czy po urodzeniu już do siebie będę szła czy do rodziców. I to mnie trochę drażni :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzis dostalam po 6 tyg. oczekiwaniach smsa ze sklepu ze moge odebrac lozko musze po nie jechac 45km z moim M jak z roboty wroci!!!! Wreszcie bede mogla rozlozyc lozeczko dla Victorii ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka, u mnie w przychodni kazali mi zadzwonić jak dziecko będzie w domu to położna przyjdzie i przyniesie wszystkie formularze do przyjęcia do przychodni. Najlepiej jak zadzwonisz do przychodni i zapytasz jak to u was jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchajcie, ubranka dziecięce pierze się: - w proszku albo płynie dla dzieci - bez płynu do płukania - tryb prania z podwójnym płukaniem Potem prasuje się wszystko na lewą stronę (też rożek, kocyki, ręczniki). Zgadza się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stella, wszystko się zgadza :-) no chyba, że masz płyn do płukania dla dzieci to czemu nie, możesz go użyć :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie brzuszek pobolewa. Leżę to jest cichutko, wstaję i chodzę to pobolewa ale twardy się nie robi. Sory ale też tak macie ja ostatnio często chodzę do toalety się opróżniać, podobno to jest też znak, że poród się zbliża, bo organizm się oczyszcza hmm. Miałam dziś sprzątać ale chyba sobie odpuszczę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pina dzieki wybralismy z powodu ze za granica siedzimy ale czy ksiadz na chrzciny przyjmie?? Chyba nie bedzie mial wyjscia :-) A wlasnie w sierpniu jade na 5 tygodni do polski jest ktoras z warszawy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rożek też można prać?? Ale tą wkładkę chyba się do prania wyciąga, bo ja mam usztywniany, sorry za durne pytanie. a tak Stella wszytsko się zgadza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anetka, moja koleżanka 3 dni przed porodem miała biegunkę, mdłości i brak apetytu. W poniedziałek urodziła :-) Ale ja też jakiś miesiąc temu miałam biegunkę i wcale nie oznaczała ona zbliżającego się porodu :-) pij sobie smectę, 3 razy na dobę można, jest dla nas bezpieczna. Jeśli będzie lepiej to znaczy, że to jakieś dolegliwości jelitowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziaz - ja jestem z Warszawy, więc w sierpniu możemy się zobaczyć na żywca :-) Mam płyn do prania i płyn do płukania Jelp - dzidziowy - czyli mogę użyć obu, tylko trzeba podwójnie wypłukać? Ja rożek też piorę. Myślę, że z usztywnianego trzeba wyjąć wkładkę. Chyba za to nie będę prasować kocyków, bo wydaje mi się, że się zjarają. A odczynu Coombsa nie miałam - to się chyba robi tylko przy konflikcie serologicznym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×