Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mati2011

*****************LIPIEC 2012***********************

Polecane posty

marka, ta gondola to moze starczy ale nie musi :) okaze sie jak Filip bedzie rósł. widze na zdjeciu ze uzywasz butelek aventa?? a nadal na tej najmniejszej jeztes?? bo ja juz od miesiaca na tych najwiekszych, co 330ml maja, kupilam ze wzgledu na smoczki, bo do kaszki od razu byly, ale w sumie to i dobrze bo ta najmniejsza juz za mała jest. przyda sie do soczków :) Adaś zjada 180-200ml co 4 godziny wiec zdecydowanie tamta butelka za mała. Madzia widać ze mała sie świetnie bawi :) my chyba tez spróbujemy. bo jak na razie to tylko w duzej wannie sie kapał ilka razy, ale był wniebowziety :)) Milka hmmm popieram dziewczyny z tymi chrzcinami...od jednego razu chyba jej sie nie poprzestawia. tak jak dziewczyny mowia - pojdziesz zobaczysz jak mała i okaze sie ze smacznie spi...a za chwilke moze sie rozplakac i nikt do niej przez godzine nie zagladnie. ja tez tak ostatnio mialam - Adas spal na tarasie a ja robilam pranie. poszlam do niego zajrzec i smacznie sobie spał, a po 2 minutach rozplakal sie niemilosiernie, nawet nie wiedzialam dlaczego, tak poprostu dzieci maja... takze przemysl moze jeszcze opcje z wozkiem, albo zostaw ja pod opieka jakiejs dobrej kolezanki???? i moze problemów z teściowa unikniesz, moze i sie nie znam ale jesli tesciwa bedzie miała do ciebie pretensje ze mała w pustym domu sama zostawiacie...to tym razem przyznam jej racje. ja bym nigdy dziecka bez opieki nie zostawiła...ale uczynisz co zechcesz - bez urazy oczywiscie, kazdy ma swoje metody wychowawcze :) Efciaczek, ale ta twoja córa przecudna, zakochałam sie w jej dużych oczkach :) cudo gratuluje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneta nie mam niani ale myślę, że będziemy do niej chodzić na tyle często, że nic się małej niestanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milka a moze zrób tak jak my kiedys na jakiejś imprezie:) Pewnie maśz do męża darmowe minuty albo on do ciebie. Jedentelefon zastawcie koło małej a drugi miej cały czas przy sobie. Tylko zaklej taśma mikrofon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny nie róbmy już nagonki na Milkę. To jej dziecko i ona je doskonale zna. Jeśli jest pewna, że się nie obudzi to raczej tak będzie. A nawet jak się obudzi, nie umrze chyba od tego, że chwilę popłacze. Lepsze to niż fundować dziecku spanie w hałasie jeśli nie jest do tego przyzwyczajone. Zresztą ile takie chrzciny będą trwały? 2 godz? O tej porze raczej goście nie będą siedzieć nie wiadomo ile. A jak będzie trzeba to Milka nie krępuj się tylko zabieraj się do domu i tyle. Przeprosisz gości, mąż najwyżej zostanie, a sama wrócisz i nie będziesz się stresowała. Lipcowka Kasia używamy tych małych do herbatki, mamy dużą do mleczka ;) ale herbatki Filip wypija niewiele, więc ta mała butelka czasem jest wypija w ciągu dnia a czasem nawet połowa zostaje. Ale Adaś to żarłok mały :P porcję dla 5 miesięcznego dziecka chyba zjada co? :P dobrze, niech rośnie Bąbel Mały :) madziaz przez te Twoje zdjęcia dziś będę męża męczyć, żeby pójść na basen :P luna z tym telefonem to dobry pomysł, ja jak jechałam po szwagierkę to miałam tak zrobić, bo nie chciałam go budzić, a akurat spał. Ale przed moim wyjściem obudził się i nie wykorzystaliśmy tego patentu :P A tak w ogóle to ciężkie czasy nam się szykują. Męża firma chyba splajtuje. Zastanawiamy się nad wyjazdem za granicę. Mąż ma brata w Hiszpanii, więc może udałoby się od razu załatwić mu pracę. Z kolei zostawić bliskich wyjechać do obcego kraju bez znajomości języka... Ehhh... Jedyne co mnie cieszy to fakt, że wtedy musiałabym zrezygnować ze szkoły :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stella, mam ten sam problem. Podejrzewam, że w środku zimy trzeba będzie zmienić na spacerówkę:/ u nas wczoraj alergolog potwierdził alergię pokarmową. Stąd ten masakryczny płacz, który przechodziliśmy:( bo malutki pił mleczko na które był uczulony. i tak dosyć szybko zareagowaliśmy ale i tak sie wszyscy namęczyliśmy:( najważniejsz jednak, że jest zecydowana poprawa. Pina, co do sapki to u nas są dwie opcje: albo dzidziuś ją ma ze względu na alergię pokarmową albo związane jest to z ulewaniem. W każdym razie u nas (mam takie wrażenie) powoli przechodzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marka masz rację, każdy tylko podpowiada. A mój pediatra mówi, że jak dziecko jest najedzone przewinięte i płacze to nie zawsze jest powód. Czasami płaczą ot tak... i jak się stosuję do tej zasady i mimo chorych nóżek i tego że pewnie nie raz jest zcierpnięty to jak zakwili od razu nie ląduje na rękach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marka - a czym sie zajmuje Twoj maz? W Hiszpanii pieknie cieplo, a jezyk dosyc latwy - ja znam wloski, a to podobne. Prostsze niz niemiecki czy francuski. Ale tam z praca jest teraz straszna lipa, bezrobocie im bardzo wzrosło. A Filip w gondoli super - on jest taki facet facet, z dziewczynką go nikt nie pomyli. Milka - jakie formalności są do ogarnięcia przed chrzcinami? Co trzeba załatwić w kościele, kupić, zorganizować itd? My będziemy pewnie chcieli ochrzcić Matiego przed końcem roku, ale wciąż nie wiemy, kto ma być chrzestnym :-) Mati nauczył się sam zasypiać w ciągu dnia (w nocy umiał ;-) - ze smoczkiem. Wcześniej jakoś na ten smoczek nie wpadliśmy, a okazało się, że to jest ten brakujący element do samodzielnego zasypiania w dzień. Nie musi być jednak przytulony do rodziców - wystarczy mu, że ciumka ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mati chyba nie płakał jeszcze bez powodu - tak prawdziwie płacze tylko jak go boli brzuch (ale to jest płacz po bandzie, z tryskającymi łzami i pękającymi moimi bębenkami) albo jak jest głodny. Jak produkuje bąki / kupę, to też płacze, ale bez łez (głód też bez łez) i ma wtedy skupienie wypisane na twarzy. Czasem trudno odróżnić głód od bąków :-) Popłakuje (czy raczej kwili) jak jest śpiący w ciągu dnia, a nie może zasnąć (mam nadzieję, że to minie po odkryciu smoka :-) Jak się nudzi zabawką to pokrzykuje niezadowolony i wtedy trzeba mu zmienić atrakcję. A jak chce, żeby się nim zajmować, to wtedy wydaje z siebie takie krótkie pokrzykiwania, jakby przywoływał rodziców do porządku. W sumie nie wiem, czy przekonuje mnie teoria o płakaniu bez powodu - niby dlaczego dziecko miałoby płakać, jak jest wszystko ok. Starsze dziecko z rozkapryszenia, ale taki maluch?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do milki
A nie przyszlo ci do glowy ze malej moze sie cos stac. Nie mowie o placzu. Moi sasiedzi stracili synka gdy mial 9 m-cy. Zostawili z babcia ta przysnela malemu sie cofnelo i sie udusil ech smutne to. Dlatego nigdy w zyciu bym dziecka nie zostawila bez sensu taka impreza. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak myślałam, że marka choć troszkę mnie poprze :) Nie martwcie się dziewczyny dom jest zaraz koło restauracji, więc co jakąś godzinkę będziemy chodzić do małej kupiłam łóżeczko turystyczne i gruby kocyk dla niej będzie jej ciepło i wygodnie i na prawdę sie nie zdarzyło żeby mała się obudziła jak zaśnie o 19.00. Stella do ogarnięcia jest termin w kościele to wiadomo potrzebujesz też akt urodzenia dziecka i akt ślubu do tego zaświadczenia od chrzestnych z ich parafii, że są osobami wierzącymi i to chyba wszystko a i adresy chrzestnych trzeba podać. Do tego dogadaj się z chrzestnymi bo jest tradycja, że chrzestna kupuję szatkę dla dziecka do chrztu a chrzestny świecę albo odwrotnie nigdy nie wiem ja się dogadałam i sama kupiłam moja kuzynka się nie dogadała i ma 2 szatki do chrztu bo kupiła i ona i chrzestna. Ja małej nie będę ubierać w żadne sukienki bo to już nie taka pora roku do kościoła będzie ubrana w spodnie i płaszczyk generalnie cieplo i wygodnie ty jak chcesz chrzcić końcem roku to pomyśl nad jakimś śpiworkiem do kościoła albo kombinezonem ale to póxniej żeby rozmiar pasował:) Tak łopatologicznie to wyjaśniłam ale mnie też ostatnio koleżanka uświadamiała, że to już zimno teraz w kościele jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jaki sens ma impreza od 19.00 z 2 miesięcznym dzieckiem? Mam ją nosic cały czas jak będzie płakać? Poza tym taki smutny wypadek o jakim piszesz może się przydarzyć nawet jeśli rodzice będę w drugim pokoju i co wtedy? Mam stać cały czas na łóżeczkiem i patrzeć czy małej się nie ulewa? Ludzie troszkę pomyślunku z resztą nie ma tematu już więcej nie wspomnę o chrzcinach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka - dzięki! W przyszłym tygodniu mamy się widzieć ze znajomym księdzem, termin będziemy dopasowywać do niego, bo chcemy, żeby on chrzcił. No ale pewnie przed końcem roku. Jeśli chodzi o ciuszki to nie planujemy kupować żadnego specjalnego zestawu na chrzest (w stylu "mały piekarz" ;-) - pewnie ubierzemy Matiego w granatowe spodnie i biały sweterek czy coś w tym klimacie. No i rzeczywiście jakiś śpiworek trzeba będzie ogarnąć. W sumie moglibyśmy poczekać też do wiosny, ale to sporo miesięcy. Tak na marginesie to ktoś mi podmienił dziecko, bo cały czas dzisiaj śpi. Co do widma uduszenia dziecka, to podzielam pogląd Milki - trudno stać dziecku nad głową 24 ha na de. Zresztą starsze dziecko też się może zadławić i udusić. Wrzuciłam na pocztę zdjęcia z cyklu "matce się nudziło" ;-) czyli sesję porównawczą w foteliku w 1, 7 i 10 tygodniu życia bobasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i impreza od 19 z 2-miesięcznym dzieckiem nie ma żadnego sensu. W sumie chciny nie są w ogóle atrakcją dla dziecka - najpierw zimny kościół, potem wszyscy zaglądają do wózka, biorą na ręce i w ogóle cudują - zero atrakcji. Co do knajpy z dzieckiem - my za tydzień będziemy testować Matiego w terenie wieczorową porą - nasz dobry kolega świętuje zdany egzaminy zawodowy i obydwoje chcemy iść, więc wymyśliłam, że weźmiemy bobasa ze sobą - alternatywą byłoby zostawienie go w domu z moją mamą, ale na to nie jesteśmy z bobasem gotowi :-P w każdym razie ja nie jestem :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-Milka, rób jak uważasz za słuszne. To Ty jesteś mamą i to Twoje dziecko. Popieram Markę ;) A co do godziny chrzcin, to księża powinni trochę bardziej myśleć, że to małe dziecko. Ale u mnie też tylko w takich godzinach robią. Powodzenia, pięknego dnia bez stresu ;) -Pigułeczka, tak mam ten wózek. Kolor grafitowy. Powiem Ci, że jestem na prawdę zadowolona. U mnie w mieście drogi to porażka, a koła są nadal całe. No i nie jest za ciężki ;) -Wronka, zdrówka! Jak gorączka nie będzie spadać to może chłodna kąpiel? Położna mi mówiła, że to jest dobry sposób dla takiego Maluszka. Albo okłady ale nie na czoło tylko na kark albo szyjkę lub nóżki. Pisz co tam u Was! -Werka, bo te nasze dzieci to mali fetyszyści :P A Twoja śliczna, jak laleczka! Hmm.. no, no, Matiemu też się podoba bo zaciesza :D -Kropelka, DISNEYA! Cudna jest ;) -Kika, to dobrze, że przechodzi. U nas też trochę mniej po inhalacjach, ale jeszcze słychać.. -Stella, widzę że i przed Tobą załatwianie chrzcin. U mnie chrzestna jest, ale co do chrzestnego to nie mamy pojęcia. A co do ubranka to ja Małemu sprezentuję kremowy garniturek, cudne są na allegro i nie za drogie ;) -A co do takich imprez, to zgadzam się z Stellą. My tydzień temu byliśmy na stypie, musiałam być bardzo stanowcza bo każdy chciał go dotknąć, brać na ręce a on się wkurzał. -Marka, witaj w klubie! U mojego w firmie też coraz gorzej i też rozważamy wyjazd za granicę. Ja mam rodzinę w Szkocji i w Holandii. I znajomą w Irlandii. I tak czytamy, pytamy.. bo po nowym roku chcielibyśmy uciec, nawet moi rodzice zastanawiają się nad wyjazdem... Moim zdaniem tutaj będzie coraz gorzej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka,masz rację trochę za dużo tych głupich uwag. Jak mała zasypia i śpi to tylko trzeba ogarnąć temat od strony bezpieczeństwa i ok. Ostatnia moja podpowiedź: mój jak śpi w południe, a że ma rozkrzyczaną siostrę to mu też zamykam drzwi, ale ma klin pod materacem, więc główka jest wyżej i jeżeli nawet ulewa to albo połknie albo wypluje. RADA PEDIATRY ( to dla Dlamilki)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet ostatnio w tiviku mówili, że szykuje się nowa fala emigracji. No i rzeczywiście w wielu firmach, w których pracują znajomi, zapowiadane są zwolnienia. Od przyszłego roku chyba kończą nam się też dofinansowania z UE. W Holandii kiedyś przez chwilę mieszkałam - bardzo dobrze się tam żyje, podobało mi się. No a za Szkocją czy Irlandią przemawia język :-) Ogólnie zmiany i wyzwania są fajne, więc głowa do góry, jak zdecydujecie się na wyjazd, to na pewno będzie super. Choć wiadomo, lepiej wyjeżdżać, bo się chce, a nie, bo nie ma pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pina chodźcie do Hiszpanii, do tego samego miasta co my :P będziemy mogły wychodzić razem na spacery z bobasami ;) przyznam się, że to takie moje malutkie marzenie, żeby się Mati z Filipem kiedyś zapoznali :) Stella mój mąż jest brygadzistą w firmie produkującej bloczki betonowe. W tamte wakacje zostawał po godzinach tyle było roboty. Soboty też pracujące, a teraz całe lato żadnych nadgodzin, weekendy wolne. Widać, że kryzys w Polsce. I masz rację, w Hiszpanii jest większe bezrobocie niż u nas, ale tam jakoś ludzie żyją. Dla bezrobotnych pomaga państwo, a i praca dla męża też może by była. Milka zero stresu! Ja też jestem z tych "wyrodnych" matek i wychodzę z założenia, że jak ma się coś stać to się stanie czy będę przy łóżeczku stała ciągle czy nie. O tym, że kładę Małego po nocnej pobudce na brzuch do spania i śpi tak do rana też nie wspominam, bo nie powinno się tak robić według schematu. Ale wyszłam z założenia, że kładłam tak miesięczne niemowlę, a teraz chłop ma 3,5 miesiąca i jeśli wtedy nic się nie stało to teraz też nie stanie. Mam nadzieję, że Mała nie będzie miała problemu ze spaniem w nowym domu. Może na wszelki wypadek wypróbuj, czy jej te turystyczne łóżeczko odpowiada i raz na noc połóż ją do niego? Taka moja rada, ale jestem w 100% za Tobą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stella wiesz co Ci powiem?! Mati jest chyba najpiękniejszym chłopcem na tym forum. Najbardziej przypadł mi do gustu ze względu na te czarne włosy. Śliczny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha przypomniało mi się coś co mówiła rehabilitantka. 3 miesięczne niemowlę położone na brzuszku powinno już mieć piąstki otwarte. Nie chce mi się w to jakoś wierzyć bo co nie oglądam zdjęcia lipcowych Bobasków to każdy ma zaciśnięte leżąc na brzuszku to chyba wszystkie miały napięcie mięśniowe :P Dziewczyny czy Wasze dzieci interesują się zabawkami? Wyciągają do nich rączki i łapią je? U nas Filip rzadko wyciąga ręce do zabawek, aż zastanawiam się czy to normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marka dzięki:) Przy okazji zauważyłam na filmiku, że twój Fifi wyciaga języczek moje tez tak cięgle robi aż mnie nerw bierze bo podaję jej syrop a ta wyciąga ten jęzor i wszystko wypluwa:) Ech dzieciaczki..... Co do tych rączek moja jak leży na pleckach to z reguły termosi pieluszkę albo kocyk więc rączki ciągle otwiera i zamyka, jak śpi to paluszki ma luźno ale na brzuszku ciągle zacisnięte piąstki nie wiem to pewnie ze względu na pozycję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-Stella, a no racja.. Ja bym akurat cieszyła się z wyjazdu, zwłaszcza do Szkocji. Bardzo lubię ciotkę, która tam mieszka, taka zwariowana śmieszka :P A na trzecim zdjęciu Mati ma taką minę jakby Ci chciał powiedzieć tak leniwie "Nooo.. co jest mamuśka?" :P -Marka, ja też bym chciała, żeby się poznali. I ja Was chciałabym na żywo zobaczyć, pójść na spacer, wypić kawkę albo dobre winko :P Eh, mam nadzieję, że to kiedyś będzie możliwe ;) Mój miał brata w Hiszpanii, ale z pracą było lipnie i przeniósł się do Holandii. A tam tak cieplutko jest.. piękny kraj :) Mój otwiera rączki, ale też często ma je zamknięte. A pytałam się mojej pediatry, bo tak sobie pomyślałam, że może mój też coś ma z tymi mięśniami, ale ona powiedziała, że dzieci często zaciskają piąstki nawet do 6 miesiąca życia, bo jeszcze pamiętają życie w brzuszku, gdzie było mało miejsca i bardziej przytulnie, a tu nagle taka duża przestrzeń, więc robią tak bo tego jeszcze nie ogarniają tzn. tak jakby w obronie. Mam nadzieję, że zrozumiale napisałam :P -A co do zabawek to mój też niespecjalnie się nimi interesuje, nie chce chwytać i rączek też nie wyciąga, za to kocyk i pieluszkę mieli w łapkach cały czas. Ostatnio nawet strasznie lubi ciągnąć mnie za włosy albo za swoją koszulkę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marka- mój Filipek od jakichś 2tyg już łapie zabawki i te wiszące na macie edukacyjnej i te co w wózku mu wiszą. Fajnie to wygląda bo złapie np miśka za nogę i się mu przygląda lub tylko je trąca żeby grzechotały. Ale żeby tak sam wzią do ręki leżącą zabawkę to nie, tylko te wiszące. Stella- mój też śpi dzisiaj bardzo dużo :) korzystajmy z tego ile się da :p A i zgadzam się z Marką- Twój synek jest przesłodki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny mam problem bo maz przyszedl dzis z pracy i mi powiedzial zebym odstawila mala od piersi zebym szybcjej zaszla w druga ciaze ale ja jestem zbytnio przywiazana do tego karmienie malej i bylo by mi smutno ja odstawic sory za te wylewy ale nie mam do kogo pisac bo jeszcze nikt nie wie ze sie staramy o drugie!! W sumie bardzo bym chciala zajsc no ale... nie kosztem karmienia ja chcialabym pokarmic conajmniej do 6 miesiaca :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.....Madziaz a w czym przeszkadza karmienie??? Przecież owulacje są. Ja bym nie odstawiała. .....Marka moja łapie zabawki wiszące na pałąku przy bujaczku, jak jej podsuniesz blisko ręki to chwyta i do buzi, a jak leży na brzuchu to kładę jakąś zabawkę i ona stęka, męczy się a próbuje jej dosięgnąć. No a jak się nie uda bo za daleko to nerw :-) .....Pinaa mój też się spisuje na medal. Choć ja nosić nie muszę bo mam parter bez schodów :-) ......Stella masz rację, nie kupuj specjalnych ubranek do chrzcin. No jeszcze chłopcu to można założyć takie spodenki na inną okazję, ale te bombkowe sukienusie dla dziewczynek to w sumie na chrzest i do szafy. Ja kupowałam dzianinkowy komplet i spokojnie zakładam sukienkę czy półśpiochy i nikt nie wie czy to do chrztu czy nie. ......Kropelka różowa pościel :-) .....Wrzuciłam zdjątka. W gondoli tez :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka jak Twoja Niunia pozuje! Stella najbardziej widoczna różnica między pierwszym a trzecim zdjęciem. Na pierwszym taki malutki, a na ostatnim kawał chłopca!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wspominałam ostatnio, że będę oduczała małej jedzenia przez te nakładki aventa, no i walczymy... póki co bez większych sukcesów ale nadal mam nadzieję. Takich problemów jak to czytam w necie, że przez nakładki dziecko źle ciągnie, piersi nie opróżnia, nie najada się, itp to nie mam, raczej o wygodę mi chodzi. Bo jednak pamiętać zawsze o nich muszę jak wychodzę z domu i o czystość dbać koniecznie. Nagłe przejście z cycka w nakładce i cycka gołego nie wypaliło. Mała czuje różnicę, wypluwa i językiem liże :-) no w sumie nie dziwota, trzy miechy z hakiem jadła ze "swojego" cycka, a ja jej tu takie "coś" podsuwam. Spróbuję inna taktykę... obcinam codziennie po kawałku tę nakładkę i zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×