Wifi 80 0 Napisano Kwiecień 11, 2019 Wrr znowu nic,stoję w miejscu a wydaje mi się że dużo mniej jem,myślę co mam na talerzu,ogólnie czuje jakby było mnie mniej,spodnie luźniejsze,jak twoje samopoczucie Monia ty już chyba dobijasz do 6 z przodu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Monia Napisano Kwiecień 11, 2019 Hey Wifi, mówia,żeby się nie ważyc a mierzyć, więc jak widzisz,że spodnie luzniejsze, tzn ze cm leca i jest super, ja na wage dop we wtorek stane wczoraj byłam bardzo słaba, jak gotowałam dla rodziny to wziełam fileta z kurczaka sobie w piekarniku zrobiłam ale wziełam dwa kęsy i blee, az mnie brzuch zaczął bolec, więc chyba na warzywkach zostane hahahaha ja tez czuje po ciuchach,że trochę luzniejsze, wygląd i czucie się dobrze we własnej skórze jest wazniejsze niz cyferki na wadze, choc chciałabym 65 osiągnąc do lata, zobaczymy, bo teraz święta i czeka mnie przyrządzanie i gotowanie dla całej rodziny, bo u Nas sa wszyscy, więc bede musiała cosik próbowac,żeby wstydu nie było jak ugotuje a będzie niesmaczne hahahaha...Wifi nie stawaj na wage tylko rób swoje, a zobaczysz efekty szybciej niz się spodziewasz, ja ucze sie nie ważenia, bo jak nie widzę mniej na wadze, to mnie to demotywuje, wkurza i od razu chce mi sie jeść, bo uważam,że odmawiam sobie a i tak nie ma efektu, więc będe jadła i mam to gdzieś...i byłam w takim błędnym kole i tak nabawiłam się tych kg...teraz staram się ważyc raz w tygodniu bo bardziej mnie motywuje to ,że widze oczami,że tu mam mniej tu i tam i to daje kopa i dalej walcze... ale sie opisałam hahaha pozdrowionka i walcz dalej o swoje i jedz zdrowo a będa efekty na 100%. Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Wifi 80 0 Napisano Kwiecień 11, 2019 U mnie to nałóg,wstaje łazienka i waga,też się obawiam świąt bo dom pełen rodziny, same smakołyki,kilo do Wielkiej soboty bym chciała w dol a tu nic Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Wifi 80 0 Napisano Kwiecień 16, 2019 Hej Monia jak u ciebie bo u mnie waga w miejscu nic nie lecę jak nie mam konkretnej diety,niby zdrowe odżywianie a ani grama w dół ale na szczęście w górę też nie, pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Monia Napisano Kwiecień 17, 2019 Hey Wifi. Ja odpuściłam same warzywka, bo niestety musze całe świeta przygotować, więc musze próbować, bo inaczej sie nie da, a i za chwile meża imieniny i urodzimy, moje imieniny , więc toche szykowania mam, ale ze wzgledu na fakt,że na warzywach zdecydowanie najlepiej sie czuje, to po weekendzie majowym idę na pelny 42 dniowy post Dąbrowskiej. ja tez jak nie mam konkretnej diety to płyne ze wszystkim i mam wrażenie ,że od powietrza tyle może problem w tym,że za mało poprostu jem, bo ogólnie jem b mało i moze tu problem tkwi,że za mało i nieregularnie...czas pokaze jak to bedzie dalej, wierze,ze dam radę i dojde do wakacji do 65 :-);-) pozdrowionka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość andziula125 Napisano Kwiecień 17, 2019 Hej dziewczyny jestem na końcówce tej diety i schudłam 4,5 kg w 6 dni. Jutro ostatni dzień i jestem szczęśliwa. Nałożę kieckę na święta dziś byłam na analizie budowy ciała i jest świetna. Tylko nad mięśniami muszę popracować. Zastanawiam się tylko co jeść od piątku by nie przytyć.na obiad kupiłam mini sushi ale co z resztą... Dodam że mam tarczycę i potrzebuje jodu... Pozdrawiam i trzymam kciuki za Was Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Monia Napisano Kwiecień 19, 2019 Wifi życzę Ci Pogodnych i Zdrowych Świąt i oby waga była dla Nas łaskawa !!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Wifi 80 0 Napisano Kwiecień 19, 2019 Dziękuję i wzajemnie,odstawiam dietę i kalorie na bok,jaja wskazanea po świętach walczymy dalej... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Monia Napisano Kwiecień 23, 2019 cześć Wifi. Jak tam po świętach?u mnie zmiana planów ide po bandzie i od dzis kopenhaska, zeby zleciec szybko, bo jak zmierzyłam spodnie z tamtego roku, to dostałam szoku, więc szybki spadek da mi kopa , a pózniej zobaczymy moze warzywka ;-)pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Wifi 80 0 Napisano Kwiecień 23, 2019 Hej po świętach masakra,jem ciągle i najgorsze że słodkości,też już myślałam o kopenhaskiej ale muszę jakoś to przełknąć,od jutra chyba nie dam rady bo ciągle jeszcze coś dobrego się pałęta,muszę najpierw słodycz odstawić i dołożyć wody ale pomysł z kopenhaską popieram Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Monia Napisano Kwiecień 24, 2019 Hey Wifi. Oj u mnie tez wszystko patrzy na mnie i woła zjedz mnie ale mierząc spodnie uswiadomiłam sobie,że jak tak bede ulegała pokusom to zaraz 80 zobcze na wadze zamiast 70, bo u mnie dodatkowe kg to jest pyk i nie wiadomo kiedy waga w góre...cięzki okres dla mnie, bo niedługo @, i dwa weekendy imprez, ale jak przeżyje i nie poddam się, to bede dumna z siebie a wadza mi to wynagrodzi...chciałabym wejść w mniejsze ciuchy a nie kupowac wieksze,a praktycznie lato za rogiem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Wifi 80 0 Napisano Kwiecień 25, 2019 Witaj Monia,jak dieta,dajesz radę na kopenhaskiej,po świątecznym ważeniu ok,moja waga bez zmian a teraz muszę walczyć o spadek też chce do lata mieć rozmiar mniej a w moim wypadku to mozolna droga,narazie ograniczam jedzenie, słodkości i wprowadzam więcej wody,nie umie jeszcze przejść na dietę konkretną choć wiem że bez niej będzie ciężko o spadek Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Monia Napisano Kwiecień 25, 2019 Cześć Wifi. powiem Ci,że pierwszy dzień to miałam mega ból głowy, ale teraz oki, waga leci, wiadome,że woda, ale musze sie teraz trzymac te dwa tygodnie i pózniej tez,żeby nie było + masakre człowiek ma- ciagle trzeba uważac jak się je i pilnowac, ehhh Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Wifi 80 0 Napisano Kwiecień 25, 2019 Super, że dajesz radę,może jutro spróbuję ale jakoś mi ciężko się zmobilizować nawet psychika mi odmawia, zobaczę,fajnie że ty się starasz tak trzymaj a ja cię będę podglądać Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Monia Napisano Kwiecień 26, 2019 Teraz cięzki okres, bo zaraz majówka i grille itp itd no ale zawsze mozna wybierać mniejsze zło, ja mam impreze rodzinna w sobotę przyszła i grilla, więc zamarynuje fileta z kurczaka i będe mogła zjeść bez wyrzutów i do tego sałate jakąs z warzywkami i będzie git, gorzej z gotowaniem, bo trzeba próbować, ale nie mozna tez popadac w paranoje, bo człowiek sfiksuje;-) ja bym chciała skurczyc żołądek ta kopenhaska a pózniej może udałoby sie normalnie zdrowo i regularnie w małych porcjach jeść i obserować wagę.... Wifi a moge poznac Twoje imię i skąd jesteś? fajnie jest mieć bratnią duszę z kim razem człowiek się motywuje, spotka, pogada, wspiera itp itd bo to takie bardziej mobilizujace...ja niestety walcze sama ,mąz po weekendzie majowym ma troche pohamować, ale on preferuje inne jedzenie niż ja i chłop to chłop- nie pogada jak z kobietą i nie zrozumie nigdy tak jak kobieta kobiete Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Wifi 80 0 Napisano Kwiecień 26, 2019 No ja też w sumie walczę sama a w koło mam strasznie dużo pokus,taka praca,nie zaczynam kopenhaskiej bo wiem że i tak nie dam rady na długim weekendzie,wiadomo jak to jest,staram się ograniczać jedzenie,średnio mi to wychodzi,waga w miejscu,słodycze podjadam i to wielki błąd,jedyny plus to więcej pije wody i herbatek ziołowych,mieszkam w opolskim,mam 39 lat,170cm wzrostu i 10kg nadwagi,rok temu o tej porze też walczyłam z waga,zrzuciłam 10 kg,3 wróciły czyli bilans minus 7 i tak stoi jak zaczarowana nic w dół ale ja też nie mam silnej woli. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Monia Napisano Kwiecień 29, 2019 Cześć Wifi, no to pięknie schudłas w tamtym roku i tylko 3 wróciły, więc bravo, ja tez nie mam silnej słabej woli Niestety odpuściłam kopenhaską, bo na weekendzie mielismy gości i musiałam wszystko porobic, bo męża nie było i nie obyło sie bez próbowania, ale z umiarem wszystko, a poza tym bardzo słabo sie czułam i jak zrobiło mi sie czarno przed oczami jak jechałam samochodem, to stwierdziłam ,ze jednak chyba przezucenie sie z obrzarstwa światecznego w tak mało kcal to chyba zły pomysł , albo jestem taka beznadziejna i zadnej diety nie potrafie utrzymac,....musze zacząc inaczej myslec i się zdrowo odzywiac i chudnąc powoli ale stale, a nie kilka kg szybko i pózniej nadrabiać....ale musze najpierw w głowie poprzestawiać, bo ja ciągle mam w głowie,że jak coś więcej zjem, to nie schudne a przytyje i tak to sie kończy ,że jem malusio-schudne kilka kg i pózniej organizm sie domaga a ja z radości,że zleciało, to sobie pozwole na to czy na tamto i znów waga w góre i taka moja syzyfowa praca...nie wiem-może dietetyk i praca pod jego okiem... będe rozmyślała na weekendzie majowym, bo tak byc nie może,ze 5 dni odmawiania sobie, a na weekendZie nadrabianie i tak w kólko, bo takim sposobem to strace zdrowie a nie kg...no ale łatwo sie mówi i wiem gdzie problem ale jakoś w głowie mam "nasrane ' o mater ale sie opisałam A co tam u Ciebie? Pozdrawiam ciepło Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Wifi 80 0 Napisano Kwiecień 29, 2019 Monia ja mam tak samo,teraz podjadam i waga w górę,też muszę w głowie sobie poustawiać,po weekendzie chce być na kopenhaskiej bo jak nie zacznę to nie ruszę,ja nie umiem inaczej,rok temu też tym sposobem zgubiłam parę kilo, niby staram się jeść zdrowo a efektów nie widać więc muszę mieć konkrety. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Wifi 80 0 Napisano Kwiecień 30, 2019 Monia to przed nami długi weekend,grille imprezki i te sprawy chodź pogoda pokrzyżowała plany,ja raczej będę miała pracowity,nie wiem jakiego planu żywieniowego się trzymać dziś kilo w górę wrr,nie mam pomysłu na weekend chyba wszystko zostawię i zaczynam po Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Monia Napisano Kwiecień 30, 2019 Oj tak Wifi,jestesmy podobne do siebie z tym jedzeniem hahahah a pogoda jest masakryczna, a tyle planów miałam na weekend, no cóz nic nie poradzimy, ja weekend urodzinowo imieninowy, więc tez cos skubne ,ehhh sama nie wiem juz co jeść i wszytsko mi sie nudzi szybko, masakre jakąs mam teraz...może zaczne od poniedziałku z Toba kopenhaska, kilka kg by spadło, tylko żeby pózniej to utrzymać....lato coraz bliżej a ja w czarnej .... więc chyba rano w poniedziałek sie melduje z waga i zaczynamy kopenhaska co Ty na to? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Aga Napisano Kwiecień 30, 2019 Jeśli szukacie informacji o odchudzaniu zajrzyjcie na bloga zbijamywage.pl Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Wifi 80 0 Napisano Kwiecień 30, 2019 To jest bardzo dobry pomysł,startujemy w poniedziałek w duecie będzie może łatwiej,może przynajmniej troszkę zrzucimy wspólnie a każde deko to sukces,szczerze to teraz nie mam ochoty i chęci na odchudzanie,staram się jakos rozsądnie jeść a od poniedziałku będę próbowała,może się uda,nastawiam psychikę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Monia Napisano Maj 6, 2019 Melduje sie Wifi tak jak obiecałam i niestety weekend okazała sie mega jedzeniowy i dzis na wadze 76,8- jestem wściekąl na siebie, bo było 3 kg mniej już i nie wiem co to się dzieje,że nie mogę sie ogarnąc ;-( ale od dzis zeby się paliło, walilo 13 dni zarezerwowane i nie ma przeproś, bo wszystko opięte a za chwile peknie...;-) niby wiem co zle robie a nire potrafie jakoś zapanować, kurka masakra jedzenie mna zaczęło rządzic a tak byc nie może, więc trzymam mocno kciuki za siebie i za Ciebie,żeby dac radę i to utrzymać... A Ty jak tam po weekendzie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Wifi 80 0 Napisano Maj 6, 2019 Część Monia u mnie identycznie,ja to chce mieć tyle ile ty masz,dziś waga 82,7 i też 3 kg w górę a byłam taka szczęśliwa bo już 7 widziłam,ogromny wzrost w górę,weekend był naprawdę majowy zero diety,drinki i efekt jest,zaczynamy 13 dni fajnie że razem może będzie łatwiej chodź ja się obawiam bo u mnie jak wiesz ciężko z silną wolą, jestem po kawie bez cukru,trochę pewnie zmienię bo na szpinak nie mam ochoty,może jakaś sałatka lub pomidor. Do dzieła..... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Monia Napisano Maj 6, 2019 Oj u mnie tez kiepsko z tą silna słaba wolą ostatnio naprawde przesadziłam i czuje sie jak balon,,,jeszcze wczoraj naciapałam tego i owego i dzis efekt na wadze widoczny,ehhhh czasu nie cofniemy, patrzymy w przyszłość i walczymy...ja 4 dni to bez problemu wytrzymam a pózniej juz mi sie włacza,że cos bym zjadła....postaram się wytrwac i trzymam kciuki za Ciebie, wierzymy,że damy rade i Nam się uda, ja nie jem szpinaku i brokułów, bo w tych osttanich miałam małe zyjatka i nie wsadze do bzi, więc zamieniam na salate i dziś sałatka z sałaty lodowej, pomidorka i jajeczek Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Wifi 80 0 Napisano Maj 6, 2019 Jesteśmy identyczne a tak bym chciała 5 kg zrzucić,trudna droga,u mnie sałatka z 2 jajek, duży pomidor,szczypiorek,pieprz i trochę soli nie dam rady bez,na kolację 2 plastry schabu gotowanego i surówką z sałaty lodowej plus ogórek zielony podlepszam sobie,pije herbatę czerwona i ziołowe,musimy wytrzymać razem łatwiej ale ja też tak mam że parę dni daje radę a potem klops. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Monia Napisano Maj 6, 2019 Czytając Ciebie- widzę siebie. ja tez używam sól. na kolacje fileta z kurczaka upieke w piekarniku i też zrobie sałatke z niego i sałaty i troche ziół...ja musze ograniczyć kawę, bo 3 leciutko wypijam- wody nie piję bo nie lubie, więc staram sie nadrabiac herbatami, czerwona, zielona i jakieś ziołowe, ale jak 3 kawy wypije, to czasem nie chce mi się juz pić i musze to zmienić, bo nie nawadniam organizmu tylko go osłabiam... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Wifi 80 0 Napisano Maj 6, 2019 Ja pije rano duża kawę 0,5l taki dzban, popołudniu kubek chciałam zrezygnować ale właśnie zaparzyłam i wypiję,póki co się trzymam,tylko coś dziś mam lenia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Monia Napisano Maj 6, 2019 To pijemy tak samo:-)oj dziś pogoda taka, że nic sie nie chce, mnie coś głowa boli leciutko, ale za.oknem jesień,zimno i pada...jednak jak słoneczko świeci to chce się żyć, a jak taka szara, to człowiek jak dętka... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Wifi 80 0 Napisano Maj 6, 2019 Na dziś to już wszystko teraz tylko woda,zjadłam pomidor, ogórek i 2 plastry gotowanego schabu,trochę zmieniam ale myślę że kaloryczność dużo nie wzrośnie,teraz najgorsze bo wieczorem jestem najbardziej głodna. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach