Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ancymonka21

slubujemy - WRZESIEN 2012 :)

Polecane posty

Gość wrześniowa panna 2012
Żeby było śmiesznej to nie przepadam za rockiem i wręcz nie cierpię dżemu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, coraz blizej slubu i coraz wiecej piszecie hehe sukienki, ktore wklejalyscie ladne...ale to jednak nie moj styl :) moja byla szyta na wzor redoble san patrick. babka szyla mi ja ze zdjecia. pozmienialam pare detali i jest taka: (po lewej oryginal, po prawej ja w mojej) http://www.voila.pl/096/b4123/ jak wam sie podoba? mam nadziej,ze dobrze lezy. nie jest jeszcze skonczona - dlugosc trzeba poprawic, i .... jest trohe za ciasna wbiodrach, bo ieko mi sie siada i schyla. i te poprawki dopiero przed samym slubem bede miala zrobione :/ ktos pytal o welon - ja bede miala. dlugi, siega chyba do kolan. do tego kwiat we wlosach - oczywiscie goździk:) my zamowilismy 160 butelek zubrowki bialej 0,5 l - na wesele i poprawiny (bramy, onkursy itp. )- dla 60 gosci. powiem wam, ze wkurzyli mnie ostatnio z cateringu - bo zdecydowalsmy sie na okragle stoly, a pani do nas ze takie stoly sa dodatowo platne - 40 zł za stolik. jakos jak wczesniej rozmawialaismy i proponowala prostokatne stoly i te okragle, to o tym nie wspominala,ze sa platne... zla jestem jak cholera. niby nieduzo, ale zawsze dodatkowe 200 zł umyka, a moglabym za to miec np. bogatsze i wikesze bukiety na stolach. co do dekoracji kosciola to my lacimy ksiedzu 560 zł i w tym jest juz wliczona dekoracja kosciola - ale nie wiem jaka:/ na 1 taniec jedank wybralismy Kinge wagner- NASZA WIELKA MILOSC :) ktoras z was wklejala link, i mi ie spodobalo :) wiec dzieki :* ufff chyba tyle na razie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrześniowa panna 2012
Coraz więcej piszemy bo coraz bardziej jesteśmy zestresowane :) Bardzo dobrą krawcową wybrałaś. Ja byłam się szyć na wzór, bo widziałam już tyle nieudanych podróbek. Twoja sukienka jednak nie odbiega aż tak bardzo od oryginału i dobrze dopasowana jest do Twojej figury. Co do okrągłych stołów to ja bym się zastanowiła. Co prawda nie byłam nigdy na weselu gdzie były okrągłe stoły i sama też takich nie będę miała ale od znajomych czy rodziny sporo się na ich temat nasłuchałam. Przede wszystkim nie klimatu. Każdy zostaje usadzony wybranej przez Młodych podgrupce. Porozmawiać można tylko z osobami siedzącymi zaraz obok nas. Z tymi z naprzeciwka stołu nie ma kontaktu bo jest za daleko. Poza tym gdzie nie spojrzeć o każdy siedzi tyłem do nas (poza tymi z naprzeciwka naszego stołu). Nie słyszałam jeszcze dobrej opinii na temat okrągłych stołów od kogoś kto w takiej imprezie uczestniczył. Jedyną zaletą jest chyba tylko to, że ładnie się prezentują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna164
A ja mam za tydzień ślub i przechodzę piekło!! teściu dzisiaj wylądował w szpitalu, nie wiadomo czy będzie z nim dobrze czy przeżyje itp... jutro się wyjaśni... jestem cała w nerwach. Wszystko jest załatwione a tu... najgorsze jest to, że jak nie przeżyje to mój M spytał się jak ja to widzę, ja mu powiedziałam, że wszystko jest dopięte to on nalegał, żebyśmy mieli ślub z prawdziwego zdarzenia, ja nie chcialam calego tego szumu, sukni itp... a on powiedział jakby to było ze rodzina przyjdzie itp... no ale nie musimy miec zabaw itp, kto bedzie mogł i chciał bawic to niech tanczy i sie bawi. no kuzwa mam dosc!! wiem ze nie którym wydam się bezduszna no ale taka jestem. jak byłam nastolatka i myslalam o slubie to nie myslalam ze to tak bedzie ze zamiast cieszyc się to ja mysle zeby tesciu nie umarł!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joanna bardzo Ci współczuję takiej sytuacji, ale postaw się na miejscu swojego przyszłego męża, potrafiłabyś się cieszyć w takiej sytuacji? byłby to najpiękniejszy dzień Twojego życia? Mój tata nie żyje i powiem Ci że oddałabym wszystko, całą tą imprezę, suknię itp za to żeby tylko mógł być w tym dniu ze mną i nie wyobrażam sobie brać ślubu parę dni po jego śmierci, to byłby koszmar jakiś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natajla
hehehe wrześniowa panna to nam wyszło z tym dżemem aż się sama do siebie śmieję :) gasha sukienka fajna i rzeczywiście gdyby nie to że twoja jest bez ramiączek to by człowiek nie powiedział że to dwie różne suknie... mi się takie rybki też podobają tylko że ja to się zawsze zastanawiałam czy taka suknia nie ogranicza ruchów np przy tańcu jak ktoś będzie cię obkręcał to chyba zbytniej możliwości swobodnego poruszania nogami nie ma :) ale może się mylę bo ja nawet takich typów sukni nie mierzyłam bo takie właśnie głupie wrażenie skrępowanej miałam.. asiu a tobie też bardzo współczuję zaistniałej sytuacji kurcze nie wiem co bym zrobiła na twoim miejscu ale sytuacja twojego faceta wydaje mi się jeszcze trudniejsza bo on na pewno by chciał żeby wszystko wyszło oki żebyś ty była szczęśliwa i cieszyła się waszym ślubem i weselem a tu taka sytuacja z jego rodzonym ojcem i szczerze to moje myślenie jest takie same jak tusi... mój tato tez nie żyje i tak samo oddałabym wszystko, nie chciałabym żadnej imprezy ani niczego za to żeby ze mną był w tym dniu chociaż przez 5 minut... ty masz i tatę i mamę i nie wiesz jak to jest stracić rodzica który mogły spokojnie dożyć starości a zabrał się zbyt wcześnie... to jest dla dziecka najgorsza tragedia wiec postaw się na miejscu narzeczonego... nie złość się na niego tylko pomóż mu przez to wszystko przejść... wasza miłość i tak nie ustanie a tato jak się zabierze to już z nim syn nigdy nie siądzie i nie pogada ;( aż mi się łezka zakręciła bo mi się za moim tatem zatęskniło... kocham cie tato :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natajla
kurcze porażka popłakałam się jak małe dziecko jak sobie o tym moim tacie pomyślałam... :( aj tam to jest ciężki temat... z całego serca wam Asiu życzę żeby twój teść poczuł się lepiej... buziaki dla was takie cieplutkie :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna164
no kurcze jakby moi rodzice byli chorzy to bym chciała miec cichy slub kosciół i obiad dla rodzenstwa i rodziców i tyle. a nie wyprawialabym wesela... mowiłam to mojemu M ale on nie chciał nawet słyszec o tym:( bo ma byc wesele i juz. ja też nie wyobrazam sobie weslee jakby zabraklo mojej mamy czy taty. no ale sam chciał. mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze bo juz jest za pozno na wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanna-a może twój facet marzył o dużym weselu i chciał je zrobić dla ciebie i siebie nikt nie mógł przewidzieć że to tak się skomplikuje, mó M też nie ma ojca i wiem że oddał by wszystko żeby móc go jeszcze raz zobaczyć, współczuje Ci bo to dla ciebie też trudne z tego co pamiętam masz jescze tydzień do ślubu bądz dobrej myśli że wszystko się uda;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez nie mam mamy, zginela w wypadku samochodowym gdy mialam 8 lat i tak szczerze, moze ktos pomysli ze jestem nienormalna, ale nie czuje jej braku poniewaz ja nie pamietam jak to jest miec mame na serio, ale podziekowan dla rodzicow takich ekstra wystawnych na sali miec nie bede zeby chociaz mojemu tacie nie bylo przykro...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna164
my tak samo nie będziemy mieć podziękowań. A ja nigdy nie chciałam miec wesla białej sukni (dlatego mam śmietankową), welonu ( nie mam) i tego wszystkiego, nie lubie chodzić na wesela . To ja bardziej się już zgodziłam, żeby było bo mój M nalegał. Jesteśmy już ponad 8 lat i zawsze mu mówiłam, że ja nie chę wesela:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tzn my jestesmy ze sobą 6 lat 3 lata mieszkami i juz jestesmy jak malzenstwo tylko moja tesciowa tak co jakis czas przebakiwala ze cos, ze tak bez slubu i takie tam wiec tak naprawde to ja sie zdecydowalam na slub zeby juz nie bylo komentarzy, ale powiedzialam ze slub ma sie tylko raz wiec mozemy zaszalec, jak by moj facet powiedzial ze chce cichy slub, to ja bym sie zgodzila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna164
no właśnie ja chciałam cichy śłub, ale Moj meczył mnie meczył i az powiedziałam OK. Bo ja nie lubie tej całej aury weselnej:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny. Jak czytam co piszecie to aż mi łzy stają w oczach... Na pewno nie macie teraz łatwo, bo o ile każdego dnia jesteście w stanie nie myśleć aż tyle, że brakuje Wam taty, to w tym momencie, przed ślubem się po prostu nie da...chcecie, żeby w tak ważnym dla Was momencie ta osoba była przy Was... Zazdroszczę Wam, że miałyście takich ojców, to bardzo ważne dla dziecka, bo w końcu ciągle jesteśmy dziećmi dla naszych rodziców i nigdy się to nie zmieni. Ja niestety tak nie mam. Może Wam się to wydać co najmniej dziwne, może dla niektórych chore, ale ja wolałabym nie mieć ojca w ogóle, niż mieć takiego jak mam... Moim ślubem nie interesuje się w ogóle, nawet złotówki mi nie dał, żebym mogła sobie cokolwiek załatwić, ale ciągle pije i ma za co. Uwierzcie, taka sytuacja potrafi rozbić człowiekowi psychikę...nie jest mi łatwo z tym, a nawet mogę powiedzieć, że jest mi cholernie trudno! I tak jak Wam ciężko będzie znieść moment podziękowań rodzicom na weselu bo ich z Wami nie ma, tak mnie będzie trudno podziękować komuś, kto na te podziękowania w ogóle nie zasłużył... Przepraszam, że tak się tu rozczulam, ale chciałam to z siebie wyrzucić, jest mi teraz trochę lżej. Zakochana Aniu, obiecałam Ci kontakt do tej pani od kwiatów, więc to jest jej strona http://www.naturaflor.pl/index.php/kontakt porozmawiaj z nią, może coś wymyśli, bo problem polega tu na tym, że ona jest ode mnie ze wsi i w piątek wieczorem przyjeżdża by udekorować mój kościół i przywieźć bukiety i te pozostałe rzeczy, więc musisz jakoś się z nią dogadać, jest bardzo przystępna, myślę, że nie będzie większych problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj bardzo ciężki temat, ja o moim tacie myślę codziennie, tak jak o moim starszym bracie, obaj zginęli w wypadkach, brat 12 a tata 6 lat temu.. mi łzy płyną jak tylko pomyślę o błogosławieństwie podziękowaniach itp.. zawsze marzyłam żeby tato zaprowadził mnie do ołtarza, niespełnione marzenie.."Pan Bóg zabiera człowieka wtedy, gdy widzi, że zasłużył sobie na niebo" my podziękowania będziemy robić bo inaczej teście by się obrazili, nie wiem jak sobie poradzę, na samą myśl zaczynam płakać.. andziula współczuję Ci że masz takiego rodziciela bo z tego co piszesz to na miano ojca nie zasługuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna164
u mnie z teściem naszczęście lepiej... dobrze się czuje, ale nadal jest w szpitalu i narazie inne mu badaniarobią, a chyba będą chcieli, zeby wyszedł po weselu ponieważ potrzebuje ciągłej opieki, a teraz wszyscy są zabiegani:( kurcze smutno mi będzie ze nie będzie jego na slubie bo zawsze chciałam no ale trudno:( My podziękowań nie robimy w takim razie bo jakby moi rodzice się czuli... ale mamy dla nich kosze z wianmi i ze słodyczami. tesciowi damy a on nawet niczego nie sporbuje z tego:( do dupy to:( jejku jeszcze tydzien:) a siedze teraz w pracy na 24h:/ i dopiwero jutro o 7 ano wyjde oszaleje to!!:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiu bardzo się cieszę że już lepjej, często słyszy się że ludzie starsi albo schorowani "czekają" ze śmiercią aż do jakiegoś ważnego wydarzenia np ślubu a potem odchodzą, kurczowo trzymają się życia żeby nie robić problemów komuś. Ja na waszym miejscu pojechałabym w dniu ślubu do teścia do szpitala żeby was zobaczył i pobłogosławił na nowej drodze życia, dla niego to na pewno bardzo ważne i dla Twojego narzeczonego również

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joasia, na pewno z teściem się poprawi, tylko nie możecie myśleć, że będzie gorzej, trzeba mieć nadzieję, ona zawsze umiera ostatnia! I tak jak mówi tusia, jedźcie w dniu ślubu do niego, do szpitala, na pewno się ucieszy...a nie zaszkodzi się pomodlić w jego intencji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna164
Na pewno pojedziemy do niego tylko nie wiem czy w dniu wesela bo leży 30 km od nas i tak ze dwie godziny by nas nie było:/ ale zobaczy się od mojego M to zależy, ja zrobię jak on uważa, a jak coś to pojedziemy na drugi dzień. Kurcze modlę się o jego zdrowie. właśnie już nie pierwsza osoba mi to mówi, że czeka on do naszeg ślubu... bo naprawdę bardzo źle z nim jest:/ w końcu to rak i na dodatek kości:( Dziękuje Wam za miłe słowa:**

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weda
joanna trzymaj sie, miejmy nadzieje ze stan Twojego tescia sie poprawi, wiemmjaka to jest straszna choroba rak kosci moja babcia miala to samo wiec jaki to bol jak w zadny sposob nie mozna ulzyc w cierpieniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze dziewczyny ale się wkurzyłam dzisiaj, nikt nie dzwoni żeby potwierdzić ,ok, rozumiem u mnie w rodzinie jest taka niepisana zasada że dzwoni żeby powiadomić że kogoś nie bedzie brak odzewu znaczy że liczyć wszystkich. Ja od wczoraj sama dzwonie po gościach bo muszę wiedziec ile ludzi pojedzie autobusem żeby wiedzieć jaki duży ostatecznie zamówić i podać mu gdzie musi jechać, i czego się dowiedziałam? połowa gości jeszcze nie wie, bo to jeszcze tyyyyyle czasu (3 tyg) i oni to muszą omówić, a jedna ciotka to nawet wyskoczyła żeby autobus po kościele ( będzie wynajęty tak że zabierze gości z kościoła i zawiedzie na salę, pod kościół każdy dostaje się na własną rękę) ma odłączyć się z orszaku i podjechać po nią i jej rodzinę bo ona chcę samochód do domu odstawić! czy ci ludzie nie myślą? rozumiem że ten dzień nie jest dla nich nawet w połowie tak ważny jak dla nas no ale chyba można troche pomyśleć, tymbardziej że wiedzą że załatwiamy wszystko na odległośc i nie możemy zostawiac nic na ostatni moment bo się nie wyrobimy! ja zawsze wiedziałam już miesiąc przed weselem jak dojadę albo przynajmniej cze będę korzystać z podstawionego autobusu! już przy zaproszeniach o nim mówiliśmy żeby ludzie mogli się zastanowić i dogadać wrrrrrr :/ już pomału zaczynam panikować że nie damy rady dopiąć wszystkiego na ostatni guzik, od poniedziałku zaczynamy jeszcze przeprowadzkę, już mnie to wszystko przerasta a mój A podchodzi do wszystkiego z takim spokojem jakbyśmy jeszcze co najmniej rok mieli na organizację!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weda
Doskonale cie rozumiem, my tez na odleglosc i tez czasami nnie wszystko przeraza.. Ehhh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weda
My tez zamawiamy autobus i dontego pokoje dla gosci od strony mojego p i kuzwa nie dosc ze przyjezdzaja na gotowe tomwymyslaja jakies nie wiadomo co swiadkowa przyjedzie w sobote rano bo nie moze sobie zalatwic wolnego ale sie pytam sorry ale na wakacje mogla urlop dostac bez problemu, druga sprawa ze droga bywa rozna, a niech sie nie daj boze cos stanie to conwtedy, juz nie wspominam ze liczylabym na jej pomoc w przygotowaniqch teaz z perspektywy czasu widze ze na swiadka wybralismy nieodpowiednia osobe... Smutno mi z tego piwodu bo wieksze zeby nie powiedziec najwieksze wsparcie mam w swoim bracie ktory ma 19 lat i najbardziej mogla i moge na niego liczyc i teraz siostra sie obudzila fajnie ze mam w kims pomoc bo jakbym nie miala to kaplica... Nie dosc ze na odleglosc to dookola ludzie mnie po prostu rozpierniczaja ehh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna164
Mój M. był dzisiaj w hurtowni napojów i okazało się, że trzeba dwa tygodnie przed zamawiać:OOO!! o matko ale mówi babką, że za tydzień ma wesele i już mu są potrzebne:) noi mamy jutro rano zamówić!! więc jutro rano będzie szybkie liczenie bo ja w pracy i jazda zamawiać. mam nadzieje ze dowiozą na czas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna164
to ja muszę powiedzieć, że świadkową mam spoko, wszystkim się przejmuje:) wzieła sobie 4ry dni wolnego, żeby mi pomagać;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie widzę, że nie jestem sama z tą świadkową nie do końca dobrze wybraną :) nawet kuzyn mojego narzeczonego, który będzie starszym planuje sobie wziąć wolne już na czwartek i piątek no i na poniedziałek a moja to chyba nawet o tym nie myśli... Choć mam nadzieję, że się jednak pozytywnie rozczaruję :) Asia, nam też kiedyś w hurtowni powiedzieli, że wystarczy przyjść na tydzień przed weselem i wszystko zamówić i oni nawet zawiozą na miejsce, ale my i tak już część kupiliśmy na różnych promocjach w marketach, zostanie tylko winka zamówić, szampany, piwko na poprawiny i soki chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja świadkowa i siostra w jednym na szczęście się stara, niestety pracuje i ma 2 dzieci więc nie we wszystkim mogę na nią liczyć ale przynajmniej się stara..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna164
a wiecie co dziewczyny a jeszcze mi się robi pryszcz na brodzie:) no super!! a za tydzień wesele!! tak mnie korci zeby go cisnąc ale wtedy się o wiele gorszy zrobi:( jutro sobie kupię masc cynkową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej. Dzis byłam umowic się na paznokcie, bedzie mi robiła w czwartek przed ślubem, jakis tam silikon czy cos, bez tipsów. I umówilam sie na rzęsy ale jeszcze mam dokładnie dzwonic czy w srode czy tez w czw przed ślubem. W srode ide na próbną fryzurę w koncu a jutro mamy swoją impreze paniensko- kawalerską, jak to mówi mój Ł nasza ostatnia impreza bez obrączek. Nie wiem czemu nie doszedł mi jeszcze szal, Asi tak szybko doszedł a mi nie. Oplacałam w srode rano, moze w poniedz już będzie. A i kupiłam dziś sobie torebeczkę do ślubu, bo musze miec gdzie schowac perfumy, szminke itp Ja pierdziele 2 tyg zostały:D:D szok normalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×