Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Marhefka

Dieta 17 dniowa -dr Moreno

Polecane posty

Coś dzisiaj nie tak z ta strona, pisze po kilka razy i mi nie posyła ! @Marhefka, mam nadzieje ze organizm się nie zemścić za odstepstwo od diety :/ Smacznie będzie na pewno ;) Biedna ta twoja mała, dzieci to maja cieżko jak są chore :( Nic, idę dalej ćwiczyć :) Do pózniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obiadek wyszedl bardzo dobry, ale nie wiem czy na caly dzien mi to wystarczy...Podsmarzylam kurczaka w kawalkach, dodalam papryke zielona, czerwona, przyprawy, pomidora, mzrozony szpinak, czosnek, pomidory z puszki. Udusilam wszystko i super jedzonko! dla rodzinki wersja z makaronem;) Takie dobre, ze jadlabym i jadla...Tak to jest jak w domu sie siedzi. Chyba ide sie zdrzemnac poki mala spi, bo dzisiejsza noc tez moze byc bezsenna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! @*liliann zaczelam biegac wraz z dieta i generalnie sprawia mi to przyjemnosc, choc czasem mi sie nie chce, ale staram sie biegac chociaz 1X20 minut dziennie;) a tak w ogole to znowu jestem wypruta po pracy, ale jutro mam wolne...wiec poszaleje ze spaniem i gotowaniem. a wieczorkim ide na randke z mezem do kina ;) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie masz Roksa z ta randka;) ja juz nie pamietam kiedy bylam na takowej z mezem, no ale niedlugo przyjedzie tesciowe to sie zajmie mala, a my bedziemy mieli okazje do wspolnych wyjsc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak to mowi moja mama o zwiazek trzeba dbac wiec staramy sie ;) po nastu latach razem trzeba czasem zrobic cos odswiezajacego. tesknie za faza nr I!!! nie chce juz zadnych weglowodanow , pomocy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *liliann
Cześć :) Roksa, też wolałam fazę 1 :) Bo teraz boję się, że z węglami przesadzę. Dzisiaj mam bułeczki otrębowe na śniadanie a na obiadek kuskus z pomidorami i fetą. Wczoraj ćwiczenia zaliczone, 50km na rowerze + zestaw na uda i pośladki. Muszę zmienić te ćwiczenia, bo już mnie nudzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *liliann
Też jestem zdania, że o związek trzeba dbać i odświeżać go co jakiś czas :) Właściwie takie kino to nie tyle odświeżenie, co po prostu zrobienie czegoś innego razem. Mi póki co nawet nie jest dane spotykanie się z moim facetem tak często jakbym chciała :O Mieszkamy 300km od siebie i nie widzieliśmy się już 4tyg. Jakoś nie ma kiedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie w ten zimny poranek! w irlandii mroz co jest bardzo dziwnym zjawiskiem ;) mroz to za duzo powiedziane bo jakies -3 ;) u mnie pierwsze bieganie zrobione. jestem jeszcze przed snadankiem. ide sie wykapie i zastanowie sie nad menu na dzis. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *liliann
Roksa, tak mnie zastanawiało to Twoje bieganie, bo myślałam, że może masz temperaturę jak w PL :) U nas było z rana -27.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry! U mnie dzis -6, Szkocja. To i tak duzo jak na tutejsza pogode. Ja kolejny dzien w domku siedze z corcia, nadal chora. Dzis na sniadanko mialam jajka na miekko, do tego mozzarelle z pomidorkami i bazylia. Miala byc owsianka...ale corcia chciala jajko a w rezultacie i tak ja zjadlam;) a potem to nie wiem..czy ryz, czy ziemniak..mam, tez piersi z kurczaka. cos wuczaruje:) A wiczorkiem smigam na Zumbe i Pilates.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@*liliann ja biegam na cross trainerze w domu...nie jestem taka ambitna o nie zeby biegac w plenerze ;) a tak ogladam tv i truchtam sobie po pol godzinki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *liliann
Dobrze, ze mnie oświeciłaś :) Jadłam kuskusa teraz. Wiem, że pisałyście, ale dopytam, czy te 100 g to na sucho czy mokro? Bo ja zrobiłam z 50 g suchego i wyszło tego tyle, że na 2 razy męczę. Niestety po 14.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) Już w domku! Zimnooo tylko -2 a myślałam ze jest co najmniej -10 ! Zjadłam kurczaka z warzywami i popijam kawke, mmmm relax :) Wczorajszy wieczór się udał...aż za bardzo! Będzie kilo do przodu ;) Oj tez tęsknię za faza I, ile to jeszcze zostało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *liliann
U mnie trzecia od 13 lutego, ale jakoś mnie to nie cieszy i chętnie nadal nie jadłabym węgli, bo czuję się przepełniona :( Uciekam do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bigasnelly- tak sobota to ostatni dzien 2 fazy wedlug moich obliczen...nie widze tego rozowo, czy do konca 3 fazy dojde do 60kg....skoro w 2 nic mi nie ubylo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marhefka, Ja tez to czarno widze :/ przez cala II faze ubylo mi kilo!!! Bez oszukiwania ( oprocz wczoraj, ale zastapilam to 3 dniami z pierwszego fazy, wiec powinno byc ok ?) I powiem Ci, ze ciesze sie ze wracam do I fazy!!! Mam nadzieje ze nam sie uda...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem wsciekla na siebie!!!! wczoraj po kinie (popcorn+pepsi) poszlismy na kolacje do wloskiej knajpki no i sie zaczelo...wielkie zarci!!! zakonczone tiramisu ;) jestem okropna!!!! wiec moje postanowienie jest takie, ze nie ma sensu kontynuowac tej fazy, bo to wlasciwie zadna faza!!! zaczynam faze I od poczatku i mam nadzieje , ze tym razem nie bede taka beznadziejna! pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *liliann
Hej :) Widzę, że każdej z nas druga faza idzie "świetnie" :) hahahaha... Ja po skończeniu tej chyba też wracam do 1, bo też dużo lepiej czułam się na niej. No ew. będę robiła dwa dni ze skrobią w tygodniu, żeby całkiem nie odzwyczaić się. @ roksa41 Oj tam... zdarza się :) W sumie podczas tej diety aż tak dużo odstępstw nie robiłyśmy. Ja raz zjadłam tort na śniadanie :) I na szczęście to tyle moich ciągot do słodkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *liliann
Aha, ale jest jedna ważna rzecz w tym wszystkim - ćwiczymy! :) Regularnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@Roksa, no to poszlas po bandzie ;) Myśle, ze powrót do pierwszej fazy to dobry pomysł, ja tez wracam, bo jak dla mnie kilo w 17 dni to żaden wynik! Trochę się zawiedziona czuje muszę przyznać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@liliann, to fakt! Z tego powinnismy byc dumne! Kondycję na pewno mamy lepsza :) Tort na śniadanie mmmmm i do tego duże latte ;) marzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *liliann
Kondycję mam nieporównywalną do tego, co było np ze 3 m-ce temu, bo już jakiś czas ćwiczę regularnie :) No i mimo, że nie widzę spadku kg to jednak coś wysmukliłam się, pewnie ubita jestem ;) Do tortu byłam zmuszona :) Pisałam, że koleżanka przed praca mi dała. Latte uwielbiam, ale jak przeczytałam, że ma aż tyle kalorii to już prędko nie skuszę się :) Tym bardziej, że lubiłam pić ze 2 kawy pod rząd albo podwójną. http://www.ilewazy.pl/szklanka-kawy-latte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to postanowione! zaczynam faze I i bede robic sobie dni tylko proteinowe 2x w tygodniu! a po 17 dniach zobacze co wymysle ;) moze wtedy zrobie prawdziwa faze I , a potem faza II z weglami co 3 dzien np, albo moze jakas inna modyfikacja mi przyjdzie do glowy. no a przede wszystkim zobacze co sie bedzie dzialo z waga i jak sie bede czula ;) a co do cwiczen to jestem pewna ze maja ogromny wplyw na mnie. nie wiem czy wyszczuplalam, ale napewno chodze bardziej wyprostowana no i oczywiscie mam lepsza kondyche! spadam do pracy, pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez wczoraj pojechalam po bandzie...ale szkoda gadac. Pierwszy raz na tej diecie rzucilam sie na slodycze...cos zlego sie dzieje ze mna na tej 2 fazie, no ale od dzis biore sie za siebie. Do fazy 1 na razie nie moge wrocic, bo szykuje mi sie w tym miesiacu kolacja, potem wyjazd na weekend, wiec raczej nie dam rady. Postanowilam, ze zrobie faze 3 do konca i potem wroce na 1. Biore sie jeszcze ostrzej za cwiczenia, to za kare!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liliann - to latte jest w zmlekiem 3,2 tluszczu. A z chudym mleczkiem nie bedzie takie kaloryczne, wiec mozna sobie pozwolic;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roksa -witaj w klubie!!!! heh heh, ja taka twarda bylam na 1 fazie, a teraz jak nic nie spada to zamiast byc jeszcze bardziej twardym to ja sobie pozwalam na takie rzeczy...ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *liliann
Marhefka, nie ma co karać się ćwiczeniami :) Po prostu dzisiaj jedz łagodniej. Co do Latte to mleko ogólnie jest kaloryczne, ma dużo węgli. Kiedyś piłam bardzo dużo kawy z ogromną ilością mleka i wtedy ciężko mi było schudnąć, bo kalorie nabijałam mlekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×