Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Marhefka

Dieta 17 dniowa -dr Moreno

Polecane posty

cichutko sie zrobilo...wszystkie laski albo juz weekenduja albo taaaaaaaaaak ciezko cwicza ;) milego weekendu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry! Ja wlasnie zjadlam pysznego omleta na sniadanko:) Troche odpoczne i zaczynam cwiczonka na wii. Potem pewnie wyjde na jakis pscerek, choc dzis temperatura minusowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lola bb
Taka dieta może być na odchudzanie. Ja niestety z niej nie skorzystam, bo już stosuję dietę Okinawa. Dodatkowo ćwiczę. Wam te polecam odpowiednią aktywność sportową. Jak się okazuje dzięki temu, ze systematycznie się ruszam mam dobra kondycję, a ponadto znacznie szybciej zauważyłam pierwsze efekty odchudzające. Polecam jazdę na rowerku stacjonarnym. Dzięki temu „sportowi można faktycznie pozbyć się zbędnego tłuszczyku z „tego i owego. Jak powinno się ćwiczyć, by mieć dobre efekty odchudzające? O tym można przeczytać na stronie http://hgh.edu.pl/2011/06/24/cwicz-aerobowo-na-rowerze-stacjonarnym/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Marhefka i inne laseczki! u mnie tez siwy mroz! nie uwierzycie co zrobilam...zapomnialam wejsc rano na wage (chyba podswiadomie) zrobie to wiec jutro rano ;) ja zjadlam rowniez omlecika ze szpinakiem , pomidorkiem i poledwiczka sopocka i odrobinka mozarelli! pycha!!! na lunch bede miala bialy serek z grejfrutem i lyzeczka dzemu bez cukru, pozny obiad salata z kurczakiem grillowanym, pomidorkiem, ogorkiem i sosikiem jogurtowo-musztardowym. taki plan na dzis i musze sie go trzymac!!!! juz mam przebiegniete 20 minut a zamierzam zrobic dzis jeszcze 2 x 20min i pilates! narazie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj omlecik tez byl ze szpinakiem, wedlinka, pomidorkami i papryka:) Pocwiczylam, nawet czuje troche nogi...a zaraz smigam z corcia na spacerek. Milego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kochane :) Ja się zwazylam niestety i znowu przybyło!!!! Nie wiem co jest grane??? Szlag mnie normalnie trafia i odechciewa mi się wszystkiego ;( mam nadzieje ze w poniedziałek będzie jednak mniej, może to woda, hormony, leki nie wiem co ale musi byc jakaś przyczyna do cholery! Może jeszcze wczorajsze jedzenie w żołądku ? Płakać mi się chce normalnie. Sorki ze tak smece ;) Nie jadlam śniadania jeszcze, na lunch to co zostało z wczorajszej kolacji, ale to dopiero jak pozalatwiam wszystkie sprawy...do pózniej U mnie pogoda cudna, ciepło i slonecznie- chociaż jeden plus dzisiaj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bigasnelly - nic mi nie mow....ale to demotywuje jak ta waga idzie w gore? Wdziesz, ze u mnie tez podobnie. Ale ile ci przybylo? Dzis zaczelam cwiczyc, zobaczymy czy cos to zmieni..l

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rano bylo 78,3!!! Wiec lekko ponad kilo. Nie wiem jak to jest mozliwe? I co tu robic? Jak na razie zero wegli i zwiekszylam proteiny, wspomoglam się nawet proteinami w proszku, mam nadzieje ze to coś da :/ Szkoda ze weekend, bo nie ma z kim pogadać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *liliann
Cześć Kochane :D Ja w weekend rzadko bywam przy kompie, także też nie piszę. Dzisiaj zjedzone przepisowo, bez skrobi, chociaż po tym jak wczoraj zjadłam AŻ 3 łyżki otrąb to dzisiaj mogłabym spokojnie dalej skrobię zjeść. Na śniadanko było omlet, tak jak i u Was, tylko u mnie z serkiem wiejskim, fajnie rozpuszcza się pod wpływem ciepła, o tego sałata z odrobiną jogurtu greckiego. Potem jabłko. Na obiad zrobiłam zupę marchwiowo kapuścianą. Pyszna była :D Taki mój wymysł z tego co jest. A potem zjadłam udko. I niedawno po 110 minutach ćwiczeń zjadłam posiłek białkowy i na dzisiaj koniec :D Teraz tylko popijam herbatę zieloną na zmianę z czerwoną. Kurcze, dziewczyny, trochę podejrzane te wzrosty wagi są u Was... Zróbcie może taki dokładny bilans tego, co jecie teraz, podliczcie, ile mniej więcej to może być węgli, bo po prostu po tych 17 dniach, gdzie było dużo białka teraz organizm zaczyna łapczywie pobierać te węgle i waga w górę idzie. Ja pewnie nie będę jadła naprzemiennie tak jak jest to opisane, bo skrobiowych rzeczy i tak aż tak wiele nie jadłam. Na pewno dawka 2 razy dziennie to za dużo. Ale jak zjem to konkretnie, bo mam fajne przepisy, które będę chciała wykorzystać. Jak uda mi się wykombinować to co chcę to podzielę się :D Uciekam, udanej niedzieli 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczeta ja pewnie dolaczo do grona zrozpaczonych jutro rano jak stane na wage...napewno jest mnie wiecej!!! mysle ze poprostu musimy poznac nasze organizmy i dostosowac diete do nich. mysle ze za chwile nasze wagi stana w miejscu a potem znowu powoli zaczna spadac. podejrzewam, za zaczelysmy wchlaniac wegle , ktorych mialysmy deficyt przez ostatnie 17 dni , ale jak organizmy przyzwyczai sie do takiej malej dawki wegli to za chwile nie beda one mialy az takiego znaczenia i waga zacznie spadac. napewno znacznie wolniej , ale napewno tak bedzie, bo przy takiej dawce kalorii jaka dostarczamy organizmowi i takiej dawce cwiczen , nie ma innej mozliwosci. o to wlasnie chodzi w tej diecie...tylko my poprostu chcemy zrzucac po 2 kilo tygodniowo ;) a tak sie nie da ;) a poza tym pamietajmy o tym ze miesnie waza wiecej od tluszczu wiec wzmacniajac miesnie chudniemy , a waga moze rosnac ;) nie zalamujmy sie wiec i robmy swoje. buziam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roksa- wydaje mi sie, ze masz racje w stu procentach. Po prostu organizm musi sie przyzwyczaic do nowych wegli, zeby znowu moc zaczac spalac. Dlatego ja bede dokladnie przestrzegac dietki i nie bede ograniczac wegli, bo mi nie chodzi o szybkie schudniecie ale o to zeby waga sie ustablizowala i pozniej nie rosla po kazdym zjedzonym ziemniaku czy odrobinie ryzu. Nie chce zeby bylo jo jo!!!! Wiadomo, ze na poczatku jest fajnie jak widac, ze waga spada, no ale przeciez nie bede wiecznie na 1 fazie...Chce zdrowo jesc i zdrowo chudnac! Takze, nie bede kombinowac, robie swoje i tyle!!!, Bigasnelly- bedzie dobrze, nie przejmuj sie. U mnie od 2 tyg nic sie nie rusza, ale wiem ze zdrowo sie odzywiam i waga wczesniej czy pozniej sie ruszy! Caly wieczor glowa mi peka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Macie racje! Dzięki!!! Człowiek panikuje od razu, a organizm przecież musi się przyzwyczaić ;) Nie wzięłam tez pod uwagę mięśni...oj ja głupia ;) Staram się by pozytywnej myśli :) Jutro o 10 pierwsze zajęcia z jogi :) nie mogę się doczekać Udanej niedzieli Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! moja waga na dzis to 77,1 kg... okropne, ale spodziewalam sie tego ;) milej niedzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzis rano bieglam sobie na trainerze ogladajac film w tv i dopiero po 25 minutach zaczelam odczuwc wysilek...bardzo bylam zaskoczona, bo jak zaczynalam diete to 20 minut bylo czasami zabojstwem. baaaardzo dobrze sie z tym poczulam, widac ze sa efekty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wlasnie po obiadku, dzis pierwszy raz zjadlam wieprzowine od poczatku dietki. Ok, ale bez rewelacji....chyba czesto raczej nie bede jadac. Kupilam dzem truskawkowy light, z twarozkiem bede jesc jak mnie na slodkie przypili:) Dzis sie chcialam z wazyc, ale bateria w wadze padla;) Juz kupilam, wazenie jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez to praktykuje, ale staram sie uzywac tego dzemu minimalnie, bo pomimo ze jest napisane na opakowaniu, ze bez dodatku cukru, ale mimo wszystko sporo kalorii. truskawkowy jest poprostu rewelacja!!! drug runda biegania zakonczona. daje rade ;) jeszcze pilates i trzecia rundka biegu wieczorkiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roksa- widze, ze ostro trenujesz! Ja tez chyba musze sie ruszyc zaraz z kanapy i pocwiczyc:) ja jeszcze nie jadlam dzemiku, pierwszy raz kupilam, ten ma w jednej lyzeczce 25 kcl. Wydaje mi sie, ze jak lyzeczke dodam to twarozku to wystarczy. To raczej nie tak duzo jesli chodzi o kalorie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten moj dzemik podobnie, ale to chyba ja mam chora glowe...i na slowo dzem reaguje panika ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hanetta
Część dziewczyny. Jak już wcześniej pisałam, w weekend poszalałam, zero opanowania w jedzeniu....ale jutro z rana staje na wagę i zaczynam 1 dzień diety. Będzie pewnie ciężko, ale czego nie robi się, żeby dobrze wyglądać. Nie wiem jak to będzie z ćwiczeniami, ale codziennie robię kilka kilometrów rowerem, dzieci do szkoły, przedszkola, zakupy i w ciągu całego dnia trochę się uzbiera. Pomyślę jeszcze nad jakimiś ćwiczeniami w wolnej chwili. Pozdrawiam, Hanetta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj Hanetta! trzymam kciuki i zycze powodzenia. dietka jest naprawde sympatyczna ;) napisz ile masz wzrostu i ile wazysz i najlepiej zrob sobie stopke to bedziemy podziwiac spadek wagi ;) no i oczywiscie jaki jest twoj cel!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *liliann
Hej hej :) Wczoraj Was podczytałam, ale już nie pisałam, bo nie miałam czasu. Miałam wczoraj dzień skrobiowy i zjadłam z tej okazji pyszne śniadanko, przynajmniej dla mnie pycha. Otręby owsiane na mleczku i do tego 2 łyżki musu z dyni i pomarańczy :) Nie wiem czy dynię można, ale ja tak lubię, w dodatku dodawać ją do ciepłego mleka, że nie chciałam sobie odmawiać. Na obiad zrobiłam zupę marchwiowo-imbirową. A potem sałata z fetą i dipem jogurtowo-czosnkowym. Niestety na wieczór jakąś fazę na jedzenie złapałam i jeszcze udko wchłonęłam i trochę surówki z kapusty. Niby dozwolone, ale żeby tak przed snem? :D Dzisiaj już opanowanie. Mam nadzieję :) Bo koleżanka ma imieniny i na pizze zaprosiła. Także przed wyjściem muszę zrobić swoje ćwiczenia. Potem już z nią zjem sałatkę a ona niech je pizzę. Koleżanka waży 45kg, więc może :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczynki! U mnie na wadze bez zmian. Ja tez zawsze jakos na wieczor glodna sie robie, choc staram sie w dzien najadac zyby pozniej tego uniknac. Pocwiczylam wczoraj ostro, ale nawet dzis nic nie czuje. Na dzis mam rybke, a rano pewnie zjem twarozek, potem owoce. Dzis siedze w domku, bo moja mala chora. Liliann- trzymaj sie tam, pizza...mniam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *liliann
Marhefka, też tak ćwiczę to już tego nie czuję :) Chyba dane partie mięśni przyzwyczaiły się i czas coś zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nie wiem o co chodzi...chwile temu pisalam, ze bieganie mnie nie meczy, a dzis rano przebieglam 20 minut i o malo ducha nie wyzionelam... poza tym mam dzis jeszcze wolne wiec jedziemy na zakupy. sama nie wiem co kupic...nie mam specjalnie ochoty na nic specjalnego...a najmniejsza ochote mam na weglowodany! pogode mam okropna, pada i jest jesiennie i depresyjnie. chce pojsc polazic nad morze ale obawiam sie ze nad morzem za bardzo bedzie wiac...a w domu tez nie chce siedziec ;) ale dzis maruda jestem sorrki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roksa- mi to sie dopiero nic nie chce, ale dlatego ze za bardzo nie mam dzis wiele mozliwosci. Mala chora, wiec utknelysmy w domu i caly dzien musimy sie tu kisic...W domu tez nic za bardzo nie zrobie, bo mi corcia nie pozwoli. Pocwiczyc tez pewnie nie da rady, chyba ze jak pojdzie spac...no ale dzis wieczorkiem ide na Zumbe. Liliann- ja dopiero zaczelam cwiczenia w domku, wiec sie dziwie ze nie czuje nog po wczorajszym...a wydaje mi sie, ze solidnie cwiczylam jak na 2 raz....no ale moze cwiczonka na ktore chodze 2 razy w tyg cos daly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczeta! nastroj mi sie troszke poprawil po aromatycznej kapieli wiec moze i zakupy jakos przezyje! ja poprostu nie trawie zakupow, wszystkich zakupow, czy jedzeniowych, czy ubraniowych, czy wogole jakichkolwiek. chodzenie po sklepach powoduje mrowienie na calym ciele i to ze jestem niemila! a no i przestalo lac, teraz tylko mrzy wiec spacerek nad morze staje sie realny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ami86
Dzień dobry :) U mnie już 5 dzień diety i jakimś cudem wytrzymuję :) Najbardziej cieszy mnie, to że po powrocie z pracy mam jeszcze energię, bo wcześniej to już na nic siły nie miałam, byłam psychicznie wykończona i zmusić się nie mogłam do niczego, a teraz to i na rowerku pojeżdżę, to brzuszki porobię, na skakance poskaczę... no i nowe dania wymyślam, a ja lubię pichcić :D Waga na razie stoi 73,8kg, ale to pewnie przez @, normalna waga w te dni to 76, więc i tak jest super :D Miłego Dnia! i ciepłych skarpetek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć laseczki! Witam po weekendzie z piekła rodem! Stesknilam się za wami :) Waga tak jak się spodziewalam, bez rewelacji 77.5 wiec niestety do przodu :( myśle jednak ze to mięśnie ;) Joga wzoraj rewelacja!!! Czuje się bardzo rozciagnieta ;) i każdy mięsień boli, ale pozytywnie, nie tak jak po innych ćwiczeniach :) Tez widzę ze mi się kondycja poprawiła! Bardzo się z tego ciesze! Tak pozatym to nic ciekawego...zimno, wieje i do d... Muszę na zakupy jechać, potem ćwiczenia, ale jakoś brak energii dzisiaj, musz. Na lunchem pomyśleć a jeszcze śniadania nie jadlam hmmm nie dobrze @Roksa,udanego spacerku nad morzem zazdroszcze! Ja się za tydzień przeprowadzam, i tez będę mieszkać blisko plaży :) @Marhefka, mam nadzieje ze corcia już się lepiej czuje @Liliann, możesz podać prepis na ta zupę marchewkowo- imbirowa? Brzmi smacznie :) @Hanetta, witaj !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×