Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość elaelka

Poszedł sam do teściowej na niedzielny obiad, bo tylko jego zaprosiła

Polecane posty

Gość elaelka
Do "Zawsze szczera" - bardzo dziękuję za wypowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna z sucha glowa
autorko - doprawdy, chyba Twoj zwiazek funkcjonuje za dobrze, ze na sile probujesz doszukiwac sie dramatow... Bo nie widze w zachowaniu Twojego partnera niczego niewlasciwego. Potrzebujesz jakichs dodatkowych stymulujacych emocji czy co? Ja rozumiem, ze dla Ciebie w tej chwili to dramat, ale wyluzuj i nie bierz wszystkiego tak bardzo do siebie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi mala niezalogowana
oj szczery well done by wystarczylo a swoja droga, wkurza mnie, jak ktos decyduje sie na trudny, czy nieco odmienny zwiazek, a potem narzeka i biadoli to sie tyczy rowniez zwiazkow z rozwodnikami, kawalerami ale dzieciatymi itd milosc- tak, ale to nie zabawa w dom, tylko zycie z kims na dobre i na zle trzeba wiedziec na co mnie stac, a co moze mnie przerosnac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awelka awelka
no jasne, tak by bylo najlepiej/ dla jego teściowej/, zeby po śmierci jej córki, ziec byl do końca życia sam i popoludnia spedzal z teściową bo przypomina jej corke, czasy kiedy jeszcze żyla, itd itp ale życie toczy sie dalej i trzeba umiec to zaakceptowac, że w jego życiu może pojawic sie inna kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeee..........
Oczywiście- świadomość, że tworzysz związek z wdowcem i jego dziećmi nasuwa, że bedzie trudno. Przede wszystkim wychowujesz jego dzieci i troszczysz się przede wszystkim jego rodziną. Inteligentne by było ze strony partnera podziękować za obiad w niedzielę i powiedzieć, że wpadnie przy okazji i nie stwarzać przykrości Tobie. Wychodzi na to, że dobra jesteś do sprzątania, prania, gotowania itp... ale już jako partnerka to nie. Rozumiem teściową. To jej dziecko zmarło. Przeciez wychowujesz i troszczysz się o jej wnuki. To za mało? A kto zrozumie Ciebie? Porozmawiałabym z partnerem i powiedziałabym j. w i że jest mi przykro. Bo żyjemy razem 4 lata, a nie 4 miesiące- a to różnica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi mala niezalogowana
ale życie toczy sie dalej i trzeba umiec to zaakceptowac, że w jego życiu może pojawic sie inna kobieta a skad wiesz, ze nie akceptuje??? kolejne standardowe zalozenie, ze tesciowa to demon i bluszcz echhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wdowiec
powinien wytłumaczyc swojej teściowej ,ze autorka jest jego przyszla żoną, wychowuje z nim jej wnuki jakby co. I nie zamierza zagarnąc schedy po mtace. 4 lata nie sa zbyt długim okresem po stracie dziecka, ale tez nie jest to rok po smierci. takie zycie, toczy sie dalej, nawet jesli tego bardzo nie chcemy. dziewczyna czuje sie zwyczajnie odrzucona i jej reakcja jest prawidłowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeee..........
mi mała........... Oczywiście. świadomość musi być jeśli wchodzi się w trudny związek. Niestety większość związków, także tych formalnych ma problemy. Bo nie akceptuje się żony/ męza. Bo nie mieszaką gdzie teściowe chca itp. Ważne jest by rozmawiać, wyciągać wnioski, uczyć się na błędach i umieć iść na kompromis. Swięty związek małżeński nie daje gwarancji na cudowne życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awelka awelka
a stąd wiem elaelka My mieszkamy razem już cztery lata. Wychowujemy razem jego dzieci. Niestety jego teściowa cały czas mnie atakuje, generalnie chciałaby bym się wyniosła i nie zajmowała miejsca jej córki. By pokazać, że jestem nikim w jej oczach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wdowiec
yo wg ciebie mi mala niezalogowana,kiedy tesciowej przejdzie? Co nie ulega watpliwości ze śa tesciowe demony i bluszcze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi mala niezalogowana
niech autorka zatem sprecyzuje co niedziele tak chodzi do niej sam, czy tylko ten raz, wyjatkowo? albo np raz na czas? moze akurat chciala z nim cos omowic, zalatwic roznie bywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Henio229
eeeeeeeeee Masz w 100% rację!!! Tak samo jak autorka. A inni niech piszą głupoty. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wdowiec
nawet raz jest o jeden raz za dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi mala niezalogowana
wdowiec nie popadaj w skrajnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elaelka
Teściowa jest u nas każdego dnia, bo mieszka bardzo blisko i przychodzi po szkole do wnuczek. Nikt jej przecież nie zabrania kontaktów. Widuje się więc z wnuczkami i zięciem. Może i jestem obca, dla wielu nie rodzina, ale przez te 4 lata dzieci się do mnie bardzo przywiązały i gdybym teraz odeszła, to bardzo by to przeżyły. Myślę, że robię dla nich dużo dobrego, są moją rodziną przecież.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o widzisz, jakieś konkrety... przychodzi do wnuczek i co? nie rozmawiacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze szczera ....
-bo SWIADOMIE zdecydowalas sie na bycie partnerka wdowca.- a on świadomie jako wdowiec z dziecmi zdecydował sie na związek z kolejna kobieta i nie umie uszanowac tego, że ona mimo tak trudnej sytuacji zdecydowała się z nim byc mimo wszystko. Ze mu pomaga i wychowuje jego dzieci. Miał jedna szanse na milion że spotka kobiete, która podejmie takie ryzyko i zdobędzie sie na takie poświęcenie. Dla niego. I nie umie tego uszanować i ustalic swojej rodzinnej hierarchii. Albo makabrycznie bezmyslny gosc albo palant. Obie opcje kiepskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi mala niezalogowana
zatem jakby to almodovar powiedzial porozmawiaj z nia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi mala niezalogowana
Albo makabrycznie bezmyslny gosc albo palant. Obie opcje kiepskie. nie uogolnialabym az tak w tej akurat sytuacji. a poza tym... sama go sobie wybrala wracamy do punktu wyjscia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kunegunda smit's
zawsze szczery wydaje sie ci ześ wszystkie rozumy pozjadał a nawet czytać ze zrozumieniem nie potrafisz :P autorka nie ma pretensji do babki dzieci ze go zaprosiłą tylko do faceta ze polazł :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeee..........
czasami popełniamy błedy, czasmi wydajemy złe osądy. Być może partner się pogubił. Często szczera i spokojna rozmowa prostuje trudne i zawiłe tematy. Przykre jest dla mnie, że bez problemów teściowa przychodzi ( pewnie jakieś kawki, ciasteczka jej podsuwasz) do dzieci i nie zauważa, że to Ty zajmujesz sie jej wnukami!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzieeeee
tesciowa ma sie pogodzic ze zwiazek sie rozpadl? on jest wdowcem! corka tej kobiety nie zyje, jak to jest pochowac wlasnie dziecko? ma tez wnuki, ja bym zrozumiala ze ja to boli ze jej corka nie zyje, a ich cos laczy bo facet byl mezem jej corki do tego sa dzieci. myslicie ze jej to nie boli ze obca baba wychowuje jej wnukii? ze wolalaby zeby robila to ich matka a jej corka ktora nie zyje? autorko pierdolnij sie w leb! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To teraz oboje
Ale jak autorka moze miec pretensje do partnera ze poszedl. Przeciez to matka jego zony i babcia jego dzieci. Jakkolwiek ja by to bolalo wole babci powinna uszanowac. Zreszta sama pisze ze nie miala ochoty isc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze szczera....
taaaa.... wszyscy maja prawo sie gubic, wszystkich ma prawo cos boleć, tylko autorka ma sie ze wszystkim i na wszystko godzić, znosic z pokora, robic swoje i przepraszać, że żyje bo nie jest swoją nieżyjąca poprzedniczka tylko obca babą i do tego - zgroza! - nie ma ślubu. Jest nikim i nic jej sie nie należy. Super podejście...Powaliło was chyba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elaelka
To co, twoim zdaniem dla dobra babci, mam się usunąć, tak???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze szczera....
o, że ona nie miała ochoty iść nie zmienia faktu, że teściowa jest nietaktowna i niekulturalna osobą sadząc po tej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzieeeee
nie masz sie usunac tylko jak wpakowalas sie w taki zwiazek to musisz pare spraw zrozumiec. jak do tego nie doroslas to nie psuj facetowi dalej zycia, myslisz ze dla niego to latwe? Bozee co za ludzie na tym swiecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeee..........
"ludzieeeee tesciowa ma sie pogodzic ze zwiazek sie rozpadl? on jest wdowcem! corka tej kobiety nie zyje, jak to jest pochowac wlasnie dziecko? ma tez wnuki, ja bym zrozumiala ze ja to boli ze jej corka nie zyje, a ich cos laczy bo facet byl mezem jej corki do tego sa dzieci. myslicie ze jej to nie boli ze obca baba wychowuje jej wnukii? ze wolalaby zeby robila to ich matka a jej corka ktora nie zyje?" czyli lepiej : - facet ma wychowywać dzieci sam ( pytanie czy sobie poradzi?) - dzieci "chulaj dusza" - pewnie teściowa bedzie wychowywać i narzekać, że nie ma siły. - facet sam- skazany na samotność czy tak ma wyglądać życie wdowca? Dla tesciowej oczywistym jest przykre i bolesne, że nie ma córki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×