Jestem postrzegana jako nudna i sztywna

Ludzie ciągle uważają mnie za kogoś kim tak naprawdę nie jestem. Całe życie spotykam się z opiniami typu kujonka, sztywniara, szara mysz... I denerwuje mnie to. Nawet facet, który mi się podoba, jest tego samego zdania... Od razu założył, że nic ciekawego nie reprezentuję i skreśla mnie...

Dlaczego spokojne, introwertyczne kobiety są zawsze wsadzane do jednego wora z szarymi myszkami, kujonkami itepe?

Też jestem spokojna, ale nit ze znajomych nie ma mnie za kujonkę, czy nudizarę :) Nie wiem jak obcy, ale to jest kwestia otwartosci do ludzi :)

Bo szare myszki i kujonki to właśnie spokojne introwertyczki?

znam szarą mysz i kujonę ktróra ma charakter głosny i apodyktyczny, a kiedy trzeba to i poryczy na kolanie profesora

To jeszcze nic. Ja podobno wyglądam jakbym była wiecznie wkur***iona. I dlatego jak wchodzę do firmu to muszę się uśmiechać, bo ludzie pytają mnie czego znowu jestem zła;-)

bo nie potrafisz się "sprzedać" moja droga ;)

szkoda, ze dziewczna, która mogłaby byc wulkanem seksu sie marnuje w samotnosci

rozmawiaj z ludźmi :) jaki minął weekend, co słychać, nie dajesz sie poznać, to cię nei znają :)

Najlepiej ubierz sie w lateks, stan na ulicy z piwem i fajkiem i bedziesz trendi. Bedziesz otwarta na wszystko i wszystkich. Bedziesz taka jak inne lachony, takie na ktore jest popyt

mysle, ze nie dajesz im szansy na to by cie poznali. nie badz taka wycofujaca sie, ze nie chcesz sie narzucac.

To pewnie brzydka jesteś. Ładna dziewczyna, nawet gdy cicha, spokojna, introwertyczna itp., zawsze przyciąga uwagę facetów.

nie rozumiałam czemu Ci zależy na opinii wszystkich ludzi skoro masz swoje pasje, przyjaciół i ciekawe życie... okazuje się, że chodzi o facetów :D odwieczny problem :p

jeju, jak ja nie lubie splycania tego typu problemow. a co tym zlego, ze chce miec faceta?nienormalnym by byl, gdyby nikogo nie szukala i nigdy nie chciala z nikim byc:O

Próbuję się otworzyć, choć z natury jestem strasznie nieśmiała i zamknięta w sobie. Może jakoś bym się z tym pogodziła, ale boli mnie to, że facet, który tak bardzo mi się podoba, zakłada od razu, że nie ma ze mną o czym pogadać.

a czy ja piszę, że to coś złego? wyluzuj :D

Nie jestem pięknością, ale nie uważam siebie też za totalnie brzydką. Może prędzej chodzi o to, że nie podkreślam swojej kobiecości - nie maluję się, nie farbuję włosów, nie ubieram się zbyt modnie.

on słusznie zakłada, bo się do neigo nei odzywasz ani do jego koleżanek, kolegów, to co am myśleć?

Kilka razy siedzieliśmy sami na korytarzu (studiujemy razem), chciałam pogadać, ale on od razu wziął książkę i zakrył się nią tak jakby nie chcial ze mną gadać.

a po co Ci facet, który skreśla ludzi na podstawie pierwszego wrażenia? i skąd w ogóle wiesz, że Cię skreślił?

A dlaczego w takim razie sie nie pomalujesz, przynwjmniej sam tusz do rzes- zawsze to inaczej wyglada. Wlosow nie trzeba wcslemfarbowac, wystarczy fajnoe obiac- wycieniowac, rozpuscic, no i fsjnie sie ubrac. Nie konocecznie wyzywajaco, po prostu w miare fajnie, kobieco.

zrób sobie metamorfozę :)

gdy piękna kobieta milczy facet odbiera ją jako tajemniczą :p

Zaloze sie ze studiujesz cos na politechnice albo cos w tym stylu :o

Mam takie wrażenie, że on ma mnie za jakieś dziwadło. Jak się do mnie odzywa, to tylko po to, żeby zapytac o kolokwium, egzamin itp. Kiedy próbuję zmienić temat, on sprawia wrażenie znudzonego i wybiera książkę.

Nie, studiuję kierunek stricte humanistyczny:) Nad metamorfozą myślę właśnie, choć trochę brakuje mi odwagi, żeby zaszaleć.

Tzn. w liceum podobałam się pewnego chłopakowi, który rzeczywiście mial mnie za tajemniczą, ale byłam wtedy zbyt nieśmiala, żeby to uczucie odwzajemnić. Potem, już na studiach, wpadlam w oko innemu facetowi, ale był totalnie nie w moim typie, strasznie grzeczny, typ ministranta. Teraz poznalam kogoś kto jest bliski ideału, ale ma do mnie taki dziwny stosunek...

szukasz win w innych, a przypuszczam , że to ty zachwujesz się dziwnie

Możliwe. W każdym bądź razie chcialabym, żeby mial o mnie inne zdanie.