Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Polkaaaa3333!!

Gdy skarce czy krzykne na pasierbice to czyni mnie juz wredną macochą

Polecane posty

Gość Polkaaaa3333!!

ze złej bajki?.Mój mąż dał mi takie same prawa do wychowywania jego dziecka jakie on ma.Jego corka mieszka z nami i wiadomo czasami jak to dzieciak coś złosliwego zrobi lub jest nieposluszna wtedy gdy męża nie ma to ją skarce lub głosniej wyraziscie podniose głos na "ocucenie" Ona sie wtedy schodzi na ziemie i sie słucha juz gdy doprowadzi mnie do tego fatalnego stanu,ale ma duzo pretensji ze smiem na nią krzyknac albo czegos zabronic w ramach kary.Moja matka uwaza ze zupelnie nie powinnam ingerowac w zachowanie męża dziecka bo od tego jest biol.,rodzic a ja nie powinnam sie w to miesząc, jedynie poczekac gdy maż wroci i mu doniesc jakies przewinienie jego córki.Ja juz sama jestem w kropce. Ona ma 10 lat czyli nuz rozumna dziewczynka,ale im bardziej rozumna tym bardziej pyskata i z rekawa wysnuwa rózne alibi na moją niekorzysc.Np powiem cos aby podniosla lub odstawila na miejsce a ona ze jak mi przeszkadza to niech to sama zrobie bo jej nie przeszkadzają rozwalone ciuchy na podlodze lub sterta jej biibelotow przez ktore nie da sie przejsc.Raz sie wkorzylam ,spakowalam jej zabaweczki do wora i wynioslam na tydzien na strychTo byla obraza na mnie..Ostanio przyszla do mnie znajoma a ona tylko przeszkadzala, skakala na pilce kangurku w salonie ,rozpraszala nas, pileczką tenisowa o sufit i sciane walila i wszystko na zlosc robiła,a gdy ją wyprosilam z pokoju to smiertelnie sie obrazila ze jej sie wstydze, bo nie jest moim dzieckiem i ją zamykam przed moimi kolezankami bo nie chce sie do niej przyznać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhttthaasasa
lać tez ją mozesz tak na wszelki wypadek, twarda reka czyni cuda :D :D Ja nie mam dzieci bo nie chce ani tym bardziej z dzieciatym mezczyzną nigdy bym sie nie zwazala aby jakiejs obce gowno mi nad uchem pyszczyło brrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polkaaaa3333!!
Nie bije jej ale czasami krzykne lub skarce i wtedy jest gniew

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polkaaaa3333!!
no dlatego zawsze reaguje i interweniuje jak widze czy slysze gdy sie okropnie zaczyna zachowywac, nie dopuszczam do takiej sytuacji zeby czula sie bezkarna.Nie mam swoich biol dzieci co nie znaczy ze chociaz by z teorii o met.wych nie slyszalam czy ogladalam.Mysle ze bicie to zly sposob ale kara na przyjemnosci czy rozmowa na dluzsza mete sie sprawdzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polkaaaa3333!!
no jak pisalam. Ma 10 lat, teraz poszla do 4 klasy .Dizisaj taki mi dala przed obiadem popopalic ze az musialam na 5 minut glowe przez okno wystawic i zaczerpnąc swierzego powietrza :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie zauważyłam :) hmm ciężka sprawa :) bo jak będziesz ją biła czy coś w tym stylu to wg mnie będzie to miało jeszcze gorsze efekty. Ale też nie może być tak że codziennie głowe będziesz wystawiała przez okno żeby ochłonąć :) a Twój partner jest za Tobą w takich momentach czy raczej w to nie ingeruje i jestes z tym sama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem jak najbardziej powinnaś mieć udział w wychowaniu dziecka, bo z tego co zrozumiałam, dziewczynka mieszka z Wami. Może powinnaś zmienić taktykę? Np., kiedy widzisz, że ona robi coś nieodpowiedniego, to zwracasz jej uwagę, jeżeli nie ustosunkuje się do tego, to po prostu traktuj ją jak powietrze, skoro ona Twoje uwagi tak traktuje? Nie zwracaj na nią uwagi kompletnie itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I co do tych porozrzucanych ubrań, to skoro nie bedzie ich zbierac, to po prostu nie rób prania. Powiedz jej wtedy, że skoro nie przeszkadza jej to, iż leża rozpierdolone po kątach, to nie widzisz potrzeby dbania o nie, skoro ona sama tego nie robi. Jak nie będzie miała już czystych ciuchów, to powinna zacząc o nie dbać. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polkaaaa3333!!
jak moj mąż jest w domu to on przejmuje inicjatywe nad córką, lecz czesto sie zdarza ze go nie ma i jestesmy sam na sam z jego cór wtedy to ja jestem zdezorientowana w ktora strone powinnam krok zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polkaaaa3333!!
CarrieBradshaw." ona jest taka ze potrafiła by w jednych gaciach przez miesiąc chodfzic i ani razu nie zmienic na czyste,z wielką łaską idzie sie umyc lucz przebrac gdy ja czy ojciec ja pogoni, więc brudne ubrania wcale by jej nie przeszkadzały.A jak kiedys sie zdenerwowalam i powiedzialam ze nie pomyje po niej talerza po jedzieniu bo po to ma rączki aby sama to mogla zrobic to mi odpowiedziala ze jest to moim obowiązkiem i gó...no mam do gadania w tym temacie..tak mi powiedziała :o :o.Oczywiscie nie pomylam po niej,i nie wypuscilam z kuchni az sama tego nie zrobiła, ale straszny krzyk byl w jej wydaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polkaaaa3333!!
ja wypelniam rolę matki.Wczesniej nasze relacje byly jak najbardziej prawidlowe ale tak od 8-10 miesiecy jest coraz bardziej "hradcorowo" i boje sie ze to zadaleko zajdzie.Kiedys umialysmy sie dogadac, isc na kompromis bez awantury czy podnoszenia głosu, .Ona namnie nie krzyczała, ja jej nigdy nie karalam ,bylo jak najbardziej poprawnie ,ale widze jak ona tak jabkby zaczyna mnie testowac i bada moja reakcje na jej okropne zachowania.Nigdy tak mnie nie sprawdzala jak to robi od prawie roku, tylko ze coraz bardziej smialo do mnie sobie pozwala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona pewnie wchodzi w ten okres buntu powoli. ja zamieszkałaz z tata i macochą jak mialam 15 lat, ale w sumie raczej bylam wdzieczna ze mnie wzieli, i miałam z nią raczej poprawne relacje, nie robiłam jakichś buntowniczych scen. :) ale wiem ze takie relacje na każdym poziomie wieku są trudne. Może ona też zaczyna jakąś zazdrość odczuwać o tate i tak sie wyzywa na Ciebie> Szukałaś jakichs powodów czy to tak od siebie smao sie pogorszylo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polkaaaa3333!!
okres buntu w wieku 10 lat mnie przeraza :o, co to bedzie gdy bedzie miala te 14-16 lat, wiek gimnazjum jest ponoc najmniej reformowalny 😭 Ja naprawde jestem osobą,ktora jest nieziemską cierpliwą, uchodze za oaze spokoju, lecz co ona potrafi odstawic to nigdy w życiu takich nerwach nie bylam.Jka jest mąz to on się nia zajmuje, przejmuje dowodzenie nad córki zachowaniem, lecz jak go nie ma,wten czas jestem zdana na samą siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9878877
wpierdziel jej daj to na drugi raz zastanowi sie zanim coś glupiego zrobi czy powie,iaczej dzieciak cie zajeździ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasem to 10-12 latki umia być gorsze niż 15 latki ;) a to jak jest mąż to Ty też się udzielaj żeby ona też miała świdomość tego że Ty także jesteś obecna w jej wychowaniu, nawet kiedy jest jej tata. Bo może mąż nawet niema świadomości tego jak ona się potrafi zachowywać kiedy jesteś z nią sam na sam. I może w jakimś stopniu się oduczy tego że może robić z Tobą co jej się podoba tylko dlatego ze taty nie ma. Wiesz o co mi chodzi?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bleebelebele
bo jakbys porządnie rykła na nią, lub za fraki gwałtownie wywalila w locie do jej pokoiku to młoda by sie zastanowila co sie bardziej opłaca.Bić ją wcale nie musisz ale twarda ręka jak najbardziej sie jej nalezy w postaci ostrego opierdolenia lub wyrzucenia do kąta albo z pokoju w ktorym ty przebywasz.I tak trzeba z takimi bachorkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polkaaaa3333!!
moncia wiem o co chodzi.Ja rowniez przy mezu jak najbardziej biorę aktywny udział w jej procesie wychowawczym/rozmojowym.Tazke zwroce jej uwage,pochwale, okaze apropate lub dezapropate w jakiejs sytuacji wobec niej,i ona inaczej sie zachowuje ,gdy widzi jak mnie mąz popiera w tym co do niej niej powiem/poprosze o coś, a calkowicie jest inna sytuacja jak męża nie ma, ona widzi ze nie ma kto sie za mna wstawic i potrafi sie ze mną tak dlugo targowac az wkoncu doprowadzi mnei do złosci,i wtedy jak krzykne na nią lub skarce to raptownie inne dziecko,zrobi to w mig o co przez prawie 2 godz nalegałam.A ja nienawidze pornosic glosu, neicierpie tego,lecz ona jedynie wtedy cos wykona.Tak samo jak maż dopoki na nią nie krzyknie to lezy dogory brzuchem i udaje ze nie slyszy a jak juz bardziej stanowczo do niej sie zareaguje,wtedy w jednej minucie cos wykona lecz jest pogniewana ze ktos na nia nakrzyczał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie miej wyrzutów sumienia. Może ma tylko taki czas i jej to minie :) dzieciaki mają też różne swoje fanaberie i myslę że nawet jak byś była jej prawdziwą mamą to też by tak się zachowywała. Serio może zaczyna jakoś próbować wyrażać swoje "JA"... Tak jak pisałaś nie wiem czy rozmowy coś dają; wyrośnie z tego :) jak musisz to porycz po niej i nie myśl że jesteś zła macochą bo widac ze robisz co mozesz a to najwazniejsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yttytytyt
zayeebalabym gnojowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspczuję tej dziewczynce
bo wyglada na to, że wy w ogóle się nią nie zamujecie, nic nie robicie razem, nie rozmawiacie tylko kazdy ma wymagania egzekwowane krzykiem :( A czy ją w ogóle ktokolwiek kocha? Daje jej poczucie bezpieczeństwa? Dba o jej psychikę? Zastanawia się jak czuje się 10 latka w takiej sytuacji, gdzie rodzina się rozpadła i nagle obca jej kobieta ma jakieś wymagania wobec niej, jest w obcym domu i tak naprawdę wszystko jest przeciw niej? To za jej przyczyną rodzice się rozwiedli? Ona ma tylko cierpieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polkaaaa3333!!
Ona tylko reaguje na podniesiony glos lub groźba ze dosatnie kare, tylko tak sie wtedy poslucha, a jak spokojnie mowisz do niej, o cos poprosisz milutko i ciepło to nawet nie spojrzy na ciebie Jej rodzicie sie nie rozwiedli bo nie byli malzenstwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polkaaaa3333!!
a wymagania mam wobec niej takie same jakie jej ojciec wobec niej, nic ponad jej mozliwosci.Poczucie bezpieczenstwa i milosci ma baardzo duze, wie ze ją kochamy bo okazuje jej sie to kilkanascie razy dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsaass
odwal sie od niej,nie masz paraa jej rozkazywac a tym bardziej karac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papla666
Trzeba rozmawiać, rozmawiać i jeszcze raz rozmawiać. Najlepiej,by jej tato powiedział, że wie jak się zachowuje gdy go nie ma. Kary nie koniecznie pomogą. Okażcie to że jest Wam przykro. Jesli jest chamska, czy nie miła nie odzywaj się do niej. Nie pozwól iść poza dom, ale po prostu okaż swój smutek. To działa lepiej niż złość. Twój krzyk nakręca ją a jej pyskówki nakręcają Ciebie. Na pewno wie, że ją kochacie ale to nie znaczy że czuje się dobrze w tej sytuacji. To trudne i dla niej. A jak ona się uczy? Jaka opinię o niej maja wychowawcy, nauczyciele?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedne dziecko
wszystkim tylko przeszkadza. Matka oddała ją ojcu, ojciec swojej nowej żonie i każdy ma tylko wymagania. Najlepiej, żeby zamykała się w pokoju po lekscjach i nie przeszkadzała macosze poplotkować z psiapsiółą, tatuś po pracy wraca zmęczony, jeszcze nasłucha się od babona, co córcia niedobrego zrobiła to jeszcze i on ją zwrzeszczy. Babon pewnie własnego dziecka by tak nie traktował, ale cudze co tam. Wrzasnąć i będzie chodzić jak w zegarku. Bo własne natychmiast by wszystko robiło, a to robi na złość... Kurczę, gorzej niż w domu dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polkaaaa3333!!
uczy sie srednio, ale baardzo trudno w domu zagonic ją do lekcji, naprawde bardzo trudno zmusić ją aby sie nauczyla wierszyka, czy poczytala temat jakis by byla przyszykowana na nast. lekcję. Jedynie ma klopoty z matematyki, ale tak zazwyczaj na 3 wyciagnie lecz cięzko jej, z innych przedmiotow ma tak przewaznie czworki ,trójki.W domu jest problem z odrabianiem lekcji Nauczyciele mają opinie na jej temat ze jest warkliwa, burkliwa, krnąbrna i zamknieta w sobie.Nie ma takich bliskich kolezanek w klasie, trzyma sie na uboczu na przerwach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polkaaaa3333!!
wlasnie ze mnie bardzo ciezko wyprowadzic z rownowagi, wrzeszczec to nigdy nie wrzeszcalam, ale niekiedy podniose glos .Ja ją kocham, i sama mam okropne wyrzuty sumienia kiedy krzykne na nią.Zawsze przed snem przychodze do niej i wyjasniamy sobie nieporozumienia, nigdy nie kladziemy sie spac pogniewane na siebie,lecz co z tego jak na nastepny dzien lub za pare dni identyczna sytuacja nastepuje??ona sie nie slucha i robi jak jej wygodnie, nie posprzata, nie wykona obowiązkow, do lekcji nie zasiądzie,nioe chce jej się kąpać itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rewerwrwx
drazni cie bo to nie twoje dziecko i dlatego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×