Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość i wyszła dooooopa ;(

Miało być tak pieknie a mój facet wrócił do byłej... ;(

Polecane posty

Zgadzam się - jeżeli facet nie chce to żadna ilość smsów nie sprawi, że wróci do byłej. Nie ma co zwalać winę na tamtą...najwyżej można jej współczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lapadaka
czas zejsc na ziemie i przestac zyc w swiecie fantazji. ja tez bylam kiedys romantyczka i naiwniaczka. ale zycie mnie nauczylo, ze trzeba twardo stapac po ziemi i nie bujac w oblokach. prawda taka, ze jezeli facetowi zalezy to poruszy niebo i ziemie. i napewno nie bedzie z kims z litosci. prawda taka, ze jest teraz z tamta. nie odzywa sie do ciebie, czyli jest z nia szczesliwy. pewnie juz nawet ciebie nie wspomina. nie win jej, bo jezeli w ten sposob podchodzil do waszego zwiazku, to jak nie ta, to znalazlby inna. pora spojrzec prawdzie w oczy, bo widze, ze ciagle go tlumaczysz i probujesz szukac usprawiedliwien, czym robisz sama sobie nadzieje. jezeli odszedl od ciebie, to znaczy, ze cie nie kocha. masz 25lat i nie rozumiesz tego? wiem, ze jest ciezko, ale zamiast rozpamietywac trzeba zaczac szukac nowego, bo ten juz nie wroci. zreszta, chcialabys zeby wrocil? po tym jak cie zostawil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madelainea
Moj byly zerwał ze mna mówiac ze nie wie co czuje i nie chce mi marnowac zycia kiedy np.po dwoch latach zwiazku dojdzie do wniosku ze to jednak nie to. Zerwał ze mna po 7 miesiacach bycia razem. Poznalam kogos , zaczelismy sie spotykac, a bylemu zapalilo sie czerwone swiatełko ze chyba jednak mnie kocha.... Byłam tak skołowana ze porzuciłam ta nową znajomosc, ale nie wróciłam do byłego...po prostu chciałam być uczciwa wobec niegop, wobec siebie....a tak bardzo przekonywał mnie o swojej miłosci az...miesiac po tym kiedy pierwszy raz powiedzil mi jak bardzo mnie kocha, okazało sie ze znalazl sobie inna..... Faktem jest to ze ja cały czs go kochałam, facet z ktorym spotylkałam sie w miedzyczasie był bardziej klinem na zapomnienie. Nie byłam wstretną byłą, choc przez jakis czas utrzymywałam z nim kontakt, bo sam tego chcial, myslalam ze uda mi sie pozostac kolezanka na takich normalnych zasadach, ale niestety...ja tak nie potrafie... nie chcialam byc ta drugą w momencie kiedy on z kimś jest. Zerwałam z nim kontakt całkowicie, choc jescze kilka razy był u mnie ot tak pogadac, ale nigdy to nie wyszlo z mojej inicjatywy. Mimo tego ze mineło juz kilka miesiecy, ja nadal kocham go tak samo mocno. Ale nie mam checi odbijac go jej....szczerze mowiac nie pałam do niej sympatią mimo tego ze jej nie znam;), ale cóż...to nie jej wina. Pojawila sie w takim a nie innym momencie, zauroczyla go...niech beda szczesliwi. Ale czasem nachodzi mnie taka myśl dziwne przeczucie ze jescze bedziemy razem... Nie rozstalismy sie w kłotni,świetnie sie dogadywalismy, była miedzy nami chemia, w gestach, spojrzeniach...nawet po rozstaniu... tylko ten szkopuł, jeden ale bardzo wielki, on sie bał być z jedna dziewczyna, wciaz chcial szukac aby sie przekonac ze nic go w zyciu nie omija... Nie wiem, czy wrocilabym do niego majac juz takie doswiadczenie, ale wciaz mam dziwne przeczucie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam duperele
Nie można nikogo zmusić do miłości. Zapomnij o nim i żyj normalnie a kolejna miłość sama nadejdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaah
spoko,''mój'' po 1,5 roku wrócił do byłejjjjjj -,-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam oj tam
a ja się boję, że mój wróci tak czy siak do byłej, która za wszelką cenę chce z nim utrzymywać kontakt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halo jest tam ktos
podnoszę może ktoś podzieli się jeszce doświadczeniami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość płacząca pocichu
Boże jak ja Ci wspolczuje,... to musi byc straszne... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IntymnaOna ...
Hej ;) przeczytaj sobie mój temat - Telefon od byłego, który jest w związku z inną. Ja mam podobny dylemat tylko stoję po tej drugiej stronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość analizaiinterpretacja
nie jestes zupelnie fair w swoim stosunku do jego bylej..... U mnei jest odwrotnie - moj facet, z ktorym bylam 6 lat ma dziewczyne i caly czas do mnie wypisuje i wydzwania... Chyba nie czuje sie szczesliwy, byc moze dalej mnie kocha? Od naszego rozstania minely 2 lata, dodam, a ostatnio ja rozstalam sie z chlopakiem kolejnym i on sie o tym dowiedzial. Byl moja pierwsza miloscia, pierwszym facetem, mam z nim milion wpsomnien, a mimo tego pamietam klotnie,zmeczenie ciagla wymiana zdan... I sam koniec. Ale w pamieci mam tez dobre chwile. A co jesli to moja milosc zycia i los znowu chce nas polaczyc?? Droga autorko - co jesli tamta dziewczyna myslala tak wlasnie? Ja nie odpisuje i nie odbieram telefonow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jamajka@@@@
"mialam podobna sytuacje do was" - masakra, jak tamta jego byla musiala sie poczuc, kiedy on z toba wszedl do tego mieszkania...wspolczuje dziewczynie. musieliscie lasce sprawic zajebisty ból

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeniiiifer
analizaiinterpretacja - mam dokladnie taka sama sytuacje, wiem co czujesz i rozumiem rozterki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam oj tam
a jak facet odwołuje ślub 3 miesiące przed terminem krótko potem zakochuje się w innej ze wzajemnością a potem jednak po pół roku i kontakcie z byłą (na zasadzie przyjazni???) nie wie z którą chce być... masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malablondynaaa
Tez bylam w takiej sytuacji. Ale w moim przypadku oni szybko sie rozstali... Nie wyszło raz nie wyjdzie i nastepny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja jestem byłą
mojego faceta kilka miesięcy temu zwiodła młoda "skrzywdzona' kobieta, ostatnio do mnie pisze, szuka kontaktu, byliśmy ze sobą 6 lat. bardzo mnie skrzywdził, czuję się oszukana i gdyby odszedł od tej nowej wcale nie byłoby mi jej żal, bo to ona wchrzaniła się w nasz związek i mnie skrzywdziła, bo uważała, że to jej się należy miłość. Na razie go olewam i nie odpisuję, ale nie zawaham się, gdy zechce wrócić, zrobię jej na złość niech poczuje to, co ja czułam, nawet jeśli tym razem ja go zostawię. zdziry które niszczą czyjś związek powinny posmakować tego samego pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ja jestem byłą
"mojego faceta kilka miesięcy temu zwiodła młoda "skrzywdzona' kobieta" a Twój były to taki biedny żuczek, który nie ma silnej woli i własnego zdania? to nie ona Cię zdradziła tylko on i to on powinien cierpieć. Nie twierdze, że ona jest bez winy, bo pewnie wiedziała o Tobie i mimo to z nim polazła, ale to on Cie zdradził, oszukał, skrzywdził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja jestem byłą
do do ja jestem byłą tak właśnie, to mój facet okazał się fiejem, ale ona wchodząc w to doskonale o wszystkim wiedziała i jak ja teraz zostawi niech nie będzie zdziwiona i niech nie udaje skrzywdzonej... kto mieczem wojuje ten od miecza ginie... co więcej; ja go już nie chcę, bo straciłam do niego wszelki szacunek, że poleciał za jakąś zdzirą...ale jeśli będzie mnie błagał o powrót przyjmę go... a potem go zostawię, tak jak on zostawił mnie, niech sobie wtedy do niej wraca a ona go przyjmie z pocałowaniem ręki. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ja jestem byłą
zawsze to jakaś metoda odwetu:D w sumie popieram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez tak miałam. Po kilku miesiącach powiedział że kocha byłą mimo że dzień wcześniej że mówił mi że to mnie kocha. Roztyliśmy się. Ja przez rok cierpiałam a on wróciła do byłej na tydzień a potem znalazł sobie inną. Teraz jestem z kimś innym po dwóch latach od tamtego związku i w końcu jestem szczęśliwa...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IntymnaOna ...
A w moim przypadku ja jestem byłą i mój były facet, z którym byłam długo, ma teraz inną.Jest z nią ponad 4 miesiące, zerwaliśmy kontakt, w złości wykrzyczałam mu, że nie chce go znać, nienawidzę go i nie chcę mieć z nim nic wspólnego. Bardzo się kochaliśmy. Kilka dni, po naszym burzliwym rozstaniu, znalazł sobie inną i to z nią jest. Mimo to , kilka dni temu odważył się zadzwonić do mnie. Prosił o spotkanie, pytał czy mam kogoś i żebym do niego pisała. Słyszałam od znajomych jaką to oni nie są szczęśliwą parą, że dla niej się zmienił i układa im się, a nawet planują razem wyjechać za granicę, a ona pragnie się z nim zaręczyć. I mam dylemat, co dalej? Co on myśli i czy mnie wciąż kocha, bo przecież gdyby przestał kochać, to by nie zadzwonił... gdyby był rzeczywiście z nią taki szczęśliwy to by nie szukał ze mną kontaktu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja jestem byłą
radzę wszystkim porzuconym, żeby jeśli tylko będą miały okazję pozwolić wrócić fajansiarzowi, który Was zostawił, nie po to, żeby z nim żyć, ale po to, żeby utrzeć nosa kretynce, która wlazła z butami w czyjeś życie, jemu oczywiście też... bezcenne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to wlasnie jest
smutne to wszystko, ale często się niestety przytrafia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć :) Mam teraz taką sytuację.Poznałam świetnego faceta.Oboje na początku mieliśmy się w sobie na zakochiwać ale stało się.Układało się dobrze,nic lepszego nie mogłam sobie wymarzyć.Fakt że dzieli nas duża odległość,ale dla niego nigdy to nie stanowiło problemu.To on zawsze mnie uspokajał i mówił że wszystko zależy od nas.Urwał nam się kontakt na chwilę.Nie dawno powiedział mi,że wrócił do swojej byłej.Była z nią 2 lata,ale ona go oszukała,można powiedzieć że nawet z niego zadrwiła.I w tym wszystkim jest problem,bo wiele razy mówił mi że mnie kocha i wiem,że mówił i mówi prawdę.Ale to wszystko boli i wiem,że jego też.On twierdzi,że ona się zmieniła,że na razie jest im dobrze.Ale mam wrażenie,że momentami żałuje,że z nią jest.Nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć.Oboje stwierdziliśmy,że będziemy przyjaciółmi bo od tego wszystko się zaczęło.Przyjaciele,którzy się kochają.Ostatnio powiedział,że jest rozbity,że boli go serce.A ja nie wiem co dalej,bo wiem,że nie chce go stracić,że jeśli zrobię coś wbrew sobie to będę żałować.I nadal mam tą cholerną nadzieje że jeszcze się ułoży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poznalam w szkole chlopaka,mojego kumpla przyjaciel zaczelismy byc razem i wszystko bylo fajnie zakochalam sie i on twierdzil ze tez . Zaczelismy byc razem ale tak ukrywajac to wiec Zaproponowalam mu zwiazek bezzobowiazan powiedzial ze nie ze chce sie zakochac ze ktos go skrzywdzil i chce po 1.5 r byc szczesliwy, i liczylam na taka odpowiedzjego byla to moja kolezanka z gimnazjum (ksiezniczka) tak tez on mowil o niej twierdzil ze jestem inna jego rodzice tez nie przepadali za jego ex. Zblizaly sie jego urodziny przyznal sie ze dostal zyczenia od bylej.mowie no ok zyczenia to zyczenia,ale zaczela pisac czesciej a mi nic o tym nie mowil az wkoncu spytalam piszez znia nie i mnie oklamal ,mam dobry kontakt z jego znajomymi.napisalam do niej ze se nie zycze zeby pisala do Marcina ladnie piszac ;) nie dotarlo .mowie jezeli ja kochasz czy cos czujesz wroc a on nie ze to koniec i nigdy nie wroca do siebie . Mysle no ok .pomagalam mu jak moglam odrabialam zad domowe poprostu chcialam mu pomoc i to lubil i wiedzial ze zrobie dla niego wszystko zawalilam dla niego szkole i przez to mialam poprawki.klocilam sie z rodzicami bo chcialam spedzic znim jak najwiecej czasu.pisal czesciej ze nie ma czasu nie odpisywal wychodzil w nocy wracal rano.az wkoncu napisal ze chce pogadac i wgl.mowi mi ze nie jest gotowy na zwiazek ze sie nie nadaje wiec kim ja dla niego bylam? Zabawka ? Najgorsze jest to ze znajomi mi mowili ze mam to skonczyc ze klamie ze nie odpusci se byle ale ja wierzylam ze jest inny.ostatnio napisal do mnie jego kolega mysle ze powinnas to wiedziec marcin zdradzal cie juz z byla jak bylismy jeszcze razem...nie wiedzialam czy chce mnie zdenerwowac czy to prawda,sama nie wiedzialam az pewnego dnia mi to potwierdzil TAK to prawda;) mialam wylane poczatek wakacji a ja mialam dola siedzialam w pustym pokoju i jak widzialam zielona kropke na fb czekalam jak glupia i nic.kumpel mi mowi ze Marcin twierdzi ze pisze do niego zeby wrocil ... tak nie bylo.nie nawidze go wsumie wszystko mi jedno najgorsze jest to ze zaczyna sie szkola i bd go codziennie widziec i pokaze mu co stracil to ze mieszkamy ulice od siebie tez mnie dobija nasze miejsca lawka.mimo wszystko gdyby napisal kocham cie wroc domnie zmienie sie powiedzialabym ok bo tesknie i brakuje mi tego wszystkiego ale nie moglabym wytrzymac dnia czuje do niego takie obrzydzenie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja bylam nowa
i pisze to do bylej... Ja jestem wg Ciebie taka zdziraco weszla w czyjes zycie. Tyle ze to on zainicjowal kontakt, on sie za mna uganial, od niego slyszalam milion razy "nie chce byc z nia, nie kocham jej od dawna, wiele razy usilowalem odejsc ale ona ciagle mnie dreczy, przylazi, sledzi mnie,nie daje spokoju, nie moge sie od niej uwolnic. Nawet jesli nam nie wyjdzie do niej nie wroce NIGDY" Coz..moim bledem bylo to ze uwierzylam w to co mowil. Malo tego, myslalam, ze jest jakas wariatka. A kiedy do niej wrocil, poczulam sie oszukana przez NIEGO. Nie przez nia. Jej mi nawet szkoda, bo juz wiem jak on klamie i manipuluje. Na tej calej historii tylko on wygral

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W skrócie moja sytuacja wyglądała tak, że chłopak po krótkim czasie rzucił mnie, ponieważ nic poważnego nie czuł, a on szuka powaznego związku i kobiety na całe zycie. Nie zależało mu aż tak bardzo, by kontynuowac ten związek, po prostu nie widział dla nas przyszłości. Problemem było to że ja się już zdążyłam w nim zakochać…. Musiałam go odzyskać. Zrobiłam to dzieki urokowi miłosnemu u rytualisty perun72@interia.pl. Wrócił i jesteśmy szczęsliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zawsze może być lepiej
Przepraszam że się odzywam ja też mam straszne obawy że möj chłopak mnie zostawi boję się że jego była może wrócić. Najpierw sama go zostawiła jak bezużyteczny przedmiot zdradziła zabrała swoje rzeczy już z nim mieszkała tyle czasu a spotykała się poza jego plecami z kimś innym a gdy pewnego dnia wysłała go na wycieczkę do Zakopanego wróciła jak gdyby nigdy nic z ironicznym uśmiechem na twarzy i z pełnym poczuciem humoru na odchodne powiedziała mu że ona go nie kocha że ma dość rutyny nudy i jeszcze na koniec powiedziała że go nie kocha że musi mu coś powiedzieć że od kilku miesięcy się spotyka z kim innym i że była z nim tylko dlatego że nie miała gdzie mieszkać. Boje sie ze gdy jej zacznie sie psuć z jej obecnym chłopakiem że zrozumie że było jej dobrze z P........i ze będzie chciała wrócić bo stwierdzi że nagle jednak nadal go kocha. Przeżywam to strasznie codziennie myślę o tym że gdy ona się pojawi że bedzie próbowała wrócić. Boję się niech mi ktoś pomoże sama sobie nie potrafię pomóc kocham swojego chłopaka bardzo nic nie udaję nie jestem z nim na siłe. Tak bardzo się boję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.10.2011 o 13:50, Gość i wyszła dooooopa ;( napisał:

straszne to jest dziweczyny naprawdę okropne. Nie chce mi się żyć... psudonima 1. była z nią długo bardzo długo 6 lat 2. chyba miesiąc.. 3. raczej w normalny, nigdy złego słowa o niej nie powiedział 4. niby mówił że kocha.. ale mówił że z nią skończone, że jej nie kocha i że do niej nigdy nie wróci nienawidzę jej ;(

Jak już to jego powinnaś. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.10.2011 o 13:50, Gość i wyszła dooooopa ;( napisał:

straszne to jest dziweczyny naprawdę okropne. Nie chce mi się żyć... psudonima 1. była z nią długo bardzo długo 6 lat 2. chyba miesiąc.. 3. raczej w normalny, nigdy złego słowa o niej nie powiedział 4. niby mówił że kocha.. ale mówił że z nią skończone, że jej nie kocha i że do niej nigdy nie wróci nienawidzę jej ;(

to nie jej wina. twój ex to manipulant, który wykorzystał cię do seksu i zrobił z ciebie zapchajdziure, nastepnym razem bądź ostrozniejsza i nie daj się nabrać na taką gadke szmatkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×