Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość coraz bardziej zawiedziona!

Dlugie , bezowocne starania o dziecko w dojrzalym wieku! Grupa wsparcia!

Polecane posty

no wlasnie, tylko z czego sie to bierze? nie, nie biore niczego, mysle, ze jakbym brala, to nie byloby tego brudzenia, czyli chyba jednak niski progesteron...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc kochane :) Oddaje caluski. :) Taka zajechana bylam , czytac ,czytalam , ale naprawde pisac nie mialam czasu :( Wybaczcie , a tu i tak bylo jak w kotle , tyle stron naprodukowalyscie , nawet dawno nie widziane sie pojawily , no i strasznie staraniowo sie zrobilo , a pamietacie imprezki przy winku ,marudzenie o nadwadze itp. :( U mnie naturalnie nic dobrego : byl cien , cienia kreski - czyli cos prawdopodobnie , ale o wiele za slaby na ten dzien cyklu n a dzis zaczyna sie @ , nie zawracam sobie glowy , bo czegos w tym stylu sie spodziewalam , bo objawy tak jakby zanikaly . Bylam dzis u gin. , i poza tym wszystko super :) , przypuszcza , ze jakis masywny pech mnie spotkal , ale postanowila odnowic kilka badan !!! Zastanawia sie czy mnie na laparo nie wrzucic , bo moze cos sie pojawilo , ale chce jeszcze cykl odczekac . 3 miesiace temu moj m byl chory i nazarl sie po kolei 3 antybiotykow , wiec moze o to chodzi ( wymysl mojej gin. ) no moze i tak byc , bo jadowite antybiotyki to byly . Jerzu , ale sie rozpisalam ! Aha chlalam ziolka - nawet troche wiecej -bo duza lyche i dalej mi sluza , od miesiaca dorzucam b- kompleks i magnez ( magnez jest przeciw skurczowy - kto ma bole skurczowe przed @ niech wyprobuje- super je lagodzi ! Rachela - latanie do kibelka - ma podloze psychiczne - mysl , ze musisz siku , a polecisz co godzine :) Kasia - a ty sikasz , bo progesteron bierzesz - reakcja jak najbardziej normalna - trzymam kciuki za kupno skarpeteczek :) m 1973 - tez Cie na tamtym widzialam - witaj :) Reszte caluje i obserwuje z mroku mojej duszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Kasiu - miło mi zobaczyć Twoją buzię :) Mon cheri, szkoda... Mnie możecie też wykluczyć z grona potencjalnych kandydatek do wypędzenia na inny topik :( Dzisiaj obudziłam się z bólem brzucha, który mógł świadczyć o jednym, no i po przyjeździe do pracy dostałam @ 😭 Blue_lady i Kasia - w Was jeszcze nadzieja. Bo Ty Młoda jesteś już pewniakiem (?) :) Mam ochotę palnąć sobie w łeb. Broń palna nie wchodzi w rachubę, ale w warsztacie mają chyba pistolet na gwoździe... Alternatywnie mogę spróbować ptasiego mleczka od szefa, które wczoraj dla nas przywiózł. Taka dobroć wzbudza podejrzenia, słuszne, jak sie okazało, bo na opakowaniu jest data przydatności do spożycia anno domini 2011. Pewnie żona robiła porządki w szafkach. Ale ten sposób może być mało skuteczny, najwyżej mnie zemdli i dostanę niestrawności.... No nic... przynajmniej porto będę mogła się opić w Portugalii.... (dlaczego mnie to nie pociesza?!!!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witamw w ten pochmurny i beznadziejny poranek przepraszama,ze tak z grubej rury ale mam jużdosyć tej pogody za chwilę najpiękniejszy miesiąc nam przeleci koło nosa !!!!!!!!!!! U mnie 24 dc i jak co miesiąc mam nadzieję ,że może ? No ale już nie smęcę mimo wszystko życzę Wam pogodnej środy no i oczywiście 2 kreseczek !!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć m1973, sorki za pominięcie w prognozach ciążowych :) która ma jeszcze końcówkę cyklu i nadzieję na ten miesiąc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZEŚĆ, wpadam tu szybko by dowiedzieć się dobrych wiadomości a tu...Mon Cheri przykro mi , Rachela z Tobą miałam nadzieje...BLUE??? ale mamy tu Młodą , by nas nadzieja nie opuszczała :) !!! zimno u mnie i szaro. już się boje że to lato ucieknie zbyt szybko :( uściski dla Was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, u mnie tez zjeba...pogoda i mam do tego zjebany chumor..no moze mi przejdzie on pozniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane, wreszcie odezwałyscie sie dziewuchy :) dzisiaj z rana nadrabiam czytanie za wczoraj... Rachela, juz mialam nadzieje, że sie udało :( W każdym razie jeśli podejrzewasz za krótka 2 faze, spróbuj cos z tym zrobić. Odnośnie tego siusiania to dzisiaj po raz pierwszy musiałam wstac w nocy a nigdy tego nie robie... Ale to może przypadek. jednak mam obsesje na tym punkcie bo ostatnimi czasy łapie mnie zapalenie pęcherza. Z polski nawiozlam sobie różnych preparatów zurawinowych i łykam, słyszałam, że nie szkodza w ciaży. Myslę, że w poprzednim cyklu własnie taki antybiotyk "załatwił sprawę" - musiałam go wziąć 2 dni po owulce pzrez 8 dni :( Mon Cheri jeszce chyba nic straconego w tym miesiącu, jeszcze nie jestes pewna @? Blue lady, pewnie Cię rozczaruję, ale nie miałam właściwie żadnych objawów, a bynajmniej mniej niz poprzednio. Tłumaczyłam sobie że przeciez przez pierwszych 10 dni od owul. nic takiego jeczsze nie może sie dziać, bo to dopiero wedrówka, dopiero po zagniezdżeniu hormony zaczynają działac... tak więc w zeszłym tygodniuu łamało mnie po kościach przez kilka dni, tempka pod pacha 37,25 i charakterystyczny mokry nieprzeżroczysty sluz, Juz niebedę pisac detali, bo pisałam kilka razy gdy inne dziewczyny pytały... AAAA .. jakis czas po owulce czułam kłucie chyba w jajnikach, takie słabe, słabsze niż przy ow. - przypuszczam, że to była "wędrówka", a potem po kilku dniach taki ból można powiedziec jak na @, ale b. slaby, takie ćmienie - to chyba zagnieżdżenie. I te bóle utrzymywały sie właściwie całą druga fazę, ale gdybym nie zwracała uwagi to nie zauwazyłabym tego... Dzisiaj nadal czekam na @ (28dc)ale mam nadzieję, że nie przyjdzie. Nie chcę wam robic przykrości tym, że byc może mi sie udało. Chcialabym was wspierać i dopingować, wszystko jest możliwe. Dziekuję Wam za Wasze cieple słowa, naprawde miło tutaj znależć się wśród Was :) SM, a Ty jakie sexcesy tutaj wyprawiasz? :) Przytulanko mniej niz raz na miesiąc statystycznie rzecz biorąc.. no z tego dzieci nie będzie! Weź sie w garść i nie nie wypuszczaj męża :) Wkrotce będą efekty :) Chyba juz skoncze bo nikt tego nie przeczyta :) Calusy dla wszystkich !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MŁODA jakie przykrości????? zostań tu z nami ku pokrzepieniu serc naszych i pracy jajników :) !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OK Stefania :) będę tutaj dopóki mnie nie wyrzucicie z tego topiku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki :-) Oj, nie pokładajcie we mnie zbyt wielkich nadziei... Już, już byłam bliska zrobienia dzisiaj testu, ale znów dostałam bóli i... chyba poczekam jeszcze. Wczoraj z M ustaliliśmy, żebym testowała w piątek rano, jak on przy tym będzie, w razie bardzo prawdopodobnego niepowodzenia przynajmniej nie będę ryczeć w samotności... Rachelko, bardzo, bardzo mi przykro... Ściskam Cię mocno😍, wiem jak się czujesz. Ale musze Ci powiedzieć coś jeszcze... Może to nie na miejscu w tej sytuacji i jestem niedelikatną świnią, jednak gdy czytałam o Twoich planach samobójczych za pomocą ptasiego mleczka to rechotałam jak żaba ;-) Rachelko, zbadaj ten progesteron, to naprawdę może być przyczyna niepowodzeń a wszędzie piszą, że suplementacja Duyphastonem i Luteiną daje bardzo dobre efekty. Trzymam kciuki! 🌼 🌼 Mon Cheri - smutno mi się zrobiło, gdy przeczytałam wieści od Ciebie, ale pocieszające jest to, że robisz badania, masz dobre wyniki i trzymasz się dzielnie :-)Wszedzie piszą, że po ciąży biochemicznej bardzo szybko się potem zachodzi, więc wierzę, że dni do Twojego sukcesu ciążowego są policzone :-) Buźki 🌼 Tessko - przykro mi z powodu tych plamień, skąd ja to znam. Zanim zaczęłam swoją domową kurację to zaczynało mi się brudzić już 8 dnia po owulacji . Rekordem był pierwszy cykl z wit B6, kiedy plamienia trwały 6 dni (patrzę właśnie na swój wykres) a potem dostałam @ normalnej długości. Potem z każdym cyklem było lepiej a ostatnio miałam jednodniowe plamienie, ale faza lutealna trwała już ponad 12 dni. Mimo wszystko radzę Ci, tak jak Racheli, zrobić badania i zobaczysz, potem nawet się nie obejrzysz, jak się wszystko unormuje. :-) Życzę Ci tego! :-) Uściski 🌼 Kasiu, wielki dzien się zbliża... Dobrze rozumiem, że na razie nie chcesz za wiele pisać... Życzę Ci, żebyś już niedługo kupiła M te dwie malutkie skerpetki ;-) A SPA zazdroszczę... :-) Gosiu -mam nadzieję, że te bóle nie są oznaką @ a czegoś wręcz odwrotnego... 🌼 🌼 Ivanko droga, dzięki za te kciuki, tak bym chciała, żeby coś dobrego z tego wyszło...A Ty trzymaj się dzielnie na tym domowym froncie ;-) Na jak długo jeszcze przewidujecie ten remont? Ściskam Cię 😘 Karmi, Ty się nie napalaj na ten bal....... ;-) Bo teraz czuję podwójną presję, że muszę zajść ;-) A mam coraz więcej obaw, że to jednak nie tym razem.. :-( U Ciebie końcówka cyklu, więc mimo twojego braku nadziei trzymam kciuki !!! :-) m1973 - Tobie też życzę dwóch kreseczek, najlepiej już za te kilka dni, które Ci zostało do końca cyklu :-) Ooooo, nie będę się rozdrabniać, WSZYSTKIM nam tego życzę! :-) Miłego dnia dziewczynki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blue lady chyba nic z tego nie będzie w tym cyklu bo czły czas czuję brzuchol ,tak więc nie ma co się łudzić ale dzięki mimo to za życzenia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Latka leca i leca
Czesc dziewczyny, Ja mam wszytkie objawy PMS choc @ ma przyjsc dopiero w sobote-niedziele. Myslac logicznie wiem, ze znowu nic z tego nie bedzie ale ech, jakos tak w sekrecie mimo to mam taka malutka nadzieje. Moze cud sie zdarzy? Nie wiem czemu jestem takim cwiercmozgowiem i sama sie nakrecam za kazdym razem :( Wprawdzie mielismy seks w okolicach owulacji ale mam wrazenie, ze plemniki mojego M maja taka nature jak on. Zamiast smykac do celu to pewnie wybraly sie spokojnie na przechadzke po okolicy i zadne podskakujace jajo nie bylo w stanie zrobic na nich wrazenia ;) Moj M denerwuje sie jedynie kiedy mu ktos wyjazd z garazu zablokowal :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Latka lecą i lecą - do soboty jeszcze wszystko może się zdarzyć :-) A teoria o podobieństwie plemników do ich pana/producenta jest świetna :-D Jak tak o tym myśle to chyba możesz mieć rację... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, aby "zwabić" plemniki do jajeczka, trzeba podobno zaraz po... poleżeć troche z nogami do góry, lub w pozycji swiecy, niektórym pomaga poleżenie na brzuchu. Tak z 15 min :) Ponoc działa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
... jak tak zrobiłm poprzednim razem, ale nie pomogło... widac plemniki mojego M pokonały siłę grawitacji :P ... i uciekły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez stosuje swiece juz od dawna ale chyba zolnierze mego meza maja zaburzenia kierunkow bo jakos w ciazy nie jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Biest, nie chce świntuszyc, ale ponoć "na pieska" jest opk, nawet lekarze polecaja przy problemach. Wówczas plemniki ląduja w najbardziej optymalnym miejscu... sorki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia42
No i policzyłam w końcu, jestem w 22dc i już się zastanawiam kiedy zrobić test i HCG. Kupiłam na Allegro testy ciążowe, więc pewnie jak przyjdą to testować będę codziennie :-) oby z dobrym skutkiem. Doktor który robił mi transfer żatrował... jeden zarodek jedna ciąża! A ja sobie myślę i proszę, żeby się zagnieździł. Jem bardzo dużo Luteiny (na dobę 400mg, czyli 8 tabletek) i się zastanawiam czy ma to wpływ na test ciążowy... Najchętnie to już bym zrobiła betę, ale to trochę zawcześnie... ale z kolei jak się zagnieździ do beta rośnie w oczach... U mnie też pochmurno i zimno brrrr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia42
Rachela, próbowałaś jakiś metod wspomaganych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pieska powinno sie przy ewentualnym tylozgieciu macicy. Z reszta uprawiam w danym momencie w takiej pozycji na jaka mam ochote.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia42
Ja się staram prawie 18 miesięcy i stwierdziłam, że pora naturę oddać w ręce fachowców. Kobiety po 35-38 roku życia mają mniejszą zdolność zajścia w ciążę (słaby, uszkodzony materiał genetyczny) a jednak zachodzą i rodzą. Zachęcam Was do stymulacji owulacji, do wzięcia facetów pod pachę i niech też coś zrobią w tym kierunku- nie taki diabeł straszny jak go malują! Ja już w przypadki nie wierzę, że tak po prostu zajdzie się w ciążę (oczywiście po 40-stce). Może mnie opier...., ale zmobilizujcie się na wizytę u specjalisty, który zajmuje się leczeniem niepłodności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu, nie próbowałam żadnych metod poza naturalnymi... U nas wyglądało to tak, że namawiałam M na dziecko przez kilka lat, a on bardzo mocno się wzbraniał. Temat dziecka zrobił się u nas taki... jakby tu powiedzieć... żenujący? śliski? ;) Miałam wrażenie, że nawet kiedy w reklamie tv pokazywali niemowlę, M wyraźnie robił się spięty. Z czasem ja swoje pragnienie zaczęłam uważać za fanaberię. M "dojrzał" w ub. roku, podejrzewałam, że raczej ze względu na mnie, żebym kiedyś nie miała do niego pretensji. Wydaje mi się, że teraz z każdym miesiącem starań zaczęło zależeć mu coraz bardziej. Niedawno powiedział, że będzie bardzo zawiedziony, jak nam się nie uda, a dzisiaj rano, kiedy powiedziałam mu, że dostałam @ był na prawdę przybity i zaproponował, żebyśmy razem udali się do specjalisty.... Tak na prawdę, to ja bym chyba odpuściła. Natomiast ze względu na M nie wiem, co mam myśleć i co robić.... Nie wiem, czy stać nas na leczenie (leczenie jak leczenie, nawet diagnozowanie)... I chodzi nie tylko o finanse, ale czas, wytrwałość.... Boję się, że najeżdżę się po lekarzach (nie ma w najbliższej okolicy) a i tak nic z tego nie będzie :( Obawiam się, że do menopauzy będę się nakręcać i ciągle przeżywać zawód :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Latka leca i leca
Kasia, A ta Luteine to ci lekarz przepisal? Czy sama tak bierzesz? Bo gdzie przeczytalam, zeby tego nie brac jak sie jest w ciazy. Juz sama nie wiem... Ja twardo nie robie testu az do przynajmniej 2 dni po @ - jezeli nie przyjdzie bo juz nieraz bylam nakrecona na maksa a potem sie tylko @ opoznil o dzien :( Poza tym przeczytalam, ze nawet jak dojdzie do zaplodnienia, zrobisz wczesny test i wyjdzie pozytywny to w 25% przypadkow niestety jest to i tak wydalane z @ :( Gdybym przeszla przez cos takiego to bym sie czula psychicznie okropnie wiec wole nic nie wiedziec az dopoki nie nastapi ten wyczekiwany dzien kiedy @ naprawde nie bedzie :) Zamiast tego drecze sie teoretycznie przed komputerem :) Jak reaguja Wasi faceci na to wszytko? Moj M jest ostoja spokoju. A ja juz durna nieraz sobie wyobrazalam jakby to bylo jakbym mu powiedziala dobra nowine ;) Wyglada na to, ze bede musiala na ten moment jeszcze poczekac. O ile wogole kiedys nastapi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Latka leca i leca
Rachela Wiesz, ja wlasnie ze wzgledu na M troche udaje, ze wogole o tym nie mysle, ze mi wcale nie zalezy tak bardzo. A zalezy jak nie wiem co! :) Ale nie chce zeby i on sie tak nakrecil jak ja a potem byl zawiedziony. Ostatnion w czystym celu dezorientacji ;) zaczelam mowic o tym jak urzadzimy biuro w pokoju, ktory niby mial byc przeznaczony dla kruszynki. On nigdy specjalnie za dziecmi nie szalal i dzieci miec nie chcial. Ale od kiedy ze mna jest to jakos sie mu zmienilo. Nie namawialam go wcale choc czasem tylko tak strategicznie wspominalam, ze znajomi maja taka fajna dziewuszke ;) i takie tam. Ale nie namolnie. Noi tak jakos chyba oswoilam go z wrogiem :P ze sam podlapal ten temat z czasem :) Od tego czasu probujemy ale tez tylko naturalnie. Zdecydowani nie chce z tego robic produkcji pod tytulem: zwiedzamy kliniki plodnosci. Kolezanka miala 6 razy in vitro i nie wyszlo. Co ma byc to bedzie. Ale co sie na na internecie naczytam i nagadam o nadziejach i rozczarownaiach to moje :) Ech...zeby tak sie udalo to stawiam dobre wino :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia42
Rachela, znam te dylematy... przeżywałam to samo. Zadałam sobie pytanie czy ja chcę i odpowiedziałam, że chcę. Wtedy zaczęłam już diagnostykę w Klinice Leczenia Niepłodności (nie jest to takie bardzo drogie), można też w Poradni poprosić o jakieś podstawowe badania i z tym udać się do specjalisty (zaoszczędzisz kilka złotych). Ja wiem, że chcesz... może to jest taka Twoja obrona (nie wiem czy chcę), ale gdyś nie chciała to nie wyczekiwałaś @... zaliczyłabyś tzw wpadkę! A my wszystkie czekamy, martwimy się, staramy... itd Pomyśl proszę... Będę wszytkie Was wspierać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie macie dzieci..? Moi synowie z pierwszego małżeństwa, a M nie ma dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×