Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość coraz bardziej zawiedziona!

Dlugie , bezowocne starania o dziecko w dojrzalym wieku! Grupa wsparcia!

Polecane posty

Coni - dzięki, pamiętam, że podawałaś maila, tylko wtedy akurat nie mogłam, a później nie pamiętałam, na której stronie to było... zaraz odbiorę pocztę i zrewanżuję się :) Młoda - myślę, że chyba nie mieliby nic przeciwko, taką mam nadzieję, pewnie teraz byłoby duuuże zaskoczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AAAAAAAAAA Coni to Ty moja imienniczka tak :) hehehe wiesz nie wiem czemu nie miałam Twego mejla jakos mi umknął albo poczta coś nawala nie wiem zaraz dokładnie sprawdzę Wybacz :) ja staram się zapisywać wiesz nickami żeby wiedzieć która to która hehehe potem się pogubię :) Ja zaraz zmykam na RTG jadę i mam kolejną wizytę ;) pozdrowionka do później pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SM, przykre przezycia zawsze zostaja w pamięci dłużej niz te dobre, a szkoda... Myslę, że masz prawo miec żal i czuc smutek, to normalne. Przytulam Cie mocno! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rachela, no to teraz trzeba wszystkich zaskoczyć :) ponoc wczasy czynia cuda, no jeszcze biorąc pod uwage twoja stresująca pracę -nic dobrego. I masz racje, nikt nie musi o wiedziec o Waszych planach, bo pewnie i tak nie zrozumie...może lepiej nie wyprowadzac ich z blędu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczęta :-) A wcale, że nie spałam :-) Chociaz chce mi się niemiłosiernie. Do południa byłam u dzieci, szczerze mówiąc teraz najchętniej spędzałabym całe dnie nie wychodząc z łóżka, ale nie mogę nawalić. Nie chcę wyjść na niepoważną gówniarę ( i nie mam tu na myśli wieku, tylko brak odpowiedzialności) Coni, mdłości nadal trwają i nic nie zapowiada, żeby miały szybko minąć. Wczoraj zjadłam duży obiad i potem poczułam dużą ulgę, aż do rana. Za to gdy wstałam, czułam się paskudnie... Ale co tam, dobrze jest :-D Młoda - GRATULUJĘ :-) :-) :-) Nasze maluchy idą łeb w łeb, że tak się brzydko wyrażę ;-) Kiedy masz następną wizytę? Dostałaś skierowanie na badania genetyczne? (Ja tak) Biest, ale potęgujesz napięcie... :-) Ale byłoby super, gdybyś była kolejną przyszłą mamusią na topiku!!! :-D Rachelka, w sumie dobrze, że u Ciebie w rodzinie nikt się nie spodziewa, że będziecie mieli dziecko. I zobaczysz, że jeszcze ich zaskoczycie!!!🌼 U mnie było o tyle głupio, że czułam straszną presję ze strony rodziny, z jednej i drugiej strony. I to mnie jakoś blokowało... Karmi, działaj dziewczyno w tej Częstochowie, działaj!!! :-D Stefi, miłej przejażdżki rowerowej, Ty to masz energię ...! :-D Ivanko, masz rację, w sumie to razem z Wami poczęłam tego malucha ;-)Bedziecie wszystkie jego matkami chrzestnymi :-) Gosia, cale szczęście, że samopoczucie już lepsze:-) I nie pisz, że się staro czujesz!!! Pytałaś mnie kiedyś o temperaturę, tylko, że mi to umknęło (przepraszam :-) ) U mnie przed owulacją jest 36,2 - 36,4 mniej więcej a potem skacze na 36,7 - 36,9. SM, mam nadzieję, że wyniki badania wyjdą jak najlepsze :-) Pozdrawiam wszystkie koleżanki 🌼 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No witaj Blue Śpiochu :) wizyte mam juz umówiona na dokładnie za 4 tyg. czyli 27.06. Teraz dostałam skierowanie na jakies tam badania, m in. toxoplasmosa, ets... Ale dr mi zzapowiedzial, że następnym razem bedziej duzo badan :( Co do badan genetycznych, hmm ... w poprzednich ciążach proponował mi badanie w kierunku mongolizmu, ale odmowilismy bo bez względu na wszystko nie usunelabym ciazy. Mysle, że zdecydujemy się tylko na te badania, które ewentualnie mogły by pomóc ciązy... a nie takie które ogłby mi spędzac sen z powiek. Nie mam pojęcia jakie teraz te badania sie robi... A mnie Blue nie chce sie nawet spać (o dziwo bez kawy) a i mdłości nie mam, no tylko tak momentami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Młoda, mnie sie chce spac coraz bardziej i jest mi niedobrze non stop :-) Co do tych badań to pewnie zrobią mi wyniki z krwi pod kątem ewentualnych wad genetycznych maluszka i ewentualnego zagrożenia zespołem Downa albo innymi tym podobnymi... I doktor wcale mnie nie pytał o zdanie, niestety. Mój stosunek do tych spraw jest dokładnie taki, jak Twój, urodze dziecko bez względu na to, czego się dowiem, nie wyobrażam sobie innej możliwości i nawet nie chcę o tym myśleć. Z drugiej strony człowiek tak bardzo się boi, żeby nie usłyszeć tej strasznej wiadomości... Toxoplasmę i cytomegalię miałam badane ze 2 miesiące przed zajściem w ciążę, więc nie będę już powtarzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego co pamiętam Blue, to na toksoplazmoze miałam badania co miesiąc, ze względu na to, że nie ma odporności (zdaje sie że poo chorbie nabywa sie odporność) dziewczyny z tamtego topiku zdziwiły sie, że toksoplazmoza co miesiąc... Musimy byc dobrej mysli, bo i tak nie zmienimy tego co ma byc :) Ale zapewniam Cie, że każdej ciązy towarzyszy niepokój, a ze względu na moje latka, bedzie pewnie jeszce większy tym razem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Młoda, więc niewykluczone, że u mnie też tę toxoplasmozę powtórzy, ale na razie skierowania na to nie mam. Ja tez się stresuję, czy z dzidziusiem będzie wszystko dobrze... Taki już nasz los. Wpierw trzęsawka, czy uda się zajść w ciążę, załamania po kolejnych porazkach, potem krótka chwila beztroskiej radości, jesli się uda i zaraz kolejne stresy - a że jestem za stara, a że coś może być nie tak... Ale trzeba być dobrej myśli, chyba nie mamy już wiekszego wpływu na to, co się wydarzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rachelko, z punktu widzenia lekarzy jedziemy na tym samym wózku - po 35 roku życia drastycznie zwiększa się ryzyko wad genetycznych.... :-( Ale nie chcę wprowadzać przygnębiającej atmosfery, wystarczy, że sama się denerwuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ :) nadeptałam z 30 kilometrów :) super się czuję, muszę to robić częściej w tygodniu, bo w weekendy z M jeździmy, jak tylko pogoda dopisuje. gina kazała się zameldować 13 czerwca na oddziale, muszę jutro tam zadzwonić i zaklepać termin. to tyle Dziewczynki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blue , Mloda, to że się denerwujecie to jest normalne, życzę Wam żebyście szybciutko porobiły badania, uspokoiły się i tylko cieszyły tym pięknym stanem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej , Blue przecież Ty jeszcze nie skończyłaś 35 lat , więc na nasz wózek się nie pchaj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blu..... droga no wiesz za dobre to te badania nie będą gdyż mam dyskopatię ona się nie cofnie i schorzenia kręgosłupa bo nie da się go wymienić :) ale dziękuję z góry za dobre słowo :) 😘 CO do mdłości współczuję ale jakoś musisz to przetrwać :) bidulko My kobiety jesteśmy w stanie znieść bardzo dużo dla upragnionego celu jakim jest Dziecko :) więc głowa do góry będzie dobrze dziewczynki pewnie macie zdrowe maluszki ale wiadomo strach zawsze jest jak i w czasie ciąży tak i po wiecznie drżymy o nasze pociechy heheh takie już nasz los mamusiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blue :) no to pojechałaś z tą starością, faktycznie..... co do wad , o których piszesz pamiętaj to tylko statystyki i wynikają głównie z tego, że właśnie badania genetyczne są proponowane tylko kobietom po 35 roku życia. Młodszym dziewczynom się ich nie robi dlatego wyniki nie są porównywalne bo i z czym? Stąd też twierdzenie, że wady w znacznym stopniu występują u dzieci dojrzałych kobiet. Co jest jawną bzdurą. Na topiku ciążą po 40 często kobietki pisały o niemiarodajnych wynikach np. otrzymywały złe wyniki badań, potem cały stres z tym związany a na koniec lub po kilku innych badaniach okazywało się wszystko ok i dzieciątka super zdrowe. Ważny okazuje się jest sprzęt , umiejętności lekarza w interpretacji. Głowa do góry i proszę nie myśleć o złych rzeczach. Tak,tak tylko o miłych zachciankach - to też do Młodej:) Stefanio sportsmenko:) 30 km? a pupa cię nie boli? Łojeju ja to bym nie usiadła po takim dystansie. Coni ja też dostałam twojego meila to w wolnej chwili wyślę fotki, czekałam grzecznie na pozwolenie:) Rachelo pakujesz się , strój kąpielowy kupiłaś? Pa! PA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ivanko - strój mam ubiegłoroczny. Kupowałam go przed wczasami we Włoszech. Obawiam się tylko, że w tym roku będę się w nim dużo gorzej prezentować :( Na razie myślę, co moim chłopakom przygotować do jedzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no ja chyba kupie jednak test bo nie mam nadal @ i nawet bolu brzucha brak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no ja chyba kupie jednak test bo nie mam nadal @ i nawet bolu brzucha brak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rachelo przygotowujesz obiady i mrozisz? Tak? czy może pasteryzujesz - chyba tak to się nazywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O zrob pierogi zamroz i mi wyslij heheheh. Ja jestem wykonczona te temperatura tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ivanko - jedno i drugie, zależy jaka potrawa. Coś tam im zostawię, ale nie na 2 tygodnie. Dorośli faceci, muszą sobie radzić (tak staram się myśleć, ale później zachowuję się jak typowa mamuśka ;) ). Młodszy syn ma smykałkę do gotowania (pod warunkiem, że mu się chce), starszy za to niezły apetyt (ćwiczy na siłowni). Zazwyczaj jak wyjeżdżamy, bardziej przejmuję się tym co zostawiam, niż samą podróżą ;) Trochę też przeraża mnie wizja imprezy, która pewnie odbędzie się zaraz po naszym wyjeździe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biest - akurat mam zamrożoną jedną porcję pierogów - z kapustą i grzybami :) Jakie lubisz najbardziej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia42
Jestem zmęczona pracą, nie mam nawet siły pisać! Poproszę o zdjęcia!!!! Jak napisałam adres mailowy, to byłam przekonana że posypią się jak z rękawa... a tu cisza! Żółta kartka :-) Mam nadzieję, że się zrehabilitujecie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×