Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szczyt zdumienia

KSIĄDZ NIE CHCIAŁ OCHRZCIĆ MOJEJ CÓRKI!!!!

Polecane posty

Gość ksjsw swusgsj
A jeżeli ktoś nie może wziąć ślubu bo np. jest rozwodnikiem? Czy to znaczy, że jest skazany na wieczne potępienie albo samotność do końca życia bo rozszedł się z osobą, której przed ołtarzem ślubował wierność, a z czasem okazało się to największą pomyłką życia? Myślę, że miłosierny Bóg jest bardziej wyrozumiały...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kunta kinte2
dalej się kłócicie większość tutaj na forum to analfabeci religijni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kunta kinte2
A jeżeli ktoś nie może wziąć ślubu bo np. jest rozwodnikiem? Czy to znaczy, że jest skazany na wieczne potępienie albo samotność do końca życia bo rozszedł się z osobą, której przed ołtarzem ślubował wierność, a z czasem okazało się to największą pomyłką życia? i dlatego to sie nazywa droga krzyżowa wiele razy muwi o tym jezus w objawieniach kto rozszedł się z partnerem i miał slub kościelny nie możne poślubić następnej osoby i jest skazany na samotność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziorraaa
lepiej być analfabetą religijnym niż umysłowym jak ty podszywasz się pod różne nicki i cieszysz się, że jest was więcej nauczyło sie biedactwo jednego ciekawego połączenie : analfabeci religijni :O i mysli, że tym komuś zaimponuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksjsw swusgsj
Ludzie rozchodzą się z różnych powodów, niektóre są bardzo poważne jak np. przemoc. Biedna kobieta, która wyszła za "księcia z bajki", a z czasem zbierała od niego pręgi za nic... po latach cierpień wzięła się na odwagę i odeszła. Uważacie, że w takim razie miłosierny Bóg chce aby do końca życia samotna była? Bo jest po rozwodzie? To tak za karę, że tyle się nacierpiała? Tak rozumowana religia jest okrutna... A co z tymi małżonkami, którzy nie chcą rozwodu, ale ich partner tak... no i w końcu do niego dochodzi. Ci którzy bronili świętej instytucji małżeństwa też potępieni? Bo bądź co bądź to rozwodnicy są...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tacy z was katolicy jak trzaaa
PRZTACZAM WAM PAJACE KODEKS KANONICZNY Mając to na względzie Prawodawca kościelny wprowadził, co do godziwości chrztu, następujące zalecenia : 1 nie udzielać chrztu św. małym dzieciom bez wiedzy ich rodziców lub prawnych opiekunów, lub wbrew ich woli; 2 jeśli rodzice są połączeni związkiem cywilnym, duszpasterz powinien starać się doprowadzić ich do zawarcia małżeństwa sakramentalnego przed chrztem dziecka; 3 gdy żyjący w związku cywilnym wyraźnie odmawiają zawarcia małżeństwa sakramentalnego lub nie mogą tego uczynić z powodu przeszkód kanonicznych, duszpasterz ma obowiązek żądać na piśmie od rodziców dziecka i chrzestnych oświadczenia, że zobowiązują się wychować dziecko w wierze katolickiej; 4 jeśli jeden z rodziców dziecka jest wierzący a drugi nie, dziecko należy ochrzcić na wyraźną prośbę jednego z nich;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kunta kinte2
tak trzeba sie modlić jak sw Rita za męża i dzieci sie modliła by umarły nawet film nakręcili o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przysiega to przysiega
Nalezy się zastanowić zanim sie weźmie ślub! Nie ma - powtarzam nie ma takiej mozliwości, że "ktoś sie nagle zmienia"! Po to jest czas przed slubem i niech to będzie 3, 4 - 5 lat, żeby poznać drugą osobe w RÓŻNYCH sytuacjach, poznac jej rodzinę , panujące w niej zwyczaje i wzajemne stosunki i zobaczyć czy nam pasuje. I skoro świadomie składa się przysięgę "(...) nie opuszczę cię aż do śmierci" to nie mozna potem wymyslać, że to czy siamto...a jak sie zdarzy i małżeństwo się rozpada, to wg zasad jakie - niby - się wyznaje tzreba z pokorą spuścic głowę i zyć dalej. A kto powiedział, że "musisz żyć w szczęśliwym związku"? Lub żyć wbrew przykazaniom ale bez pretensji do kościoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tacy z was katolicy jak trzaaa
tak więc skoro rodzice przyszli do kościoła z tym dzieckiem nie mozna odmówić chrztu.A to ze księza czesto tak robią to jest zwyczajnie ich problem chca być "bardziej święci" od samego Boga ... Pamietaj nie sądz -bo sam będziesz sądzony A do tych wszystkich cwaniaków przemądrzałych -skoro tacy z was święci to chyba cytat z kodeksu kk ma dla was znaczenie? zreszta nie zdziwiłabym sie gdybyście i tak mieli swoje zdanie :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgodnie z tym co pisze w tych 4 punktach ksiądz MUSI ochrzcić dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kunta kinte2
nie podszywam się pod nikogo wole już porozmawiać niż zabawiać się kosztem innych to jest rozrywka prostych ludzi bez wyobraźni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kunta kinte2
"Pozwólcie, że opowiem wam o najpiękniejszej z chorwackich tradycji. W Śirokim Brijegu w Hercegowinie na 13 tysięcy wiernych nie ma ani jednego rozwodu. Jak daleko sięga ludzka pamięć, nie rozpadła się tu ani jedna rodzina. Czy Hercegowina cieszy się szczególną laską ze strony Boga? Czy istnieje jakiś cudowny środek przeciw demonowi podziału? Odpowiedź jest bardzo prosta. Podczas stuleci pod panowaniem tureckim, a później komunistycznym Chorwaci byli okrutnie prześladowani za wiarę chrześcijańską, z doświadczenia więc wiedzieli, że ich zbawienie jest tylko w krzyżu Chrystusa i nie zależy od projektów rozbrojenia, pomocy humanitarnej czy pokojowych traktatów, chociaż i te są potrzebne. Źródłem zbawienia jest krzyż. Chorwaci posiadają mądrość i nie dają się oszukać w sprawach dla nich ważnych. Dlatego swoje małżeństwa nierozdzielnie wiążą z krzyżem Chrystusowym. Małżeństwo, które daje życie ludzkie, osadzili na Krzyżu, który daje życie Boże. „Znalazłeś swój krzyż" Chorwacka tradycja zawierania małżeństwa jest tak piękna, że zaczyna być podejmowana także w Europie i Ameryce. Gdy para młodych przygotowuje się do sakramentu małżeństwa, nie mówi im się, że znaleźli idealną osobę, najlepszą partię. Nie! Kapłan oznajmia: - Znalazłeś swój krzyż. To jest krzyż, żeby go kochać, żeby go nieść, krzyż, którego nie będzie można odrzucić, lecz kochać. Słowa te wypowiedziane we Francji wprawiłyby narzeczonych w osłupienie. Lecz w Hercegowinie krzyż przypomina miłość, a krucyfiks jest domowym skarbem. Narzeczeni, udając się do kościoła, biorą ze sobą krucyfiks, który ksiądz błogosławi. Podczas wypowiadania przysięgi małżeńskiej odgrywa on główną rolę. Narzeczona kładzie swoją prawą dłoń na krzyżu, a narzeczony - na jej dłoni. Obie dłonie, złączone ze sobą, osadzone są na krzyżu. Kapłan kładzie stulę na ich dłoniach, a wówczas wypowiadają oni słowa przysięgi małżeńskiej i obiecują sobie wierność zgodnie z rytuałem Kościoła. Małżonkowie nie obejmują siebie, lecz krzyż - źródło miłości. Ten, kto widzi ich ręce złączone na krzyżu, rozumie, że jeśli mąż opuści swoją żonę lub żona opuści swojego męża, wtedy porzuci krzyż. A gdy ktoś opuścił krzyż, nic mu już nie zostaje, stracił wszystko, ponieważ zostawił Jezusa. Po ceremonii ślubnej małżonkowie zabierają krucyfiks i umieszczają go na honorowym miejscu w domu. To miejsce staje się centrum modlitwy rodzinnej, gdyż są oni przekonani, że z tego krzyża zrodzone jest ich małżeństwo i przyszła rodzina. Gdy pojawiają się problemy, przed tym krzyżem szukają pomocy. Nie idą do adwokata, psychologa, wróżbity czy astrologa, żeby uregulować swoje sprawy. Nie, idą do Jezusa, przed krzyż. Uklękną i przed Jezusem wyleją swoje łzy, wypłaczą swoje cierpienie, a przede wszystkim wzajemnie sobie wybaczą. Nie zasną z ciężkim, urażonym sercem, ponieważ udali się do Jezusa, który jako jedyny ma moc ich zbawić. Będą też uczyli swoje dzieci obejmować krzyż każdego dnia, by nie kładły się spać jak poganie, bez podziękowania Jezusowi. Dla dzieci Jezus zawsze jest przyjacielem rodziny, którego się szanuje. Żeby czuły się bezpiecznie, nie dostają na noc przytulanki, lecz mówią Jezusowi „dobranoc" i obejmują krzyż. Zasypiają z Jezusem, nie z misiem. Wiedzą, że On trzyma je w swych ramionach i nie muszą niczego się lękać, ich lęki rozprasza pocałunek dany Jezusowi. "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tacy z was katolicy jak trzaaa
zeby było jasne ... Jestem wierząca,praktykująca w związku kościelnym ,dzieci chrzczone itd itp ale wkurza mnie jesli słysze ze ksiądz odmawia chrztu ! Bo wiem ze mój kościół nie ma prawa odmówić a odmawia -tylko jego sługa czyli ksiądz ... Powtarzam chrzest sie dziecku nalezy ,jesli jego rodzice tak postanowią Mysle ze prawo kanoniczne jest wystarczającym argumentam dla tych wyżej ...nie chce mi sie juz pisac do tych różnych "upieraczy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tacy z was katolicy jak trzaaa
no to przenieś sie do Chorwacji proste :) A póki co nie uwazam abysmy musieli zmieniać swoje obrzędy na np chorwackie czy żydowskie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Możecie poszukac innego księdza, ale pamietaj, że w tych trudnych czasach, kiedy mówi się,że mało jest księży z powołania wy trafiliscie na takiego prawdziwego...Wiem wolelibyście spotakc takiego, który za kasę o nic nie pyta...ale wg wiary (a o nią chyba wam chodzi) ksiądz miał prawo wątpić, że wychowacie dzieko w wierze katolickeij skoro pernamentnie żyjecie w grzechu ciężkim. A co rozwodów, trzeba się zastanowić czego się chce...albo żyję zgodnie z zaadami kościoła albo nie...czyli albo biore ślub i trwam w związku do końca, ewentualnie jak mąż jakimś cudem (w co nie wierzę) zaznie mnie nagle bic po 10 latach związku, odejdę i w samotności doczekam śmierci, albo olewam zasady i żyję bez ślubu, ewentualnie biore go, ale się rozsaje z facetem, ale nie mam pretensji do kościoła, że nie moge ochrzcic dziecka, bądź wziąć 2 slubu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Zgadzam sie z argumentem prawa kanonicznego. A swiat jest jaki jest ,kosciół tez sie powinien lekko nagiąc do nowych czasów .Tam gdzie mieszkam ,pracują jednak mądrzy ksieża -nie ma u nas takiego parcia na kościelne sluby ...a ksiezą jedynie namawiają ,zachecają ,organizują spotkania dla takich rodzin i nie traktują ich jak trędowatych ,ze o przyjściu na kolędę nie wspomnę ! Tez jest mi znane powiedzenie ,że dziecko powinno zostać ochrzczone jesli taka jest wola jego rodziców.A ci wszyscy wyżej piszący to nie wiem skąd swoją wiedze czerpali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sadwerewrewr
a co to kurka za ksiadz. Ja chrzcilam dziecko bedac samotna matka i to bez problemow, nawet placic nie musialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilkotyu
Sama często nie zgadzam sie z księżmi, ale ludzie nie bądźie obłudni! Nie wychowujecie dziecka w wierze chrześcijańkiej skoro żyjecie na kocia łapę! jest wyjście, przestańcie grzeszyć:)))) Samotny rodzic to co innego niż grzeszacy rodzice...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziorraaa
kunta kinte2 śmiesz twierdzić, że merkaba to nie ty? :D Nie kłam i nie grzesz! Twoje myślenie i pisanie jest tak toporne, że jedyne i niepowtarzalne w swoim rodzaju. Idź się pomodlić o wenę :O albo poćwicz ortografię :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sadwerewrewr
jak to co innego, samotny rodzic gorszy bo ksiadz moze spbie pomyslec ze matka i ojciec daja tylka byle komu i czesto i gesto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żal was obłudnicy
Sami się zastanówcie o co wam chodzi. Sami przed soba pomyslcie jakie zasady sa w waszej religii i jak wy na to odpowiadacie...Są zasady to trzeba je przestrzegać, nikt was siłą nie trzyma. A naginanie zasad wam odpowiada i przed Bogiem czujecie się ok,że trafiiscie na księdza, który leci na kasę...?Bo mnie to nie satysfakcjonuje. jestem dorosła i wiem co dobra a co złe i nie wykorzystuje słabości księdza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kunta kinte2
kunta kinte2 śmiesz twierdzić, że merkaba to nie ty? jak mogę podszywać sie sam pod siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jddhmmc
sadwerewrewr jak to co innego, samotny rodzic gorszy bo ksiadz moze spbie pomyslec ze matka i ojciec daja tylka byle komu i czesto i gesto Nie chodzi o to co ksiądz sobie pomysli... para bez ślubu koscielnego zyje w grzechu ciężkim, samotna matka nie! raz dała, wyspowiadała sie i gitara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziorraaa
robisz sztuczny tłok dobra, już dobra, skoro tak lubisz :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo najwazniejsze w życiu
byc dobrym człowiekiem ! tylko tyle i aż tyle ... Nikt wam nie dał prawa do osądzania innych ani rodziców ani księży Ja wiem ze jestem dobrym człowiekiem i nie wolno mi nikogo sądzic a bac sie nalezy takich własnie jak wy pseudo katolików co to psy na wszystkim wieszają a pojęcia zielonego nie mają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No szok normalnie jak to czytam Zastanawiam się co sobie myśli dobry Bóg o takich wyznawcach Co potępiają jednych siebie uważając za katolików Jeszcze nie widziałam zeby ktos tak przeklinał jak co niektórzy tutaj Dla nas na spotkaniach ksiądz mówił że nie odmówi w życiu chrztu żadnemu dziecku bo jest zdania że i Pan JEzus by tego nie zrobił Nalezy pamiętać ze kazdy odpowiada przed Bogiem za swoje własne grzechy Ksiądz moze co najwyzej pouczyc rodziców nie bedacychw zwiazku sakramentalnym ze grzesza Ale do ślubu zmusić ich nie moze ani nie powinien Jesli stawia warunek "ślub a potem chrzest" to posuwa się do zwykłego szantażu Malzenstwo powinno byc zawierane dobrowolnie a nie bo ksiadz kazal Ludzie wierzacy grzesza - Bóg ich za to osadzi A nowa mala istota nie powinna płacic za grzechy rodziców Tak powiedzial ksiadz Dodał ze odmówiłby tylko w jednej jedynej sytuacji - rodzice prosza o chrzest z przyczyn pozareligijnych Spodobało mi sie jedno zdanie ktore idelanie pasuje do tego watku "Niejeden grzesznik jest blizszy sercu Boga niz co niektórzy mocno wierzacy katolicy - tak mocno wierza w swoją katolicką postawę że nie widzą własnych grzechów - które są ciężkie i niemiłe Bogu - bo czynią krzywdę innym ludziom"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A potem wielkie zdziwienie ze tylu ludzi nasmiewa sie z katolików Że ciemnogród ze fałszywi ludzie, ze wiara na pokaz To właśnie widzimy tutaj Niby katolicy, wierzacy a potepiaja innych jak najgorsze gówno,wyzywaja,podwazaja wiare innych Swoje grzechy uwazaja za banalne i tępią tych ktorzy gorzej zgrzeszyli NIKT z was nie ma prawa nikogo sądzić Jest taka fajna przypowiesc o ludziach wywyzszajacych się Poczytajcie sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież oni tak
szantażują, że jak nie będzie ślubu to nie będzie chrztu dla zwykłej statystyki, żeby jak najwięcej było zdeklarowanych katolików, co potem to ich nie obchodzi, 90% ludzi się ugina pewnie i bierze ten ślub no i mają swoją statystykę. Tyle, że taki ślub jest nieważny bo zawarty pod przymusem ale to jakoś też ich nie obchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doaj_do_ulubionych
noo na mnie by musial trafic to bym mu jazde zrobila, sutanne bym mu z pisakiem zmieszala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×