prawiczki na zawsze zostaną prawiczkami, bo są bierni...

jak tak was czytam to aż nie dowierzam, że będąc mężczyzną można być tak biernym... pogódźcie się z tym, że to wy macie podrywać, a nie czekacie na ruch kobiety (taki loooser, on naprawdę istnieje?:P) tym bardziej, że nie jesteście atrakcyjni dla kobiet, więc żadna do was nie zagada aż takie to trudne? zamiast tracić czas na pisanie bzdur, bierzcie się do roboty:) Powodzenia:P

nie zachlapać sufitu

No cóż, jest dość oczywiste i oni też to wiedzą, a co do Loo - nie, chyba jakoś niekoniecznie.

podrywaźć bo jestesmy brzydcy, głupi, niesmiali, biedni, źle ubrani nie mamy kolegów, nie chodzimy do klubów

na dodatek nie macie ciekawej osobowości

jakbyście obniżyli wymagania, to byście mieli dziewczyny skoro jesteście świadomi swojej beznadziejności to czemu oczekujecie dziewczyny przeciętnej albo i lepszej?

ale co wy macie do zaoferowania? skoro nie jesteście facetami...

wymagań bo niżej nie ma nic czrgo mogą wymagać tacy jak my? nawet samo posiadanie cipy to za dużo. Przeciez kazdy samiec chce cipy więc taka laska poderwie sobie fajnego dresika na sexrandkach :O ZAmiast takich śmieci jak my :(

beznadziejna dziewczyna to dla Ciebie nie dziewczyna beznadziejny facet to facet. no jakoś to się nie zgadza:)

nie możemy obniżyć a próbowałeś kogoś poderwać chociaż?

i jakby to miało wyglądać? idziemy na kawę i co dalej? Martwa cisza?

z perspektywy czasu jak sobie popatrze na znajomych jakie maja klopoty ze swoimi laskami to dziekuje bogu ze nie dal mi wygladu

no ale zaprosiłeś kogoś?:P skąd wiesz jak będzie skoro nie próbowałeś?:P kilka razy byś poszedł na kawę i już byłoby lepiej

i na 2 kawie opowiadałbym panience co robiłem z nudzacą się panienką na pierwszej kawie? że też sam na to nie wpadłem

strach ma zawsze wielkie oczy:P

pomyśl!!! co można robić jak się jest nudziarzem bez osobowości, bez znajomych i w ogóle nudnym. o czym gadać?

ale ty kompletnie nic nie robisz w życiu?:D

nic o czym można by rozmawiać, nie mam znajomych którzy generują tematy i w ogóle czuję że się powtarzam. No więc jak? Jest sens chodzićna randki czy nie?

no jest sens, każdy miał kiedyś pierwszą randkę, nawet ja

tylko ty pewnie masz ciekawe życie, znajomych i inne tematy. nikt nie umiera z toba z nudów . nie trzeba byc geniusze,m żeby wiedzieć że taka randka nie może się udać

???:D

nie mam zbyt wielu znajomych:) i też był to dla mnie stres tak samo jak pierwszy pocałunek:P ale żal czytać te wasze posty:P sprężcie się kilka razy i już będziecie do przodu:D a pewnie wcale nie jesteście nudni, tylko wyolbrzymiacie:)

tu gadac poza tym ze nie mam znajomych i ciekawej osobowosci to bym tylko o swojej pracy nawijal

no może być o pracy:P zawsze możesz coś też zmyślić:D ale bez przesady:P lekko ubarw swoje życie i będziesz do przodu:P

to ty nie masz porównania bo nie znasz nudnych ludzi, bo takich nikt nie zna bo sa nudni, więc uważasz że takich nie ma. myślisz, że gdyby ktoś wyolbrzymiał to miałby te 20 czy 40 lat i był prawiczkiem bez znajomych?

ubarw życie? bu ha ha ha ha. ciekawe co by taka panna powiedziała potem. Pewnie byłaby bardzo rozczarowana i założyła o tym temat na kafeterii

nie uwierze ze nie znasz kolesi ktorzy przemykaja kolo ciebie jak cienie a to wlasnie my

pojawiam sie i znikam taka rola prawika

ja byłam tylko na 5 randkach i raz się całowałam i wcale to nie takie trudne:) a myślałam, ze nigdy się nie zdobędę na to, trochę ubarwiłam życie, wcześniej sobie co nieco w głowie ułożyłam i już:D

a co jeżeli masz pracę w której obowiązuję tajemnica? albo strasznie nudną? np. sortowanie listów na poczcie? - Co robisz w co dzień? - No wiesz, Krysiu, stoję przy taśmie i przekładam listy do przegródek zgodnie z kadami pocztowymi po 12 godzin dziennie. najfajniesze jest segregowanie w myslach kodów według 3 ostatnich cyfr. to takie ciekawe Jescze jakieś mądre rady?