A kiedy dzieci juz spia...

...wlasnie?czym zajmujecie swoj czas wieczorami, drogie Mamuski (zarowno ciumkajace jak i nieciumkajace) kiedy Wasze pociechy smacznie juz spia...?

Mężem przeważnie :)

ide spac razem z nimi, starsza chodzi ok 20 spac a mlodsza ciut późńiej czsem o 22 czasem o 24 wiec nie mam tak czasu wieczorami

Syna położyłam 20 minut temu. O zgrozo. Teraz siedzę tu, piję piwo z sokiem, chwila moment i się ululam szybciej od mojego dziecka.

an2anet- a nie brakuje Ci czasu tylko dla siebie?chwilki relaxu?

lapia...ale jednak co Twoje to Twoje...piec minut z piwkiem jest, czyli odsapnac mozesz :)

Choć ciut i już jest ok ;]

jasne ze brakuje ale przy dwojce malutkich nie ma co myslec o sobie,wlasnie mlodsza przy piersi mam i pisze heh tyle z czasu dla mnie

no tak, odbijesz sobie jednak jak beda juz troche bardziej odchowane :) moze pocieszenie marne, pomyslcie o tym czasie jak juz dzieciaki z gniazda wyfruna, albo beda nastolatkami i zaczna miec swoje zycie...i co wtedy z tym calym wolnym czasem robic?

Wyjeeeeechać na Kanary ;p oj jak mi się marzy... ale to może za 20 lat:D

bedziecie bawić wnuki :)

A u mnie wszyscy śpią, ja siedze przy komp. i pije drugie ostatnie piwo :) a napiłabym sie jeszcze,ale już mi sie ziewa.

Biore kapiel a potem wlaczam jednoczesnie tv.i komputer i ogladam tv i klikam na kompie.czytam kafe,pisze zalegle wiadomosci do znajomych i rodziny(tyko czasem)Modle sie.Ale to robie jak maz tez juz spi.Tak to siedze z mezem ale nasze dziecko chodzi pozno spac bo o 22.00(4 miesieczny niemowlak)wiec zazwyczaj to maz i bobas juz spia a ja siedze tak do 24 lub pozniej,czasem do 1 w nocy

ja bede odsypiac te zarwane noce co je mam teraz :D i kłocic sie bede z męzem bo teraz nawet czasu nie mamy zeby o czyms porozmawiac a tak serio zamkne drzwi na klucz i nie wypuszcze z domubede zrzedzic i nie dam im spac tak jak one mnie teraz :P

A ja jestem mama 'niezalezna' :) dziecko jak i macierzynstwo jest dla mnie bardzo wazne ale nie rezygnuje tez z siebie, swojej kariery i pasji...po to wlasnie by za te dwadziescia lat kiedy mlode wyfrunie w sina dal, nie czuc sie niepotrzebna i niedoceniona.

hmm...moja 9tygodniowa cora przesypia wiekszosc dnia i nocy.budzi sie tylko na karmienie w dzien co 3 godziny...Wieczorem wiec, kiedy jest juz po ostatniej butli, moge sobie pozwolic na goracy prysznic, lampke wina i dobry film w towarzystwie meza.. Z pierwszym dzieckiem jednak nie bylo tak kolorowo.

Bawić wnuki? A co to żłobków i nianiek nie ma? Ja nie fundacja charytatywna, swoje odchowam i basta. Może to chamskie co piszę, ale prawdziwe. Owszem, zaopiekuję się wnukiem/wnuczkiem (o ile się doczekam) jak młodzi będą chcieli do kina wyskoczyć czy coś, ale żeby swój urlop życia przesiedzieć znowu w pieluchach to ja serdecznie dziękuję, postoję. I polecę na Kanary!

ja to nie mam nmozliwosci bycia "niezalezną" wręcz jestem "przywiązana" do moich pociech choc marze o 5 min dla siebe,

klade dziecko o 20. Czytam mu bajke, 20.15 spi. Ide sie kapie. A potem romantyczna kolacja z mezem, czasem mamy wspolna kapiel w wannie, lubie tak z nim opobyc. Czasem sex ;D A czasem siedze na komputerze, przegladam poczte, kafe itp.

zazdroszcze tym co maja juz czas dla siebie po 20stej pocieszam sie tym ze za jakies kilka miesiecy bede miala swoke 5 min ;),padam ze zmeczenia a mala sie "przyssała" i ani mysli puscic

moje dziecko ma 3lata, 3m-ce. Chodzi do przedszkola. Nauczylam ja, ze o 19 kolacja, potem kapiel i o 20 spanie. Jednak wiem, ze sa rozne dzieci i nie zawsze tak sie da jak z moja.

starszak ma 15 mies młodsza 3 wiec długa droga ale jestem dobrej mysli

Ojeju nie straszcie,że jest tak tragicznie ja za kilka tygodni dopiero poznam smak macierzyństwa :D

My z mężem (nie dziś bo pracuje na zmianę) zazwyczaj robimy sobie jakiś dobry trunek , albo winko , albo herbata zielona z cukrem kandyzowanym i oglądamy jakieś nowe filmy DVD albo ja czytam ksiażkę a on robi coś przy komputerze albo idziemy do innego pokoju i gramy w billarda (mamy taki domowy billard), poza tym często gramy sobie w jakąś grę albo scribę albo rummy albo tabu jak przyjdzie znajoma na winko z mężem więc raczej nie zmieniło sie nic i jest jak przed ciążą tyle że czasem raz musimy zaglądanąć do córci jak zawoła (ma 9 miesięcy). Ja zaczęłam malować tak jak kiedyś i też mam czas tylko wieczorem żeby oddać się pasji . Często też ugotuję obiad na kolejny dzień i mam wieczorem natchnienie bo jest spokój:). Ugotuję też coś dla córci na dwa dni i wsadzę do lodówki .

karolinko ja mówie tak prostytucja to najstarszy zawód świata a macierzyństwo najciezszy, sama sie przekonasz powodznia

an2anet dzięki dzięki:D Mam nadzieję,że podołam:P