Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wkurzony jak cholera

kochanka mnie wkurza

Polecane posty

- Szczerze mówiąc, te odpowiedzi mnie nie satysfakcjonują... i autor z pewnością domyśla się, dlaczego? - Wczorajsze odpowiedzi były wyjątkowo słabe i czuję się mocno nieusatysfakcjonowana. Mało treściwe. - naprawdę się starałeś? to dzisiaj masz chyba słabszy dzień, bo zdarzały Ci się ładniejsze. Pewnie nawet i bez starania. drogie panie. moje odpowiedzi nie były słabe. były jasne i konkretne (z wyjątkiem odpowiedzi na temat mojego stosunku do prawdy). uważam, że jak na standardy panujące na kafeterii były wręcz doskonałe, tym bardziej, że pytania były zamknięte (więc z założenia ograniczające zakres odpowiedzi. umiejętność stawiania właściwych pytań to duża sztuka - kto kiedykolwiek prowadził przesłuchanie, ten wie). dla porównania możecie przeczytać odpowiedzi na moje dwa proste (bardziej proste być chyba nie mogły) pytania - 5 odpowiedzi, wszystkie nie na temat :-) Xixileen - fajna z dziebie dziewczyna. inteligentna i, co istotniejsze, mądra. z całego serca życzę Ci, żebyś nie spotkała na swojej drodze życia kogoś takiego, jak ja :-). zadna_wiedzo - specjalnie dla ciebie odpowiedź na jedno z twoich pytań: uważam, że kobiety są cudowne :-). dziękuję wszystkim za uwagę :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolza aga
ooo odpowiedz ze kobiety sa cudowne mnie w pelni satysfakcjonuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zolza
masz kochanka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xixileen
Witajcie, przyznam Wam się, że po przeczytaniu ost. posta Autora zrobiło mi się jakoś smutno. Jeżeli i ja swoimi wnioskami i obserwacjami przyczyniłam się do tego, że Autor zniechęcił się do prowadzenia tutaj dyskusji, to przepraszam. W swoim własnym imieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadna_wiedzy
Xixileen nie przejmuj się. To nie twoja wina. Wiedziałyśmy od początku z kim mamy do czynienia. Znudził sie nami tak jak żoną i wkurzającą kochanką. Pewnie ma już nową i znowu wydaje mu się, że kobiety są cudowne. :D Wystarczy porównać pierwszyw wpis z ostatnim. Obiecał, że wszystko zostanie wyjaśnione na 20 stronie, a na 16 zwinął żagle. Tak to jest z mężczyznami, nie warto im wierzyć. Obiecanki, cacanki. ;) Lepiej się z takim nie zadawać, bo to męska wersja modliszki. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolza aga
do zolza masz kochanka? zalezy kto pyta??...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość n20pe
Hahaha z autora jest kawał ch..ja kochanke może znajdzie w burdelu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolza aga
nie stawiajmy tak szybko na nim kreski, moze jeszcze wroci i wyjasni nieco wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zolza
Przecież nie mąż. Domyślam się że masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolza aga
do zolza Przecież nie mąż. Domyślam się że masz. a na jakiej podstawie masz takie przypuszczenie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zolza
na podstawie twoich wypowiedzi. Masz ochotę na autora? Imponuje czymś tobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolza aga
jasnowidzem moze zostan, nigdzie nie wspomnialam czy mam kochanka czy nawet meza..i nie pochwalam zdrady w zadnej postaci, a jesli chodzi o autora to wydaje sie byc inteligentnym facetem z dystansem do swiata i do siebie i to mi sie podoba akurat,niekoniecznie imponuje, no a reszte pytania pozostawiam bez komentarza ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siemaneczko sloneczko
Święta racja. Mężowie też powinni to zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ancia malutka
A mi się wydaje że autor jest bardzo nieszczęśliwym człowiekiem, choć stara się jakoś zachować radość z życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggggggggggggggggowno
kolejny adwokat diabła :D Nawet szczęśliwi mężowie zdradzają. Taka ich natura. Wy kobiety zawsze dorabiacie wygodną ideologię. Dzięki wam za to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem dlaczego......
możesz napisać po polsku? Bo tam po angielsku śpiewają a nie mogę znaleźć tłumaczenia. :( Pomoże ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pogłoska o mojej śmierci była przesadzona...:-) Wpisy tonie żałobnym (Xixileen) oraz roszczeniowym (zadna_wiedzy) zachwiały moją żelazną do tej pory konsekwencją w postępowaniu i wróciłem dopisać co nieco. brak konsekwencji u mężczyzny to poważna wada, ale przecież okazywanie słabości też bywa dowodem siły :-). zaczynajmy więc... -Jeżeli i ja swoimi wnioskami i obserwacjami przyczyniłam się do tego, że Autor zniechęcił się do prowadzenia tutaj dyskusji, to przepraszam. W swoim własnym imieniu. no co ty,wcale się nie przyczyniłaś! nie masz za co przepraszać. - Pewnie ma już nową bardzo przeceniasz moje możliwości :-). ale przyjmuję to jako komplement :-). - i znowu wydaje mu się, że kobiety są cudowne. Wystarczy porównać pierwszyw wpis z ostatnim. ani przez chwilę nie przestało wydawać mi się, że kobiety są cudowne :-). pierwszy wpis temu nie przeczy. z kobietami jest trochę tak, jak z dziećmi: wkurzają, ale i tak są cudowne :-). - Obiecał, że wszystko zostanie wyjaśnione na 20 stronie, a na 16 zwinął żagle. a to już jest pomówienie! nie obiecałem. napisałem tylko, że mam taki plan, zresztą to był akurat żart skierowany do tych, którzy sądzą że to prowo. szczerze powiedziawszy nie mam pojęcia co jeszcze mógłbym wyjaśnić?. ponawianiem pytania "dlaczego" zabrnęłyście drogie koleżanki w kozi róg :-) otóż wyobraźmy sobie, że wątek rozpocząłem tak samo, czyli "kochanka mnie wkurza". ale w dalszej części, na pierwsze pytanie "dlaczego?" moja odpowiedź brzmiałaby "żona jest fatalną żoną, bierze narkotyki i nie zajmuje się dziećmi". oczywistą waszą reakcją na moje wytłumaczenie byłyby próby udowodnienia mi, że nie jest to wystarczający powód do zdrady (bo też i nie istnieje wystarczający powód do zdrady) i tak naprawdę zdradzam dlatego, że jestem zły! udowadaniać powyższej tezy chyba nie muszę, wojna żon z kochankami toczy się na tym forum w wielu wątkach, wygląda na to że jest to wojna odwieczna i wieczna, jak nie przymierzając odwieczna i wieczna jest wojna dobra ze złem :-). wasza postawa w dążeniu do poznania odpowiedzi na pytanie "dlaczego?" w tym wątku przypomina nieco strategię koalicji i opozycji w naszym parlamencie: z zasady negujemy wszystko to, co powie przeciwnik :-). negując zatem przyczynę zdrady przeze mnie podaną próbujecie dowiedzieć się co nie jest tak z moją żoną, a w rzeczywistości jest to wspaniała kobieta o której złego słowa nie powiem, ani nie napiszę :-). a tak dla porządku, to na 16 stronie nie zwinąłem żagli. jeśli już, to je rozwinąłem i odpłynąłem :-). nie mogłem tego nie skomentować, jako sternik jachtowy :-). na koniec tego przydługiego i przynudnego wpisu zostawiłem sobie crme de la crme...: "Wiedziałyśmy od początku z kim mamy do czynienia. Znudził sie nami tak jak żoną i wkurzającą kochanką. Tak to jest z mężczyznami, nie warto im wierzyć. Obiecanki, cacanki. Lepiej się z takim nie zadawać, bo to męska wersja modliszki." gdybym był złośliwy to bym napisał, że to samo mi powiedziała kochanka po moim 2 tygodniowym braku kontaktu z nią :-). ale że nie jestem złośliwy, to nie napiszę...bo przecież nieprawdą jest, że: -Wiedziałyśmy od początku z kim mamy do czynienia (nie wiedziałyście, bo niby skąd?) - Znudził sie nami tak jak żoną i wkurzającą kochanką (wcale nie znudziłem się wami tak jak żoną i wkurzająca kochanką. nie mam pojęcia jak mogło coś takiego przyjść ci do głowy? charakter naszego związku jest zupełnie inny, niż mojego związku z żoną i kochanką!!!) - Tak to jest z mężczyznami, nie warto im wierzyć (warto im wierzyć, jeśli mówią prawdę :-) ) Prawda jest tylko: - Lepiej się z takim nie zadawać choć z tą "meską wersją modliszki" to przekombinowałaś, wystarczyło napisać "samiec modliszki" :-). No i oczywiście doceniam to, że zostałem porównany do modliszki (bardzo ładne zwierzątko!) a nie do karalucha tudzież szczura (brudzą, wyżerają zapasy jedzenia i znikają nad ranem!!! - zupełnie jak faceci :-) ). -zolza aga - nie stawiajmy tak szybko na nim kreski, moze jeszcze wroci i wyjasni nieco wiecej jeśli wróci, to tylko po to żeby jeszcze więcej zaciemnić...:-) i oto jestem :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolza aga
chyba dlatego ten watek jest taki interesujacy, ze wiecej jest zaciemnione niz wiadome, a odnosnie porownania do meskiej wersji modliszki to wg mnie zadnej wiedzy chodzilo o akt kanibalizmu po kopulacji modliszek(drapiezna samica zjada samca) wiec nic tu nie bylo przekombinowane ...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obserwatorka...
ujęła mnie twoja historia, bo czyż można pozostać obojętnym, wobec takiej traumy, jaką autorze przeżywasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żadna_wiedza
kurwa skasowali mi temat... Twój jest bardziej gorszący. Nie rozumiem dlaczego mnie tak potraktowali. Nawet nie wiem czy ktoś okazał mi serce. Mam to w dupie. Z uwagi na dłuższą znajomość pozwole sobie wykorzystać twój topik do mojego celu. Usuną mój wpis albo cały teamt. Jakoś to przeżyję. Albo nie... mała dedykacja: http://www.youtube.com/watch?v=xP1eHqNqx1s I jeszcze jedno wierzę tobie, że to nie ściema. Wierzę w to, że zdradzasz żonę, że masz wkurwiającą kochankę. Mam nadzieję, że chociaż jedna się na tobie pozna. Chciałabym tobie przekazac pewien gest w ich imieniu, ale nie znalazłam dłoni z palcami w konfiguracji jaka by mi najbardziej pasowała... Albo spróbuję :) Uwaga... [fuck you] poszukaj w wikipedii ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmień nicka
na Popierdolony jak cholera. Albo Szmata jak cholera. Brzydzę się takimi ludźmi. Odechciewa się wierzyć w miłość. No rzygnę zaraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- a odnosnie porownania do meskiej wersji modliszki to wg mnie zadnej wiedzy chodzilo o akt kanibalizmu po kopulacji modliszek(drapiezna samica zjada samca) wiec nic tu nie bylo przekombinowane ...) jeśli nawet nie było przekombinowane, to porównanie nie było adekwatne. ja nikogo nie zjadam po kopulacji, nawet symbolicznie, psychicznie, psychologicznie lub *icznie w jakikolwiek inny sposób. Ale o tym z zadną wiedzą już chyba nie podyskutuję :-(. - ujęła mnie twoja historia, bo czyż można pozostać obojętnym, wobec takiej traumy, jaką autorze przeżywasz pytanie retoryczne... - k**wa skasowali mi temat... Twój jest bardziej gorszący. Nie rozumiem dlaczego mnie tak potraktowali. Nawet nie wiem czy ktoś okazał mi serce. Mam to w dupie. Z uwagi na dłuższą znajomość pozwole sobie wykorzystać twój topik do mojego celu. Usuną mój wpis albo cały teamt. Jakoś to przeżyję. Albo nie... mała dedykacja: http://www.youtube.com/watch?v=xP1eHqNqx1s ale o co chodzi??? czy piłaś dziś alkohol lub zażywałaś środki odurzające? - I jeszcze jedno wierzę tobie, że to nie ściema. Wierzę w to, że zdradzasz żonę, że masz wk**wiającą kochankę. Mam nadzieję, że chociaż jedna się na tobie pozna. Chciałabym tobie przekazac pewien gest w ich imieniu, ale nie znalazłam dłoni z palcami w konfiguracji jaka by mi najbardziej pasowała...Albo spróbuję Uwaga...[fuck you] poszukaj w wikipedii jeśli to nie podszyw, to doznałem właśnie największego rozczarowania w tym miesiącu :-/. (ale ta uwaga o dłuższej znajomości sugeruje, że to nie podszyw). znów musiałem ci czymś podpaść, ale tym razem wyjątkowo mocno!. jeśli nie chcesz pisac o tym publicznie, to napisz na prywatny, wyjaśnimy sprawę. ja się tak łatwo nie obrażam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żadna_wiedza
A wyglądam na pijaczkę albo na ćpunkę? Coś nas łączy - ja w tym miesiącu doznałam największego rozczarowania tego roku. I kto ma gorzej? W dodatku skasowali mi dwa poważne tematy(!!). A ty byłeś pod ręką, w sam raz na oderagowanie. Mam nadzieję, że polecasz się na przyszłość. Miałeś rację, żadna wiedza ze mnie. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inga501
jak się poznałes z kochanką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- A wyglądam na pijaczkę albo na ćpunkę? a skąd ja mam wiedzieć jak wyglądasz? nic takiego nie sugerowałem, ale nawet gdybyś była, to dla mnie bez znaczenia. pijacy, ćpuny, k...y i złodzieje to moi bracia i siostry w pogardzie. - Coś nas łączy - ja w tym miesiącu doznałam największego rozczarowania tego roku. I kto ma gorzej? nie wiem kto ma gorzej. nie wiem co ci się przytrafiło. możesz tu pisać, jeśli skasują temat to żadna strata dla ludzkości :-) -W dodatku skasowali mi dwa poważne tematy(!!). mi skasowali jeden niezbyt poważny, ale za to ciekawy temat o paradoksie kłamcy. czasami admini kfeterii bywają nadpobudliwi. -A ty byłeś pod ręką, w sam raz na oderagowanie. tak, i cel łatwy do trafienia. jak na strzelnicy w cyrku :-). - Mam nadzieję, że polecasz się na przyszłość. to zależy na co się polecam. do zbierania batów za "osiągnięcia" innego faceta się nie polecam. wiesz, ja mam bardzo luźny związek z resztą społeczeństwa, męskiej solidarności też nie odczuwam. ale jeśli chcesz pogadać normalnie, jak z człowiekiem, to się polecam. - Miałeś rację, żadna wiedza ze mnie. :/ hmmm, to był przypadek, strzelałem w ciemno ;-). ale summa summarum dobrze, że napisałaś co o mnie myślisz naprawdę. wkurzona walczysz dużo bardziej skutecznie :-). dedykacja z youtube była bardzo dobra, błyskotliwa! słuchasz takiej muzyki na co dzień, czy wyszukałaś to specjalnie dla mnie? o muzyce mógłbym gadać godzinami, gdybym miał z kim :-(. - jak się poznałes z kochanką? zastanawiam się, jak skłamać w odpowiedzi na to pytanie...? niech będzie, że spotkaliśmy się przypadkiem, zaczęliśmy rozmawiać...tak się poznaliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żadna_wiedza
Zastanawiałam się czy jest jakikolwiek sens pisania z tobą. Ty wszystko lekceważysz. Nic nie rozumiesz a w szczególności kobiet. Niestety prawda jest taka, że nawet nie mam komu się wyżalić. Każdy mnie ignoruje, muszę udawać, że wszystko jest ok. Najpierw był gniew, żal, wielki zawód potem atak. Teraz nie chcę o tym myśleć. Skurwysyny skasowali mi temat, a nawet nie użyłam choćby jednego przekleństwa! Nie straszyłam samobójstwem. O nasze życie mi chodziło. Bez przesady, nie był dla mnie aż tak ważny. Albo uznali, że piosenka jest do bani... Jesteś do niego podobny. Dlatego chętnie do ciebie wrócę jak będę chciała się na kimś wyżyć. Tego mi nie zabronisz. :P Najlepsze jest to, że to on czuje się skrzywdzony. W pewnym stopniu. Niech podziękuje swojej głupocie za to. Nasze małe sekrety okazały się dla niego nic nie warte. Sprzedał mnie jak tanią dziwkę. Zdjęcia były tylko dla niego. To było dla mnie oczywiste. Okazał się zwykłym, głupim samcem. Przecież byłam tam nago. On się tłumaczy, że przecież nie znałam ludzi, którym to pokazał i było pokazane tylko ciało, bez twarzy. Myślałam, że jestem dla niego wyjątkowa, ale nie byłam. Dałam się nabrać, a on marzył o innych. Więc czemu się czepiam? Udaje, że mnie nie widzi, schodzi mi z drogi. A ja już nie chcę się z nim trącać. Ten etap mam za sobą. Nie chcę słuchać kolejnych rewelacji na mój temat. Odwracam głowę w drugą stronę i nie słucham. Zamykam oczy, nie patrzę. Każdy dzień po tym co się stało jest inny. Mam nadzieję, że szybko któryś w końcu przejdzie w normalność. Poza tym odkryłam w nim chorobę psychiczną. Dodać do tego sprzedanie mnie, wieczne oglądanie za babami i towarzystwo, które stacza go w dół, to dla mnie za dużo. Nie wiem jak mogłam tego nie zauważyć. Jeszcze pół biedy, żeby chodziło o porozrzucane skarpetki, to bym mogła zmienić, jakoś z tym walczyć. Ale charakteru nie będę facetowi zmieniać. To nie na moje nerwy, nie dla mnie. Chuj z tym wszystkim, facet to świnia. Piosenka nie była adresowana tylko do ciebie. Może przy okazji. Mi spodobał się tytuł, palantowi pewnie nazwa zespołu. Lubię dołować się muzyką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- Zastanawiałam się czy jest jakikolwiek sens pisania z tobą. Ty wszystko lekceważysz. co do sensu pisania ze mną się nie wypowiem, nie mnie to oceniać. ale bardzo się mylisz jeśli chodzi o lekceważenie. nie lekceważę wszystkiego, a na pewno nie lekceważę ludzi. maskę błazna zakładam świadomie, również po to, żeby nie zwariować. nie o wszystkim piszę na tym forum, choć o wielu sprawach chętnie bym napisał. choćby o tym jak często szukam powodu do tego, żeby spróbowac przeżyć następny dzień. zdaję sobie sprawę z tego, jak jestem postrzegany, ale muszę się ograniczyć w moich wypowiedziach, nie zamierzam się tu obnażać do końca, bo kogo to tak naprawdę obchodzi dlaczego robię to, co robię? sa pewne granice ekshibicjonizmu, których nie zamierzam przekraczać. poza tym ja też mam jakiś cel w pisaniu tutaj, a błaznowanie nie jest tym celem. - Nic nie rozumiesz a w szczególności kobiet. rozumiem więcej niż ci się wydaje, choć mniej niż bym chciał. jeśli ci się wydaje, że jesteś jedyną znaną mi ofiarą kogoś takiego jak ja, to się mylisz. znam kogoś, kto miał do czynienia z kimś takim jak ja. ta kobieta wie również jaki ja jestem. za każdym razem kiedy ją widzę i muszę jej spojrzeć w oczy czuję się tak, jak chcą żebym się czuł wszyscy ci, którzy tu mnie wyzywają. dlatego tak sobie lekceważę te bluzgi - jedno spojrzenie pewnej kobiety wzbudza we mnie więcej pogardy do samego siebie niż tysiąc słów zniewagi na kafeterii. choć ona nawet wcale nie patrzy na mnie z pogardą. widzę, że naprawdę mocno ci dowalił. - Jesteś do niego podobny. Dlatego chętnie do ciebie wrócę jak będę chciała się na kimś wyżyć. Tego mi nie zabronisz. niczego ci nie zabronię. choć wyżywanie się na kimś na kafe jest ledwie cieniem tego, jak można się wyżyć na żywym osobniku. ale jak się nie ma co się lubi. jeśli nie będę miał ochoty służyć jako worek bokserski, to po prostu nie będę czytał. - Piosenka nie była adresowana tylko do ciebie. Może przy okazji. tak właśnie zastanawiałem się, czy ona dotyczy tylko mnie. szkoda, że nie tylko mnie. - Lubię dołować się muzyką. ja też. od lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żadna_wiedza
Nie chcę, żebyś pomyślał, że się nad sobą użalam. To nie jest tak jak myślisz. Nie oczekuje od ciebie żadnej pomocy ani rady. Bo skąd możesz wiedzieć dlaczego faceci, to takie .... ? Na chorobach psychicznych też się nie znasz. Ewentualnie możesz jak nikt inny przyznać mi, że kobiety traktuje się jak szmaty. Co z tego, że ładniej to w słowa ubierzesz? Wyjdzie na to samo. Nie wiedziałam, że jesteś pasjonatem muzyki. Zupełnie bez podtekstów tym razem klimaty, które mi odpowiadają http://www.youtube.com/watch?v=dV1GnyR_WgE Podobają mi się starsze utwory, telefony, nawet ze starszymi ludźmi lepiej się dogaduję. Musisz być bardzo stary! To chyba dlatego, że często w różnych sytuacjach byłam najmłodsza. Chyba zniknę na jakiś czas. Cześć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- Nie chcę, żebyś pomyślał, że się nad sobą użalam. To nie jest tak jak myślisz. nie pomyślałem tak. rozumiem cię lepiej, niż ci się wydaje. - Nie oczekuje od ciebie żadnej pomocy ani rady. nie miałem zamiaru ich udzielać. nawet o tym nie pomyślałem. zbyt wiele razy słuchałem zranionych kobiet, żeby myśleć o dawaniu rad w takich sytuacjach. - Ewentualnie możesz jak nikt inny przyznać mi, że kobiety traktuje się jak szmaty. Co z tego, że ładniej to w słowa ubierzesz? Wyjdzie na to samo. ludzi czasami traktuje się jak szmaty, płeć tu nie ma nic do rzeczy. - Nie wiedziałam, że jesteś pasjonatem muzyki. mój ulubiony kawał ostatnio: Matematyk, lekarz i prawnik rozmawiają, czy lepiej mieć żonę, czy kochankę. Lekarz mówi, że żonę: Żonaci żyją dłużej, zdrowiej się odżywiają i mniej się stresują. Prawnik na to, że kochankę: Rozwód to tylko koszty i trudności... A matematyk stwierdza, że żonę i kochankę. Bo gdy żona myśli, że jest się u kochanki, a kochanka, że jest się u żony, wtedy można spokojnie zajmować się matematyką. - Zupełnie bez podtekstów tym razem klimaty, które mi odpowiadają http://www.youtube.com/watch?v=dV1GnyR_WgE :-) jestem wystarczajaco stary, żeby pamiętać "sunshine reggae". ale nie na tyle stary, żeby pamiętać Jerzego Petersburskiego na żywo :-) - Podobają mi się starsze utwory, telefony, nawet ze starszymi ludźmi lepiej się dogaduję. Musisz być bardzo stary! To chyba dlatego, że często w różnych sytuacjach byłam najmłodsza. mam to samo :-/. i utwory, i przedmioty, i też ze starszymi ludźmi się dogaduję lepiej niż z młodymi. musisz być bardo stara! - Chyba zniknę na jakiś czas. Cześć. szkoda. ale skoro musisz, to cześć. jak będziesz w pobliżu to wpadnij wyżyć się na mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×