Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Beliar

Coś mi się wydaje że byłem dosyć solidnie w kimś zauroczony

Polecane posty

Gość panna z sucha glowa
"Z resztą nigdy nie byliśmy żadnymi przyjaciółmi ani nic z tych rzeczy, poprostu znajomi którzy bardzo sporadycznie rozmawiali." To znaczy, ze nie jestes zakochany, tylko szukasz wymowki po to, by nie zmierzyc sie z realnym zyciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to napisz do niej, powiedz że od tak chciałeś pogadać z kimś komu ufasz. Powiedz jej pare swoich problemów, spróbuj się po prostu zaprzyjaźnić. I nie musisz na nstępny dzień wysyłać listu, tylko np po tygodniu albo coś.. Zawsze się da coś zrobić, tylko trzeba chcieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonyme sad creature
też tak mam i nie narzekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy fake czy nie
Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że w tym całym podrywaniu niema kurwa nic specjalnego nic szczególnego to jest zwykła sympatyczna rozmowa zwykłe zaproszenie kobiety gdziekolwiek , zwykłe rozmowy , zwykły dotyk ocieranie się , przytulenie pocałunek , pieszczoty i seks ,tylko człowiek sobie to utrudnia w tej durnej bani jak by to było nie wiadomo co. Ale puki się nie spróbuje raz 2gi 3ci dziesiąty to to jest nie wioadomo co .. To jak z jazdą na rowerze/samochodem najpierw wielkie och i ach ,a potem sie nie mysli nawet tylko automatycznie wychodzi. Słuchaj jak ją spotkasz to zaproś ja na piwko .żeby"powspominać dawne czasy" jak się już da zaprosić to kto wie kto wie ..może taka zakochana nie jest w chłopaku ; ) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
panna z sucha glowa "Z resztą nigdy nie byliśmy żadnymi przyjaciółmi ani nic z tych rzeczy, poprostu znajomi którzy bardzo sporadycznie rozmawiali." To znaczy, ze nie jestes zakochany, tylko szukasz wymowki po to, by nie zmierzyc sie z realnym zyciem. Nie napisałem że jestem lub byłem zakochany. Szejku, ale na jakiej podstawie mógłbym napisać jej że jej ufam, skoro ona ledwo mnie zna. Fake i jak Ci się poukładało w końcu? Masz bądź miałeś kogoś? Przekonałeś się do innej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchaj jak ją spotkasz to zaproś ja na piwko .żeby"powspominać dawne czasy" jak się już da zaprosić to kto wie kto wie ..może taka zakochana nie jest w chłopaku ; ) ? Mieszka niezbyt blisko, można powiedzieć ze dosyć daleko. Nie znam jej okolic, w życiu tam nie byłem. Z resztą nie ma czego wspominać. Ot szkoła i tyle. Mówię że miałem z nią kontakt bardzo słaby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy fake czy nie
Tak mi się poukładało ,że jak mi się nie udało z tym obiektem to najpierw przeżywałem to pół roku ,a potem powiedziałem sobie "chuj jest tyle fajnych dziewczyn" i zacząłem się spotykać ,a to z tą ,a to z tamtą miałem 2 dość krótkie związki związki 4 miechy i 8 miechów , które się rozpadły przez różnice charakterów ,ale nie żałuje tego czasu bo się dużo nauczyłem i co przeżyłem to moje. Nawet niedawno spotkałem ten swój dawny obiekt to rozmawiało mi się z nią na luzie ,a i to pseudo zauroczenie mi minęło i jest git.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ch*j jest tyle fajnych dziewczyn" Też bym chciał tak myśleć :D 🖐️ Nawet jeśli takowe są to nie mam za bardzo gdzie ich poznać. W obecnej szkole bardzo mało dziewczyn, w dodatku babochłopy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beliar - możesz powiedzieć że jest osobą która wzbudza zaufanie, że przez wgląd na stare czasy jej ufasz i w ogóle no. Nie musisz mówić tego co ja mówię. Po prostu do niej zagadaj i zobacz jak się potoczy. To impulsy najlepiej kierują rozmową, bo rzadko kiedy wszystko wychodzi zgodnie z planem, a tutaj fiasku na pewnym etapie rozmowy według planu oznaczałoby się posypanie każdego następnego kroku. Jak Ci zależy na tym aby się nie zbłaźnić to ułóż sobie na kartce plan o czym chcesz pogadać, o czym wspomnieć. Może jakieś śmieszne sytuacje? Po tym na pewno będzie chciała więcej się uśmiać. Bądź jej takim aniołem w codziennym trudzie życia który przynosi uśmiech. Nic więcej nie potrzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poprostu wszystkie znajomości z dziewczynami z tą najładniejszą włącznie ograniczały się do poprzedniej szkoły. Wiadomo, że do jednej budy całe życie się nie chodzi. Skończyłem jedną budę, poszedłem do innej, tam nie mam nikogo. Pośród znajomych sami single bądź (niestety) fajni kumple pod pantoflami swoich panienek. Żadnych wolnych w paczce piwkożłopów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pośród znajomych sami single bądź (niestety) fajni kumple pod pantoflami swoich panienek. Żadnych wolnych w paczce piwkożłopów. To zdanie może wydawać się nie jasne. W zamkniętej paczce znajomych od flaszki znajduje się kilku singli płci męskiej w podobnie popierrdolnej sytuacji jak ja, bądź lepszej. Oprócz nich paru kumpli ma dziewczyny (z tego tytułu rzadko ich spotykamy) poza tym nie ma pośród naszych znajomych wolnych i fajnych dziewczyn. W szkole przy takim profilu nie ma nic ciekawego, więc trudno żebym spotkał jakąś fajniejszą lub równie fajną bo ja poza swoją małą społecznością nie istnieję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mialam podobnie i rozumiem
A co czujesz jak ją widzisz? Ja miałam podobny problem. Chociaż u mnei to była bardziej skomplikowana historia. Ja się niejako z tym pogodziłam i zaakceptowalam, że zawsze gdzieś tam w moich myślach jest on. Spotykałam się dalej z facetami. Udało mi się stworzyć stały związek. A z nim dla własnego dobra nie mam już kontaktu. Poza tym czulam się nielojalna spotykając się z nim wobec facetów z którymi kręciłam. I tak jak Ty nawet nie umiem do końca wytłumaczyć jak to wszystko działa i na czym polega. Ale tak jak pisałam mi pomogło pogodzenie się że tak jest i już. U mnie głównym problemem było to jak czułam się w jego obecności i w jaki sposób to na mnei działało. I to, że wiem, że nikt już takich czarów ze mną nie zdziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyle fajnych miejsc do poznania płci pięknej. Samotne kobiety też wychodzą i to niejednokrotnie częściej właśnie aby zostać wyłapaną w takim tłumie. Nie mówię tu o dyskotekach może, ale jakiś spokojny pub, basen, lodowisko albo chociażby centrum handlowe. Nie ma praktycznie stref wolnych od kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy fake czy nie
to moze zainteresuj się tymi kobitami co maja faceta pod pantoflem :) ..wiesz kiedys jeszcze jak nie miałem dziewczyny to myslalem ze jak laska ma chłopaka to juz jest nietykalna ,a tu to nie prawda. Duzo dziewczyn ma kogoś żeby mieć i moze sie okazać że z tobą będzie jej się lepiej ten czas spędzać i tyle. "ch*j jest tyle fajnych dziewczyn" Też bym chciał tak myśleć Wiesz to nie było z dnia na dzień jak już pisałem pół roku dochodziłem do siebie ,a potem samo przyszło ,a rozpiętość czasowa od tego zauroczenia do dzisiejszego dnia to jakieś 4 lata ,a w tym te dwa krótkie związki i jakieś tam luźne spotkania + oczywiście przerwy. Wiesz ja spotykać z dziewczynami tak konkretnie to zacząłem dość późno bo po 20rż. Gdyby nie moje samo zaparcie to bym siedział pewnie na forum tutaj tak jak te prawiki. Jak masz te około 20 lat to działaj na tyle ile możesz bo potem coraz trudniej i trudniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mialam podobnie i rozumiem Dawno jej nie widziałem. Jednak jak ją jeszcze widywałem to miałem wrażenie jak bym miał za chwilę eksplodować. Byłem poddenerwowany, łapałem zawiasy, bardzo mi się podobała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy fake czy nie
"znajduje się kilku singli płci męskiej w podobnie popierrdolnej sytuacji jak ja" to dobry moment żeby się z nimi gdzieś wybrać właśnie puki są wolni. Ja przegapiłem ten moment tnz chodziłem wszędzie ,ale mialem w dupie panienki i wszystkie potencjalnie zainteresowane odpychałem aż w pewnym momencie patrze ...,a tu wszyscy sparowani i juz im sie tak wychodzić nie chciało jak dawniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aż takim cymbałem żeby nie zauważyć jaka zayebista chemia była to nie jestem. Potem właśnie inna, niby też nie zła się mną (nie wiedzieć dlaczego) zainteresowala ale zupełnie, totalnie, nic a nic mnie do tamtej drugiej nie ciągnęło. I też potrzeba było grubo ponad roku żebym skończył sobie wmawiać że z tą drugą mogę coś rozkręcić i się do niej przekonać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy fake czy nie
Podejrzewam beliar że cierpisz na to co ja czyli "odwlekanie w czasie" w stylu ,a jeszcze jest czas ,a jakaś się tam kreciła ostatnio koło mnie to nie jest tak jeszcze źle ,aaa spoko w dupie i tak miesiąc po miesiącu rok po roki i...: ) Więc jeszcze masz czas Bdw ile masz lat teraz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mialam podobnie i rozumiem
Ja miałam podobnie, ale mimo, że czułam tak silną mieszankę emocji, może właśnie ze zdenerwowaniem i niepewnością na czele, to chciałam tego więcej i więcej. Ciągle szukałam kontaktu. Kurcze, po prostu to jedyny facet przez którego mi te cholerne przysłowiowe motyle w brzuchu latały. Ja czekałam na to, żeby coś nagle jakimś cudem między nami wyszło jakieś 2,5 roku! Dopiero jak się przeprowadził i nie miałam kontaktu, to mniej więcej się ogarnęłam. I zaczęłam spotykać z innymi. Wtedy też do mnie dotarło, że on zawsze będzie na czele przed innymi. Ale pozostaje mi się tylko z tym pogodzić. Więc da się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fake, dokładnie. Po pierwsze załozyłem wczoraj temat; http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5017154&start=30 Traktujący właśnie o moim lęku przed tym że wszyscy kumple się sparują a ja zostanę zupełnie sam. Boję się tego przez co Ty przeszłeś. Ponad to faktycznie, odwlekam w czasie. Co chwila znajduję nowe powody na to żeby odwlec. Zanim zdałem prawko powodem był brak samochodu i możliwości legalnego prowadzenia go. Poprostu uważałem że byłby problem z dojechaniem gdzieś czy z zabraniem panienki dokądkolwiek. Jednak zdałem prawko i kupiłem autko. Teraz powodem jest brak własnego mieszkania, bo do swojego domu żadnej bym nie przyprowadził. W ogóle powodów jest mnóstwo i co jakiś czas pojawiają się nowe, kiedy stare tracą na ważności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To znaczy nie do ,,swojego" domu tylko do domu swoich rodziców. Do domu swoich starych panny bym nie przyprowadził. Nie wiem do końca dlaczego. Mam 18 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy fake czy nie
mialam podobnie i rozumiem Ciekawe to Ja tak miałem z dziewczyną kumpla tnz ja nie tyle co ja w niej ,ale chyba ona we mnie. Widziałem ją może co kwartał na wspólnych imprezach i dziewczyna wiecznie lgnęła do mnie tańczyła koło mnie patrzyła się na mnie jak w obrazek pomimo ,że nie paliła to chciała buszka ode mnie zawsze. Raz na oczach kumpla i widziałem że jemu było przykro ,że ona pali i bierze ode mnie cała szczęśliwa. RAz na dyskotece poszliśmy na inny parkiet i tam tańczyliśmy ze sobą tak erotycznie z dotykiem dość intensywnym cała w skowronkach była ,a potem smutna. I co najlepsze ona z tym kolegą jest .. JAk ten koleś to wytrzymuje to nie wiem.. nie wiem czy ona tylko taka do mnie była czy do innych kolesi też ,ale ja współczuje temu chłopakowi. I pomyśleć że wiele związków takich jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No też kolesiowi współczuję. Takiej jak napisałeś bym nie chciał, za nic w świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mialam podobnie i rozumiem
18 lat i już czarna wizja przyszłości? Ja dopiero rok później pierwszy raz się całowałam. U mnie zresztą wszystko bylo później niż normalnie jeśli chodzi o te sprawy. Ale przestałam się czuć gorsza z tego powodu. To kwestia ułożenia sobie pewnych spraw odpowiednio w głowie. Mi niestety też zajęło to sporo czasu. A największym błogosławieństwem była dla mnie wyprowadzka w domu. Choć zmusiły mnie do tego tragiczne okoliczności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja przyszłość nie jest pewna. W sumie to nic nie jest pewne, ale akurat moja sytuacja jest o wiele bardziej niepewna niż sytuacja moich rówieśników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy fake czy nie
Heh beliar wypisz wymaluj ja z przeszłości : ) 18 lat niby jeszcze masz czas ,ale wiesz tak to z odwlekaniem jest że czas szybciutko minie : ) oj szybko. 18stki mi się przypomniały wtedy jakaś blondyna do mnie uderzala o.O nawet całkiem fajna ,ale że była starsza (20 lat) to ja oczywiście się bałem jedyne co to z nią tańczyłem coś tam pogadałem ,a na następny dzień dostałem od kumpli opierdol ,że co ja odpierdalałem że na mnie leciała ,a ja nic .......tak cofnąć czas....ty go masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niektórzy widocznie muszą być sami, jak się nie godzą na "bylejakieego" partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siemka Żelku. Jak leci? Beliar - w wieku 18 lat mieć takie jazdy..Pozamiatała Cię dziewczyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałem śladowe powodzenie kiedyś, jak chodziłem do innej budy. Teraz to już nie mam żadnego, bo nikogo nowego nie poznałem, a ze starymi koleżankami nie widziałem się już sporo czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×