Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Beliar

Coś mi się wydaje że byłem dosyć solidnie w kimś zauroczony

Polecane posty

Gość mialam podobnie i rozumiem
Tak, ja wiem jakie bywają dziewczyny. Wierz mi, mi samej przykro na takie sceny patrzeć. Faceci są teraz też bardzo ostrożni, bo wielu przeżywa podobne akcje, potem boi się ufać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beliar - w wieku 18 lat mieć takie jazdy..Pozamiatała Cię dziewczyna. Co to znaczy ,,pozamiatała"? Poza tym, ja żyję szybko. Wszystko szybko, szybciutko, bez straty czasu. I jedyne czego szybko nie byłem w stanie osiągnąć to satysfakcjonującej dziewczyny. U mnie zainteresowanie dziewczynami zaczęło się znacznie wcześniej niż u kolegów. Kiedy ja już się za jakimiś oglądałem, tamci podniecali się żetonami Pokemon Tazo czy jakoś tak z paczek Lays chyba. I paradoksalnie to oni, choć później u nich się taka swiadomość pojawiła mają kogoś, a ja nie. I choć jestem jeszcze goowniarz i tak czuję się jak bym byl singlem dłużej niż chodzę po tym porąbanym świecie. Stąd te jazdy. Widziałem raz panienkę idealną, napatrzyłem się a teraz.. zderzenie z rezczywistością. Panienki grubo poniżej tamtej idealnej o które i tak się trzeba ostarać i omęczyć. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy fake czy nie
mialam podobnie i rozumiem 18 lat i już czarna wizja przyszłości? nie bądź taka mądra bo ja wtedy też miałem różne takie rozkminy kumple z liceum juz wtedy mieli panny jedni zaczynali w podstawóce nawet 7-8 klasa więc wiesz względem nich to mając 18 lat byłem do tyłu. Niejedni koledzy stracili prawictwo w wieku 15-17(normalni kolesie ,a nie jakaś patologia ,teraz każdy ma pracę niejedni już ochajtani są po studiach ) więc ja jako 18 latek czułem się już w plecy ,ale że miałem też kilku kumpli co tak jak ja jeszcze nic to byłem niby spokojny ...ale czas mijał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w wieku 18 lat na pewno nie płakałem, że jestem spóźniony czy coś. ;) U mnie w klasie na 10, to chyba tylko trzech chłopaków miało doświadczenia z dziewczynami. A reszta takie prawiki bez dziewczyn od zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mialam podobnie i rozumiem
Nie staram się wymądrzać, przykro mi, że tak to zostało odebrane. Chciałam tylko pocieszyć. Moje życie było totalnie do dupy w tym wieku, później było coraz gorzej. W końcu tragicznie. Aż w końcu zaczęłam się ogarniać. Ale ja mimo, że miałam tysiące powodów, to nigdy się nie poddałam. Co ponarzekałam to było moje a potem próbowałam dalej. I każdemu bym życzyła takiego wewnętrzego samozaparcia w dążeniu do tego, żeby może nie być szczęśliwemu, ale chociaż osiągnąć niektóre zamierzone cele. I teraz też nadal jestem do tyłu w stosunku do moich rówieśników. Tylko tak jak pisałam już nie czuje się gorsza z tego powodu. Fake ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fake, rozumiesz mnie idealnie koleś 🖐️ Teraz napiszę coś co się nie każdemu może spodobać, jednak jest to prawdziwe.. Zdaję sobie sprawę z tego że jestem byle co. Wiem że o kogoś takiego jak ja nie ma sensu zabiegać. Jednak z racji że nie widzę w innych pannach tego co widziałem w tamtej jednej, tamte ,,inne'' musiałyby mnie przekonać że to one są super i że to z nimi powinienem być. Nie wiadomo ile by to potrwało. Jednak nie ma sensu i logiki w tym żeby jakaś chociażby przeciętna panienka, która i tak ma tłum okazałych adoratorów miałaby kombinować jak mnie do sibie przekonać. Takie coś by nie przeszło. Taki chodzący szajs jak ja powinien zabiegać o względy jakiejkolwiek. Jednak tak nie będzie. Ani żadna nie będzie tracić czasu na skumanie się ze mną bez mojego zainteresowania, ani ja nie będę tracił czasu na podrywanie kogoś, kto i tak nie spowoduje u mnie szybszego bicia serca, uderzeń adrenaliny i tak dalej. Czuję się w plecy z doświadczeniem, mimo że młody jestem. Sprawy wymykają się spod kontroli, jest pełno błędów których nie jestem w stanie rozwiązać, bo nawet do końca nie rozumiem ich istoty i lokacji. Będę sam jeszcze bardzo długo o ile nie na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy fake czy nie
Ja miałem różnorodne towarzystwo od ruchaczy po prawiczków więc z jednej strony widziałem że jedni koledzy już działają już chodzą na imprezy jakieś w wieku 15-17 lat umawiają się z panienkami ipt . różne przygody były na tych imprezach z seksem włącznie. Ja tam chodziłem głownie się najebać i nawet nie zwracałem uwagi czy jakaś sie klei do mnie po pijaku czy nie bo nie potrafiłem wtedy nic ciekawego powiedzieć. Teraz wiem że nawet bym nie musiał nic mówić tylko wystarczyło wziąść taką za kark i zacząć się lizać od jakie to proste. :D Najprostsze rozwiązania są najlepsze ,ale za to pamiętam jak kumel srał w gacie czy laska z ktora się nie pukał po pijaku nie zaszła w ciążę i takie tam. dodam że to co teraz niby robią gimnazjaliści taki wielki szum ,a kiedyś było tak samo były imprezy i seks na nich też tylko nie było komórek z aparatem i neta więc info sie tak nie rozchodziło. Eh dawne klimaty 22 godzina już podpici wbijamy się do kumpla na impreze głośną muzę już słuchać na dworzu wchodzi się wita ze wszystkimi ludzie już najebani laski roztańczone te nieśmiałe siedzą i się uśmiechają ..ehh durny byłem że nie korzystałem tak na maksa ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy fake czy nie
Beliar W twoim wieku pewnie myślałem podobnie ,ale Ci przejdzie : ) zobaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beliarku ty nie pierdol
jaki ty jesteś cool, jak wspaniale żyjesz :O🖐️ bo każdy kto widzi co piszesz to wie, że jesteś netowym napinaczem z nieudanym życiem w realu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fake, różnimy się tylko tym że Ty chodziłeś na imprezy z panienkami, pewnie z muzą.. A ja chodzę tylko na libacje alkoholowe, które zawsze kończą się moim mocno dekadenckim nastrojem, zalaniem w trupa aż do zatrucia i chęcią postawienia flaszki komukolwiek kto strzeliłby mi wtedy w łeb :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mialam podobnie i rozumiem
Fake no widzisz też się wymądrzasz:P Normalne, że z wiekiem następuje mała lub większa dezorganizajca tego w co się święcie wierzy i akurat uważa za największe prawdy życiowe. Na szczęście. Ale to każdy musi przeżyć i sam się o tym przekonać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sandy w wielkim miescie
Do autora nie chce mi sie czytac calego tematu, ale napisze Ci jak to wygladalo z drugiej strony - kobiecej ;) Bylismy dla siebie tymi dwoma polowkami tyle,ze nie potrafilismy sobie tego okazac.Jak jedno chcialo sie wiazac,to drugie uciekalo i tak na zmiane,w koncu, gdy po 18-tych urodzinach zdecydowalismy by byc w koncu razem,dowiedzialam sie,ze doslownie po miesiacu mnie zdradzil :o Oczywiscie nie musze dodawac,ze mnie bardzo zranil,zwlaszcza,ze byl dla mnie tym jedynym a ja jego ukochana.Doszlo do rozmowy,powiedzialam,ze nie dam rady mu wybaczyc,poniewaz nigdy bym mu tego nie zrobila i oczekiwalam lojalnosci w tej ogromnej milosci. Po tygodniu kleczal przede mna proszac o wybaczenie,ze jestem ta jedyna,zadna dla niego sie nie liczy,wszystkie do mnie porownuje i wszystkie wypadaja blado i on wie,ze tak bedzie zawsze,ze warto walczyc o swoje szczescie... niestety nie wybaczylam:( Minelo sporo czasu, jestem z kims innym a on z inna.Bez przerwy o nim mysle,mimo iz mam kochajacego,wpatrzonego we mnie faceta,ale on ma jedna wade - NIE JEST NIM :( i nigdy nie bedzie, wiec chocby na rzesach stanal i kazdy inny,zaden go nie przeskoczy. Moj ex spotkal kiedys moja kolezanke, "wyplakal" jej sie w mankiet twierdzac,ze nie moze o mnie zapomiec,zadna mu mnie nie zastapi,ze zyje bo zyje,ale jego zycie to teraz tylko wegetacja etc...wiec wniosek taki,ze faktycznie bylismy dla siebie stworzeni,pewnie gdybym wybaczyla nasze losy potoczylyby sie inaczej tyle,ze ja balam sie powtorki :( Nawiazuje do tego, ze warto walczyc o kogos kim jestes tak zafascynowany, inaczej zadna powtarzam zadna chocby nie wiem co robila jej nie dorowna, nie bedziesz w pelni szczesliwy jesli nie zawalczysz,bo bez tej jednej,prawdziwej milosci naprawde trudno zyc majac tylko w pamieci wspomnienia ..... "czasem lepiej zalowac za grzechy niz stracone okazje" Powodzenia :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia !!!
Beliar - wyglada na to ze nie tylko byles solidnie zauroczony ale i jestes nadal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak ku gwoli ścisłości, impreza z panienkami i muzą, czyt ,,domówka" i tak dalej, gdzie jest co poderwać, z kim się zapoznać i tak dalej to jedno. Libacja z samymi samotnymi czubkami, ew dręczonymi (tak jak ja) widokiem sporadycznie pojawiająch się dawnych kumpli typu ,,wybij szyba", którzy mają panienki i się z nimi kiziają nawet przy nas to drugie. My tylko pijemy, gadamy o pierrdołach i pijemy. Pijemy, rzygamy, pijemy dalej aż padniemy. Ale nawet przez coś takiego rzadko przechodzę, bo nie mam na to czasu, kasy a i nawet ci najgorsi częściej niż ja próbują sobie poukładać sprawy i rezygnują z zalania się do nieprzytomności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do beliar
wez sie wyluzuj, zafiksowales sie na swoich wlasnych myslach i wiercisz sie jakbys mial sraczke:D zacznij wychodzic do ludzi, zeby neutralny sms do dziewczyny do ktorej ci sie wydaje ze cos czujesz(kurde nawet jej dobrze nie znasz, poprostu cie zaintrygowala ..) byl sprawa NORMALNA mozesz tez przeciez zadzwonic, ze miales wrazenie ze widziales ja na miejscie i chetnie bys sie z nia spotkal dowiedz sie gdzie czesto bywa, moze tez "przypadkiem" na nia wpasc, wysil sie i nie stresuj bosze poza tym masz inna dziwna ceche - wydaje ci sie ze kazdy twoj ruch zostanie przed nia "skontrolowany" odczytany na twoja niekorzysc i wysmiany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomarańczo, ja mieszkam o wiele za daleko od niej, nawet nie wiem gdzie dokładnie ta miejscowość leży. Nie ma szans na wpadnięcie na nią przypadkiem. Nie ma szans jej zobaczyć w ogóle, bez zjeżdżenia połowy województwa 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ej, co to znaczy ,,zacznij wychodzić do ludzi"? Tak banalnym tekstem raczej mi nie doradzisz. Cóż więcej mogę zrobić? Do szkoły chodzę, na libacje (nie mylić z imprezami) też, mam jakieś tam swoje hobby, przez co też muszę jakiegoś człowieka widzieć. To gdzie ja indziej mam niby iść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym nie chciał takiej szmaty, co się lizała z byle kim na imprezach, lub uprawiałą sex. Macie znajomych na żenującym poziomie. Ja byłe mkilka razy na imprezach to nic takiego się tam nie działo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Looos, ale na dłuższą metę nikt by takiej nie chciał. Ale bez zobowiązań przelizać się z panienką jako uwieńczenie alkoholowej impry byś nie chciał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do beliar
Napisalam o wychodzeniu do ludzi bo mam wrazenie, ze jestes zamkniety na innych mimo tych "libacji" itp, Potraktuj odnowienie kontaktu do niej jak zachcianke- ot, wstales rano i postanowiles do niej zadzwonic bo zawsze ja milo pamietasz Tylko tak to rozegraj zeby sie chciala spotkac a nie odmowi, zainteresuj ja czyms Wez sprawy w swoje rece a nie sie uzalaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy fake czy nie
Ja tam się nie wymądrzam bo w zasadzie to gdyby nie fart że trafiłem na luźną klasę gdzie zapraszało się na domówkę każdego bez wyjątku i kto chciał to przychodził więc i ja z kumplami szliśmy to pewnie też bym nie przeżył tego co przeżyłem. Tu miałem farta. ,a laski są straszne sam na własne skórze przerabiałem różne warianty raz ze strony "zwycięzcy" raz mi serce pękało ,ale takie życie. Afery skandale. itp...no ja tam nie żałuję że się lizałem z dziewczyną kumpla (z tą co tańczyłem ) ,ale związać się z taką to nie bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam z nią żadnego kontaktu obecnie. Nie wiem nawet do kogo się zwrócić o udostępnienie czegokolwiek. Z resztą, nawet jeśli to nie mam absolutnie nic do wykombinowania, przy jej chłopaku wypadam zbyt miernie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fake, mój rocznik w moich okolicach był zawsze do tyłu. Miejscowość dalej już się działy inne rzeczy, jednak ja byłem poza nawiasem. Miałem swoją ekipę. Początkowo nic specjalnego nie wskazywało na upadek, stąd byliśmy zamknięci. Teraz niektórzy się otworzyli i mają inaczej. Niektóre zespoły, w których jak się okazało były najlepsze impry z najlepszymi panienkami nielubili nas. W tym mnie wręcz skrajnie. Teraz sprawy trochę się ociepliły bo wiem że raczej nikt mnie nie zatłucze o trzeciej w nocy między kamienicami, jednak też nikt mnie nigdzie nie zaprosi, poza nielicznymi kumplami, wyżej wspomnianymi singlami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na studia nie pójdę, a wiadomo że na studiach różne rzeczy się dzieją :P Praca na którą mam szanse wyklucza nadmiar panienek. Generalenie, jak w ogóle poukładam sobie sprawy tak zebym miał jak przeżyć to i tak będę śmiało mógł narzekać na brak wyszalania się. Mało prawdopodobne żebym kogoś poznał. Pewnie za 5 lat będę jednym z najbardziej rozpoznawalnych i nielubianych ultra-sfrustrowanych kafeteryjnych prawiczków :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy fake czy nie
no cóż dziś chyba więcej takiej nienawiści jest w śród młodzieży za moich czasów w klasie to był pease love and rock'n'roll ..moze trafiłem na jakiś ewenement ,ale było tak żę po np wfie w szatni koleś na głos że dziś impreza i kto chce to wpadać nawet największym lamusom klasowym mówili słuchaj "x wpadnij do y jest impreza" ..raz nawet jeden ziomek sie wkurzył bo taki jeden nie chcial nigdy przyjść i mu mówi pół żadtem " słucha X jak nie wpadniesz na impreze do Y to masz wpierdol od całej klasy potem smiech i gościu przyszedł śmiał się pil bawił było wesoło" ... ..może jednak ewenement ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale bez zobowiązań przelizać się z panienką jako uwieńczenie alkoholowej impry byś nie chciał? Nie chciałbym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fake, oj co ja bym dał zeby u mnie było tak jak u Ciebie.. U mnie to tylko czekać było aż będzie jakaś granda. Akurat jak ja chodziłem do gima to była moda (chyba dalej jest) na wyjątkowo agresywne i wulgarne bujanie się przy hip hopie. Stąd mało kto się lubiał, wszyscy się prali. Nawet wewnątrz ekip. Nigdy nie było spokoju, pełnego luzu. Zawsze znalazł się ktoś kto miał bardzo mocno pod górkę. Looos, wątpię żebyś nie chciał. Tak dla zabawy, przelizać się czy nawet bzyknąć to przecież chyba jeszcze nic takiego ,,wbrew zasadom", panienka po czymś takim wiadomo że nie na dłuższą metę ale poćwiczyć na czymś fajnie by było. Zabawa na pewno zayebista. Ja bym korzystał. Tyle że się urodziłem w złym miejscu, o złym czasie i poznałem nie tych ludzi co trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loosera i tak nie ma jak
bo - nie ma kumpli - na impry nie chodzi - nie stac go na alkohol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×