Co sądzicie o facecie który

po 2.5 roku związku mowi ze na plany małżeńskie jest za wczesnie? tzn ze nie jest do konca pewny czy chce spedzic z kobieta swoje zycie

Normalny gość. Po cholerę się wiązać na stałe? Potem okaże się, że boli głowa, nie dotykaj, etc.

Jeśli facet mówi, że "na plany małżeńskie jest za wczesnie" to znaczy, że "nie jest do konca pewny czy chce spedzic z kobieta swoje zycie". Nic innego i nic ponadto.

Na małżeństwo za wcześnie, a na sex pewnie w sam raz.

to teraz pytanie czy kiedykolwiek bedzie pewny ? Nie jestesmy juz nastolatkami. Ja mam 24 lata on 26

To cecha indywidualna - zależy od indywidualności faceta i ... Twojej. Będziesz bardziej naciskać - ucieknie, albo będzie robił wszystko, żeby odroczyć "wyrok". Do tanga trzeba dwojga. Do ślubu jeszcze dochodzą teściowie :P

no wlasnie ze ja wogole nie naciskam, jeszcze pare miesiecy temu chcialan bardzo zeby mi sie osiwadczyl. Na dzien dzisiejszy moj entuzjazm osłabl głownie ze wzgledu na jego postawe. wiem ze nie jest pewny czychcialby spedzic ze mna zycie a najbardziej boje sie ze nigdy sie nie upewni a np po 5 latach powie mi ze to jednak nie jest to...

A Ty jesteś lub byłaś, że chcesz spędzić z nim resztę życia i że nigdy go nie zdradzisz i nie zostawisz?

to wcale nie znaczy ze nie jest pewny. co to sa 2 lata? przeciez w tak krotkim czasie nie mozna dobrze poznac drugiej osoby.. 2 lata to jest nic.. moze chcialabys zeby wzial z Toba slub po tygodniu znajomosci? dziewczyno ogarnij sie

to wcale nie znaczy ze nie jest pewny. co to sa 2 lata? przeciez w tak krotkim czasie nie mozna dobrze poznac drugiej osoby.. 2 lata to jest nic.. moze chcialabys zeby wzial z Toba slub po tygodniu znajomosci? dziewczyno ogarnij sie

byłam owszem, teraz mam watpliwosci widzac ze on nie jest pewny. Nie kocha mnie tak jakbym tego chciala. Ja jestem pewna ze go nigdy nie zdradze

takie co tak mowia pierwsze wskakuja innemu do lozka

Znamy sie od 3 lat. nie po 2 tylko po 4. Myslalam ze mi sie oswiadczy w niedlugim czasie i slub zaplanujemy na 2013 rok ale raczej nic z tego nie bedzie.

Dokładnie. :)

po Twoich wypowiedziach widac ze nie doroslas do slubu zdesperowana jakas jestes?

nie jestem zdesperowana. Na dzien dzisiejszy to mi sie wszystkiego odechcialo szczerze powiedziawszy. Tylko to dla mnie nie jest normalne, moze tez dlatego ze w poprzednich związkach (było ich 2) mialam inne doswiadczenia w tym zakresie

Skąd wiesz, że poprzedni mówili szczerze? Może nie chcieli Cię stracić i wiedzieli, że Ci na tym zależy. Z resztą w wieku poniżej 24 lat mieć już plany małżeńskie to jakaś patologia.:)

nie jest pewny, dla mnie to dziwne jezeli tak długo sie znacie, a on nie wie czego chce

no wlasnie.. dziewczyna ma 24 lata ledwo sie kobieta poczula a juz slub chce brac z facetem ktorego raz zna 2 lata a az 4... :/ toz to taka ma kielbie we lbie itylko mysli zeby sie kolezankom slubem pochwalic :/ zenada

No tak, dwa lata to cała wieczność. Fiku byłaby pewna już po roku. Ciekawe tylko dlaczego dla niej miesiąc to za mało, żeby poznać faceta aby pójść z nim do łóżka? :D

baldur --> bo ja wpierw poznaję faceta, jak wiem, że to nei am przyszłosci to to kończę, nie tkwie z braku laku

A jak to się ma do tematu?

i nei chodiz o ślub, ale jak facet po 2 latach związku nie widiz wspólnej przyszłości (tego nie wiem, tu pytanei do autorki) to nagle go nie olśni. I tu pytanei do autorki planuje współną przyszłosc?

I kobiecej obłudy czasowej?:P

a jak sie ma do tematu kiedy idę z facetem do łóżka?

Weźcie pod uwagę, że są razem tylko 2.5 roku. Okres znajomości przed związkiem nie liczy się do stażu. Moim zdaniem panna zobaczyła, że wiele koleżanek ze studiów ma już obrączkę lub dziecko a przy okazji realia naszego rynku pracy otrzeźwiły ją na tyle, by zrozumieć, że nie stać ją na samodzielne mieszkanie.

to ze na razie nie chce slubu to nie znaczy ze nie widzi wspolnej przylosci... moze widzi jej desperacje i dlatego nie chce. bo to nie jest normalne ze dziewczyna ma takie parcie na slub

Jeszcze nie poszłaś.:P Jednak ma się do tematu tak, że jeżeli chodzi o ślub, to kobiety maksymalnie chcą skrócić czas oczekiwania ale jeżeli chodzi o seks działają odwrotnie proporcjonalnie. Rozumie osoba?:)

Nie chcą maksymalnie skrócić, tylko chcą widizec chęć drugiej strony Kobiety tez maja popęd, ale kierują sie uczuciami wyższymi

Najbardziej napierają na ślub kobiety, które same nie mają zapewnionego bytu finansowego, np. mają marną pracę i brak majątku typu samochód. Jak im się dobrze powodzi, to mniej chętne do ślubu są i zaczynają traktować intercyzę jako oczywistość. Tylko gołodupiec uważa intercyzę za brak zaufania... Ale nie o tym. Ślub po 2.5 roku związku to może być dla ludzi po 30-stce, którym zostało niewiele czasu a nie świeżo po studiach. On ma prawo nie wiedzieć, czy widzi ją w roli żony bo pewnie nie mieszkają razem a ona nie ma pracy.