naduzycie wladzy rodzicielskiej

czy moj ojciec ma prawo zatrzymywac mnie w domu siła?w razie ,,nieposluszenstwa"bic mnie straszyć i zabraniac innych rzeczy które nie są dla mnie szkodliwe zabraonil nawet zrobic mi prawo jazdy bo stwierdzil ze jestem na to za mloda a dodam ze 18 lat mam juz jakis czas temu skonczone

nie ma prawa, nawet jakbyś nie miała tych 18 lat.

wiec co moge zrobic bo mam juz go serdecznie dosyc?

a ma prawo wpychać mi siusiaka do ust?

trzymać, ale nie licz na to, że jeżeli będziesz się sprzeciwiać, to on będzie łożył na Twoje zachcianki, np. prawko. To, że masz 18 lat nie znaczy jeszcze, że jesteś dorosła i dojrzała. Jak się sama utrzymasz to wtedy tak.

do niego to nie dociera ze jestem dorosla uwaza ze poki mieszkam z nim to mam go sluchac

skoro jestes taka dorosla to sie wyprowadz z domu i tyle. dopoki mieszkasz w domu rodzinnym i jestes na utrzymaniu rodzicow to musisz sie ich sluchac i tyle. jak nie to droga wolna.

na prawko sama zarobilam pieniadze za granica. tylko po to pojechalam

musi lozyc na nia poki sie uczy, malo tego, nawet i pozniej bedzie musial jak beda ku temu podstawy i sie zlozy odpowiedni wniosek do sądu

to ja mam lepiej... rodzice, szczegóZlnie matka, siłą mnie zatrzymuja w domu, a jak mówię, że się wyprowadze, to tez mnie siłą zatrzymują w domu, bo nie mam do tego prawa.. także nawet jak chce byc dorosła, to nie moge.

to ze jestem na ich utrzymaniu ne oznacza chyba ze ojciec może tak mnie traktowac bo chyba prawo do wyjscia z domu mam i nie musi z tego powodu mnie policzkowac

tez to znam moj ojciec raz wyrzucil mi walizke za drzwi a jak chcialam ją wziasc i se pojsc to zatrzymal mnie sila zrobil awanture popychal i grozil policja

a już zwłaszcza nie powinien policzkować mnie penisem

No trochę zależy gdzie i po co chcesz wyjść. Fakt, policzek to za dużo, ale miej świadomość tego, że póki z nimi mieszkasz i dają Ci jeść i dach nad głową to musisz się liczyć z ich zdaniem, choć nie zawsze Ci się to podoba.

to trzeba było mu zagrozic policją.. ja na twoim miejscu uciekłabym z domu.. skoro masz odłożona kase na prawko, to z niego zrezygnuj teraz, bedziesz miała na poczatek jakis grosz, a znajdziesz prace i mieszkanie i miej go w dupie.. chociaż chyba aż tak źle nie jest, skoro cię zagranice puścił.... mnie do innego miata nawet nie chca puscic.

wypad z mojego pseudo baranie

wiesz co, z tego co teraz napisalas wynika, ze masz w domu lekka patologie. wiec radze ci- wyprowadz sie, im szybciej to zrobisz tym bedziesz zdrowsza psychicznie. i nikt cie nie bedzie w domu na sile trzymal.

no mi robia powazne problemy, gdy chce pojechac do swojego chłopaka albo do kolezanki pójśc.. tutaj jest najwiekszy problem.. do sklepu, kościoła, czy na spotkania KSMu mnie puszczaja bez problemu..

którzy nie powinni wychowywać swoich dzieci ich rolą powinno być wyłącznie ich spłodzenie,resztą powinno zająć się państwo a dokładniej dobrze zorganizowane instytucje opiekuńczo-wychowawcze (niestety te które są w Polsce pozostawiają wiele do życzenia). Państwo nie bije,nie popycha,nie wyżywa się.

tak za granicę tak tyle że razem z moim wujkiem, a wyprowadzic się nie tak prosto

Edyciak ile ty masz lat?

wiem, ze nie jest to łatwe, ale jest to najlepsze rozwiązanie, bo odniesiesz przez to swój pierwszy duży sukces :) wystarczy to dokładnie przemysleć i dobrze przeanalizowac i potem zorganizowac wszystko...

22 :) A dodam, że moja matka dzwoni do mnie, jak nie ma mnie w domu dłużej niz 4 godz (nawet jak idę na zajęcia na uczelnię i ona dobrze wie, że bede tam od rana do wieczora) ALBO jak jestem u chłopaka po zajeciach ( bo to własciwie najlepszy sposób, żeby sie z nim spotkać), to pisze do mnie smsy typu " Wracaj do domu, czekamy na ciebie, kochamy cie"

Edyciak: Ty chyba nie bardzo masz pojęcie o życiu i utrzymaniu dziecko... Ileż można wyżyć za te pieniądze na prawko? I praca tak od razu spadnie jej z nieba tak?

mnie nawet tyle nie napisza tylko od razu telefon ze zjeba a co do pracy to racja najpierw musze ja znalezc

a w domu chodzi za mna krok w krok.... dosłownie. Bo idę obrać ziemniaki naobiad, to słyszę e już schodzi do piwnicy, żeby sprawdzić, czy na pewno to robię.. jak się zamknę swoim pokoju, to tez zagląda co 10 minut, co robię. Idę na komputer, to siądzie koło mnie i patrzy, co na kompie robię.. pewnie jakbym się w kiblu nie zamykała, to tam tez by za mną chodziła..

aha i bym zapomniała-ojciec mi każe wąchać jego skarpety ale to akurat lubię :)

mam pojecie... a na pewno zawsze lepiej miec na poczatek te 1000zł niż nie mieć nic, prawda?? A prace jak się jest zdesperowanym, to na pewno się znajdzie.. najlepiej jest siąść i narzekać, że nic w tym kraju nie ma, nawet pracy.. tylko że nikt jej nie szuka.. albo nikt nie pójdzie pracowac za 6zł/godz.

ale te smsy to taka drwina wobec mnie....

ja gdybym miała jakiekolwiek oszczedności (ale moi starzy dbaja o to, bym ich nie miała :)), to nawet bym sie nie zawahała, by się wyprowadzić z domu.. kilka dni bym gdzieś pomieszkała kątem u kolezanki albo nawet kilka nocy na dworcu bym spedziła, byle tylko nie ogladac ich wiecej.. a praca jakas na pewno by sie znalazła.. pokój gdzies też by był.