Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

szarość grafitowej nocy

Dziecko z zespołem downa lub inna choroba genetyczna

Polecane posty

Gość dymek z papieroska......
...zega...moze masz racje...psycholog tez tak mowil ,ze jego slaba psychika odrzucila chore dziecko...nastapilo wyparcie problemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zega
Pytaniem podstawowym ,ale wymagającym bezwzględnej szczerości jest : czy chcę dziecka ? Jeśli chcę , jeśli kocham swoją żonę to nie ma nieszczęścia , którego nie spróbujemy oswoić , uładzić. I mitem jest ,że większość upośledzeń powoduje niewysłowione cierpienia . To bujda mająca usprawiedliwić i ułatwić podjęcie decyzji o aborcji bądź oddaniu dziecka do domu opieki. Wiem coś o tym ,bo sam żyłem w tym kłamstwie przez jakiś czas . Ale to kłamstwo nie daje spokoju .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zega
słaba psychika u faceta to najczęściej po prostu brak odpowiedzialności i tyle . Jesteś dzielną kobietą to i nie dziwota ,że spotkałaś na swojej drodze kogoś kto poznał sie na Tobie i potrafił docenić Twoje dobre i czułe serce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dymek z papieroska......
ale wiesz sami lekarze sklaniaja sie w strone aborcji...lekarka kiedys zapytala mnie ,kiedy planuje drugie dziecko..odpowiedzialam ze raczej nie bo boje sie ze drugie tez moze byc niepelnosprawne...wtedy mi powiedziala ze robi sie pod tym katem badania i jesli cos bedzie nie tak to wtedy mozna usunac,,,,to bylo w 1995 r.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zega
to smutne ,że lekarz tyle tylko potrafi poradzić w takiej kwestii. Ja mam jeszcze inne dzieci , ale On był naszym najmłodszym dzieckiem . Kto wie jak byśmy się zachowywali , czy mielibyśmy inne dzieci gdyby był pierwszym . Być może podobnie jak u Ciebie trauma byłaby zbyt duża .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dymek z papieroska......
osobiscie zmam malzenstwo ktore ma 8 dzieci z rozczepem kregoslupa...jedne sa bardziej inne mniej niepelnosprawne...kiedy zapytalam czy nie bali sie miec nastepnych powiedzieli ze chcieli zrobic wreszcie zdrowe...a te dzieci i tak wiekszosc czasu byly w szpitalu porozrzucane po oddzialach ortopedii i neurochirurgii...gdybym nie zobaczyla nigdy bym nie uwierzyla...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lmpolfmolf
zega niewypobrazalnych cierpien moze nie powoduje ale na pewno sporo bolu sama jestem niepelnosprawna w stopniu znacznym zachorowalam majac 17 lat przeszlam wiele operacji bolesnych, wielokrotnie mialam ochote sie zabic i skonczyc to pieklo odwagi brak niestety dzisiaj wciaz zyje nieciekawie jako niepelnosprawna mam zerowe szanse na meza, rodzine, dzieci, mezczyzni nie wybieraja takich kobiet praca--hehe tutaj tez dosc ciekawie, w sensie nedznie i nie wyskakujcie mi ze majac grupe moge wszystko-co najwyzej moge zostac pilnowaczem na parkingu lub sprzataczka az za 500 zl;)) na iles tam etatu bo tak zatrudniaja osoby niepelnosprawne co miesiac wydaje okolo 150 zl na leki to duzo rehabilitacje sobie odpuscilam niestac mnie ani moich rodzicow na te drogie uslugi rehabilitantow(godzina okolo 40 zl) i dojazdy wesole jest zycie kaleki a wy chcecie to wlasnym dzieciom zgotowac gratuluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zega
Świat jest pełen ludzi nieodpowiedzialnych i po prostu podłych . Nie mniej jednak widzę różnicę pomiędzy aborcją pierwszego dziecka a , przepraszam za określenie produkcją kalek , kiedy dzieci kalekie są powoływane do życia z całą premedytacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dymek z papieroska......
moja kolezanka miala coreczke z rozczepem i wielkim wodoglowiem...zmarla gdy miala 5 lat...nawet nie wiedziala ze w czasie pogrzebu juz byla w ciazy...teraz ma dwoch zdrowych synow w gimnazjum...na to nie ma reguly...ja umieram ze strachu kiedy mim siostrom rodza sie dzieci dzieki Bogu moi siostrzency sa zdrowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zega
Przykro mi to czytać, ale skoro tak wiele razy chciałaś się zabić , bo uważasz ,że Twoje życie jest nic nie warte to czemu tego nie zrobisz ? wiem ,ze to przewrotne i impertynenckie pytanie ale odpowiedz , proszę . Bo przecież na brak okazji nie możesz narzekać , prawda ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zega
Nie bez powodu mówi sie o ruletce genowej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lmpolfmolf
zega czemu sie nie zabije??? bo sie boje boje sie bolu nie kary boskiej bo nie jestem zbyt wierzaca ale tego ze cos spapram i zrobie z siebie warzywo ! rozumiesz czy ci sie w glowce nie miesci?? depresje tez wielokrotnie przechodzilam ale oczywiscie o tym co dobre dla mnie wiedza ci ktorzy kalectwa nie zaznali oraz ich dzieci jak ty zega heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dymek z papieroska......
do impol.....bardzo ci wspolczuje i wiem jakie to dochody maja niepelnosprawni....za duzo zeby umrzec za malo zeby zyc...to sa smutne realia...taka szara rzeczywistosc....tylko dlaczego zaraz przekreslasz swoja przyszlosc?jestes mloda na pewno ladna...czemu myslisz ze bedziesz sama?zmien myslenie na bardziej pozytywne...moj syn jest na wozku a ma zdrowa dziewczyne i mysli o zalozeniu rodziny.....ja wiem ze braki finansowe potrafia pozbawic zludzen ale nie poddawaj sie prosze cie blagam....zycie trwa...wszystko sie moze zdazyc...uwierz w siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lmpolfmolf
teraz mam juz wszystko w dupie prawie 30 stke na karku i oczywiscie zadnych perspektyw na zmiane zycia i usamodzielnienie sie pewnie z rodzicami zostane do konca zycia co uwazam za moja osobista porazke bo jestem doroslym czlowiekiem i odczuwam chec samodzielnego zycia!! zyjemy w polsce gdzie jest bieda a niepelnosorawni maja podwojnie przejebane niestety tak jest pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lmpolfmolf
dymek tyle jest ladnych zdrowych kobiet czemu ma ktos brac kaleke?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zega
Nie ma logiki w tym co piszesz . Bo piszesz ,zę cierpisz ból fizyczny , że przechodziłaś bolesne operacje i zabiegi , więc ból nie jest Ci obcy . A jednocześnie mówisz ,że nie zrobisz czegoś czego pragniesz czyli śmierci z powodu bólu . Trochę to bez sensu . Wiesz dlaczego tak to " rozbieram " na czynniki pierwsze ? Żebyś zobaczyła ,że gdybyś naprawdę tego chciała nic by Cie nie powstrzymało . Bo tak naprawdę czujesz żąl do losu , Boga , rodziców czy NFZ za to jak wyglada Twoje życie . Ale TY możesz to zmienić ,póki żyjesz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dymek z papieroska......
a dlaczego komus spodobal sie moj syn?a jaka ty jestes kaleka?kazdy z nas jest w jakims sensie niepelnosprawny zyciowo...wierz mi...kazdy z nas moze byc niepelnosprawny fizycznie bo nagle zachoruje czy dostanie udaru...ty mozesz byc bardziej wartosciowym czlowiekiem niz te wszystkie zdrowe laski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lmpolfmolf
bo jest bol I BOL czemu nie ma w tym logiki?? jestem pewna ze zesralabys sie ze strachu idac co 2 lata albo i co rok na operacje po ktorej moze juz nie bedziesz chodzila bo moze cos nie wyjsc, operacje kregoslupa po ktorej moze bedzie lepiej troche a moze cie sparalizuje, ryzyko zawsze jest uwazam za najgorsze zyc jak warzywo wtedy nawet zabic sie nie mozna teraz zyje sobie spokojnnie, w domu, bez emocji, bez wzniesien po czesci jak warzywko ale puki sama sie podcieram jestem szczesliwa!! innych uszczesliwiają wprawdze inne rzeczy ale oni najwidoczniej mieli wiecej szczescia sory za dosadnosc ale widze ze malo kumata z ciebie osoba:) zabic sie nie zabije pogodzilam sie z tym ze tak jest i zyje ale przysiegam ze nie jestem szczesliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dymek z papieroska......
a co to jest niespelna 30-tka na karku....sprobuj cos zmienic w swoim zyciu moze wyjdz do ludzi niech zobacza twoj problem i wtedy pomoga....rodzice popelnili blad ze nie pozwolili ci sie usamodzielnic...jezeli to nie tajemnica to czy mozesz zdradzic na co chorujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lmpolfmolf
uwazam ze nie powinno sie skazywac dziecko od urodzenia na kalectwo bo to jest wlasnie niehumanitarne ja zachorowalam w mlodzienczym wieku wiec nie jestem dobrym przykladem tutaj i moze nie powinnam sie odzywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zega
wybacz ale jako mężczyzna bardziej niż dojrzały ;) nie zwykłem rozmawiać z kobitami tym tonem i takim słowami jak Twoje . I podejrzewam ,zę Twoja samotność nie jest wynikiem ograniczeń cielesnych ale raczej niemiłego charakteru . Powodzenia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lmpolfmolf
lubie ten tekst wyjdz do ludzi:D niby jakich ludzi i niby gdzie?? pomoc?? mam prosic obcych ludzi o pomoc?? wybacz ale posiadam tez cos takiego jak duma;) wiec podziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lmpolfmolf
no tak jesli przyjmujesz tylko opinie slodko pierdzace to wybacz pokazalam jak wyglada moje zycie mezczyzna w temacie o aborcji w tematach o okresie tez sie wypowiadach?? a moze jak politycy i ksieza najwiecej wiesz o macicy kobiety i najbardziej chcesz o niej decydowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje dziecko...........
jest dzieckiem tzw :O specjalnej troski. Na szczescie nie mieszka w Polsce. Na szczescie! Dla niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zega
cieszę sie dymku ,ze kalectwo Twojego syna dotknęło tylko jego ciała , bo z tym da się jednak żyć , szczególnie jeśli człowiek chce dać cos z siebie a nie tylko brać. Mój syn nie żyje , jego matka i ja opłakaliśmy go już dawno , ale nadal utrzymujemy kontakty z ludzmi czy to z turnusów reh. czy z rzomaitych stowarzyszeń i wiedzę jedno : postawa rodziców i ich postrzeganie dziecka mogą albo dziecko " uleczyć " mentalnie albo wepchnąć w niebyt . Cieszę sie ,zę Tobie i Twojemu synowi sie udało .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lmpolfmolf
ach i jeszcze chcialam przypomniec o rozmaitych zbiorkach typu fundacji polsat gdzie sie prosi o esemesy na biedne dzieci w polsce nfz nie refunduje leczenia i zabiegow operacyjnych we wszystkich chorobach trafi wam sie dziecko chore na chorobe nie lubiana przez nfz i bedziecie prosic sie obcych ludzi o kazda zlotowke-nie kazdy to potrafi ilu to juz zbieralo po 400 tysiecy na operacje za granica dla swojego dziecka?? no ilu?? bo ja kojarze ze dosc sporo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dymek z papieroska......
przykro mi ze jestes tak negatywnie nastawiona do swiata...to naprawde niczyja wina ze zachorowalas...ale moze cierpienie i bol spowodowaly ze stalas sie tak zgorzkniala?jestes mloda kobieta....jeszcze mozesz probowac zmienic swoje zycie...ja cie rozumiem i bardzo wspolczuje....ale jak czytam twoje wypowiedzi to odnosze wrazenie ze jestes zla na caly swiat...i jest mi przykro...a skad wiesz ze nie moglabym ci w jakis sposob pomoc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lmpolfmolf
czy tam nakretki na wozek inwalidzki:o nawet zapewnienie tak podstawowej rzeczy jak wozek dla niepelnosprawnego dziecka jest problemem ze az strach pomyslec o reszcie:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lmpolfmolf
nie jestem negatywnie nastawiona wrecz przeciwnie dzisiaj mam dobry humor wyjatkowo tylko po prostu mysle ze szalenstwem jest swiadome rodzenie chorych dzieci i wielkim egoizmem rodzica ktory nie zdaje sobie sprawy z tego jak ciezko jest zyc w chorym ciele zycie samo w sobie lekkie nie jest po co je utrudniac temu dziecku?? no po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dymek z papieroska......
do zega...bardzo mi przykro z powodu synka waszego....ale chce ci podziekowac za to ze jestes i za to ze napisales szczerze co czujesz...moj syn nie ma kompleksow bo tak staralam sie go wychowac zeby nigdy nie czul sie gorszy...a ze jestem optymistycznie nastawiona do ludzi i swiata chociaz nie wszystko mi sie w nim podoba ,to teraz patrze na moje dziecko i mowie sobie ze to moj najwiekszy majatek na swiecie...a poza tym miedzy nami jest taka cholerna wiez ze rozumiemy sie w pol slowa...ma wady...jest piekielnym leniem i troche flejtuszkiem...ha ha ale walcze z tym...mysle ze kiedys wywalcze,,,jak nie ja to jego partnerka...ale warto bylo ....moj syn nie narzeka na los ze jest niepelnosprawny bo my nigdy go tak nie traktowalismy...on na uczelnie zapitala na wozku autobusami bo wtedy jest wsrod ludzi a on kocha ludzi i zawsze moze liczyc na ich pomoc...nic nie sciemniam tak jest....dlatego uwazam ze trzeba wyjsc ze skorupy i nie pielegnowac tego zalu do losu ze nas skrzywdzil...a fundacje sa...i pomagaja...czy to zle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×