Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

szarość grafitowej nocy

Dziecko z zespołem downa lub inna choroba genetyczna

Polecane posty

Gość kalafiorek . . . . . . .
Pracuje z dorosłymi osobami niepełnosprawnymi intelektualnie, także tych głęboko upośledzonych i mogę z pewnością powiedzieć że bym usunęła, na co dzień widzę jak nie młodzi już rodzice 30 - 40 latków boją się co się stanie z ich "dziećmi" kiedy umrą, rzadko się zdarza że rodzeństwo podejmie się opieki, a domy pomocy społecznej to przepełnione molochy gdzie jest się anonimowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikikun
rozróżni zarodka od dziecka z biologicznego punktu widzenie to zlepek komórek i to zlepek komórek czyli jak bendziesz w wieku emerytalnym i bendziesz balastem dla społeczenstwa to najlepszym sposobem będzie dla ciebie eutanazja nikt nie bendzie sie musiał taba opiekowac ani płacic emerytury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dymek z papieroska......
miałam 22 lata i byłam zdrowa jak kon, robili mi badania z usg na czele i ....urodziłam syna z rozszczepem kregosłupa-jak to potocznie nazywaja...ale pełna nazwa wady to przepuklina oponowo-rdzeniowa w okolicy ledzwiowo-krzyzowej.To był dla mnie koniec swiata....ja nie znam wiekszej tragedii niz chore dziecko...maly byl w 1-wszej dobie zoperowany.Potem mial jeszcze 5 zabiegów....umyslowo rozwijal sie znakomicie-zaczal mowic jak mial 9 mcy.....nie mial wodoglowia,ale byly problemy z sikaniem i wyproznianiem...nie wspomne ze ja 5 lat nie moglam wyjsc z depresji...maz zostal wyrzucony z domu bo sie nie sprawdzil jako ojciec i zamiast pomagac przeszkadzal a potem juz bardzo bo zaczal pic i pije do dzis.....a moj syn dzis ma 19 lat w domu porusza sie przy balkonie,na zewnatrz na wozku aktywnym.Jest samodzielny,z sikaniem normalnie i kupa tez.Sam potrafi zrobic kolo siebie wszystko,jezdzi po zakupy gdy jestem chora.potrafi wejsc po schodach.robi kurs prawa jazdy i jest studentem 1-go roku filologii angielskiej.po miescie porusza sie sam i wzbudza ciekawosc jak zapier...ala szybko na wozku...ha ha...ja zawsze mialam swoje zycie...wczesniej troche okrojone bo syn mlodszy teraz jestem wolna jak dzika swinia...niejedna znajoma z podziwem patrzy i pyta jak ja to robie ze jestem zawsze zadbana i usmiechnieta w mojej sytuacji?ale nawiazujac do tematu.....nikogo kto pojalby decyzje o aborcji plodu z wada nigdy bym nie potepila...wiem ile to kosztuje zdrowia i niepewnosci a ile cierpienia...patrzylam na moje dziecko i nie moglam mu pomoc kiedy szlo na kolejna operacje....to jest straszne ,nie kazdy moze to wytrzymac i nie kazdy dlatego decyduje sie miec chore dziecko....autorka jest kobieta madara i dojrzala....znam rodzine gdzie jest trzech -dzis juz po 30 roku zycia synow uposledzonych umyslowo.to wada genetyczna.pytam po co prokreowac kaleki z pelna swiadomoscia?teraz kiedy mamy dostep do skrupulatnej diagnostyki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikikun
widzę ze jesteście chętne do własnej eutanazji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anty - rama
nie mam jeszcze dzieci , ale szczerze powiedziawsze nie potrafię teraz powiedzieć jednoznacznie tak czy nie . Nie potrafię,bo zbyt wiele jest niewiadomych ,zbyt wiele danych. Ale widzę, że kobiety w podbnym do mnie wieku już wiedzą i zastanawia mnie czym tak naprawdę sie kierują . A na koniec zwrócę ci uwagę autorko : nie masz nic przeciw opini dymku z pairosa , mimo ,ze ma dziecko z jakś wadą , ale opinia kobietyplus ci przeszadzała , a też miała dziecko chore . Czy to nie jest tak ,zę milej są tu widziani ci , ktorzy maja takie samo zdanie jak ty ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dymek z papieroska......
do szarosc grafitowej nocy.......podoba mi sie twoj tok myslenia....nie jestes egoistyczna matrona ktora rodzi dla tego zeby nie pojsc do piekla za aborcje...jestes swiadoma kobieta,myslaca.....i za to cie bardzo szanuje....mam znajoma ktora urodzila dziewczynke z rozszczepem kregoslupa i wielkim wodoglowiem...nie byla w stanie sie nia zajac ani ona ani maz...oddali ja do domu opieki prowadzonej przez siostry zakonne i o zgrozo tam opieka ograniczala sie do nakarmienia ,umycia i zmiany pieluchy...jak taki pacjent zachorowal na zapalenie pluc i antybiotyk nie pomogl to powiekszal grono aniolkow...nie byl oddawany do szpitala nie byl leczony pod wzgledem ortopedycznym ,neurologicznym...pytam to co jest lepsze?nie urodzic sie w ogole czy urodzic po to by w wielkim cierpieniu odejsc...paradoks....dodam ze znajoma to osoba bardzo majetna.....teraz zachowuje sie tak jakby tego drugiego jej dziecka nie bylo...ale przyplacila to silna depresja-anoreksja....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zega
Ile ludzi , tyle historii. Zapytajcie jednak matkę ,kora urodziła , pielęgnowała , kochała i często pochowała takie dziecko czy usunęłaby ciążę gdyby wiedziała ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anty rama Nie jest tak. Obie mają chore dzieci, ale dymek próbuje pokazać jak trudne jest wychowanie takiego dziecka i rozumie, że nie każda kobieta ma w sobie wystarczająco dużo siły by temu podołać. Ja wiele razy podkreślałam, że nie byłabym w stanie i nie mam tak silnej psychiki by podołać takiemu zadaniu. Pisałam również, że podziwiam obie Panie ale kobieta plus próbowała momentami wręcz przekonać nas, że kalekie dziecko daje radość, a moje zdanie jest takie że nie skazałabym własnego dziecka świadomie na cierpienie. I znów powraca kwestia tego, że inaczej patrzy się na sprawę mając takie dziecko a inaczej stojąc przed wyborem posiadania go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anty - rama
ale sama piszesz ,zę dzieci nie masz , tym bardziej chorych to skąd wiesz ,zę tak nie jest ? Ze takie dizeci nie dają radości ? Przecież gdyby tak było ,ze jest to tylko ciężar i cierpienie to nie byloby tylu szczęśliwych mimo wszystko ludzi . Może poroblem jest w tym ,że po prostu nie wiemy jak to jest ? One wiedzą : i kobieta , która ma mocno pozytywny stosunek do sibie , swojego dziecka i jego choroby i dymek , który skoncentrował sie raczej na trudnościach . Odnoszę wrażenie ,ze po prostu wywody dymka bardziej psaują do twojej tezy , dlatego ona jest ok , a kobietaplus jest bee . trochę niesprawiedliwie je potraktowałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anty - rama
zega no właśnie . nie potrafię sobie nawet wyobrazić ogromu odpowiedzialności i trudności z jakimi borykaja sie rodzice , ale odnoszę wrażenie większość argumentów wypływa nie z miłości ale ze strachu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dymek z papieroska......
czego by nie mowic i jak by nie patrzec to nie ma dobrego wyboru -bo po jednej stronie jest aborcja-traktowana jako zabojstwo a po drugiej zawsze dramat kobiety-niedoszlej matki...wierzcie mi to jest okrutne.....rozmawialam z chlopcem chorym na zanik miesni ktory jest juz bardzo slabiutki -powiedzial mi ze lepiej by bylo gdyby sie wcale nie urodzil....to jest indywidualna sprawa kazdej kobiety...a co bylo jeszcze 35-40 lat temu?aborcja byla na porzadku dziennym.a przeciez wiara katolicka taka sama?jak to wytlumaczyc?myslec o tym to pierdolca mozna dostac....oby zadna z nas nie stanela nigdy przed takim dylematem...kobieta plus ma racje ze z kazdej z nas wychodzi w takich sytuacjach matka-kochajaca i zaborcza,walczaca jak lwica o swoje mlode....poczytajcie o matkach,ktore dowiedzialy sie w ciazy ze nosza dzieci z bezmozgowiem albo bezczaszkowiem....niektore godzily sie na wywolanie porodu wczesniej,niektore chcialy urodzic i pozegnac sie z dzieciatkiem...to jest dramat,ktory nie ma sobie rownego....probowalam podejsc do tematu bez emocji,chociaz mam dziecko-teraz syna wielkiego byczka........mam 3 siostry..2 z nich maja dzieci ,jedna jeszcze nie....te 2 ktore sa matkami mowia ze nie wiedza czy by usunely gdyby bylo bardzo chore-moze tak,a ta ktora nie ma mowi ze urodzilaby takie jakie by bylo....nie wiem co by mowila gdyby mialo byc inaczej?oby jednak tego nigdy nie doswiadczyla....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba źle mnie zrozumiałaś. Fakt dzieci nie mam, ale pisałam jaką podjełabym decyzję gdybym musiała. Oczywiście kieruje się również strachem o siebie i swoją rodzinę, ale też strachem o przyszłość takiego dziecka. O to że musiałoby cierpieć, bo ja zaryzykowałabym bo a nuż może będzie szczęśliwe. Niestety fakty są jakie są i większość chorych dzieci cierpi, cierpią również ich rodzice bo w wielu sytuacjach pozostają bezradni i zdani sami na siebie. Po co miałabym sobie, dziecku i rodzinie zgotowywać taki los?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dymek z papieroska......
do szarosc grafitowej nocy....a ja zycze wszystkim przyszlym matkom samych zdrowych dzieci i tego aby nigdy nie musialy dokonywac tych strasznych wyborow....a tobie zycze szczescia i wszystkiego dobrego...kiedys postrzegalam siebie jako matke nizszej kategorii,dzis mysle ze jestem spelniona jako kobieta-i jako matka chociaz musialo uplynac 19 lat....nie zdecydowalam sie na drugie dziecko ze strachu ze tez moze urodzic sie niepelnosprawne...trauma pozostaje...mnie i mojemu synowi udalo sie -jestesmy szczesliwi kazde na swoj sposob-czego wszystkim kafeteriankom zyczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zega
ostanie z moich dzieci urodziło sie z ZD dodatkowo pogorszone o powazna wadę serca .I wdzięczny jestem mojej żonie , że nigdy nie przyszło jej do głowy ,że dziecko chore to dziecko , którego należy się pozbyć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zega
dymek - Ty nie jesteś drugiej kategorii , Ty jesteś ekstraklasa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zega ale nie kazda ma meza
który bedzie ją wspierał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dymek z papieroska......
do zega....bo twoja zona ma kolo siebie wspanialego czlowieka -ciebie ,ktory ja wspiera i kocha i dlatego latwiej wam to wszystko zniesc...ja bylam sama z klopotem-dalam rade ale bardzo brakowalo mi wsparcia...wiesz moj maz -juz byly kiedy odbieral mnie ze szpitala nie dal mi nawet kwiatow.na pytanie pielegniarki a gdzie bukiecik dla zony?powiedzial-prezenty daje sie za zdrowe dzieci ...taki byl h...j

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zega
to jest prawdziwa próba dla małżeństwa , dla związku ,ale kto ja przetrwa tego nic nie złamie . Ale z tego co tu czytam to wątek wygody przejawia sie tu bardzo często i zaczynam myśleć ,że jest głównym. Powiem tylko ,że wszystko co w szerszej perspektywie jest cenne wymaga naszego zaangażowania , pracy i czasu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zega
dymek dlaeko mi do wspaniałości , to pewne . bardzo mi przykro z powodu zachowania Twojego męża .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dymek z papieroska......
a jestem z facetem ktory dba o mnie jak o krolowa i zajal sie moim synem jak swoim...dzieki niemu syn jest taki samodzielny...i obcy facet ma tyle milosci i cierpliwosci a ojciec ...szkoda gadac...nie widzial wlasnego dziecka 11 lat...nie wspomne o alimentach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zega
To nie jest próba tłumaczenia , bo tego nie da sie tłumaczyć , ale może obwiniał siebie ? Może winił siebie za chorobę syna ? Wiem ,ze to niedorzeczne , ale umysł tak już jest skonstruowany ,że zawsze szuka " winnych "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dymek z papieroska......
dlatego...zega...jestes moim idolem...i nie badz taki skromny...jestes wspanialy ...moze masz jakies wady ale kto ich nie ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×