Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

voguegirl

- 7 kg w 5 tygodni! start: 14.11.2011

Polecane posty

Gość gruba67kg
voguegirl widze ze startowalam z tej samej wagi co ty 67kg, i mam 167cm wzrostu... juz od poltora tyg jestem na diecie... poki co mam 65kg... jutro wejde na wage to zobaczymy co dalej... a ja moge wam opisac kilka dni mojej diety... co jem i w ogole... jesli mozecie to w razie czego zwroccie mi uwage, jakby cos nie tak jadla...;) wczoraj: sniadanie kromka czarnego ziarnistego chleba z szynka pomidorem i ogrokiem drugie sniadanie platki z mlekiem 0,5% obiad salata pomidor ogorek papryka z jogurtem naturalnym do tego gotowana piers z kurczaka podwieczorek miska owocow z jogurtem naturalnym kolacja jogurt do picia activia ze zbozami dzisiaj: sniadanie ser bialy z jogurtem naturalnnym, pomidorem, szczypiorkiem i cebula drugie sniadania platki musli z mlekiem 0,5% obiad ugotowalam sobie krupniczek, dalam marchewke, kasze, kostke rosolowa, i zabielilam jogurtem nat, podwieczorek mam zamiar zjesc activie z otrebami np a kolacja jajecznica z dwoch jajek z szynka, bez tluszczu oczywiscie... codziennie cwicze na stepperze 20 min... i robie brzuszki, najbardziej zalezy mi zeby wyszczuplic nogi, i te okropne boki zeby zmneiszyc bo z tym to tragedia... nie wazylam sie od soboty... ale jutro juz chyba wejde bo nie wytrzymam, jestem ciekawa czy chociaz z pol kg drgnelo... bo w sobote bylo 65...:) pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i co my teraz mamy do ciebie per "gruba " sie zwracac Toz to nie uchodzi!!! Tym bardziej ze waga ladnie spada. Zdejmij to pietno a pochwalimy cie za ladny jadlospis :) Ja dzis chyba przesadzilam z surowizna bo flaki obolale. Ale zawsze po takim surowym dniu budze sie rano z plaskim brzucholem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) u mnie waga pokazała 57,3 trochę malo bo nawet 0,5 kg nie zlecialam ale i tak sie cieszę że waga nie stoi i bron boże nie wzrasta wczoraj bylam na silowni i moze dlatego bo mięśnie zaczynają sie budować jestem po sniadanku zaraz lecę do kosmetyczki na mały relaks:0 a wy jak tam dziewczyny piszcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musze gdzies wejsc koniecznie na wage bo zaczyna mnie zzerac ciekawosc Na dzis/jutro mam przygotowany gar dietetycznjej zupy, poza tym moze jakis nabial. Musi sie tez znalezc cos surowego. Nie chce zapeszac ale likendowe wyskoki na tyle mnie zaspokajaja, ze w tygodniu idzie mi jak z platka. Codziennie spisuje co zjadlam i jest tego sporo ale glownie niskokaloryczne rzeczy. wszystkie przekaski to surowe warzywa lub jablko, pomarancza Olenka ja chyba w ostatnim tyg utrzymalam wage na oko. I chyba zwariowalam bo w ogole mnie to nie martwi natomiast mam wielka satysfakcje za kazdym razem gdy rezygnuje z wafelka, chipsow czy slodkiego nalesnika :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane! :) Wracam z wielkim newsem dla Was :) Otóż dzisiaj u mojej znajomej w mieszkaniu w łazience znalazłam wagę, pomyślałam hmmm zobaczymy co tam się dzieje. Weszłam i waga pokazała 69.5 kg! to 4 kg mniej mimo moich wzlotów i upadków. Cieszę się niesamowicie bo już daawno tyle nie ważyłam i nie musiałam się przy tym katować. Chudnę zdrowo i prawidłowo bo myślę że jakiś 1kg / tydzień. Ale to dopiero początek i powiem Wam, że wcale nie mam ochoty wracać do starych nawyków. Nie mam już ochoty na kebaba czy frytki... i tak jak pisała w którymś swoim poście Dammapik, że wiadomo na naszej drodze jeszcze może być sporo grzechów, ale najważniejsze żeby nie wrócić do "starego życia", bo chwile zwątpienia każdemu się zdarzają. A ja zobaczę co będzie dalej się działo z moim ciałem. Dzisiaj znowu fitness. :D Przepraszam , że tak długo i może nie będzie się Wam chciało tego czytać , ale to są tak niesamowite emocje :) Dostałam porządną dawkę szczęścia a przy tym jeszcze większą dawkę motywacji... Ahh! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dammapik właśnie to jest super uczucie kiedy zrezygnujesz z przekasek ja potem analizuje i jestem z siebie dumna:) edi tylko pozazdrościć to dla mnie wielka motywacja oby tak dalej kochana:) wróciłam od kosmetyczki jak nowo narodzona zrelaksowana i odprężona a co należało mi sie hehe:) 3majcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kad
hej :) ja tu pisalam kiedys i jeszcze na innym topiku ale tamtem chyba wymarl wiec bede pisala tez z Wami :) ja ostatnio mysle tylko o jedzeniu.. choc czuje sie juz jakby lzejsza bo od 3 dni jem tylko prawie owoce to i tak dalej mysle ze zjadlabym cos dobrego dzisiaj zjadlam: * 2 serki homogenizowane bakus ( male) * mala pomarancze * grejpfruta (tylko ze on jakos dziwnie slodki byl) * kapuste pekinska z ketchupem ( wiem dziwne polaczenie ale mnie tak ciagnelo do czegos slodkiego a tylko to mialam ) * kawa z mlekiem i cukrem chyba tylko tyle zjadlam mam nadzieje ze na dzisiaj to koniec.. jeszcze ide na aerobik na 1.5 godziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Editissa BRAWO! Jesteśmy dumne! Ja niestety miałam dzisiaj małego doła... Zważyłam się rano i waga pokazała tylko 0,1 mniej. Dziwne, bo czuję się lżej i miałam nadzieję na coś więcej. Może to faktycznie przez to, że mięśnie się wzmocniły dzięki ćwiczeniom (codziennym) ? Szkoda, myślałam, że będzie lepiej. Ale idę dalej! Wczoraj zjadłam trochę czekolady ze względu na mikołajkowy nastrój i takie tam:) Mam propozycję i pytanie-- teoretycznie, za tydzień kończy nam się "topikowy" deadline. Mimo, że nie udało mi się osiągnąć celu (za późno zrozumiałam, że to chodzi o nawyki a przy normalnym lecz zdrowym jedzeniu utrata wagi nie jest natychmiastowa, a katować się nie chcemy), może stworzymy nowy topik i tam będziemy kontynuować dalszą drogę ku idealnej sylwetce? Nazwiemy jakoś fajnie, wspólnie ustalimy jak i się przeniesiemy. Ważne jest dla mnie, żebyście dalej mi i sobie towarzyszyły, bo to WY dajecie mi, wam pewnie też, najwięcej motywacji i wsparcia. CO WY NA TO?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem jak najbardziej za tylko jaka nazwa myslę że coś o zdrowym żywieniu ale nie tak na chwilę tylko na całe zycie coś w stylu bądźmy fit no nie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jestem jak najbardziej za. Przenieśmy się na nowy temat i dalej zdrowo chudnijmy :) Jestem po aerobiku, w ćwiczeniach dawałam z siebie wszystko, moim marzeniem jest wyrzeźbić sobie kiedyś ładnie (kobieco) brzuch :p Uwielbiam ćwiczyć, tylko, że w grupie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vogue ty tu jestes szefem. Mozemy sie przerzucic skoro czeka nas wspolna zima i ciezki czas swiateczny :) zaakceptuje kazda nazwe z czyms zdrowym, racjonalnym albo z innym pozytywnym akcentem :) Ide jutro poszperac w promocjach. Jesli cos wyhacze dam znac, ale glownie ide szukac prezentow. Zapomnialam wam powiedziec, ze zaczelam brac blonnik w ananasowych tabletkach, by zwalczyc apetyt wieczorny. Ale czulam taki dziwny dyskomfort w zoladku- nie wiem czy to przez blonnik, czy z powodu duzej ilosci warzyw. Dlatego robie przerwe i wroce za kilka dni do blonnika. Jesli znow poczuje ciezkosc w trzewiach odrzuce go zupelnie. dzis na oko z 1200 kal Jak na deadline czuje sie wyjatkowo zywotna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziweczyny za jakis miesiac czy 2 beda zimowe wyprzedaze. Musimy byc na to przygotowane zarowno finansowo jak i szczuplosciowo!!! Ja dzis wrocilam z poszukiwania prezentow. Chyba mam juz wiekszosc namierzonych. Jaki macie ulubiony zapach damski i meski? Jesli kupujecie perfumy to gdzie. Zdarzalo sie wam kupowac w necie? Ja troche sie boje, czy dostane oryginalny towar. A sieci typu sephora maja straszne marze. Ja dzis mam jeszcze prawo do szklanki kefiru ale chyba zrezygnuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny porazka. koniec tygodnia a ja juz jestem umowiona na piwo dzis i na wino jutro. A w tym tygodniu mialo byc niby inaczej. Mowie wam passy weekendowej nie przelamie do swiat pewnie. Znow bede sie bic w piersi w niedz lub pon i splaszczac brzuch po ekscesach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie, weekend to najgorsza próba podczas diety. Niestety ciężko sobie odmówić wtedy przyjemności, szczególnie gdy jest się w towarzystwie. Na szczęście rano będę miała możliwość potańczyć ze dwie godzinki na sali treningowej, więc jest całkiem dobrze :) Może nie wciągnę się w wir jedzenia, bo nawet dobrze mi idzie w tym tygodniu, na szczęście :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny! Zgodzę z Wami co do tych potwornie kuszących weekendów... Jest to jednak jakaś próba naszej woli, ja staram się nie odmawiać przyjemności w dobrym towarzystwie, lecz je ograniczyć :) z umiarem, pamiętajcie! Propozycje dla nazwy nowego topiku: -zdrowe chudnięcie- szczęśliwe życie! -healthy life style- forever :) -utrata wagi z uśmiechem na twarzy :) wybierzcie lub rzucajcie propozycje- od środy zmiana topiku! :) Ja wam powiem, że podjęłam ważną decyzję. Mianowicie, będę chodzić na basen 3 razy w tygodniu. Rano, przed zajęciami. Wierzę, że uda mi się wstać wcześniej, żeby na 7 już być na basenie. Jak to mi się uda, reszta to bułka z masłem! Całuję gorąco, nie dajcie się weekendowym pokusom!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! u mnie wszystko w porządku pod względem mojego zdrowego trybu życia :> Jestem zadowolona, przestałam się martwić drobnymi grzeszkami, które już co raz rzadziej mi się zdarzają. Muszę sobie kupić jakieś nowe spodnie bo moje ulubione są już luźne i odczuwam dyskomfort :< A w pracy dostałam podwyżkę hihi ;p Jestem bardzo szczęśliwa, że mogę pisać tutaj na topiku z Wami :) Kiedyś próbowałam pisać na innych, ale jakoś potem zapominałam i nic z tego nie wychodziło. A tutaj jestem już tak przyzwyczajona, że weszło to niemal w mój obowiązek :) Kurcze co do topiku to nie mogę się zdecydować, może temat nr 1 albo 2 :p ale w sumie mi to obojętne, abyście tylko tam pisały :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurdę, dziewczyny.... ZAWALIŁAM PO CAŁOŚCI! Mówiłam Wam, zebyście uważały podczas weekendu itp a sama tak zawaliłam wczoraj wieczorem ze szkoda gadać................ Szkoda gadać........... Trudno, dam sobie wycisk na basenie w przyszłym tygodniu, pójdę we wtorek, środę i piątek.. Jak Wam poszło? Mogę Wam jedynie powiedzieć, że napewno lepiej niż mi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mnie udało się nie jeść po 18 w ten weekend, więc jest dobrze :) Tylko w piątek zjadłam mikołaja, którego dostałam wcześniej na mikołajki, bo po prostu tak się na mnie patrzył...sam się o to prosił :) Basen to świetna sprawa, tylko ciężko się zmobilizować, przynajmniej ja tak mam. Jestem skazana na te męczarnie dwa razy w tygodniu (mini sekcja pływacka) i po prostu można się wykończyć. Psychicznie nie mam siły pływać w połowie treningu i muszę wtedy naprawdę nad tym zapanować, bo inaczej bym stanęła i nie pływała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja juz dzis rano zakonczylam "weekend" i do polowy dnia jem tylko soczyste owoce a potem jak najlzej i duzo wody. Piatek i sobota to tylko 2 dni a zdazylam zjesc 2 razy pierogi, wypic 2 piwa pogryzajac czipsami i obalic sporo wina poryzajac serem Jakos tak dalam sobie przyzwolenie na taki wentyl weekendowy ale chce to skrocic tylko do soboty. A i jeszcze jadlam salatke z majonezem... No ale mimo to jak u Editissy spodnie obwisaja z tylu i bez paska ani rusz. Dobrze mi tylko w jednych, ktore jakies 2 mies temu naciagalam na tylek a o zapieciu nie bylo mowy,a dzis tez z paskiem. Podwyzka tez nie pogardze :) Dla mnie temat drugi albo pierwszy. Moze dlatego ze po wczorajszym usmiech jakos mi zrzedl z lekka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak w ogole to zawsze po ekscesach najlepiej robi mi na psyche i cialo takie mocne ograniczanie przyjmowanych pokarmow w dniu po. Np same warzywa albo glownie kefir lub glownie soczyste owoce. Czujes ie wtedy troche rozgrzeszona i lzejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm, ja się jutro oczyszczę po weeekendowym szaleństwie, dzisiaj nie miałam możliwości :( Tak naprawdę to od obiadu dziś już nie będę dużo jadła. Ale jutro ostateczne oczyszczanko! Po świętach całkowicie zapanuję nad weeekendami, bo teraz za dużo komplikacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dziś miałam tak stresujący dzień, że nawet nie chciało mi się dużo jeść :) Zjadłam połowę makreli wędzonej, musli z mlekiem (w szklance) i może z 10 frytek na obiad :) Chyba pierwszy raz się cieszę, że już koniec weekendu :P A spodnie są luźne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! u mnie weekend z grzeszkami bo tak jakos imprezowo urodzinowo było i jeszcze @ dostałam ale najważniejsze że w glowie mam cel i muszę go zrealizować także dziewczyny do boju:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak sobie pomyslalam ze nowy watek to chyba musi byc dla mnie tez nowa jakosc Do tej pory z tyloma potknieciami, zawalonymi weekendami a mimo wszystko efekt mam- wrocilam sadzac po ciuchach do sylwetki sprzed na oko 1,5 roku. Z reszta tluszczykow juz tak latwo nie pojdzie. Niestety trzeba mi wiecej dyscypliny i czestszych cwiczen. Troche boje sie czasu swiatecznego. Moze wy tez? Wczoraj ok ale za pozna kolacja. Koniec roku, duzo pracy, duzo kawy. Takze dla mnie czas pilnowania sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) Ja zacznę od bardzo optymistycznej wiadomości dla mnie i może dla Was też na pocieszenie :p zważyłam się, kolejny tydzień i kolejny kilogram w dół :) ważę 68,5 kg :) Ale to moje ciało jest takie dziwnie miękkie, zwłaszcza w okolicach brzucha, a piersi to masakra :< tak się zmniejszyły :

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przymierzyłam wczoraj taką obcisłą sukienkę, która ze względu na boczki, źle na mnie wyglądała. Teraz jest ekstra :) Nawet boję się, że jak bardziej schudnę, to będzie po prostu za luźna i nie będzie tak dobrze wyglądać. Ale co tam, sukienkę można nową kupić, a na szczupłej sylwetce prawie wszystko dobrze wygląda. Tylko znów się boję, że nie dam rady, bo po prostu w psychice mam zakodowany efekt jojo, zawsze go mam, później narzekam, znów się za siebie biorę, a po jakimś czasie znów jojo. Masakra :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny! Zaraz po opublikowaniu tego postu zakładam nowy topik, o temacie: zdrowe chudnięcie- szczęśliwe życie! :) mam nadzieję, ze Wam pasuje i że od jutra będziemy się właśnie tam spotykać :) szukajcie i zapisujcie link, całuje. Do jutra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) no to jutro na nowym topiku nazwa super:) u mnie waga pokazala 57 kg malutko zleciało ale jestem szczęśliwa bo miałam nie bardzo dietkowy weekend i poza tym mam @ jutro znów zaczynam silownie a świąt sie bardzo boję nie chcę przytyć do sylwestra bo idziemy na mega impreze i muszę czuć się świetnie:) a i jeszcze chciałam wam powiedzieć że znów zaczęłam robić peeling kawowy super ciało i super sprawa polecam jeśli nie próbowałyscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×