Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

voguegirl

- 7 kg w 5 tygodni! start: 14.11.2011

Polecane posty

Cześć kobietki ;) Nie odzywałam się, bo byłam pochłonięta pracą :> a niestety mam pracę czasem całodobową ;> Jednak pomimo tego trzymam się moich zasad. W pracy piję hektolitry wody i jem regularnie małe porcyjki ;) A co tam u was? :> widzę, że niektóre mają małe grzeszki na sumieniu ale w ramach rozsądku :P Trzymajmy się razem , często myślę o forum i wtedy wiem , po co to robię ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurka chodzi za mna cos zdroznego. Wypije lepiej kawe...Jak zgrzesze napisze wieczorem,,,ale postaram sie wytrzymac. To przez te czekolady co strasza na stoisku kolo herbaty!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej;] dziś miałam w menu różne rzeczy, w sumie z głową ale chyba przegięłam z kcal:/ jakoś gorsze dni mam ostatnio ale staram się!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przejmujcie się jak czasem zjecie coś poza zakładanym menu ;) najważniejsze jest, żeby nie przerywać diety i dalej robić swoje :) każdemu czasem podwinie się noga :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Editissa święta racja! Ja się trzymam bardzo fajnie, jem małe porcje, zdrowe rzeczy i dużo wody :-) dzisiejszy jadłospis: ś: jogurt naturalny z owocami i prażonymi orzechami (homemade) 2ś: banan o: jogurt i bułka (z bułki nie jestem zadowolona ale nie miałam czasu...) podw: groszek (z puszki-- mniami ;)) k: zupa ukraińska, kasza gryczana z ogórkiem i ciecierzycą dzisiaj mam w domu również świeże pączki domowej roboty, lecz nie skusiłam się nie nie już tak późno, zostawiam je na rano :) nie będą już takie cieplutkie ale z kawką będą lepiej smakować-- poza tym nie cierpie poczucia winy, gdy zjem coś słodkiego wieczorem ;) poza tym rano pewnie będę miała świeższy rozsądek więc zjem mniej :-) mnie też bardzo forum motywuje, dziękuje Wam za wsparcie! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
voguegirl Ja też dostałam wczoraj batona a nie chciałam jeść na noc więc podzieliłam się z mamą i zjadłam dzisiaj rano kawałek bo wiedziałam że spalę ;) jutro znowu do pracy więc odezwę się w sobotę dopiero :( Lubię tą pracę bo mogę tam pić baaardzo dużo wody za którą nie płacę i nie kusi mnie tam żadne jedzenie bo go nie ma :p jedynie to co wezmę ;) Ja czasem tracę motywację, ale to przejściowe :) cieszę się, że jesteście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gagatek26
Ja również chętnie będe tu zaglądać, zaczęłam 14 listopada 75 kg dziś 17 listopad 72,5 kg odchudzam się z moim chłopakiem on zaczynał od 123 a dzis już 119,5 razem łatwiej i lepiej :) niestety nie ćwiczę ale musze znaleźć w sobie motywcje znów (mówie znów bo przez rok chodzilam na siłownie dwa razy dziennie i wówczas nie tyłam ale nie musiała się z niczym pilnować i jadłam ile chciałam ile mogłam).... ale znajdę wreszcie tą motywację :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i tak ladnie mi szlo na sniadanie surowka, na obiad warzywa gotowane a na kolacje ... czekolada, Nie kawalak- cala czekolada. Wiem ze to bez sensu ale normalnie lazilo za mna caly dzien. Co mi zostaje nie powiesze sie :)jutro musi byc kulturalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Editissa-- widzę, że mamy podobną strategie :) gagatek26-- miło nam, zapraszamy :) dammapik-- całą czekoladę? nieźle... może spróbujesz też, jak editissa i ja, jeść takie rzeczy rano? Gwarantuje, że radocha będzie 2 razy większa niż wieczorem (satysfakcja że się powstrzymałaś na noc) no i dodatkowa motywacja! Do jutro dziewuszki ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) chciałabym się przyłączyć :) Jestem na takiej diecie drugi tydzień. Powiem wam, że najgorzej jest zacząć, ale po 3 dniach jest już lżej, o wiele :) Na śniadanie zazwyczaj jem zupę warzywną, na drugie śniadanie serek wiejski, na obiad znów zupa warzywna (jestem uzależniona). Później kawa, albo activia do picia. Oczywiście czasami jeszcze jakieś drobne przystawki wchodzą w grę, ale raczej w małej ilości. Dziś zjadłam kanapkę z szynką i ogórkiem, małą bułeczkę i zupę kalafiorową :) Kupiłam jeszcze orzechy nerkowca, ale już nie miałam ochoty ich jeść, będą na jutro! :D Jeszcze chodzi za mną makrela wędzona, muszę ją koniecznie jutro kupić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! mi też jakos idzie oczywiście nie tak jak bym chciała ale mogło być gorzej na sniadanie kawa inka i kanapka z serkiem pomidorem i jajkiem potem sok z jabłek i marchewki robie go sama bo synek uwielbia a na obiad planuje warzywka z patelni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laski dzis do tej pory jakies 400 kal, zaraz bedzie warzywny obiad. Oszczedzam kalorie bo wieczorem bedzie wino :) te czekolade wczoraj jadlam w trzech podejsciach - najpierw troszeczke na podwieczorek, potem na kolacje a potem uznalam, ze nie ma dla mnie ratunku i wykonczylam ;) Bardzo rzadko mam ochote na slodkie ale jak przypyli... milego łikendu i do niedzieli wieczorem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie dziś serek wiejski i kawa, gorący kubek-pomidorowa, sałatka warzywna i jogurt z syropem truskawkowym. Makrela kupiona na jutrzejsze śniadanie :D A orzechy znów czekają, aż sobie o nich przypomnę o odpowiedniej porze dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak wogóle to cieszę się że w taki sposób tracimy po malutku na wadze zamiast diet, które zazwyczaj kończą się powrotem do zlych nawykow i efektem jojo ;) nie mogę się doczekać środy, ciekawa jestem czy waga pokaże już jakieś efekty :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo lubię tę piosenkę :) Ja niestety najbliższy pewny dostęp do wagi będę miała za 2 tygodnie :( Chociaż, może w jakimś sklepie będą aktywne wagi na wystawie, to skorzystam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kochane ;) Dzisiaj mijają 2 tygodnie jak zmieniłam swoje nawyki żywieniowe :D Nie ważyłam się, żeby się nie rozczarować (bo raz tak zrobiłam i strasznie straciłam motywację:( ) ale już czuję po spodniach, że są luźniejsze :p Nawet jakoś ostatnio zrobiłam sobie zdjęcie swojej sylwetki w razie czego żeby mieć porównanie z nową :D Ciekawa jestem ile może mieć kalorii taka ciemna pełnoziarnista bułeczka? ;> voguegirl Ja też się cieszę, że nie jestem na konkretnej diecie, jem to na co mam ochotę aby było zdrowe i mała porcja ;p sabalka007 Ja nie mam wagi, ale nie martwię się tym, marzę by zważyć się po miesiącu :D dammapik No całą czekoladę?:D hihi to miałaś naprawdę smaka :D Ja teraz też bym tak potrafiła, ale ćwiczę silną wolę :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny. Podobnie jak Wy rozpoczęłam swoją dietę w poniedzialek 14.11. ,ale teraz dopiero weszlam na to forum i zobaczylam że Wy rowziez zaczelyscie w ten sam dzien i macie podobny cel do mojego. Ja mam 24 lata, wzrost 171 cm i waga 68,2 kg (w poniedzialek bylo 69,5). Mój cel to jest do Swiat wazyc 60 kg. Zamierzam rozniez prowadzic zdrową dietkę czyli jak najmniej weglowodanow . Z pieczywa jedynie na sniadanie razowa bulka, zero makaronow, ryzu, ziemniakow, slodyczy. Staram sie jesc duzo warzyw, owoców, chudy nabial, ryby, drob. Pije duzo wody oraz herbaty zielonej i czerwonej. Jezeli chodzi o ruch to biegam przynajmniej 3 razy w tygodniu po 4 0 min. Na takiej dietce schudłam juz kiedys 15 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ta stopka jest bardzo stara. Zmienie ja wkrotce na nowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
że tak to okreslę dałam ciała... od środy jakas desperacja mnie ogarnęła pewnie znowu ważę 70 ale upewnie się dopiero w poniedziałek rano :( ryczeć mi się chce bo był plan do końca listopada ważyć 65 a to doopa... i to gruba:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze zrobilas
urynoterapia pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weekendy są najgorsze :/ cały czas bym coś podjadała, dobrze, że nie mam żadnych słodyczy w domu. Co dziś zjadłam? zupę warzywną, orzechy nerkowca, makrelę wędzoną z bułką, nesvitę, serek wiejski. Niepotrzebne te orzechy, już z nich zrezygnuję, bo dostarczyłam sobie z 500 kcal za jednym razem, a dużo ich tak naprawdę nie było :) I chyba woda zatrzymała mi się w organizmie, bo czuję się grubiej, niż kilka dni temu, cały czas tak samo się odżywiając. Ehh, nie jest łatwo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chwaścik nie załamuj się! Raz jest dobrze a raz źle. Zapomnij że raz dałaś ciała i idź dalej :-) dzisiaj znowu ok, zjadłam troszkę czekolady ale gorzkiej, no i kawę. Ale nic strasznie zakazanego. Ciekawa jestem, co waga pokaże w środę. Piję dużo herbat, zielone i czerwone. Jutro sobie zrobię lekki bardzo dzień, bo dzisiaj też coś się ciężka czułam. :) piosenka dla Was, kochane: http://www.youtube.com/watch?v=12wP5W2R0wY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień Dobry Wam :) Uwielbiam weekendowe poranki! Na troszkę więcej sobie pozwalam jedząc śniadanko (w ramach zdrowego rozsądku) :=) moje dzisiejsze śniadanko: kawałek maminej szarlotki, owoce (duzo) + kawa i troszkę gorzkiej czekoladki :) a teraz sączę zieloną herbatkę. Jak Wam mija niedziela? Minęła sobota?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie na śniadanie zupa warzywna, następnie baton-twix :( Byłam tak głodna, że musiałam kupić go w kiosku. Jednak później miałam tańce przez 1,5 h, więc stwierdziłam, że mogę sobie pozwolić na taką przyjemność :P Teraz zjadłam trochę zupy i łososia w galarecie z warzywami. Jeszcze czeka mnie dziś ryż z surówką i kawałkiem mięsa (nie mogę się doczekać!) chce mi się jeść :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ponownie ;) Ja wczoraj i dzisiaj byłam u mojego chłopaka i też wczoraj moja przyszła teściowa przywiozła tortu z 18 siostrzeńca i MUSIAŁAM zjeść kawałek ok godz. 19 :( ale nie mogłam naprawdę odmówić bo byłoby to cholernie niegrzeczne... Ale dzisiaj już normalnie, tylko u nich nie było ciemnego chleba i zjadłam 2 kanapki z białym, ale full wypas warzyw ;) później jabłko, a na obiad pierś gotowana na parze + marchewka z groszkiem ;) Postaram się dzisiaj trochę poćwiczyć za ten wczorajszy torcik, no ale cóż, jedziemy dalej :D przecież czasem trzeba coś też słodkiego zjeść i nie przytyję 5 kg od tego ;) grunt to umiar ;) A co tam u Was?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra, weekendowe obżarstwo pora zakończyć. Rachunek sumienia z niedzieli: ś: owoce, kawa, jabłecznik o: sushi podwieczorek: owoce kolacja: śledzik, wafle zbożowe z serkiem philadelphia light i łososiem oczywiście w ciągu dnia woda i herbaty. ;-) piszcie, jak wasze sumienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje sumienie ma się dobrze z wyjątkiem tego kawałka tortu, no ale cóż :p teraz szukam jakichś fajnych przepisów na dania niskokaloryczne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, po tych depresyjnych dniach w poniedziałkowy poranek robię ważenie i wracam do was na poważnie-w końcu do świąt musi być 65kg(a może nawet mniej);] przez kilka następnych dni mam zamiar zrobić sobie wysokobiałkowe menu do tego zielona herbata -3majcie za mnie kciuki;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×