Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

voguegirl

- 7 kg w 5 tygodni! start: 14.11.2011

Polecane posty

no to chwaścik życzymy powodzenia, nie poddawaj się :) Ja mam ochotę dzisiaj robić sobie brzuszki i inne sprawy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam obsesję na punkcie swoich rąk, więc chyba też zacznę coś ćwiczyć.. I, kurcze. Przydałoby się poćwiczyć brzuszki ale strasznie brak mi motywacji... Zazwyczaj rezygnuję po 2 dniach ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś czuję się okropnie, za dużo...za dużo. Jutro muszę ograniczyć kalorie, jeszcze idę na basen po dość długiej przerwie. Czyli czeka mnie godzina zapieprzu...bo tak wyglądają te treningi. Strasznie ciężko się zmobilizować, padnę kondycyjnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZIEWCZYNY! Przyszedł mi do głowy fajny pomysł, powiedzcie, co o nim myślicie. Pomoże to myśle osobom z niestabilną motywacja ;-) Otóż wyznaczmy sobie nagrodę za osiągnięcie naszego celu! Niech każda z nas, na karteczce napisze, jak nagrodzi się za zrzucenie tych 7 czy iluś kilo do 12 grudnia :) (5 tygodni) Taką karteczkę możemy przykleić obok biurka lub wsadzić do portfela. :) Zastosowanie takiej techniki może pomóc nam w chwilach słabości, gdy czujemy, że tracimy chęć na ponowne zmotywowanie się. Tylko musi być to coś, na czym Wam bardzo zależy :) W moim przypadku będzie to przeznaczenie z góry założonej, uzbieranej przez ten czas sumy na zakupy w moim ulubionym sklepie. Każda może wymyśleć sobie, co jej najbardziej odpowiada i sprawi największą radość i satysfakcję. Co myślicie o tym? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sabalka007 nie martw się. Każdy miewa chwile słabości. Zrób sobie jutro faktycznie oczyszczający dzień (polecam wode z cytryną i imbirem). Najlepiej unikać węglowodanów, postaw może bardziej na jogurty, kefir, warzywa i owoce. Będzie dobrze! p.s. może stopke dodasz? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Voguegirl, bardzo fajny pomysł z tym celem :) Raz kolega mojego brata, zapytał się mnie, czy nie zazdroszczę czasem tyłka swojemu bratu :/ bo akurat stanęliśmy tyłem do niego obok siebie. ...No niestety, zazdroszczę! :) Dlatego nad tym muszę najbardziej popracować :) Swoją drogą-chamsko się zachował, niestety nie powiedział tego żartobliwym tonem. Stopkę ustawię w niedzielę, bo okazało się, że wtedy będę miała szansę się zważyć :) Wystartowałam z 64 kg :) Moim celem w takim razie będzie kupienie spodni w rozmiarze 36. a co! to jest moje marzenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ahh zazdroszczę, ja startuję z 67... Faktycznie, nie za ciekawie się odezwał. Ale mnie takie sytuacje jeszcze bardziej motywują. Pewnie ciebie tez. Super, mam nadzieję że reszcie też się ten pomysł spodoba i do nas dołączą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powróciłam do świata dbających o swoje doopsko;] cały dzień dietetyczny,głodna nie jestem ,a należał się dzień odpoczynku dla mojego żołądka ;] miałam się dziś zważyć-tak kontrolnie ale zostane jednak przy ważeniu w środowe poranki;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie weekend przeszedl nie do konca wg zalozen bo na sniadania bylo pieczywo a w sob alkohol (tyle ze nie na sniadanie) Dzis wyrownuje ograniczajac od rana kal. Nie chce przekroczyc 1000. Moja nagroda za schudniecie kilku kgramow bedzie poczucie lekkosci i swobody. Zawsze musze chowac brzuch, bo powiem wam, choc w naszym gronie to moze nietakt, ze osobiscie bardzo mnie raza faldy i tluszczyki wszelkie lub obcisle ubrania opinajace sie na takowych oponkach. Kiedy zrzucam wage lub kiedy uprawim sport czuje sie super w swoim ciele. A kase na raie oszczedzam i nic sobie nie kupuje, bo w tym roku chce porobic super prezenty pod choinke:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) u mnie dzień minął z małą dawką jedzenia, na dodatek z połowę tego spaliłam na basenie :) więc bardzo na plus :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kad
ja tez dokladnie chce schudnac 7 kg :) myslicie ze to mozliwe do sylwestra tyle zrzucic z 56 / 163cm ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kad, oczywiście, że tak :) Tylko zacznij najlepiej od jutra, warto się przełamać, chociaż to bardzo trudne z dnia na dzień odmówić sobie wielu przyjemności :) Ale później będzie ogromna satysfakcja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kad
moze mi sie uda :) wtedy wazylabym 49 kg jestem tez na innym topiku ale tu tez bede sie wpisywac i sledzic jak Wam idzie:) bo mamy taki sam cel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kad
dam Wam motywacje www.fotballfrue.no

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ahh dziewczyny... Powiem Wam, że mimo iż robię wszystko dobrze, jem mało i regularnie to jakoś dziwnie się czuje. Kryzys? Mam wrażenie że nic to nie da... To pewnie tylko chwilowe załamanie, jutro mam nadzieję będzie lepiej. No i zaczęlam podnosić ciężarki zeby rece troche wyćwiczyć. W środę ważenie, zobaczymy czy będą jakieś efekty... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
voguegirl łącze się w bólu. Tez sie bardzo pilnuję a mam wrażenie, ze bardziej "puchnę". Waga praktycznie ani drgnie, bo co to jest 0.5kg?? Kryzys, kryzys, kryzys!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
donia29 Dzisiaj juz jest lepiej pod wzlgędem psychicznym. Fizycznie nadal czuje się gorzej... Ja bym się ucieszyła nawet ze spadku tego 0,5kg... Jakoś trzeba zacząć, a to mnie zmotywuje do dalszej walki. Gorzej, jeżeli waga pokaże więcej niż tydzien temu (z czego bardzo bym się zdziwiła)... No cóż, zobaczymy jutro z rana ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! u mnie też kryzys malo ćwiczę i mam zachcianki na zakazane jedzenie niestety zjadlam pożywne śniadanie na obiad gotuję kapuśniaczek a dziś naprawdę lekka kolacja bo własnie te wieczory mnie gubią jutro się zważe bo mąż mi dzis kupi baterie do wagi no zobaczymy na czym stoimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja czuje sie napeczniala od duzej ilosci warzyw. I zaluje ze w weekend sie nie staralam, bo nie dosc ze ostatnio wyciagnelam z szafy pasek to jeszcze dorobilam w nim jedna dziurke, a po weekendzie przypompowalam jakby wiec krok w tyl. Ale nawet jesli czasem mi nie wychodzi to i tak jem zdrowiej, regularniej i mam zamiar sie tego trzymac chocby z potknieciami. Nie chodzi mi o to zeby schudnac i wrocic do poprzedniego sposobu jedzenia. Takze zniose to jesli w najblizszych dniach nie zmniejsze obwodow i moge poczekac na maly spadek kilka tygodni. Byle nie zarzucic obranej drogi. Olenka mi tez najciezej wieczorami. Dzis kolacja o 19 a potem mam przygotowany zestaw herbat, ktorymi bede zabijac zachcianki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dammapik-- dobrze mówisz. Ważne, żeby po małych potknięciach kontynuować wdrążanie nowych nawyków a nie załamywać się i wracać do starych :) Dzisiaj miałam ciekawą sytuację, wybrałam się ze znajomymi do mcdonalds'a. Patrzyli na mnie z ogromnymi oczami jak im powiedziałam, że na nic się nie skuszę. A jak zapytali dlaczego, to odpowiedziałam jedno- bo to nie zdrowe, nie chce zaśmiecać sobie organizmu. Gdybyście widziały ich miny :-) Oni są tego świadomi, tak samo jak są świadomi szkodliwości energy drinków, a mimo to dalej w siebie to wrzucają. A ja już dawno powiedziałam NIE i czuję się o niebo lepiej, że już nawet mnie do takich rzeczy nie ciągnie :) dzisiaj miałam satysfakcjonujący dzień, dodatkową motywacją jest jutrzejsze ważenie. Zżera mnie ciekawość, co waga mi powie :) ktoś się jeszcze jutro waży? Jak się czujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
voguegirl szaco wielkie dla ciebie ze wysiedziałas tak w tym mcku masakra:) ja się jutro ważę przed chwila wypilam sok z marchewki i jabłka sama robilam i jeszcze mnie czeka szklanka kefiru z otrębami i siemiem lnianym i oczywiście też herbatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś usłyszałam "chyba schudłaś", jednak jeszcze się tak nie czuję. Chyba przed okresem napęczniałam, nienawidzę tego. W mcdonald's jem tylko sałatki i owocogurt-jest pyszny! :) Nie mogę się doczekać niedzielnego dostępu do wagi :) I trzymam kciuku za wasze ważenia :) bo wiadomo, spadek choćby mały, motywuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień Dobry, Dzień Dobry! ;-) mój dzień zaczął się super-- od ważenia. Waga pokazała 0,6kg mniej! Wiem, że dla wielu z Was to pewnie nic ale ja się bardzo cieszę :) Szczególnie że początek to, jak wiadomo, wzloty i upadki. Teraz mam nadzieję będzie coraz mniej błędów. :) zaraz zjem pyszne chlebki razowe (te chrupiące) z serkiem homemade :) do tego herbatka (albo kawa)? Ktoś się jeszcze dziś ważył? Uaktualniam stopke!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! waga pokazała 58,3 kg nie mam porównania bo dopiero kupilam baterię zobaczymy za tydzień zaczęłam pić czerwoną herbatę 3 razy dziennie no zobaczymy vogu.. super :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roozważnaIromantyczna
Cześć dziewczęta:-) czy mogę się dopisać do Waszego grona? mam 25 lat, 172cm i waże 59kg. Odchudzam się od zawsze, mój rekordowy wynik na wadze to równiutkie 70kg, jakies 3 lata temu. Tym razem startowałam z wagi 63kg. Ograniczyłam tylko ilość jedzonka, nie ćwicze :-( bo w ogóle nie mam na to czasu. Waga spada baarrrdzo wolno, na "diecie" jestem od połowy października. Liczyłam na to, że osiągne cel dużo szybciej, chce dobić do 56kg. Mam nadzieję, że będę mogła do Was dołączyć w zmaganiach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sr bede wchodzic z ciekawoscia, bo choc sama wagi nie mam, to bardzo mnie ciekawia wasze wyniki. Super ze sa efekty! Rozwazna idziesz jak burza. Waga fajna i mimo to taki spadek w miesiac!! Moja droga 4 kg to ja tylam w 4 lata a ty mowisz ze to powolny spadek wagi?? :) napisz plis co to znaczy "ograniczenie ilosci jedzenia" u ciebie. U mnie czuje ze dzis bedzie do konca ok. Same warzywa gotowane, kefiry, na kolacje planuje cos bialkowego - moze dobije do 1200 kal Wszedzie w sklepach pelno slodyczy w siatecznuych kuszacych okladkach. Ale chyba ostatnia czekolada zaspokoila moje zapedy i jestem nieczula na takie obrazki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vogue ty w mcdonaldzie moglabys poskromic swoje komentarze bo znajomi gotowi pomyslec ze wstapilas nie do kafeforum lecz do jakiej sekty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozważnairomantyczna-- zapraszamy i ciepło witamy w naszych skromnych progach ;-) koniecznie zdradź swój sekret na taki spadek wagi! dammapik: oni już myślą, bo od dłuższego czasu jem zdrowo i na dodatek medytuje i uprawiam joge... Dla nich to sekta a dla mnie- styl życia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Kobietki z mojego punktu widzenia nie jest to taki spektakularny spadek wagi... chyba za bardzo chciałam osiągnąć wymarzoną wage i myslalam ze w tydzien wszystko załatwie, a tu lipa:-( troche zmieniłam swoje nastawienie, wiem, że potrzebuje czasu i wszystko sie uda:-) moje ograniczenie jedzenia polega na jedzeniu połowy tego co normalnie bez diety bym pochłonęła hihi jem słodycze bo bez nich sie nie da zyc :-) jem chleb ale tylko ciemny, malo ziemniakow, duzo miesa i surówek. Pije duzzzoooo zielonej herbaty I tak sobie dietkuje od miesiąca Na długi weekend styczniowy wyjezdzamy z chłopakiem i znajomymi w góry, bedziemy pewnie pół dnia spedzać w basenie i na te właśnie chwile chce sie odpowiednio przygotowac, nie chce sie wstydzić sadełka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×