Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

black_angel23

Zrzucam zbędne kg!! Od dziś walcze sama se sobą, czy ktoś się przyłączy??

Polecane posty

black angel no bo tu sa lepsze zarobki i tylko to nas popchnelo do tego zeby sie tu przeprowadzic poza tym moj brat tu juz mieszka i jakos nie bylo mi zal zostawiac wloch.. wgl ten kryzys tam jest pracy nie ma ...szkoda tylko ze zimno jak w pl tu jest ;/ nie przejmuj sie bo ja tez zjadlam pol kebaba bo moj mi kupil.. caly dzien bylo ok ale mowie jak juz mi kupiles to zjem ;p golodupce powiadasz.. to tak samo jak my.. ledwo coszarobisz to sie wszystko rozplynie niewiadomo gdzie... mam nadzieje ze teraz jakos wyjdziemy na prosta i wreszcie bedzie dobrze ;D juz nie moge sie doczekac mieszkania ;D i glowa do gory ;) moze tesciowej sie poprawi albo calkiem wyjdzie z tego bo narazie widze ze kiepska sytuacja te worki itp..;/ moja babcia tez jest chora i ostatnio jakos dziwnie zaczela sie zachowywac jakby myslala ze juz z tego nie wyjdzie;/ smutne to nasze zycie .. ale trzeba myslec pozytywnie co niE? uff a wiec jutro ostro z dieta a w sobote idziemy na urodziny do knajpy i nie wiem jak to bedzie ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie fajnie black_angel, z mamą twojego. Teraz to tylko pozostaje mieć nadzieję, że taki stan nie potrwa długo bo to strasznie wykańczające jest i dla chorego i dla jego rodziny. Co do perspektyw na życie to u nas to jest tak w miarę. Ja mam dobrą pracę i mieszkanie ale ta praca to też nie jest szczyt marzeń i zarobki też nie są jakieś oszałamiające. Natomiast mój ma pracę beznadziejną, zarabia niecałe 1300 zł, i jak tu myśleć o założeniu rodziny? Nawet jak urodzę dziecko to nawet nie będę mogła iść na urlop wychowawczy bo z samej pensji mojego się nie utrzymamy a żeby dostać zasiłek wychowawczy zabraknie nam dosłownie paru złotych. Wiem, że w razie co to rodzice by nam pomogli ale to nie jest dobry sposób na życie. Mój chłopak ciągle gada o zmianie pracy bo w tej co ma to wszystko i wszyscy już go wkurzają i chodzi tam z wyraźnego przymusu, no ale to łatwiej powiedzieć niż zrobić jak nie ma studiów a teraz nie dość, że pracy jest mało to jeszcze nawet na najgłupsze stanowiska sobie wymyślają wyższe wykształcenie. Dzisiaj jakoś nie miałam apetytu więc jadłam dopiero obiad o 16, ziemniaki polane trochę masłem z tartą bułką i wypiłam 2 szklanki mleka w ciągu dnia. Miałam zacząć kopenhaską znowu ale jakoś zawsze zapomnę. Spróbuję jutro pamiętać:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na diecie...
sandruś --- spokojnie zjadłam dziś więcej niż napisałam. i nie chudnę już, więc nie jest źle . po tych kanapkach na śniadanie zjadłam filet z kurczaka upieczony na oliwie, 2 buraki, ketchup i 2 kanapki (grubsze tak mi się ukroiły) z masłem i serem białym 0% tłuszczu poćwiczyłam na steperze 35 min, ale to tylko dlatego żeby wyładować stres.. bardzo ale to bardzo ktoś mi dziś dokouczył... i przykro mi się zrobiło :( Ja tutaj z sercem na dłoni wychodzę.. z reguły jestem dobrą osoba traktuję innych tak, jakbym sama chciała żeby mnie traktowali... a ktoś zrównał mnie z ziemią. no ale nic.... co do pracy to teraz ogólnie z nią nie jest za dobrze, moja sistra długo szukała bardzo i tylko na staż udało jej się załapac i nie wiem co będzie robić jak się staż skończy na koniec lutego. ja prace mam średnią, zarobki średnie, a dojeżdżam prawie 70 km w jedną stronę.. dobrano c:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale się rozpisałyście :) Jeszcze tego nie przeczytałam, ale obiecuję nadrobić zaległości. Wiecie, już myślałam, ze zejdę z tego świata :O Mam taki paskudny okres od 2 dni, że masakra :( Moja siostra jak na mnie spojrzała to zapytała "zdechłaś tak?" :D To w nawiązaniu do nowych Smerfów, gdzie Gargamel najpierw wrzucał gdzieś Klakiera bo sam się bał iść, a potem pytał "Klakierku zdechłeś, tak? :D W każdym razie jak będziecie chciały to obejrzyjcie sobie Smerfy :D I było zero ćwiczeń i ogromna potrzeba słodkiego :O A zaraz poczytam co u Was, bo w weekend miałam zajęcia na uczelni i mam zaległości :) I jestem happy bo zdałam super trudny egz na 4+ :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
będę miła gratuluję 4+ to ekstra :). Żeby mnie takie szczęście spotkało na obronie w czwartek, ale myślę tu o szczęściu chociaż na 4, bo jak będzie 3+ to się zapłaczę, ze jakaś tępa jestem. Dziewczyny ja jestem grubą świnią przed chwilą sie zważyłam a na wadze 82 kg. No i co, wiem,że jest wieczór i jadłam i piłam, ale to i tak za dużo, powinno być 81. Czemu to wszystko jest takie niesprawiedliwe. Jak prędzej nie dostane tego okresu to naprawdę nie wiem co jutro zjem, wszystko za mną chodzi i woła mnie "zjedz mnie" "zjedz mnie", po 18 przed ta siłownią zjadłam tyle rzeczy, ze aż wstyd się przyznać i się nie przyznam :(:(:(:(:(. Co do pracy to ja swoją lubię, ale coraz gorzej się robi :(. Niby źle nie zarabiam, aczkolwiek nie jest to tyle ile bym chciała ale przy dobrym miesiącu uda się nawet 2000. Mój T. pracuje w niektóre weekendy w restauracji, czasem w tygodniu jak ma wolne w szkle, kończy w tym roku magisterkę. Aczkolwiek nei wiem jak będzie z tą jego szkołą teraz bo tak na dobra sprawe to jak jego Mama wyszła dziś ze szpitala to będzie potrzebny na okrągło w domu, nie wiem jak on to połączy wszystko. Co do perspektyw do zycia w naszym kraju to jakoś ich nie widzę, mam nadzieję że któregoś razu obudzę się i okaże się że ciocia z Ameryki (której nie mam) przepisała mi spadek za który kupie mieszkanie i będę miała możliwość mieszkania w nim ze swoją rodziną... Nie??? Zły pomysł.... No dobra schodzę już na ziemię ;(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo w Pl to w wiekszości pensje są za małe żeby żyć i za duze żeby umrzeć. Tak gdzieś słyszałam. Ja nie narzekam, mam te 2 tys na rękę bez premii. Premie były miesieczne i wychodziło średnio 2,4tys. Teraz bedą kwartalne i nie wiem jak wyjdą. Z samego założenia mają być lepsze. Wszystko byłoby pięknie gdyby ta praca taka niepewna nie była. Sama umowa na stałe niczego nie zapewnia. Co do obrony to spokojnie zdasz. Oni nie są od oblewania :) Ja licencja obroniłam na 5 i na dyplomie też mam 5. Bałam sie jak cholera, ale jak zaczęłam mówić to nie mogłam skończyć :D Teraz walczę o srednią na mgr, bo nieskromnie powiem,ze też chcę mieć 5 na dyplomie :classic_cool: Szkoda mi, ze już kończę te studia. Moze pomyślę o kolejnych :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
będę miał zazdroszczę Ci, ja nie mam takiej pięknej średniej, szczerze to uczyłam sie tylko tego co mnie interesowało i jak tak zliczam te moje ocenki to 3 i 5 oczywiście 5 z tego co mnie interesowało a na 3 zliczałam sobie tylko to co musiałam. Teraz wiadomo żałuę ale czasu się nie cofnie. Co do magisterki to nie idę jak na razie. Moze za jakiś czas coś mnie skłoni do tego ale nie teraz :). Zawsze mozesz iść na jakieś studia podyplomowe, niegdy nie wiadomo co się może przydać :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czemu nie idziesz na mgr, jeśli mogę spytać? Potem jest cieżej się przełamać sie i wrócic na uczelnię. No i gdybyś chciała szukać innej pracy, to jednak mimo wszystko na mgr lepiej patrzą. A jeszcze jak ma doświadczenie to już w ogóle super. Ja zawsze miałam dobre oceny. Nigdy nie mogłam zdecydować się czy jestem bardziej humanistką czy matematyczką. Jednakowo wchodzi mi teoria np z prawa i jakaś zawiła matma. Ale fakt, ze się uczyłam. Mam takie dziwne myślenie, ze jak nie umiem to nie zdam. I albo umiem albo nie. Nigdy nie mogłam się przekonac, ze jak się umie połowę to też się zdaje bo są inne oceny. Troche zbyt ambitna jestem. Ale już tego nie wyleczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No bo widzisz są osoby zdolne i ambitne i te mniej zdolne i leniwe ja należę do tej drugiej grupy :). W tej chwili nie myślę o mgr w zasadzie nic to nie zmienia z mojego punktu widzenia, jeśli się zdecyduję to na pewno na zaoczne, ale wiadomo jak jest na zaocznych. Ale się nie wyspałam... od rana jestem zła jak osa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na diecie...
cześć Nawet nie chce wiedzieć ile ja dziś do pracy jechałam :( i na dodatek się spóźniłam 20 min... dlatego właśnie nie znoszę zimy... co do studiów, ja robiłam licencjata dziennie , później do pracy i po roku na mgr na zaoczne.. cieszę się, że poszlam wtedy bo teraz by mi było bardzo ciężko się zmotywować. zawsze uczylam się dobrze zależało mi na ocenach ale na mgr całkowicie odpuściłam i liczyło się tylko żeby zdać... ale wynikłao to z tego, że nie wyrabiałam brakowało mi czasu na uczenie się i wszystko po łebkach trochę z tego trochę z tego... dziś na śniadanie: była 1 mała kromka chelba z ziarnami z łyżeczką masła i plaster twarogu + sok vitaminika małyu póćźniej zjem kiwi i mandarynkę i mam jeszcze kanapkę z twarogiem na obiadokoalcję zupę ale nie wiem jaką chyba jarzynową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki ;). Ja dziś w pracy jadłam niedobre jedzonko, dziewczyny namówiły mnie na chińczyka no i w końcu się zgodziłam :). Ale powiem szczerze, że się cieszę bo chyba tego mi brakowało. Dostałam dziś @ i to pewnie dlatego wczoraj miałam takie ssanie na wszystko co mi w ręce wpadło, jadłam jak szalona, no coś strasznego poprostu mówię wam. Ale mam nadzieję, ze moja waga już jutro wróci do normy i będzie wskazywała 80 a później znowu będę walczyć z dalszymi kilogramami. Dziewczyny a może wymyślimy sobie coś co będziemy robić wszystkie, jakieś ćwiczenie, jakieś jabłka, jakieś nie wiem co, ocet jabłkowy czy co jeszcze, no sama nie wiem ;). Tak mi coś dziś do głowy przyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) jakieś wspólne zajęcie to odbry pomysł. Tylko ja jabłek nie cierpię 😠 A ocet jabłkowy piłam swego czasu i nic to nie dało. W szafce nadal zalega gdzieś cała butelka. Więc moze pójdźmy w stronę ćwiczeń. 🖐️ ja głosuję za robieniem brzuszków codziennie. Co na to reszta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No brzuszki mogły by być chociaż też ich nie znoszę bo zanim się zatoczę do góry to juz jestem na dole, za ciężka jestem. No dobra to ile tych brzuszków 10 :):):):) hihi na początek??? A moze to jakieś tam A6W?? Tylko ja nigdy nie rozumiałam tego jak to tam się robi, trzeba by było się nauczyć znowu! Dziś mnie wkurzyła moja kierowniczka która też chodzi na ta siłownie co ja i mówi do mnie, Sandra a ile Ty chcesz schudnąć? Ja jej powiedziałam, ze ni wiem bo jak narazie to moja waga zatrzymała sie i nie chce się poddać i spadać, a ona do mnie ze w takim razie już nie schudnę, kurde znawczyni tematu się znalazła no...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na diecie...
Cześć :) ja dziś 36 min na steperku znów sandruś co do tych brzuszków mi by się przydały ale nie cierpię ich :D dziś zjadłam nawet ok: śn: 1 kromka chleba z ziarnami, 1 łyżeczka masła, plaster sera białego mały sok vitaminka w pracy: 1 kiwi i 3 mandarynki obiadokolacja: mała miska zupy jarzynowej i 3 nieduże racuchy z mleka i jabłka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na diecie....ależ Ty mało jesz? Cały dzień w pracy i dwa owoce jedynie? To ja rano zjadłam 2 jajka na miękko i 2 kromki pieczywa z żółtym serem. W pracy serek wanilowy ok 12, potem ok 14 małą pizze. Wiem, ze ta pizza to porażka, ale już sama nie wiem co mam jeść. NIc mnie w tym sklepie nie zadowala żeby można było w pracy zjeść :D A po powrocie do domu gałkę ziemniaków z kotletem rybnym i ogórkiem. Nie wiem ile to wszysko ma kcal. Ale będzie jeszcze godz stepperka dzisiaj. A brzuszków i ja nie lubię, ale kiedyś jak ćwiczyłam je często miałam boską talię bez boczków. Więc chcę codziennie robić. Tylko od ilu zaczynamy? 50? 100?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) Przyłączam się do zmagań z nawykami i lenistwem, które doprowadziło mnie do ... Od dzis jestem z Wami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na diecie...
będę miła - i uwierz mi, że nie byłam głodna między posiłkami. jadłam o 07.00, 13.00 i troszkę przed 18.00 i te placki z jabłkiem to w zasadzie wmuszałam w siebie.. bo sama zupa by mi wystarczyła. a w pracy to się w zasadzie nie męczę bo siedzę na dupie, później długo w autobusie i jedyny ruch to spacer na przystanek i ten stepper w domu :) widzę, że skurczył mi się żołądek i już nie jestem wstanie tak dużo zjeść. ale waga mi już nie spada waha się w granicach 56 kg - 57 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witamy nową koleżankę i zapraszamy do wspólnej walki z kilogramami, powiedz na ile Ty ich masz w nadmiarze ? Myślę, że jeśli się mamy zdecydować na te brzuszki to zacznijmy o 50 i codziennie dokładajmy po 10, może tak będzie dobrze? Dziewczynki potrzebuje jakiejś większej motywacji, co tu jeszcze zrobić, najłatwiej by było nie jeść tyle ile organizm potrzebuje, a nie wpierdzielać jak małpa kit. Kurcze czasem dopada mnie myśl, że już nigdy nie uda mi się schudnąć i wyglądać naprawdę fajnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj ja też takie myśli mam że nie schudnę :( Ale najważniejsze to się nie spinać tylko robić swoje. Musimy nauczyć się czerpać przyjemność z ćwiczeń i z tego, ze dbamy o siebie. A efekty przyjdą z czasem :) Black Angel, ja kiedy zaczęłam chodzić na siłownię na wiosnę to spadek na wadze zobaczyłam dopiero jesienią w październiku. I to właśnie wtedy kiedy przestałam ćwiczyć. Widocznie wcześnej był jakis zastój. A jak zaczęłam chudnąć to jak na początku pażdziernika kupiłam spodnie, to po miesiącu byłu za duże. W 2 m-ce zjechałam przeszło 10kg. Nie wiem jak to wyjaśnić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więc ok, od jutra będzie 50 brzuszków. Wieczorem czekamy na odfajkowanie tutaj :) Jak ktoś nie zrobi jutro, to po jutrze robi 100 za karę :P Idę do łazienki zmyć maseczkę z buźki bo się na necie zasiedziałam i czuję, że już za długo ją trzymam bo nie mogę ust otworzyć :D:D kolorowych snów. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok dziewczynki od dziś brzuszkujemy, a gdzie reszta naszych odchudzaczek? Tylko ja i będę miła będziemy brzuszkować??? Nonono meldować się tu i to raz raz. W ogóle to dawno nie widziałam tu Klarki, gdzie jesteś kochana??? Dziewczyny ja zmykam już do pracy bo mam dziś kierowniczkę regionalną, uff juz się boję!! A jutro urlop ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na diecie...
cześć dziewczynki ja jak zwykle już z pracy do was piszę co do tych brzuszków, to ja nie obiecuję na 100% że codziennie będę ćwiczyla.. ale będe wam kibicowac :) i postaram się dalej z moim steperkiem.. pomysl fajny.. ale mogę nie zdążyć z czasem :( póki co zjadłam śn: * 2 kromki chleba z ziarnami z masłem i serem białymn * 3 łyżki platków corn flakes później kiwi i coś do tego albo jogurt nat albo 2 kanapki z serem zółtym ( zależy czy będę głodna) na obiadkolację ryba ( nie wiem jaka jeszcze) i 2- 3 buraki gotowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki. co do brzuszków jestem jak najbardziej za. tylko że ja je robie od dłuższego czasu. a ze swojego doswiadczenia wiem ze bardzo pomagja. w tamtym roku robilam je co dzien i zamiast sflaczałego brzucha mialam piekny elastyczny i plaski wiec znowu zaczelam robic Tylko ze ja robie 400 dziennie. 200 rano jak wstane od razu a 200 przed snem. i kupilam sobie juz w tamtym roku specjalna kolyskę do brzuszkow. super jest. bardzo odciaza kregoslup a brzuch pracuje , naprawde polecam, bo robi sie bardzo szybciutko te brzuszi na niej nawet nie wiadomo kiedy zleca. ja robie partiami 4razy 50 lub 8 razy 25 brzuszkow i przeplatam róznymi cwiczeniami na nogi ":) no to tyle ode mnie:) Wstawac reszta spioszków forumowiczek :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki moje kochane :). Ja już po pracy jestem :). Dziś miałam dobry dzień w pracy, oby zawsze tak było jak dziś. Zaraz zakasuje rękawy i powtórzę sobie troszkę materiał. Dziś z jedzeniem nie było źle, rano zjadłam bułkę z trójkącikiem topionego i małą porcją surówki z czerwonej kapusty później jogurt naturalny z garstką musli w domu zjadłam małą miseczkę ziemniaków z sosem z mięsa, ale naprawdę bardzo malutko zjadłam jeszcze dwie mandarynki, myślę za jak na dziś wystarczy :). Przede mną seria brzuszków, obiecuję, ze zrobię ale za troszkę. Co do takiej kołyski na brzuszki to rzeczywiście przydało by mi się coś takiego, ale to kolejny sprzęt do mojego malutkiego pokoiku który na dodatek dzielę z bratem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chorobcia, dobrze ze tu zajrzałam bo zapomniałam o tych brzuszkach :D Panno Anno, mam nadzieję, że i my niedługo dojdziemy to tych 400..jakoś ;) Napisz cos więcej o tej kołysce, albo zapodaj link. Może i ja się skoszę skoro zawodowo mam uprawiać brzuszki :D Nie wiem, ale chyba schudłam. Nie mam wagi, a cm muszę poszukać gdzieś w domu...Kupiłam spódnicę o rozmiar mniejszą. I to nie była jedyna spódnica w tym rozmiarze, którą przymierzałam w sklepie. Kocham swój stepper. Poprostu kocham ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj te 50 to nic strasznego, zapomniałam się i zrobiłam 60 :):):). A gdzie tu 400 zrobić o nie co to to nie :P:P:P. Może w przyszłości :). Dziś na siłownie nie idę bo mam @ a wtedy jestem za bardzo obolała, no i ogólnie trochę się źle czuje. To co jutro dodajemy do tych brzuszków 10 :)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spoko spoko. ja na raz tez nie robie 400 no bez przesady. :) i Naprawde wam polecam, nawet sie nie czuje ze az sie tyle robi :) i wcale nie jest taka duza, Wstawaiam tu link jak taka kolyska wyglada, sa tez pokazane przykladowe cwiczenia. http://allegro.pl/profesjonalna-kolyska-do-brzuszkow-najtaniej-i2047083477.html takie cos. ja za swoje dałam 60 w Tesco a tu widze jeszcze tansza jest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na diecie...
hej a ja 41 min na stepperku :) dziś w sumie z jedzeniem ok: śn: 2 małe kromki chleba z ziarnami z masłem i plster twarogu w pracy: 2 kiwi , 2 kromki chleba z ziarnami z masłem i plaster sera żółtego obiadkolacja: kostka ryby, 2 buraki gotowane i łyżeczka ketchupu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajna ta kołyska do brzuszków, moze kiedys kupię, ale szczerze to nie mam na nią miejsca. ja od rana tylko kawka, nic nie przełknę do póki nie będę po wszystkim, ale w zasadzie tak bardzo się nie stresuję. Dzis 60 brzuszków trzeba zrobić :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×