Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

black_angel23

Zrzucam zbędne kg!! Od dziś walcze sama se sobą, czy ktoś się przyłączy??

Polecane posty

ja jutro ostro sie biorew za diete bo jest masakra poprodstu. bylam u kumpeli i byly chipsyyyy jak ja ich dawno nie jadlam .. kupuje jutro herbatke czerowna i zaczynam zrzucac swiateczne kg ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na diecie...
lusyla90 -- ja z tobą z chęcią zacznę.. nie wiem co się dzieje z moją wagą ale teraz się zważyłam i było 59,3 kg a rano 58,5 kg.. nie zjadłam jakoś dużo zupę cebulową z grzankami i kromkę chleba ciemnego z serem żółtym i ketchupem.. \musze zrezygnować z sera żółtego, jutro będzie twaróg i jakieś białkowe rzeczy. i czuję jakiś wydęty brzuch, hmm i przed okresem chyba jestem może to dlatego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wieczorem stanelam na wadze to mialam 74 kg ;/ hehe ale jakos sie nie zalamuje ;p jak wroce do siebie to na rowerku pocwicze i moze a6w znowu zaczne ;p to od jutra bierzemy sie ostro ;D i nie ma zmiluj pyszny serniczku i piegusku ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na diecie...
hej ja dziś się rano obudziłam i miałam straszne mldości :( kiedyś wyczytałam, że pomagają migdały, więc po drodze do pracy kupiłam płataki migdałów i zjadłam trochę. dziś mam zamiar mocno się oszczędzać... mój plan dnia, jogurt naturalny, ser biąły z dwoma łyżeczkami miodu... ale wszystko zależy od tego jak się będę czula ogółnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może troszkę namieszałaś ze świątecznymi potrawami i stąd te mdłości? Chociaż ja mam tak, że jak nie jem, albo jem mało i potem sobie na coś pozwolę to też jest mi niedobrze. Z tymi migdałami nie wiedziałam. Czasem jest mi niedobrze w podróży jak długo gdzieś jadę-trochę choroba lokomocyjna. I tak sobie pomyślałam teraz, ze migdały mogłyby byćpomocne wtedy. Ja mimo urlopu wcześnie na nogach. Dobrze, że słońce świeci to przynajmniej coś mi się chce robić. Wczoraj było tak brzydko, ze poza spacerem to cały dzień przed kompem spędziłam :D Dziś jużpo kawie, na śniadanie sałatka (kiedyś na forum jakaś dziewczyna zapodała przepis- moze kojarzycie "nareszcie smukła magda" ) , no i teraz popijam zieloną herbatę, a potem wyruszam na miasto. Miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewuszki ;D jak powiedzialam tak zrobie ;D ide na sniadanie zaraz ;d suchar z serkiem wiejskim i herbatka ;D potem chyba sobie ugotuje kalafiora z brukselka ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siemanko, ja tez zaczynam dalszy etap-poswiateczny hehe, ale nie jest zle po obzarstwie;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj mi też przybyło coś około kilograma, ale zrzucać je zaczynam od nowego roku, w sylwestra pewnie się nie powstrzymam, wiadomo jak to jest w sylwestra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki. Ja dziś na wadze miałam 81 to dokładnie o kilogram więcej jak w wigilię. Ale pamiętam że w ubiegłym roku przez te całe przygotowanie przedświąteczne nie miałam czasu jeść i też schudłam ze dwa kg. Mam nadzieję, że jakoś ze mnie zejdzie ten kilogram a potem dwa i więcej. Wiecie przecież że marzy mi się to 79..... i mniej. Coś chciałam powiedzieć...aha idę zaraz na siłownię, tylko przeczytam jeszcze raz moja pracę bo 20 stycznia mam obronę i muszę ja jutro oddać do dziekanatu a nie chcę mieć literówek bo to mi się bardzo często zdarza :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na diecie...
a ja dziś na wadze miałam 58,6 kg a w wigilię rano 58. dziś w sumie się nie przejadłam" zjadłam: -garść płatków migdałów, 2 kawy z 2 łyżeczkami cukru brązowego ( ogólnie kawy nie słodzę tylko jak mam mdłości - pomaga mi) - 1 kromkę chleba z ziarnami i 1 trójkąt (mały) serka topionego - pół kostki twarogu i 1,5 łyżki miodu - 2 herbaty pu erh, woda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na diecie to Ty dziś prawie nic nie jadłaś!!! Weź się za siebie! Właśnie przymierzałam moją czerwoną sukienkę na sylwestra, ale niestety nie wyglądam w niej jakoś mega tak jak bym tego chciała, a szkoda. Kurcze nie wiem czy ją zakładać czy nie, w zasadzie idziemy na domówkę ale tam będzie takie towarzystwo mojego T. które troszkę się wywyższa i wiem, ze jak ubiorę sie tylko trochę inaczej, albo źle będę wyglądać to obrobią mi tyłek, w szczególności dziewczyny. Och ale obiecałam się poświęcić dla mojego T. sam w sumie nie chciał iść ale już tyle razy się wykręcaliśmy z jakiejś imprezy, że tym razem nie dało rady. Dziś przyjechała Pani dyrektor mojego oddziału, nie mam z nią jakoś zbyt dobrego kontaktu, czasem powiem co mi ślina na język przyniesie. Powiedziała tylko, że jak w styczniu nie sprzedamy ileś tam tysiecy to jedna z nas 3 z obsługi zostanie zwolniona, wkurzyłam się bo na pewno na to nie zasługujemy. Wiecie co byłam dziś na tej siłowni i wkurzyłam się jak przyszłam do domu, w lodówce leżała na talerzyku sałatka jarzynowa z majonezem i zjadłam ja, ale jestem na siebie zła, już mogłam wcale nie iść na tą siłownię to by na jedno mi wyszło. Jaka ja jestem łakoma, czy wy dziewczyny też takie jesteście??? Ja od rana zjadłam bułke ziarnistą z pasztetem własnej roboty serek waniliowy musli z jogurtem naturalnym na obiadokolacje bigos i kotleta schabowego (wiem, ze tego nie powinno byc w mojej diecie ale niestety to resztki poświąteczne i mama mnie pasie) no i ta nieszczęsna sałatka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Black Angel nie załamuj się. To bardzo dobrze, ze na siłownię chodzisz. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, ze na pewno schudniesz. Ja kiedyś też ważyłam tyle co Ty teraz i jak się zaparłam tak przeszło 10kg zleciało. A jakos specjalnie diety nie stosowałam. Niestety potem przyszła zima i nie chodziłam ćwiczyć. Ale waga trzymała mi się ładnie. Już 2 lata minęło i nie mam jojo. Ale teraz znowu walczę bo chcę wyglądać jeszcze lepiej. A co do Pani Dyrektor - pewnie Cię to nie pocieszy ale w każdym banku tak jest :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laseczki kochane!! Nie załamuje się bo wiem ze w końcu schudne :). Tylko kiedy oto jest pytanie. Co do pracy to wiem, ze w każdym banku tak jest bo to już moja druga praca tego rodzaju. Dziś chyba nie idę na siłownię bo teraz robię pranie a później siostrze muszę włosy zafarbować. W sobotę kończy mi się umowa więc powinnam już dziś dostać nową umowę o pracę, ewentualnie powinni mnie poinformować co dalej ze mną. Dziś dużo nie jadła, aczkolwiek mam ochotę na coś słodkiego, mam nadzieję, że nic nie zjem :)).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki!! Co z wami, czemu się nie odzywacie co???????????? Jakoś tu strasznie pusto :(. Wiecie co zjadłam kawałeczek ciasta, ale jakoś nie mam sobie strasznie tego za złe. Ja uciekam już spać. Dostałam cynka, że przyjeżdza jutro do pracy Dyrektor i Dyrektorka... uch już się boję co teraz będzie. No ale nie ma co się martwić na zapas prawda. Trzeba być dobrej myśli :)). Dobrej nocy dziewczynki wam życzę :) Tylko tu wracajcie bo zostanę sama i co wtedy??????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na diecie...
hej :) ja już w pracy dobrze, że dziś ostatni dzień i wolne :) dziś rno na wadze miałam 57,5 kg :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewuszki:) jak tam wasze przygotowywania do sylwestra?:) u mnie pełna parą. Organizuje z moja siostrą i chłopakiem tu w Warszawie, spora imprezka się szykuje na 30 osób co najmniej wiec będę szaleć:) nawet nie chce wiedzieć ile kalorii pochłonę :0 szampan, alkohol, przekąski, których zapewne nie będę sobie żałować :) ale cóż raz w roku jest taka noc :D Myślę co tu dziś na obiad zrobić sobie i mojemu ukochanemu i nie mam pomysłów :) ogólnie nie lubię gotować ale się poświęcę już :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sylwestra prześpię, więc kalorie mi nie groźne;-) dziś spożyłam ok 1400 kcal już, koniec nie jem już dziś nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laseczki :). Dostałam umowę o prace na szczęście :). Jak narazie na rok czasu :). Zobaczymy jak będzie dalej :). Co do wagi to przed chwilą się ważyłam i nie jest tak źle ale mam nadzieję ze jutro z rana będzie tyle co w wigilię :). Byłam dziś na siłowni i poćwiczyłam :). Wiecie co kupiłam sobie wagę w Biedronce za 25 zł, elektroniczną szklaną, całkiem solidna i niedroga :). Polecam :). Laseczki ja na sylwestra szykuje sie z chłopem mym do znajomych, ale zobaczymy jak bedzie. Kupiłam sobie dziś pończochy i śmieję się sama z siebie super zestaw c:). Czerwona sukienka + pończoszki całkiem seksi ale te gacie wyszczuplające prawie pod cycki no to już nie za bardzo prawda :D, śmiać mi się chce samej z siebie :). Dziewczyny ja chcę 79 jutro jest ostatni dzień tego roku, a kto wie moze się spełni :)). Co się tak mało odzywacie co?????????????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O i powiedz, wazy dobrze ta waga? To i ja się skuszę, bo juz ją wypatrzyłam. Jak byłam kiedys w carefurze to tam jest duży wybór wag. Ale co na jedną weszłam to inaczej pokazywała. Rekordzistka ważyła 20kg mniej - mile to było nie pwiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wskazuje co do grama tyle samo co u siostry na wadze wiec chyba warto ja kupić bo jest naprawdę taniutka :)). Całkiem ładne są na nich wzorki :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja siostra też ma taką z Biedronki, dobrze waży, ale fakt że nie mam innej więc nie mam porównania. Black_angel23 skojarzyła mi się pierwsza część Dziennika Bridget Jones, jak pisałaś o sukience, pończochach i tam były, o ile dobrze pamiętam "gacie babci". Na sylwestra idę na domówkę, będzie nas do 20 osób ale jeść będę normalnie żeby nie musieć każdemu tłumaczyć że jestem na diecie, a poza tym bym i tak się skusiła na to jedzenie. Co do tej wagi to w drugi dzień świąt zważyłam się a tam kilogram mniej niż przed świętami, sobie myślę - kurcze jak ja to zrobiłam, a za jakiś czas zważyłam się jeszcze raz, tylko wagę położyłam nie na wykładzinie jak przedtem i była różnica 2 kilogramów, czyli po świętach przybył mi kilogram. Black_angel23 gratuluję umowy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe mi tez się to kojarzy z dziennikiem b.j. też mam taki dylemat czy założyć jakieś fajne gacie i wyglądać jak klucha czy te babcine pod cyski wyszczuplająco obciskające i czar seksu we mnie już pryska :):). Haha śmiać mi się chce :))> Ja tam przed świątami tak się wzięłam za te wszystkie przygotowania, że jeszcze kilogram gdzieś uciekł ale jak widać wszystko się wyrównało :)). Kurcze dzis nie byłam taka grzeczna, zjadłam troszkę majonezu :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No hej laseczki! Waga jednak nie chciała mnie zaskoczyć i połaskotać mnie po mojej próżności :). Wskazała 80,3... kurcze te 40 deko i już bym była szczęśliwsza prawie jak o kilogram :):):). Dziewczynki ja życzę wam wszystkiego dobrego w Nowym Roku! Samej pomyślności i naprawdę spełnienia wszystkich marzeń nawet tych najskrytszych :). A tym dziewczynkom które najbardziej marzą o zrzuceniu zbędnych kilogramów życzę tego z całego ❤️ ❤️ ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na diecie...
Hej Ja również życzę Wam Szczęśliwego Nowego Roku!!! ja w tym roku stety albo niestety w domu, ten rok był niby dobry dla mnie ale beznadziejnie się kończy... ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. na wadze 57,3 kg :) zjadłam już śniadanie, szklanka mleka, nie cała szklanka płatków i 3 sucharki. później planuję twaróg z makaronem, a reszty to nie wiem jeszcze Podsumowując przez tydzień schudłam 0,7 kg :) jadę zaraz na stację zatankować auto, ale pogoda u mnie brzydka (spadł śnieg) nie cierpię zimy i pierwsze muszę iść się dokopać do mojego auta :D pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na diecie nie martw się :), ja też nie lubię zimy ale tylko tak na co dzień, bo jeśli wyjeżdżam w góry to kocham zime i uwielbiam jeździć na nartach a chyba już nie pojadę w najbliższym czasie może w przyszłym roku :), kto wie :). Ja na śniadanko zjadłam troszkę sałatki z kurczaka ananasa sera i kukurydzy ale naprawde deczko. Podsumowując rok zrzuciłam kilka kilogramów i jestem szczęśliwsza o to. Gdyby jeszcze Mama mojego T. wyzdrowiała to naprawdę bym była szczęśliwsza o to wszystko. Dzis pojadę do Łodzi i znowu pojedziemy do szpitala :(, przytłacza mnie to bardzo kiedy tam jestem bo tak bardzo szkoda mi tej kobiety no. No ale mimo wszystko może lepiej będzie w przyszłym roku :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was dziewczynki w nowym roku :D Siedzimy sobie z moim chłopem sami w domu bo jakoś nie mieliśmy ochoty nigdzie iść. W każdym razie potańczyliśmy sobie do hitów lat 50 i 60 więc kalorii trochę zrzuciłam :D, ostatnio trochę nagrzeszyłam ze słodyczami, chipsami i colą więc nowy rok rozpoczynam od postanowień. Nie będę: - pić słodzonych napoi gazowanych - jeść czekolady - jeść chipsów - wrzeszczeć bez powodu na mojego chłopa - strzelać fochów o byle co Będę: - minimalizować słodzenie - przestrzegać diety - częściej zaganiać chłopaka do sprzątania - starać się być miłą dla jego kumpli - używać częściej hula - hop - trzymać się swoich postanowień dopóki nie wcisnę się w ten seksowny gorset i stringi, które dostałam na gwiazdkę - częściej golić nogi (leniuch ze mnie ;) ) No to chyba wszystko, jej aż się przeraziłam, że aż tak bardzo muszę nad sobą pracować. No ale jest nowy rok i nowy zapał. Życzę wam wszystkim najszczęśliwszego nowego roku jak do tej pory i gubienia kilogramów w tempie ekspresowym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ;D wszystkiego naj na ten caly rok 2012 ;p bylam bez neta pare dni ;/ sylwek udany powiem wam ze przez te 3 dni tyle wlalam w siebie alko i coli ze moj brzuch wyglada masakrycznie;p ale jakos sie nie przejmuje tym bo jak sie wezme za diete to wszystko spadnie ;p od dzisiaj mam nadzieje ze jakos wytrwam bo ostatnimi czasy ciagle jakies przekaski i inne duperele ;p teraz byl suchar z twarogiem i herbatka . musze sie ogarnac bo naprawde zle ze mna bedzie a to wszystko przez te swieta ;/ mam nadzeje ze paczki mnie przestana wolac i przed obiadem juz nic nie zjem ;p nawet nie chce wchodzic na wage bo chyba zawalu dostane hahah ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×