Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

black_angel23

Zrzucam zbędne kg!! Od dziś walcze sama se sobą, czy ktoś się przyłączy??

Polecane posty

Dziewczyny ale jestem świnia, najadłam się dziś jak nie wiem co. A było tak pięknie przez weekend, no naprawdę :(. Panno Anno a może warto by było iść na egzamin i zobaczyć chociaż z czym się musisz zmierzyć co?? Ja tez tak często miałam, ze brałam notatki a jak wychodziło co do czego to nawet do niech nie zajrzałam :P. Będę miła co do rajstop to widzę, ze tak samo jak ty jestem ich kolekcjonerką, dodam do tego jeszcze getry i leginsy. W sumie mam ich tyle, ze stragan bym otworzyła i wysprzedała. Jakoś często je kupuje bo uwielbiam chodzić w spódniczkach, tych dopasowanych i tych luźniejszych. Rajstopki najbardziej uwilelbiam właśnie takie co dobrze się trzymają i nie zjeżdżają z tyłka. A ze wzorkami też lubię, kabaretki też znajdę w kolekcji a co do pończoch to czasem też sobie kupię, ostatnio na sylwestra miałam. Co do firm to wiadomo różnie to bywa. Odnośnie gatty to też widziałam reklamę tych super rajstop wyszczuplających, ale podejrzewam, że cena też jest niezła. Dziewczynki ja się zastanawiam czy nie kupić sobie takiego steperka do domku, tylko ten na siłowni jest taki fajny bo się można podeprzeć ewentualnie, ale jeszcze nie wiem. Miałam wrócić od mojego T. standardowo w poniedziałek rano, ale niestety nie miałam serca zostawić go samego w domu z chorą mamą i zostałam jeszcze jeden dzień. Ta kobieta już umiera i jest mi z z tym tak strasznie źle, że aż nie chce nawet myśleć jak źle jest mojemu T. :(:(:(:(. Będę miła mi też sie przyda taki tuning i to naprawdę bardzo. Muszę sobie pazurki pomalować i jakaś maseczka i depilacja też by się przydały ale szczerze mówiąc na to wszystko brak czasu :(. Żeby nie było że jestem taka świnia to byłam dziś na siłowni i troszkę poćwiczyłam :). Chociaż to. Jutro będę pd rana biegać z ulotkami, ale nie wiem po co jak narazie to nie przynosi żadnych efektów. A gdzie jest reszta dziewczyn, już nie chce wam się pisać???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na egzamin nie musze aż tak koniecznie iść, gdyż bo to zerówka, a nie miałam czasu się zbytnio nauczyć:) więc pójdę sobie z czystym sumieniem nauczona i nie licząc, że uda się ściągnąć, Jakoś nie jestem stworzona do ściągania:) Dziś dostałam okresu więc zjadłam tylko 2 jogurty naturalne. nic nie mogę przełnąc wiec na dobre mi to wyjdzie:) stwierdzam dziewczyny, że rozsmakowałam się w czerwonej herbacie. kiedyś próbowałam i kompletnie mi nie smakowała a teraz mmmmmm :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BlackAngel- współczuję sprawy z teściową. Musi być Wam ciężko, zwłaszcza Twojemu chłopakowi.:( Nic już nie można zrobić? To bardzo poważna choroba? Co do tych ulotek to wiem o czym mówisz. Efekty z tego zazwyczaj marne. Z dzwonienia lepsze, ale swoje musisz przeżyć, bo na różnych ludzi trafiasz. Chociaż jak dzwonisz do swoich klientów raczej nic wrednego Ci nie powiedzą. Czują respekt :classic_cool: Ja już jestem w takim momencie, że przestało mi się chcieć. Kilka lat walczenia o wyrobienie planów i człowiek się uodparnia na to. Jestem po godzinie stepperu. Jak mój wysiłek nic nie da to sobie ten tłuszcz odetnę 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Troszeczkę mnie tu nie było :) ale to przez to że jakoś tak mało czasu miałam, albo za dużo rzeczy na głowie, albo znowu zrobiłam się bardziej leniwa. Co do mojej wagi to jak stanęła tak stoi, ale to dobrze bo jem póki co normalne rzeczy, jakoś nie mogę się zebrać tak na dobre żeby ograniczyć jedzenie:/ -jogurt naturalny z płatkami lubię jeść, w odróżnieniu od maślanki naturalnej z płatkami-miała jakiś taki dziwny smak, oczywiście zjadłam ale mam nadzieję że pierwszy i ostatni raz. Często jem taki zestaw bardzo rano przed pracą, nie potrafię wyjechać bez śniadania, bo zaraz w pracy byłabym głodna. A teraz do pracy biorę sobie bułkę-ostatnio nawet dwie a i tak wychodzę o 15 głodna:/-z serem zółtym+ogórek konserwowy+ketchup i moje zapotrzebowanie na pikantne jedzenie jest chwilowo zaspokojone, co nie jest łatwe bo jak się wyjdzie na korytarz to dolatują zapachy z zakładowego barku, czy tam jadłodajni, więc kusi - a już dwa razy byłam tam na obiedzie. Czytałam i czytałam bo trochę tego było, a tu okazuje się że już druga z Was mieszka w okolicach Lublina - będę miła - też studiowałam w Lublinie, ale na szczęście te czasy już za mną. Teraz praca więc teoretycznie 8 godzin i z głowy ale zawsze coś jest do zrobienia, a od dzisiaj zaczynam nadrabiać zaległości w moim angielskim, jak go miałam na 2-gim roku studiów, pół roku temu też robiłam do niego podejście, tak od tego czasu cisza, a przecież teraz to już została mi samodyscyplina i mój 12-miesięczny kurs online:) Zero ruchu nadrabiam jazdą na snowboardzie, chociaż tyle, raz na tydzień. I najważniejsze BLACK_ANGEL 23 gratuluję obrony, większość z nas wie jaki to stres i jaka ulga jak już jest po wszystkim, a do tego pracując i mając tak mało czasu - jak wielkie poświęcenie. No i w takim razie za ponad 2 lata czekamy na następną obronę :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ginger16
Heej dziewuszki.. :) Jestem nowa, a zdecydowałam sie na to że ..kurcze.. długo prowadzicie ten topik, nie powiem, zaimponowało mi to . I zdecydowałam, że potrzebuje wsparcia :D. Jestem na diecie od 3 dni. Aj.. Mam słabą wole i czasem jedzenie mnie woła i wygrywa. Albo raz cos zjem i potem jem, jem i jem.. bo mówie sobie ze i tak i tak przerwałam diete, wiec co mi tam.. A jak juz sie najem to jestem załamana, bo dochodze do wniosku że to było mi totalnie zbędne . :( Od wakacji przytyłam 10 kilo. Porażka :( I mam nadzieje ze mi troche pomożecie:P. Mam nadzieje, że nie jestem ciężarem i że nie zanudzam Was. Moje wymiary to 68 kilo na 168 cm . Może to nie jakoś barzdo duzo, ale czuje sie jak tłusta świnka ;D. Codziennie chodze na siłownie, przynajmniej na godzinke. Mam nadzieję ze to jakoś zaowocuje. ;) A i jeszcze prosze o jedna rade. Czy warto kupować l-karnitynę? Słyszałam że swietnie pomaga ;). I co z ta herbatką czerwona>? Czy warto zainwestowac ?:* Z góry dziękuję kobitki. Odezwę się jutro ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Klarka- czemu " ale na szczęście te czasy już za mną."? Okres studiów to fajne czasy. Nie sama nauka, ale Ci ludzie i klimat. Nie wiem jak przezyję zakończenie studiów, a to już w czerwcu 😭. Od zawsze była szkoła, a potem uczelnia. I praca. Potrafiłam sobie to wszystko zorganzizować i dzięki temu byłam aktywna. Boję się, że jak zostanie tylko praca to już zacznę "gnuśnieć" :D Co do angielskiego to w zeszłym roku chodziłam do empiku. To był prawdziwy hardcor, bo w pon i środę miałam aerobik, we wtorek i czwartek angielski, piątek i weekend studia no i oczywiscie pracowałam do 17. Moja mami tylko sie za głowę łapała :D Ale w tym roku piszę pracę i mam w swojej pracy okres szkoleń to przerwałam angielski. A szkoda, bo dobrze szedł i polubiłam to. Ginger16 - :) Witaj, fajnie, ze dołączyłaś. Wg mnie nie musisz dużo chudnąć. Masz mój wzrost, a ja zapatrzyłam sie na koleżankę co przy tym wzroście waży 63kg i jest mega seksi. i też dążę do tej wagi. Tak więc, u Ciebie to kilka kg :) Co do herbaty to wolę zieloną, ale czerwoną też warto pić. Mi średnio podchodzi. L karnityna dobra przy ćwiczeniach, wiec jak będziesz ćw to możesz spróbować. Lecę na stepper 🖐️ Ps. A gdzie jest "na diecie_" i Black Angel i reszta dziewczyn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na diecie...
jestem jestem ;-) tylko mam mały hardroce w pracy, nie dość że tyle [pracy to jesteśmy w osłabionym składzie... byle do piątku, od poniedziałku się unormuje co do diety ostatnie dwa dni żywiłam się prawie samymi bułkami bo najszybciej... ale nie ma jutro już wprowadzam spowrotem regularne posiłki i niestety od wczoraj zaprzestałam steperka :( waga dalej ok 57 kg lece nynhy bo o 04.30 pobudka... nadrobię wiecej pisania w piątake :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inga23
hej dziewczyny mozna sie przyłączyc? macie jakaś sprawdzona dietę która pomoże pozbyc sie oponki z brzucha .... mam 23 lata 165cm wzrostu i waże 61kg może i nadwagi nie mama ale uwierzcie przy mojej figurze ( jestem ogólnie dość szczupła ale przy moich małaych piersiach brzuch wygląda okropnie ). mam to rodzinne mama i siostry jak tyją to też wszystko im idzie w brzuch.... nie chce drakońskiej diety swego czasu (2 lata temu) schudłam prawie 10kg ważyłam 52kg ... dodam że pracuje na zmiany tzn po tyg. tydz 1 zm, tydz. 2 zm i tydz nocki więc jest mi cięzko pilnować się wymyslnych i czasochłonnych diet może macie cos prostego i skutecznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki moje kochane :). Dziś od samego ana zaczęłam bardzo aktywnie dzień :), no ale ten dzień trwa i trwa i skończyć się nie może, zaraz na szczęście pójdę spać i będzie święty spokój :)). Klarka cieszę się bardzo,że wróciłaś na topik, będzie miło jak częściej będziesz zaglądać i pisać tak jak dawniej ;). Witam nową koleżankę Ginger16 :), miło nam, ze będziesz z nami pisać. Ja lubię czerwoną herbatę ale i zielona też jest okey :). A co do tego specyfiku to nigdy go nie łykałam :P. Będę miła ja to już nie wiem jak to z tą moją pracą. Ogólnie to dwa lata pracowałam w jednym miejscu było mi nawet dobrze, ale pozmieniali się dyrektorzy i kierownicy i zaczęło się robić źle, w październiku przeniosłam się z koleżanką z którą pracowałam do innego miejsc i tam pracuje, źle jest dlatego, że nie mam moich stałych klientów bo to nowiutki oddział otwarty w październiku;/. Wspomagam się tylko tym, że mam trochę numerów do starych klientów i powoli ich ściągam do siebie, ale też nie wiem czy dobrze bo nie wiadomo ile czasu tu popracuję. Zaczynam powoli szukać pracy w Łodzi, ale tak na prawdę to ciężko jest, nie wiem jak uda mi się wybić w takim wielkim mieście. Dziewczyny w dzisiejszym dniu nie było diety ;/. Odwiedziła mnie siostra i zjadłyśmy paczkę chipsów i czekoladę ;/. Jutro na pewno pójdę na siłownię ;), ale muszę chodzić na godzinę tak jak kiedyś bo w końcu moja waga sie na mnie zdenerwuje i pokaże mi znowu kilogram więcej ;(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inga polecam Ci raz lub dwa razy w tygodniu wyjście na siłownie i tam uda ci się popracować nad brzuchem :). Są różnego rodzaju maszyny i można na nich poćwiczyć a i warto popracować nad formą. Co do diety to żadna z nas nie ma chyba jakiejś z góry ustalonej staramy się jeść mniej, ale wiadomo zawsze to nie wychodzi ;/. Może postaraj się jeść 1000 kcal dziennie i coś się uda :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj z tymi dietami to bez sensu. Jak będziesz się głodzić czy ograniczać drastycznie to waga Ci poleci, a proporcje pewnie nadal zostaną. Musisz wziąć się za ćwiczenia i to głównie na brzuch, ale i na biust! ;) Moja nowa koleżanka w pracy chodzi do dietetyka, ale ona zaczynała od 25kg nadw. od ciąży. Jakoś sama schudła 10, a z resztą się buja. I w sumie dietetyk jej cos pomógł, bo je regularnie i w półtora m-ca zgubiła 8kg. I chwali mu się, że nie wymyśla jej dziwnych posiłków tylko to co każdy je. A minus ma ode mnie za to, ze dziwnie je komponuje. Np na drugie śniadanie rozpisał jej 2łyżeczki serka wiejskiego, 1 łyżkę tuńczyka, 2 łyzeczki czegoś tam ...w każdym razie troszkę tego troszkę tamtego. A ja sie pytam co zrobić z resztą tego jedzenia np. serka wiejskiego bo na kolejny posiłek już jest coś innego przewidziane? Trochę bez sensu :O BlackAngel- z pracą w bankach tak jest wszędzie. Mnie w kwietniu 5 lat stuknie jak w tym siedzę. Dziwne, że to aż tyle. A Ty z jakiego miasta jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
będę miła z tymi dietami to jakoś tak jest, że każą jeść często i mało a w dodatku mieszane te jedzenia i to na maksa, no kto by zjadł serek wiejski z tuńczykiem? Chyba bym się zwymiotowała... Ja jestem ze Skierniewic :). Między Łodzią a Warszawą :). Uciekam już spać 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miedzy Lodzia a Warszawa
to lezy Lowicz a nie Ski-ce :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak Łowicz też leży między Łodzią a Warszawą:P. Ale Skierniewice są centralnie po środku :P:P. Ja zaraz uciekam do pracy tylko się jeszcze troszkę ogarnę bo dziś znowu przyjeżdża Pani Kierownik Regionalna - aż się boję :(. Właśnie piję sobie Kawkę i myślę co będę jadła na śniadanie, ale myślę, ze będzie to bułka i jakaś wędlinka chuda, albo coś w tym stylu, a na później nie mam pomysłu w każdym bądź razie coś sie wymyśli :). Będę miła z moją teściową to jest już strasznie źle. Mój chłopak zrobił już chyba wszystko co był w stanie, a jednak nic to nie da bo choroba jest silniejsza. Walka z rakiem woreczka żółciowego, walka z rakiem spraw kobiecych i przeżuty do żołądka do wątroby. Najgorsze jest to, że ta Kobieta była okazem zdrowia, nigdy nie chorowała i zawsze bardzo dbała o zdrowie. A tu takie coś. W tej chwili ma podłączonych kilka worków do siebie, jeden z żywieniem pozajelitowym, drugi do spływania zółci, trzeci do wymiotów. Organizm jest juz tak wyczerpany, że ledwo mówi. Mówię wam jak jadę tam i to widzę wszystko to serce mi się kraja. Mama jest juz w domu, ale to i tak jest bardzo ciężki czas dla mojego T. :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ginger16
heeh ;) Macie rację że diety są do kitu.. To własnie przez nie tak sie roztyłam.;( Głodówka, a jak nie wytrzymywałam to siup na jedzonko ;D. Nikomu nie radzę stosowac diet, tym bardziej jesli ktoś wygląda wporządku.;D Klucz do ładnej figury to wysiłek fizyczny i ograniczenie wysokokalorycznych produktów .:) A no i muszę się pochwalić, że odkryłam nowy patent..Gdy jestem głodna sięgam po puszkę z warzywami Bonduelle ;D Ma to zadziwiająco mało kalori.. super ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Black Angel, to na prawdę przykre co piszesz.Najgorsza jest ta bezsilność. Współczuję :( Z tego co piszesz, to widzę, ze i w skokach też jest nagonka na pracowników, a myślałam, ze tylko w bankach i to niektórych tak jest. Ale wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma... W zasadzie to ja lubię swoją pracę, ale ten nacisk i rozliczenia sprawiają, że się wszystkiego odechciewa... I tak sobie myślę czasem, ze już wolałabym w urzedzie pracować za mniejszą kasę. Ale mniejszy stres, mniej obowiązków i odpowiedzialności, no i kończy się pracę o 15 a nie po 17. Zaraz wskakuję na stepper. Dobrze, ze go kupiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na diecie...
będę miła --- w jakim banku pracujesz? może jesteśmy koleżanki z tego samego banku hehe to by było ;-) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na diecie...
a pracy w banku mi idzie 6 rok. co do diety to w tym tygodniu nie przykładam większej wagi do tego co jem ( tzn nie są to jakieś kaloryczne rzeczy - i słodyczy też nie ruszam) ale wyjątkowo dużo jem pieczywa i bułek i chleba ciemnego i mam wrażenie, że posiłki są większe objętościowo. póki co na wadze nie widzę wzrostu ani spadku mało też ćwiczyłam , dziś tylko 25 min steperka i 50 brzuszków. dobrze że jutro już piątek i ten wariacki tydzień się skończy.. dziś praktycznie sama byłam z jednym nowym kolegą, który dopiero się uczy ... sanduś-- co do mamy Twojego chłopaka to bardzo mi przykro, najgorsza jest taka bezsilność, tak bardzo byś chciała ulżyć jej w cierpieniu ale nie da się :( Nie przeżyłam w rodzinie takiej choroby i jedynie jestem wstanie domyślać się jakie to straszne :( zbieram się spać, weekend mam nadzieję coś więcej poćwiczyć.. brakuje mi tych codziennych ćwiczeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na diecie..nie chcę pisać nazwy banku. Ale napisz jak ma na imię główny prezes Twojego to sprawdzimy :D Zeszłam mokra ze stepperka. Wiecie, załamałam się, bo rano się mierzyłam i po tyg ćwiczeń zamiast mniej przybyło 2 cm w biodrach. Co jest? Nie objadałam się, słowo. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na diecie...
będę miła--- imię na K. i to facet :) a Twój?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na diecie...
będę miła -- wcześniej tzn w zeszłym roku był też prezesem Pan J. :D no ale teraz jak nie jaki Pan K. więc to chyba nie ten sam Bank?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ginger16
Hehe widze , ze mało tu piszecie o jedzonku i chudnieciu;) A ja mam zamiar zostac przy tym ;) A musze sie pochwalic tym że wazę juz 36,6 po rannym siusianiu ;) Schudłam w takim razie 1,4 kg :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej lasencje ;p wrocilam ;p diete zaczne od poniedzialku jak pojade na wieksze zakupy bo jak narazie nic nie mam za bardzo w lodowce. wczoraj sie wprowadzilam wreszcie :) aczkolwiek nudy ;/ siedze sama narazie pracy zadnej nie widac na horyzoncie ;/ przynajmniej mam czas na nauke jezyka :) glowa mnie boli ;/ chyba od okresu juz 2 dzien i tabletki nie pomagaja ;/ dzwonilam do mamy i troche mi sie smutno zrobilo bo troche z nia pogadalam i musiala konczyc bo brat z zona i coreczka przyjechali. obejrze jakis film chyba albo zdrzemne sie bo jakos dziwnie dzisiaj mi :/ aa laski nie wiecie jak usunac taki brzydki zapach plastiku z czajnika elektrycznego ? probowalam octu ale nic nie dalo ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ginger16
oo hej lusyla90 ;) Kurcze wcale nie masz nadwagi, to coś podobnie do mnie, a mimo to i tak nie pasuje mi mój wygląd ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. Całkiem olałam dietę ostatnio i aż wstyd mi było tu pisać. No ale wracam. Wczoraj miałam całkiem udany dzień z dietą bo się nie złamałam. Teraz cofnę się do dalszych stron i nadrobię zaległości w tym co wy naskrobałyście:) Jedzenie dzisiaj: 2 kanapki z ciemnego pieczywa z masłem orzechowym: 300 kcal 1 grejpfrut: 45 kcal jogurt 0% tłuszczu z suszoną śliwką: 145 kcal zupa brokułowa z ziemniakiem: 145 kcal 2 kanapki z żółtym serem i ogórkiem kiszonym 190 kcal Zaraz będę odgrzewać zupę bo wczoraj gotowałam :) Od 3 dni kręcę hula hopem po 30 min.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na diecie...
hej a ja dziś pók co śn: * 1 kiwi - 42 kcl *jogurt naturalny z danone ze zbożami 160 kcl * płatki cirnflakes 60 kcl * łyżka płatków migdałów 50 kcl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co by się nie oszukiwać niestety kilka z nas zawaliło z dietą, w tym oczywiście ja. Ale cóż wszystko przed nami. Nie warto się odchudzać na siłę i się tak strasznie męczyć, bo prędzej czy później przyjdzie taki czas, że będzie nam się chciało odchudzac, potrzebna jest motywacja. Będę miła - napisałam tak bo lubię jak mam coś w mój sposób zorganizowane, czyli odbębnione co mam do zrobienia i reszta dnia wolna, zero nauki którą muszę przyswoić żeby zdać egzamin czy kolokwium, tak to tylko nauka dla przyjemnosci, powoli, chodzi głównie o mój angielski, robię to tylko i wyłącznie dla siebie.Wiem jestem leniwa. pracuję w państwowej firmie i to też jest pewnego rodzaju wygoda, wcześnie kończę a i stresu mam mało, póki co, a pracuję z miłymi osobami. Co do waszych rozważań nad bankami to nigdy się tam nie widziałam, po prostu praca nie dla mnie, żeby coś osiągnąć i się wybić trzeba duużo pracować i poświęcać swój wolny czas niekiedy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O miło, że wróciłyście :) Każdy ma grzechy przy odchudzaniu. Ale nie wolno się poddawać. Wiosna idzie, mamy wyglądać bosko :classic_cool: Ja tam ciagle grzeszę w diecie, ale diety jako takiej nie mam. Jest MŻ i ruch, głównie wycisk na stepperze. Wzorem mojej koleżanki z pracy co to do dietetyka chodzi, będę gotowała sobie warzywa do pracy. Już mi sie alternatywy na drugie śniadanie pokończyły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×