Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość religij

poznałam faceta co jest bardzo religijny czy to świadczy o nim dobrze?

Polecane posty

Gość ja mam z takim zle
tylko dziewczyny nie mieszajcie wiary w Boga z kosciolem. to 2 rozne sprawy. kosciol to organizacja, wiara to ten czynnik w nas, ktory prowadzi do transcendencji. W kosciele nie masz prawa do wlasnej wiary, musisz wierzyc slepo im.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też jestem......
do -to teraz wiadomo cyt;jak to mówiąc to sa jego zasady ty tylko masz wybór przyjąć lub odrzucić I dla takich zdań nie chce mi sie pisać bo to temat rzeka " bóg dał nam wolna wolę " " można przyjąć lub odrzucić " dla mnie to herezje ,kto w ogóle czytał ST i NT to wie o czym bym chciała napisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to teraz wiadomo
przechodzisz piekło z powodów swoich grzechów Bóg postanowił, że karą będzie grzech [sam w sobie] człowiek żyjący w grzechu sam ściąga na siebie karę. Oczywiście grzeszący zadaje przy tym cierpienie swemu bratu tak też było z Kainem, który zabił swego brata Abla. Bóg Ojciec wszelkie zło dopuszcza ze względu na wolność, jaką dał człowiekowi, i by przez cierpienie jednego człowieka drugi został zbawiony. Tajemnica cierpienia wyjaśniona jest dokładnie w Nowym Testamencie poprzez całe życie na ziemi Moje i Mojej Matki oraz tych, którzy przy Mnie byli. Bóg dopuszcza istnienie Judaszy; każdy z nich ma szansę [być uratowanym], dopóki trwa jego życie na ziemi. Życie to jest wieczną walką, w której ściera się dobro ze złem. Tajemnica cierpienia zawiera w sobie tajemnicę zbawienia, która pozostaje tajemnicą Boga Ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość religij
ja mam swojego Boga że sie tak wyraże i po prostu nie potrzebuje iść do kościoła jako świątyni zeby tam byc czy myślicie ze dla niego z czasem to byłby problem że ja po prostu nie chce iśc do kościoła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to teraz wiadomo
ja nie wiem o czym chcesz napisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam z takim zle
ej misjonarka wyluzuj, autorka pyta o faceta a nie o twoje przekonania... Autorka widzisz, jak twoj chlop ma takie tendencje, to ktoregos dnia zapytasz o kolor dywanu lub jajecznice, a on zacznie wyjezdzac z biblijnymi cytatami...Co gorsza te cytaty zawsze maja na celu wzbudzenie poczucia winy lub obnizenie wlasnej wartosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to teraz wiadomo
dla niego nie ale dla ciebie tak bo msze ustanowił dla nas jemu msza jest niepotrzebna chodzi o komunie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam z takim zle
zaptyaj go wprost czy mu nie przeszkadza, ze nie bedziesz z nim chodzic do kosciola. Zobacz czy zaakceptuje od razu, czy bedzie probowal cie namawiac, czy sie obrazi lub zrobi smutna mine, czy sie postawi i powie ze sie nie zgadza. Tylko w pierwszym przypadku jest szansa, ze cos z tego bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też jestem......
cyt'czy myślicie ze dla niego z czasem to byłby problem że ja po prostu nie chce iśc do kościoła " moim zdaniem na pewno nie ,bo modlisz sie do boga nie do koscioła.W bibli jest uęte,że dom bozy wszędzie i gdziekolwiek sie nie pomodlisz jest dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie trzeba do kosciola chodzic by Boga kochac i w Niego wierzyc:) jak twoj facet cie kocha to bedzie sie modlil zeby ci sie zmienilo, ale nie bedzie cie zmuszal. a jak uzna ze sie nie nadajesz to poszuka innej ludzie wierzacy maja inny stosunek do zwiazkow niz poganie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też jestem......
ja mam z takim zle ej misjonarka wyluzuj, autorka pyta o faceta a nie o twoje przekonania... Osobiście jest mi obojetne co autorka zrobi,pisałam ,że miałam po slubie problem z tym i do dzis żałuje,że wzięłam koscielny tylko po to,żeżeby teściowa dała spokój [ to tyle ] 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość religij
też - ale jesteś z tym mężczyzną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam z takim zle
jezeli on jest wierzacy to mu wystarczy, ze autorka tez. jezeli jest fanatykiem religijnym, to mu nie wystarczy. Wierzacy a fanatyk to w zasadzie 2 przeciwienstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to teraz wiadomo
a i le razy modlisz się dziennie wszędzie w bibli sa też swiantynie a po zatym komunia jest tylko w kościele pierwsi chzescijanie spotykali sie w domach na komunie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to teraz wiadomo
"Pozwólcie, że opowiem wam o najpiękniejszej z chorwackich tradycji. W Śirokim Brijegu w Hercegowinie na 13 tysięcy wiernych nie ma ani jednego rozwodu. Jak daleko sięga ludzka pamięć, nie rozpadła się tu ani jedna rodzina. Czy Hercegowina cieszy się szczególną laską ze strony Boga? Czy istnieje jakiś cudowny środek przeciw demonowi podziału? Odpowiedź jest bardzo prosta. Podczas stuleci pod panowaniem tureckim, a później komunistycznym Chorwaci byli okrutnie prześladowani za wiarę chrześcijańską, z doświadczenia więc wiedzieli, że ich zbawienie jest tylko w krzyżu Chrystusa i nie zależy od projektów rozbrojenia, pomocy humanitarnej czy pokojowych traktatów, chociaż i te są potrzebne. Źródłem zbawienia jest krzyż. Chorwaci posiadają mądrość i nie dają się oszukać w sprawach dla nich ważnych. Dlatego swoje małżeństwa nierozdzielnie wiążą z krzyżem Chrystusowym. Małżeństwo, które daje życie ludzkie, osadzili na Krzyżu, który daje życie Boże. „Znalazłeś swój krzyż" Chorwacka tradycja zawierania małżeństwa jest tak piękna, że zaczyna być podejmowana także w Europie i Ameryce. Gdy para młodych przygotowuje się do sakramentu małżeństwa, nie mówi im się, że znaleźli idealną osobę, najlepszą partię. Nie! Kapłan oznajmia: - Znalazłeś swój krzyż. To jest krzyż, żeby go kochać, żeby go nieść, krzyż, którego nie będzie można odrzucić, lecz kochać. Słowa te wypowiedziane we Francji wprawiłyby narzeczonych w osłupienie. Lecz w Hercegowinie krzyż przypomina miłość, a krucyfiks jest domowym skarbem. Narzeczeni, udając się do kościoła, biorą ze sobą krucyfiks, który ksiądz błogosławi. Podczas wypowiadania przysięgi małżeńskiej odgrywa on główną rolę. Narzeczona kładzie swoją prawą dłoń na krzyżu, a narzeczony - na jej dłoni. Obie dłonie, złączone ze sobą, osadzone są na krzyżu. Kapłan kładzie stulę na ich dłoniach, a wówczas wypowiadają oni słowa przysięgi małżeńskiej i obiecują sobie wierność zgodnie z rytuałem Kościoła. Małżonkowie nie obejmują siebie, lecz krzyż - źródło miłości. Ten, kto widzi ich ręce złączone na krzyżu, rozumie, że jeśli mąż opuści swoją żonę lub żona opuści swojego męża, wtedy porzuci krzyż. A gdy ktoś opuścił krzyż, nic mu już nie zostaje, stracił wszystko, ponieważ zostawił Jezusa. Po ceremonii ślubnej małżonkowie zabierają krucyfiks i umieszczają go na honorowym miejscu w domu. To miejsce staje się centrum modlitwy rodzinnej, gdyż są oni przekonani, że z tego krzyża zrodzone jest ich małżeństwo i przyszła rodzina. Gdy pojawiają się problemy, przed tym krzyżem szukają pomocy. Nie idą do adwokata, psychologa, wróżbity czy astrologa, żeby uregulować swoje sprawy. Nie, idą do Jezusa, przed krzyż. Uklękną i przed Jezusem wyleją swoje łzy, wypłaczą swoje cierpienie, a przede wszystkim wzajemnie sobie wybaczą. Nie zasną z ciężkim, urażonym sercem, ponieważ udali się do Jezusa, który jako jedyny ma moc ich zbawić. Będą też uczyli swoje dzieci obejmować krzyż każdego dnia, by nie kładły się spać jak poganie, bez podziękowania Jezusowi. Dla dzieci Jezus zawsze jest przyjacielem rodziny, którego się szanuje. Żeby czuły się bezpiecznie, nie dostają na noc przytulanki, lecz mówią Jezusowi „dobranoc" i obejmują krzyż. Zasypiają z Jezusem, nie z misiem. Wiedzą, że On trzyma je w swych ramionach i nie muszą niczego się lękać, ich lęki rozprasza pocałunek dany Jezusowi. " http://www.kryzys.org/viewtopic.php?t=6501

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość religij
znam to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzeba znac zasady wierzacego katolika -- nie stosuje sie antykoncepcji hormonalnej ani prezerwatyw -- nie ma seksu przed slubem -- Bóg zawsze na pierwszym miejscu. -- w dalszej kolejnosci wspolmałzonek, dzieci, rodzice -- cialo wspolmalzonka nalezy do drugiego wspolmalzonka -- w domu rzadzi mezczyzna -- mezczyzna szanuje kobiete i pracuje jezeli mozna na cala rodzine -- kobieta zajmuje sie domem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam z takim zle
ten cytat powyzej bardzo romantyczny, ale proza zycia nijak si enie ma do tego. Jezeli mezczyzna bije, zdradza lub oszukuje, nie ma sensu sie go trzymac. jak ktos tak na slepo kontynuuje wiare jak w tej historii, moze zle skonczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety i ja mialam klopoty z panem katolockim Jestem wierzaca ale nie praktykuje,za duzo sie na nich napatrzylam by wierzyc w kosciol,poza tym msza jest nudna. Moj maz byl 10l starszy ze wsi.Katolik co chodzi wierzy i leko ma fiola na punkcie koscioła,synus mamusi ktora wierzy w o rydzyka To co mialam w domu pozniej bylo piekłem z katolikiem.Zmuszal mnie do pojscia do kosciola nawet jak bylam chora,jak bylam w ciazy ze spuchnietymi nogami. W koncu sie uparlam i przestalam chodzic a na koncu rozwiodlam. Ale oczywiscie okazalo sie ze to katolik hipokryta bo bzykac to sie bzykal przed slubem,materialy w pracy kradl i obrabial dupe ludziom itd teraz mam luz Moja rada: skoro juz teraz nas pytasz to znaczy masz watpliwosci a jak masz watpliwosci nie jestes taka jak on. Uwazaj kobieto by taki katolik kiedys w imie Boga nie stworzy ci piekła na ziemi. Bo w imie Boga juz wojny były

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to teraz wiadomo
ale jeżeli oboje przestrzegają prawo to małżeństwo będzie szczęśliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też jestem......
religij też - ale jesteś z tym mężczyzną? Jestem,bo sam zrozumiał,pewne rzeczy ,chodził do kościoła sam potem przestał to była jego decyzja tylko i wyłącznie.Teściowa dalej siedzi przy uchu z radiem ojca dyrektora niestety mamy z nia sporadyczny kontakt .Czy to tak musi być ? nie......ale jak ktos nie pozwala komuś na własny świadomy wybór no cóż......jak nikogo do niczego nie zmuszam .Dzieciom też dałam wybór po wszystkich obrzędach łącznie z bierzmowaniem,a to dlatego,że nie wiedziałam co wybiorą......teraz decyduja same.....córka wzięła koscielny...powtórka bo jej teściowa ble ble ble ..rzadko do koscioła z mężem idzie ...syn nie chodzi w ogóle .Wiem wygląda to na popierdzielone ale tak na prawdę wszystko jest poukładane i trzyma sie koopy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grin03
autorko tematu uważaj na tego faceta - też byłam w takim związku, na początku zaczęło się niewinnie, jakieś tam dywagacje na temat moje i jego wiary, a kiedy już się bardziej zaangażowałam (niecałe pół roku - mój pierwszy chłopak - jaka ja głupia byłam :P) to zaczęła się masakra. praktycznie we wszystkim się nie zgadzaliśmy, w dodatku katolicy (nie wszyscy oczywiście, nie uogólniajmy) mają tendencję do osądzania innych że wszyscy którzy myślą tak jak oni są dobrzy, a jak już jakkolwiek inaczej to be. zbyt długa to historia, żeby ją tutaj nakreślać, ale powiem Ci, że na sam koniec zostawił mnie dla innej, po 2 tygodniach kłotni ze mną, zaczął się jej żalić, a ona go przygarnęła. :P także teraz trzymam się z dala od takich ludzi. ale wiadomo, że wszystko też zależy od charakteru, usposobienia etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to teraz wiadomo
to był pseudo katolik a nie katolik prędzej to bał sie mamusi bo gdyby kochał boga i jego matkę to by tak nie postępował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to teraz wiadomo
„My Sie kochamy i dlatego nie uważamy tego za grzech. Mają oczywiście na myśli swoje współżycie, choć nie złożyli sobie przysięgi małżeńskiej, która obydwojgu daje jakąś. gwarancję, że się nie opuszczą. W takim układzie to nie Bóg jest miłością, tylko miłość staje się „bogiem i zawsze się to zle się kończy. Bo uczucie, które się ubóstwia, przynosi fatalne skutki. poranione serca! W naszej epoce, jest cała rzesza pochylonych młodych w. małżonek, które złamały swoje serce, ubóstwiając swoje uczucie do małżonka. Współżycie przedmałżeńskie nie dlatego jest grzechem, ponieważ Bóg jest złośliwy i odmawia każdej przyjemności człowiekowi, ale dlatego jest grzechem, ponieważ przynosi fatalne skutki w przyszłości. Nawet na miłości można się zawieść, ale na Bogu nie! Tysiące młodych kobiet pochyliło się w życiu z powodu : porzucenia przez męża, zdrady małżeńskiej, agresji małżonka.. pogardy i bestialstwa. Jak to jest, że ten, który przed ślubem ubóstwiał swoją narzeczoną, po ślubie, po trzech, czterech latach, pomiata nią jak ubikacyjną szmatą? Przyczyna tkwi w grzechu przeciw pierwszemu przykazaniu: Nie będziesz miął innych bogów przede Mną! Kiedy ktoś słucha tego przykazania myśli sobie :zapewne: „Przecież wierzę w Boga, o co chodzi? Nie jestem szintoistą ani buddystą, ani ateistą? Tymczasem „bogiem dla niego może być uczucie miłości, stan zakochania się, ubóstwienie partnerki czy partnera. Owszem trzeba kochać, ale miłość nie jest bogiem! Kiedy ludzie się kochają, uchylają się od czystości, mówiąc: „My się kochamy, nie uważamy tego za grzech! Jeśli nie uważają współżycia za grzech, to znaczy, że lepiej :że lepiej niż Bóg wiedzą, co jest dla nich dobre, a co złe... już skądś to znamy Słychać tu echo szeptu węża z raju! Jeśli Bóg się pomylił, zakazując współżycia ludziom, którzy nie są małżonkami, a ludzie wiedzą lepiej, co im wolno a co nie, to Bóg już nie jest Bogiem. Bóg, który się myli, nie jest Bogiem! W tym momencie dwoje młodych Europejczyków o subnordyckich kształtach staje się bogami, ponieważ mówią: „Boże nie masz racji my lepiej wiemy, co jest dla nas dobre! Ty mówisz: „nie cudzołóż! My mówimy: „Kochamy się! pomyliłeś się, a my mamy rację. Skoro się pomyliłeś, to nie Ty jesteś Bogiem, tylko nasza miłość, która nas zbliża! W tym momencie dokonuje się me tyle złamanie szóstego :przykazania, ale pierwszego, którego przekroczenie eksploduje nieszczęściami. Ileż razy pytałem młodych kobiet, które płacząc mówiły mi: „Mąż mnie zdradził, bije mnie, odtrącił mnie; mówi mi, że czuje do mnie wstręt... „Czy współżyliście prze ślubem? Zawsze w takich okolicznościach jest to samo. Zawsze jest tak, że były grzechy przeciwko czystości. Często niewyznawane przy spowiedzi, przyjmowane świętokradcze Komunie święte. Czyste ubrania na kobiercu weselnym nierzadko ukrywają brudne sumienia. Często nie odczuwają najmniejszego żalu za grzechy współżycia przedmałżeńskiego. Pokuta nie da się odtrącić, wraca zawsze jako pokuta:. odtrącenia. Nigdy nie pozostaje to bez skutków. Grzech przynosi przekleństwo: miłość staje się nienawiścią; pożądanie przeradza ::się w odrazę; bliskość w odrzucenie. Nienasycona seksualno. nigdy nieposkramiana, szuka nowych obiektów konsumpcji. Po kilku latach wykrzywione, młode żony, porzucone przez: mężów, stają w świątyni w pochylonych postawach i nie wiedzą nawet, co się stało w ich życiu. Świątynie nie zawsze są miejscem nauczania, wcale nie rzadko to miejsca ogłoszeń i cenników. Stojąc więc w tłum ranią dalej swoje serca, nienawidząc się za to, że ich mężowie ich nienawidzą. Wydaje się, że ranę można uleczyć jeszcze jednym bólem, ale ranę serca można uleczyć tylko chwałą oddana Bogu. Tak też Biblia nazywa skruszone wyznawanie grzechów W księdze Jozuego jest mowa o zdobyciu Jerycha (zob. Jc: 6, 1-27). Wszystkie przedmioty, które zdobyto w tym mieście, było obłożone klątwą (HEREM). Wszystkie należały do Boga. By poświęcone. Wśród zdobywców znalazł się jednak ktoś, kto nie potrafił się powstrzymać przed chciwością po swojemu zinterpretował przykazanie Boga, ukrył swój grzech. Akan ukradł i ukrył w swym namiocie płaszcz z Szinerau, złotą sztabki i dwieście syklów srebra. W czasie następnego zbrojnego starcia Izrael poniósł klęskę niepowodzenie! Jozue nakazał badanie i w czasie losowego poszukiwania . Bóg wskazał na Akana, który popełnił świętokradztwo. W decydującym momencie Jozue powiedział do Akana: Synu oddaj chwałę Bogu! co miało znaczenie: „Przyznaj się do grzechu!. Wyznanie grzechu jest chwałą oddawaną bogu . Świętokradztwo zatajenie grzechu przynosi w życiu niepowodzenia, klęski. Bitwa Izraela, która była totalną klęską, miał miejsce w miejscowości Aj, którą tłumaczy się „Ruina. Życie st zrujnowane, kiedy jest zbudowane na świętokradztwie. Z przerażeniem patrzę na tych, którzy z uśmiechem podchodzą do ołtarza i czuję, że nie wyznali swojego grzechu, .ukryli go. Wiem, że za trzy, cztery lata będą płakać z powodu ruiny małżeństwa! Może uratowałoby ich wyznanie grzechu chwała oddana Bogu, ale dla milionów ludzi Bóg jest tylko bozią, natomiast ich grzeszna miłość jest bogiem. Są chciwi przyjemność i ukrywają swoje czyny pod teorią o tym, że uczucie miłości zwalnia ich z posłuszeństwa Bogu. Chwała oddana Bogu może wyprostować wszystko ponieważ odrzuca „bozię i odrzuca ubóstwiane uczucie do człowieka. Biblia mówi, że kobieta zaraz po wyprostowaniu się .chwaliła Boga! Chwała jest najważniejsza w naszym uzdrowień. Chwała oddawana Bogu nie tylko prostuje nasze serce, ale ż broni przed ponownym wykrzywieniem. W języku greckim zaskoczonykreślenie „znowu się wyprostować (zob. Fibr 12, 12), ma również znaczenie „odbudować ANORTHOO. Takie znaczenie ma to słowo w Dz 5, 16! Biblia daje liczne przykłady tego, że oddawanie chwały bogu jest skuteczną modlitwą, przynoszącą cudowne zmiany naszym życiu, broniącą nas przed złymi duchami, ale co najważniejsze, zwraca nam utraconą bliskość Boga. W tej samej Księdze Jozuego, w miejscu opisującym oblężenie Jerycha, czytamy, że Bóg nakazał Izraelitom przez siedem dni obchodzić twierdzę i jedynie trąbić w rogi baranie szofarim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam z takim zle
posluchaj dziewczyn, ktore przez to przeszly. to nie jest sam miod. Wybadaj dokladnie tego swoejgo faceta. Facet katolik to chodzaca bomba zegarowa, wczesniej czy pozniej moze wybuchnac, jak sie okaze, ze nie szalejesz religijnie tak jak on. No i jestes kobieta, czyli wg niego istota podrzedna. Jezeli masz niezaburzone poczucie wlasnej wartosci, nie dogadacie sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×