Nowy pomysl rządu: likwidacja becikowego i ulgi na dzieci. Co o tym myślicie?

Pytanie jak w temacie...

Moze przestaniecie rodzic dzieci w tym popierdolonym kraju i narazac je na zycie w ciemnogrodzie :D

becikowe ma byc chyba od drugiego dziecka tak slyszalam ...... ale to i tak bzdura te kilka groszy a jeszcze chca je zabrac , idioci

Jebany kraj tyle!!! Niedośc, że to sa grosze to keszcze zabiorą!!! Czyli dzieci będzie jeszcze mniej!!!!A na emerytury za kilkadziesiat lat nie bedzie bo kto na nie zapracuje!!!

Becikowe nie wiem- mi tam tysiak w tą czy w tamtą lata, ale rozumiem, ze ktomuś na prawdę te pieniądze są potrzebne. Ulgi na dzieci -> zabieranie ich to kretynizm. Z resztą w tym popir*olonym kraju wszytskiego można się spodziewać.

Wy nie myslcie nawet o tych emeryturach bo ZUS i tak juz sie chwieje w posadach. I tak nie bedzie emerytur i tak, nawet jak urodzicie po 5 dzieci. Wasze dzieci beda dlugi splacac a nie wam na emerytury pracowac :D

emerytury prawdopodobnie beda ale minimalne, na dzien dzisiejszy 500zl:)

bo to się nazywa że mamy politykę prorodzinną :D:D:D trują nam ze za małao dzieci i się trzeba rozmnarzać a te malutkie ulgi jakie dali rodzicą teraz chca zabrać więc niech się nie dziwią jak dzieci już wogle będzie dużo mniej becikowe 1000zł (w niektórych gminach można dostać 2000 jak dochód nie przekracza te 503zł na członka rodziny) to ciort z tym bo to raz w życiu ale ta ulga podatkowa to już jakiś konkret był ponad 1000 na dziecko ale nie przecież trzeba na czymś oszczędzić by móc zatrudniać nowych w kanelarii premiera :D:D:D

z drugiej strony probuja ratowac gospodarke. Z pustego i Salomon nie naleje

Becikowe tylko dla najbiedniejszych - okey. Likwidacja ulgi na dzieci- kretynizm do potęgi. Co za kraj.... Dopiero politycy narzekali że za mało dzieci się rodzi, społeczeństwo się starzeje, więcej ludzi umiera...ujemy przyrost naturalny się kłania a oni ....becikowe i ulgi odbierają. Zaje*ista polityka prorodzinna!

Bardzo dobrze, że zabierają to becikowe. Jak ktoś chce mieć dziecko to nie patrzy na te nędzne 1000 zł. A jak kogoś nie stac na dziecko to ta suma i tak na niewiele starczy. Dziecko to o wiele wieksze " wydatki" przez około 20 lat i świadomi rodzice doskonale o tym wiedzą.

No cóż, jeśli ktoś świadomie decyduje się na dziecko, to na pewno nie dla becikowego, co nie zmienia faktu, że becikowe pozwala kupić podstawowe rzeczy potrzebne dziecku i w jakiś sposób odciąża rodziców finansowo. Myślę, że rząd mógłby śmiało szukać oszczędności gdzie indziej, pomyśleć, ile pieniędzy wydawanych jest na duperele typu wystrój gabinetów, napoje i przekąski polityków, benzyna na ich nie zawsze konieczne podróże, nie mówiąc już o utrzymaniu kryminalistów w więzieniach i programy resocjalizacyjne, które g... dają..

Z tego co się orientuję to rząd na początku proponowal aby dać becikowe tylko tym rodzinom gdzie dochód na calą rodzinę jest mniejszy niż 1600 zl, teraz chcą wycofać się z tego calkowicie. Dla mnie jednak utrata możliwości odliczenia sobie ulgi podatkowej na dziecko bylaby znacznie bardziej dotkliwa... a to też chcą zlikwidować! Dlaczego nie wezmą się sami za siebie i nie zlikwidują senatu i polowy niepotrzebnych urzędasów!

Zgadzam się z tym , że rząd powinien szukać oszczęności gdzieś indziej, ale wiązanie dzietnosci z mozliwością otrzymania becikowego jest dla mnie absurdalne. Ci co decydują sie na dziecko nie robią tego z powodu jakiegoś nędznego becikowego. Ludzie rozmnażali się i będą to robic nadal bez wzgledu na ten zakichany dodatek zwanym becikowym.

niby tak ale osobiście znam ludzi którzy owszem dzieci chcą mieć i na takie normalne życie z dzieckiem ich stać ale narodziny dziecka to jednorazowe duże wydatki jak wózek czy łóżeczko i dla nich wizja becikowego pomogła w decyzji o dziecku bo wiedzieli że na wózek bedzie a tak to co?

To nie chodzi o jakąs kwotę. NIech zabierają wszytskim po kolei. Wcale to w najbiedniejszych nie uderzy a w tych mającyc trochę więcej niż najbiedniejsi. Przykładowo próg będzie do 503 pln. A jak u kogoś jest 510 to ani becikowego ani dodatków itp. Poza tym wiem że ci "najbiedniejsi" wcale tacy biedni nie są- żeby nie było iszę o części a nie o wszytskch. Znam doskonale sytuację finansową jdnej rodziny ICh dwoje- żadno nie pracuje, dwoje dzieci. Zasiłki zasiłeczki dodatki wyprawki do szkoły i któregoś razu ona zostawia u mnie te swoje świstki. Chcąc nie chcąc widzę kwotę z mopsu 2400... Generalnie gdyby jeszcze ona te dzieci wychowywała. Ale nie. Dzieci brudne i głodne... Więc wspomaganie takich ludzi też wydaje mi się nie na miejscu.

to sie nie rodzi dzieci. Proste

zabieraja grosze a na utrzymanie ich kancelari premiera i prezydenta i całego tego burdelu na wiejskiej miliardy, dac tam kazdemu tylko średnia krajowa, skode octavie max a nie jakies wypasy auta, karty kredytowe, wstydu nie maja serio, dowalaja sie do koryta zeby sie dosłownie nażreć, jedne i te same mordy od lat widze w tv, nic sie nie zmienia, jest tylko gorzej, bo wszystko podrozało pensje tylko czasem lekko podryguja, jesli w ogóle ja na 5 letnie dziecko wydałam juz ponad 60 tys i to serio zadne wydatki, bo przez 3 lata była opiekunka po 1200 zł na mc,to juz jest 43 200,00 zł, teraz państwowe przedszkole PAŃSTWOWE za 400 zł mc a gdzie reszta typu leki, ciuchy, jedzenie, jakies zabawki, kosmetyki, wczesniej pampersy itp Ile my od tego podatku odpalilismy dla tych nierobów? I nawet teraz tego tysiaka załuja, jak dalej bedzie takie dziadostwo to wypniemy sie i wyjedziemy do de

becikowe- bezwzględnie zlikwidować, nie powinno go w ogóle być!!!!! Przysporzyło w społeczeństwie tylko patologii i kandydatów na patologię. A ulgi powinny zostać, bo z nich korzystają wszyscy, zwłaszcza ci, którzy pracują uczciwie, to mogą wtedy odliczać ulgę od wypracowanego podatku. Patologia i utrzymanki pomocy społecznej z tego nie korzystają.

bezwzglednie ulgi powinny zostac tak jak piszesz kozystaja ci ktorzy uczciwie pracuja a ci co nie maja dochodu nie maja ulg proste...

Może zamiast tak tu pisać to powinniśmy wysłać takie listy do kancelarii Premiera. Wnioskuję np o: 1.Zwrot kosztów za paliwo i inne wydatki tylko ministrom a nie wszystkim posłom, przecież zwwykły obywatel też dojeżdża do pracy na swój koszt. 2. Zmniejszenie ilości posłów i senatorów o połowę. 3. Zaprzestać finansowanie biur poselskich. 4. Całkowiecie zabronić finansowania kampanii wyborczej, po co te wszystkie plakaty i reklamy, kto za to płaci. Co jeszcze byście dorzucili? Tylko mądrze, bo przecież wiadomo że kraj musi zacisnąć pasa.

oni tak bardzo chca pomagac mlodym żłobki przedszkola do góry i jeszcze chcą śmieszne 1000zł zabrać no brawo pajace jedne zamiast pomagać ludzi do depresji zaczną doprowadzać bo 2 osoby pracują i jest różnie może w trójkątach czworokątach chcą żebyśmy zaczeli żyć sobie niech coś zabiorą a nie nam wiecznie darmozjady jedne:)

ja bym dorzuciła nie korzystanie z samolotów rządowych lecąc na weekend do domu :/ bo prawda z warszawy do sopotu jest tak daleko że trzeba w piątek do domu lecieć a w niedziele wracać tym samym samolotem :/, do tego jeszcze zmniejszenie liczby ministerstw a co za tym idzie kolejnych urzędasów

A jeśli chodzi o ulgi to mogą zabrać odpis od dochodu za internet a nie ulgę prorodzinnąy. Ja np. pracuję i jest ona odliczana z podatku, mojego podatku. Za pieniądze które dostaję mam opał na zimę a to dla mnie bardzo dużo.

no ceny żłobków i przedszkoli są straszne :/ tak podnieśli od tego roku że masakra jakby moja córa miała siedzieć w przedszkolu tyle co siedziała w zeszłym roku to bym płaciła prawie 500zł a w zeszłym roku max 260zł wyszło :/, a żłobki to już kompletna porażka bo raz jest ich strasznie mało (nasze miasto 200tyś mieszkańców i jakieś 300 miejsc w żłobkach), to przez tą durną ustawę żłobkową nasze miasto dało taka cene za żłobek że ja dziękuje :/ narazie pomaleńku podnosi ale od stycznia ma być 1250zł od dziecka czyli prawie 1800zł samo przedszkole i żłobek by mnie kosztowały miesięcznie :D:D:D:D

Tyle, że becikowe nie będzie zlikwidowane a dostaną je najbardziej potrzebujący czyli Ci u których dochód na rodzinę nie jest wyższy jak 504 zł. Likwidacja ulgi na dzieci + przyznawanie becikowego najbardziej potrzebującym to oszczędność 5,5 mld zł rocznie. Zamiast obniżać swoje wysokie pensje jak zwykle odbierają zwykłym ludziom :o Syf!!!

nie ma co sie nakrecac oni i tak zrobia co chca ,z abiora wszystko wrzuca do pustej kasy a i tak to nic nie da .....tragedia

Dlaczego rząd nigdy nie zabierze niczego sobie tylko ludziom, obywatelom kraju którzy przecież pracują. Wszytko w górę, paliwo, żywność, prąd a pensja ta sama. Nie żalę się, bo jakoś sobie radzę, ale jak będą wszystko zabierać a ceny cały czas będą szły w górę to nirdługo będzie mnie stać tylko na jedzenie i to najtańsze i opłaty. Ich stać na wakacje i dzieci mają na co tylko chcą.

5,5mld rocznie :/ a ciekawe ile kosztuje przez rok nasze wojsko w afganistanie, iraku czy gdzie tam jeszcze siedzą :/ śmiech na sali

tak niech nam zabiora ulgi i dadza tym co siedza na zapomogach , uczciwi zaplaca a opieka dostanie:)