Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KAsieńka56789

Mąż powiedział, że mam poprzewracane w dupie!!!

Polecane posty

Gość noiuh
Masz pojecie jak teściowa zareaguje na hasło, że chcą jej sprzedać dom??? Jak o firanki toczy bój "do krwi ostatniej"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeee..........
chyba wszystkie sposoby zawiodły........... więc najlepiej nogi za pas..... lepiej nie bedzie. A mężulo sam sie musi przekonać jak i co albo matke do pionu doprowadzi albo wasze małżeństwo polegnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwiaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
to moja odpowiedz by brzmiala, ze niech w nim sama mieszka i patrzy na te firanki, a ja sie wyprowadzam na swoje. Oczywiscie nie doslownie, tylko trzeba tu kulturalniej ubrac w slowa. Albo jakis kompromis i pozwolenie na pewne zmiany w domu,, albo sprzedaz domu, albo wyprowadzka. Trzeba uswiadomic tesciowej ze mimo wszystko musi sie liczyc nei tylko ze swoimi potrzebami ale takze potrzebami syna i synowej. Nikt im nie odda zmarnowanych na klotniach lat. Jesli autorka nic nie zrobi to sie wykonczy psychicznie albo gora za 2 lata bedzie rozwód. Ja rozumiem po czesci autorke bo mam bardzo silne poczucie niezaleznosci i nie bylabym szczeliwa mieszkając u kogos w domu. Sytuacja jest dosc trudna, bo z punktu widzenia tesciowej skoro im daje dom to ma prawo postawic na swoim. Ale mlodzi tez maja prawo do wlasnego zycia i tego zeby dobrze sie czuc w miejscu zamieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwiaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
i szczerze mowiac jakby postawila sprawe na ostrzu noza to bym wolala oddac ten dom, i bez czyjejs laski zyc po swojemu, a tesciową tylko odwiedzac i pomagac w czynnosciach z ktorymi sama sobie nie poradzi. Albo wynając kogos do pomocy. Jesli ona nie akceptuje nikogo obcego to jej problem. Nie moze wszytskich ustawiac pod siebie. Ma 3 opcje: -mieszkac samej w tym domu i radzic sobie ze wszytskim sama - tolerowac osoby wynajęte do pomocy -mieszkac z mlodymi i pojsc na jakis kompromis alby obu stronom w miare swobodnie sie zylo. Ale bez wspolnego stanowiska Twojego i meza nici ze wszytskiego. Jestescie malzenstwem i powinniscie w tej sytuacji miec wspolne stanowisko. No albo nic nie zmieniac i zyc tak dalej i sie meczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anerzam44
Wróciłam na chwilę do kompa. Autorko KaAsieńko - to powiedz nam czego ty od ludzi z forum oczekujesz ? skoro żadna rada Ci nie pasuje, to ja już nie wiem, o co Ci naprawdę chodzi ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gustaw Max
Czy Autorka, coś nie kręci? Pisze o teściowej:"Tak wiem, że starych drzew się nie przesadza, że ona mieszkała tam całe życie, że jest przyzwyczajona ..."tzn ile tam mieszkała 60 lat? mają mniej niż 30 lat, mąż autorki pomagał przy domu, to znaczy dom był budowany nie dawno? ps.zawsze są możliwości rozbudowy domu na parterze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gustaw Max
Niech po rozbudowie zamieszka teściowa na parterze, a Wy zaadoptujcie sobie górę. Zrobić WC i kuchnię na górze.Nawet póki co kosztem drugiego pokoju. Tak żeby teściowa nie musiała przechodzić do Siebie przez parter, dlatego Wy na górze zamieszkajcie, a Ona kobiecina na dole. Jesli z jakiś przyczyn nie da się rozbudować dołu o pokój, to z Salonu zrobić Teściowej pokój zamykany i tyle, na dole ma kuchnie i Wc, prawda ? MUSICIE SIE PODZIELIĆ piętrami. Bo jeszcze nikomu na dobre nie wyszło wspólne mieszkanie w dwa pokolenia. Powodzenia i do roboty. Do architekta i tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KAsieńka 56789
iowa budowała ten dom razem z mężem...mąż ma 32 lat i od 10 tylko on pomaga, tylko on robi... Przyjechałam do domu...pogadała z mężem...jest i lepiej...postanowiliśmy pogadać z nią... Ja ona to widzi...jesli nie dojdziemy do kompromisu...to się wyprowadzimy...a ja będę raz w tygodniu przyjeżdżała, żeby posprzątać, zrobić co potrzebuje... Nie mogę całe...zyć pod kogoś, udawać, że jest dobrze jak nie jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KAsieńka 56789
Rozbudowa...proszę jest afera o firanki...to co tu mwić o rozbudowie.... Najwazniejsze jest to, że dogadałam się z mężem... Nie wiem jak to się skończy....ale dłużej tak się nie da... Przykład zdzisiaj - wróciłam do domu...ona ma gościa - a że mamy wspólbny salon, jadalnie, kuchnie - wszystko na jednym pietrze - obok siebie:(To ja gotowałam obiad, jadłam a obcu facet zaglądał mi do talerza!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalartepkka
Jak długo tam mieszkacie?Bo jak krotko ,to zle towidze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po30stce
a pomyslal ktos o tej matce??jak ona sie poczuje we wlasnym domu ?jak intruz??bo jakas obca dziewucha sie bedzie panoszyc?i wszystko zmieniac??bedzie czula ze zawadza..ze juz to nie jest JEJ dom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KAsieńka56789
No mieszkamy krótko, niecały rok... Ale przecież ja się nie panosze...o co Wam chodzi???CZy chęć zmiany, starych, brudnych, cięzki firanek w łazience to już panoszenie???? To co ja mam całe zycie czuć się jak intruz?Bac się cokolwiek zrobi, powiedzieć?Bo nie jestem u siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyslij wypowiedź
Kobieto dostałaś tu już wiele rad, żadna Ci nie pasuje:O Idź się żalić gdzie indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ambarans dwa plus jeden
dokładnie, mnóstwo mądrych rad, pomysłów a autorka nawet nie komentuje ich czy Jej odpowiadają czy nie. Takie dostaliśmy tu podziękowania za zaangażowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po30stce
Zmieniaj sobie firanki ..ale w tym pokoju ,w którym jestes..Po 2 gie piszesz ze mieszkasz tam niecały rok..haha i już chcesz wszystko zmieniać.tak mówisz ze firanki tylko..taa tak się mówi..od tego się zaczyna..śmieszna jesteś..sama a to nie wierzysz..A jak tak ci zależny to porozmawiaj z teściowa..szczerze..spytaj jakie ona ma zdanie..czy by jej to przeszkadzalo ..,a nie tu na forum obcym ludziom się pytasz..zamiast iść do teściowej .wypić razem z nią kawę i pogadać od serca..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolita margerita
Taaaa, najlepiej żeby synowa cicho siedziała i była wdzięczna za dach nad głową bo przecież ją spod mostu wyciągneli :) Mężowi dogadzała, w nocy dupy dawała, starą matką męża się zajęła i chodziła uśmiechnięta od rana do nocy bo ma możliwaość mieszkania w dwóch pokojach ze wspólną kuchnią i łazienką :) Co za luksusy bu hahaa W coś Ty się dziewczyno dała wmanewrować?? Ale durna jesteś! Albo naiwna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolita margerita
WSPÓLNE MIESZKANIE Z RODZICAMI/ TEŚCIAMI PO ŚLUBIE POWINNO BYĆ PRAWNIE ZABRONIONE!!! Ps. Chyba, że ktoś jest maminsynkiem lub córeńką tatusia i bez rodziców żyć nie może :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze raz niech ktoś
napisze,że autorka jest kretynką,durną,pieprznięta babą to pierdolnę granatem w to forume!!!!!!!!!!!!!!!!!!czy wszystkie słyszały???!!!!! a forume jest po to ,żeby pytać!!!!!! no wkurwiłam się!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KAsieńka56789
Przeciez odpowiadam na każda sugestię... Tylko zanim napisałam na forum..wiele z tych rad wypróbowała...i to nie działa:(( teraz najwazniejsze jest dla mnie to, że wczoraj pogadałam z mężem..tak od serducha..no i jest porozumienie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyli inaczej mowiac tesciowa
wyjebac w domu bo weszla nowa,,gospodyni,,i ona tu rzadzi?brawissimo szmato!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalina*
Ciekawa jestem, czy jakby facet przyszedł do domu rodziców żony też byłby równie zachwycony? :) Wtedy byłoby dwóch gospodarzy na jednym podwórku i zapewne pałali by chęcią kompromisu i zchodzenia sobie nawzajem z drogi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalina*
Oczywiścię, mąż byłby szczęśliwy, że mieszka z teściową i okazywałby to na każdym kroku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalina*
I, czy ten mąż, doceniłby to dobrodziejstwo ze strony teściów? Czy były wdzięczny każdego dnia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anerzam44
Myślę, że do młodych świat należy, o ile są grzeczni i w porządku to czemu by "dowództwo" nie miała by objąć nowa gospodyni ? Nadal jestem za mieszkaniem oddzielnie, ale jeżeli już m u s - to jeżeli mądra i miła synowa to skarb powinien być dla teściowej. Zyskuje tym samym córkę przecież, ale tu wymóg jest prosty, aby i teściowa była mądra i grała fair play !! tj. całe mnóstwo rzeczy : np. " nie widzi kłótni miedzy małżonkami - nawet jak są, pyta o zdanie nie tylko syna ale ich wspólnie a nawet bardziej na oczach faworyzuje synową. syn będzie zadowolony, a i tak wie że Matka to robi dla niego. itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZYTAM CZYTAM CZYTAM...I WNIOSKUJE JEDNO AUTORKA WCALE TAKA SWIETA NIE JEST - A OCZEKUJE ZEBY WSZYSCVY NA HURA WYSKOCZYLI Z OPINIA ZE JEST ZLOTA KOVIETA CUDOWNA, BEZ WAD A JEJ MAZ I TESCIOWA TEGO NIE DOCENIAJA JA NAJGORSI NA SWIECIE A ONA TAKA WYROZUMIALA CUDOWNA SYNOWA I ZONA. GDYBYS BYLA TAKA NAPRAWDE W PORZADKU JAK TU PISZESZ TO POSLUCHALABYS CHOC JEDNEJ RADY MADREJ RADY BO TAKICH BYLO TU PELNO. JESTES RABNIETA I CHCESZ ABY WSZYSCY NAPISALI CI ZE W KAZDYM JEST PROBLEM TYLKO NIE W TOBIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie pomyslalas TEPA BABO, ZE MOZE TWOJA OKROPNA NAJGORSZA NA SWIECIE TESCIOWA NAWET NA ZMIANE FIRANEK SIE NIE ZGADZA TYLKO DLATEGO ZE BOI SIE ZE WLASNIE OD TAKICH PIERDUL SIE ZACZYNA? DZIS FIRANKI, JUTRO MEBLE A POTEM JESZCZE I JA ZACZNIESZ PRZESTAWIAC NIE POMYSLALAS TEPA BABO WPATRZONA TYLKO W SIEBIE I SWOJA KRZYWDE. ZAZWYCZAJ TAK JEST - DASZ PALEC BEDZIE CHCIALA CALA REKE - MOZE TEGO SIE OBAWIA? A TY TEPAKU ZAMIAST WYLEWAC ZALE NA FORUM JAKBYS BYLA MADRA TO BYS Z NIA JUZ DAWNO POGADALA BO Z TEGO CO TU ZMYSLASZ JAKA JESTES BOSKA WYNIKA JEDNO. JESTES IDEALNA SYNOWA KOTRA NAWET NIE WPADLA NA POMYSL ZEBY Z NIA POGADAC. IERDOLNIJ SIE W CZAJNIK MOZE OTRZEZWIEJESZ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I KLAMIESZ JAK Z NUT - NAWET NIE WIESZ KIEDY SIE WYGADALAS. NA ZMIANE DZRWI, KALORYFEROW SIE ZGODZILA ALE NA FIRANKI NIE ? HAHAHA HAHAHAHAHAHAHAHA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brawo TakaMALAjedna
ja czyttalam ten temat z doskoku i tego nie wylapalam,ale czulam ze z autorki suka przez duze S!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też synowa###
TakaMALAjedna łatwo jechać po kimś, ale ciekawa jestem jak TY odnalazłabyś się w takiej sytuacji?? Bo punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Dziewczyna się nie napraszała by tam mieszkać. Postawili ją przed faktem dokonanym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×