glupio mi zrezygnowac z pracy

zaczelam wczoraj prace ( na stanowisku ktore mi nie odpowiada) i jutro ide na rozmowe kwalifikacyjna gdzie indziej i znalazlam tez duzo fajnych ogloszen w swoim zawodzie... Dlatego chcialabym zrezygnowac z tej pracy tylko ze...mo glupio:( szef juz chce podpisywac umowe w poniedzialek zdjął ogłoszenie że kogoś szukaja a ja go troche wychujalam ze tak brzydko powiem...weekend mam wolny, planuje zadzwonic i powiedziec ze rezygnuje tylko co mam powiedziec?:O

doradzcie mi cos prosze. co wy mowicie w takie sytuacji?

no proszee:O

a dlaczego chcesz zrezygnować?

po co tam poszłas bez namysłu ? co ci nie odpowiada ?

bo wogole mnie nie kreci praca na tym stanowisku, do tego stuiuje zaocznie, praca taka ze nie bede miala czasu ani ochoty na nauke... atmosfera jest nawet fajna dlatego mi glupio:O no ale przeciez chyba musze myslec o sobie a nie o kims... boje sie ze nie bedzie mi chcial wyplacic kasy za przepracowane dni... a jak juz wyplaci to jak mi bedzie glupio po to isc:P

Ty to chyba masz małe doświadczenie w pracy w ogóle coś widzę.... co to znaczy nie kręci? Poza tym póki nie masz umowy to możesz szukać. On też nie wiadomo czy będzie taki uczciwy. Powinine dać umowe pierwszego dnia

nie kreci tzn ze sie do tego nie nadaje...zle sie czuje w takiej pracy poprostu:(

stres mnie tam tak zjada ze w tej nocy wogole nie spalam

Normalnie powiedz, że rezygnujesz zwłaszcza, że jeszcze przed podpisaniem umowy jesteś. Praca miała prawo Ci się nie spodobać po prostu i nie musisz się z tego tłumaczyć

pewnie w domu mi powiedza ze wybrzydzam:O ale jak podpisze umowe to nie bede miala mozliwosci szukania innej pracy skoro bedzie 2 tyg wypowiedzenia:O

No to powiedz w domu, że wybrali inną osobę ;) Ja kiedyś zrezygnowałam bo chciałam zatrudnić się razem z koleżanką, a przyjęli tylko mnie ( tu chodziło też o dojazdy), innym razem nie przedłużyłam sobie umowy i tydzień po mnie przyjaciółka z którą pracowałam odeszła bo jej nudno było :D

zrezygnuj nie masz czym sie przejmowac

lepiej szybciej powiedz, bo potem będzie tak...:o http://www.youtube.com/watch?v=YEQY-gNAyjM jak w tej piosence Boysów :P

Ty się martw czy pracę będziesz miała -przynajmniej na równi z tym, jak szef zareaguje, bo nad ew. brakiem pracy nie płaczesz

no ide jutro na rozmowe w sprawie innej pracy, i znalazlam 4 ogloszenia w swoim zawodzie wiec moze znajde?

to twoje zycie, nie mysl o nim, on szybko kogos znajdzie na twoje miejsce, jesli chcesz, to rezynguj,ale juz, raz dwa. NIE MUSISZ SIE TLUMACZYC, nie podpisalas jeszcze umowy , po prostu powied "dzien dobry mowi ....., chcialam pana poinformowac ze jednak nie jestem zaintersowana ta oferta pracy, przepraszam , dziekuje i do widzenia.

na Twoim miejscu bym nie rezygnowała dopóki nie znajdziesz na pewno nowej pracy, bo na takie tam pierdoły, że masz rozmowę, że widzisz ogłoszenia w zawodzie, to wiesz co :P na rozmowie się nie spodobasz, z innych miejsc się nie odezwą i jesteś w czarnej dupie. ktoś tam wyżej dobrze napisał, że chyba mało pracowałaś albo wcale, bo mówisz, że nie chcesz robić czegoś, co Cię nie kręci. zdradzę Ci sekret - większość ludzi robi coś, co ich nie kręci :D a skoro praca Ci nie odpowiada, to po co składałaś dokumenty w ogóle? raczej w ofertach z grubsza podaje się opis stanowiska, zakres obowiązków lub mówi się o tym podczas rozmowy kwalifikacyjnej. jeśli Ci wizja pracy nie odpowiadała, było nie brać, bo wychodzisz na osobę niepoważną, która przyszła, pokręciła się trochę, uznała, że jej nie pasuje i poszła. potem nie ma co się dziwić, że pracodawcy też są przeczuleni na takie kwiatki pracownicze, bo jednak nie każdy szef to wredny kutas, który tylko patrzy jakby tu komuś życie uprzykrzyć, oszukać itd. są też przyzwoici przełożeni, ale jak im się trafiają takie osoby lekko podchodzące do wszystkiego, to cóż, też w końcu przestaną być fair. a skoro już koniecznie chcesz rezygnować, to miej chociaż tyle przyzwoitości, żeby powiedzieć to prosto w twarz, a nie czekasz na weekend żeby zadzwonić. chciałabyś, żeby po kilku dniach, przed podpisaniem umowy w takiej pracy, jaka Cię kręci szef zadzwonił w niedzielę wieczorem i powiedział "bardzo mi przykro, ale oferta pracy jest już nieaktualna"? wierz mi, że nie jest to miłe, doświadczyłam czegoś takiego, smsem na dodatek.

tak tylko ze ja chce zobaczyc najpierw jak jutro mi pojdzie rozmowa...nie szukam pracy na gwalt..jezeli zejdzie mi na to jeszcze miesiac lub ponad to nie bedzie to dla mnie koniec swiata... pracowalam juz sezonowo ale jakos od poczatku czulam ze juz tam zostane pomimo tego ze poczatki jak wiadomo tez nie byly kolorowe...