Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Foxy_Lady

Chciałabym mężczyzny...

Polecane posty

Masz rację, nie wiem czy to dojrzałe czy nie, ale żaden facet nie chce być numerem 2 już na samym wejściu do gry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierdolisz głupoty. Jakim numerem 2? A co będzie jak będziesz miał własne dziecko? Też poczujesz chęć rywalizacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wtedy: 1) będę miał przynajmniej 9 miesięcy na beztroskie nacieszenie się swoją kobietą. 2) Dziecko będzie moje, a nie cudze, tym samym dla mnie również najważniejsze. Piszecie, jakby dziecko było atutem kobiety w poszukiwaniach faceta :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usty
takich dupkow wszedzie na peczki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zależy ile masz lat. Dla 40-latka dziecko może być atutem :P Dlaczego? Bo kobieta jest już spełniona maciarzynsko. Owszem, dwuletnie dziecko to kłopot, ale od 10-latka kobieta już chętnie sobie robi urlop. Od tego sa różne "dyżurne ciocie" żeby było komu dziecko podrzucić. A przynajmniej nie ma obawy, że taka cię będzie chciała na dziecko złapać :P Ona już je ma :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam prawie 29 i dziecko w ogóle nie wchodzi w grę, tym bardziej że chcę mieć własne. Dla facetów którzy nie chcą mieć dzieci (45+) może to dobry kierunek. Inna sprawa to psychika samotnych matek, która często bywa naiwna, a jednocześnie zupełnie nieufna. Kobieta odpowiedzialna nie funduje sobie dziecka z facetem, który nie będzie miał zamiaru go wychowywać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dlaczego od razu "z facetem, który nie będzie miał zamiaru ich wychować"? Tak się składa, że wiele facetów po rozwodzie niekoniecznie rozwodzi się z własnymi dziećmi. Ale częściowo rozumiem twój punkt widzenia. Dla mnie tak samo "spalony" by był facet, który chciałby mieć dzieci, bo ja już swoje mam i jedno mi wystarcz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie wiem. Ja bym nie wyeliminował kobiety tylko dlatego, że ma dziecko. To akurat nie jest dla mnie wadą. Są za to inne kwestie, które sprawiają, że kobieta jest dla mnie zupełnie nieatrakcyjna. Rzecz gustu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też mam mnóstwo takich rzeczy, jedna z nich to właśnie posiadanie dziecka, ale też jest setka innych cech :) Skoro lubisz takie, to możesz przebierać, jest ich w pewnym wieku ogromna ilość i przeważnie aż palą się do związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tajemnica_on piszesz że jest też setka innych rzeczy które skreślają w Twoich oczach kobietę... To jak Ty kobiet szukasz? w drodze castingu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
większość z tych odstraszaczy widać już na 1-wszy rzut oka, resztę można wywnioskować po 1-2 dłuższych rozmowach, po czym nogi za pas i w las :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usty
najbardziej desperacja w oczach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raczej standardowe mam wymagania, odstrasza mnie głównie: głupota, totalny brak zainteresowań i hobby, brak szacunku dla ludzi, brak uprawiania jakiegokolwiek sportu, brak higieny osobistej, "księżniczkowatość", kłótliwość i fochy, kolczyki i tatuaże w dziwnych miejscach, brak samokrytyki i podwójna moralność, fascynacja shoppingiem i świecidełkami... i wiele innych wkurzających przymiotów. To akurat wychodzi bardzo szybko. Na koniec najgorsze cechy- te, które są bardzo powszechne, a nie da się tak łatwo zauważyć- materializm, podejrzana przeszłość, niewierność, cwaniactwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usty
glupota kroluje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Króluje - pewnie, że tak! Bo "wśród niewidomych jednooki królem". Czyli zawsze może być gorzej. A z punktem 17 to szczerze mówiąc nigdy żadna ze mną nie próbowała. Coś nie chce mi się wierzyć, że to działa, ale jakby która chciała mnie przetestować, to proszę bardzo. Foxy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I - zdradzę Wam pewną tajemnicę, z niebotycznych wyżyn mojego wieku i wagi: wszyscy - tak faceci jak kobiety - jesteśmy tak samo głupi. W zasadzie to mój prosty test, o gwarantowanej skuteczności, jest taki, że im więcej ktoś wytyka głupotę tym w sumie więcej jej ma. Bo widać od razu, że ma duże doświadczenie w obcowaniu z nią. Ja tam jestem głupszy niż byłem 20 lat temu a wtedy też chyba bardzo mądry nie byłem. Nie powiem, że mi fajnie, ale i nie powiem, że mi z tym źle. polubiłem to nawet. Więc, odnosząc się do pytania Foxy: ja mam taką listę obsługi kobiety w głowie, aczkolwiek nigdy nie przelałem jej na papier i wątpię, żebym to uczynił. Nie jest to bardzo skomplikowane w sumie. W każdym razie jeden z punktów brzmiałby tak: "nie próbuj zrozumieć, przyjmij że tak po prostu jest/ma być". Jest też jeden, który mówi to, że "chwalenia urody nigdy za mało" ale następny mówi, że "chwal urodę tak, jakbyś chciał powiedzieć, że jest ładna pogoda" czyli nic na siłę. A teraz, któraś chciałaby wypróbować na mnie punt 17 to byłem dziś na basenie więc stópki mam wymoczone a teraz je jeszcze dokładnie umyję i czymś wonnym nasmaruję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich :) Awantura o dziecko :) Ja rozumiem faceta, ktory nie chce brać mamuśki z dobrodziejstwem inwentarza. Posiadanie dziecka prócz samego dziecka wiąże się z tym, że jeszcze pałęta sie w poblizu jakis tatuś. Poza tym wystarczająco spełnilam sie macierzyńsko, by nie brac na siebie ponownie roli matki. Skoro chłopak chce miec własne, to ma do tego prawo, jak każdy. Gdybym miala sobie dalej marzyc, to męzczyzna z którym mogłabym sie związac musialby juz byc spełniony ojcowsko lub nie móc spłodzic własnego potomstwa. Myslę, że kobieta która posiada już własne, podchowane dziecko jest idealnym materialem dla faceta, który równiez swoje juz ma. Nie potrzebuje, by ktos na mnie i moje dziecko łożył, sama nas utrzymuje więc materializm odpada. Byle miał kasę na siebie, bo na kolejnego czlonka rodziny niezarabiającego mnie nie stać :( Potrzebuje więc faceta dla samej obecności faceta, po to, by on był dla mnie a ja dla niego, nie po to, by zarabiał czy "ojcował" mojej córce. Aczkolwiek musieliby się troche polubić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stary Satyrze, nie deklaruj tak własnej i powszechnej głupoty... wybacz, ale wyczuwam znaczna różnice pomiędzy standardowym głupkiem a mną, Toba czy wielu nicków tutaj na cafe. Nie ten jest mądry, który wszystko wie ale ten, który do tej wiedzy stale dąży. Im więcej sie wie tym bardziej zdaje sie sobie sprawę z tego ogromu tajemnic swiata/życia, które nadal dla nas są niepojęte. Głupek niewiele wie i nie bladego pojecia nie ma, że czegoś jeszcze nie wie i najczęściej chwali sie, jaki to on mądry. A taki łebski facet jak Ty widze podchodzi do rzeczy całkowicie odwrotnie. Co do stópek, umycie i owszem, ale smarowanie pachnidlami to nie jest dobry pomysł, kosmetyki może ladnie pachną, ale smakują obrzydliwie :) "W każdym razie jeden z punktów brzmiałby tak: "nie próbuj zrozumieć, przyjmij że tak po prostu jest/ma być". Jest też jeden, który mówi to, że "chwalenia urody nigdy za mało" ale następny mówi, że "chwal urodę tak, jakbyś chciał powiedzieć, że jest ładna pogoda" czyli nic na siłę." Uważam, że warto czasem jednak próbowac zrozumiec, nawet PMS mozna zneutralizowac, jeśli sie wie, co z kobieta sie dzieje :) Co do chwalenia urody to wole slyszec komplement tylko wtedy, kiedy naprawde wzbudzam zachwyt, wtedy zawsze uwierze w jego szczerość i odwdzięczę sie promiennym usmiechem. Jesli wstane rano rozczochrana i rozmemłana i usłysze "kochanie, jak Ty pieknie wyglądasz" to pomysle, że chodzi o ubicie jakiegoś interesu. Wyjątkiem, któremu odwdzieczylabym sie po takim komplemencie tym promiennym usmiechem bylby fetyszysta rozmemłanych stylizacji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe, Malunia, kluczem do pokonania PMS jest chyba jedna główna zasada: nie wkurfiać! Odłożyc wszelkie pretensje i powazne dyskusje na lepsze czasy. A jeśli nie ma szans przełozyc dyskusji, bo czas nagli to załatwic temat z wyczuciem i bez wyrzutów. Może sie wymądrzam, bo nie znam innych PMS-ów poza własnym, ale mnie łatwo pokonac stoickim spokojem i łagodnym usmiechem w odpowiedzi na moje ewentualne zdenerwowanie-nie-wiadomo-czym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Otóż to, najgorsze jest to zdenerwowanie nie wiadomo czym :) Czasami tylko czekam aż ktoś mi się pod rękę nawinie... Brzmi to strasznie, ale niestety tak jest. Już sama nie wiem co gorsze, to czy dół z byle powodu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdecydowanie lepiej wrzeszczec niz płakać nad własnym losem :) Trwa to krócej i mniejszy po tym niesmak zostaje. Jesli on kocha, to to przetrawi. Faceci tez maja jakies swoje gorsze dni cyklicznie, najlepiej im wtedy dac spokój, nie ruszac g.... to nie bedzie smierdziało :). Chyba każdemu człowiekowi raz na czas wiesza sie system i klikanie gdzie popadnie w niczym nie pomaga, wydłuza jedynie czas powrotu do normy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pan Twardowski
Witajcie ! Straszycie mężczyzn pmsami ? Nie taki diabeł straszny jak go malują. Na każdego arcybiadesa znajdzie sie sposób ! Nie ? Co do głupot, również uważam siebie za jednego z głupków ! Jak mówiła Foxy z dnia na dzień dowiaduję się tylko jak wiele jeszcze nie wiem. Im szerszy światopogląd tym malutczejsi jestesmy (jest takie słowo ? :P) Jeśli zawierzać darwinowi i stworzeniu wszechświata... to my nie możemy się równać nawet do ziarnka piasku. Więc czym jest pms ? ^^ malutkim problemem :) miłego dzionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Czarny Twardowski :) Tam zaraz straszymy, PMS brzmi podobnie jak ABS wiec dla faceta swojsko i niegroźnie. P.S. Gratulacje, stworzyles neologizm :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×