Czy miłość to mit? Czy można stworzyć związek który połaczy niezwykle

silna więź emocjonalna, wspólne cele, doświadczenia dzięki czemu partnerzy, tak PARTNERZY, będą czuć się z sobą dobrze nie przez miesiąc czy rok a przez całe życie? Bo jak patrzę na swoich rówieśników czy też osoby z mojego otocznia to w większości przypadków pary tworzą osoby które niemal nic z sobą wspólnego nie mają. A osoby troszkę starsze łączą albo dzieci, albo papierek w urzędzie, albo strach przed samotnością... Kurdę, ja to jak już to chciałbym się zakochać tak na całego, spotkać kogoś kto mnie zrozumie, i odwrotnie, chciałbym o swoją partnerkę dbać, chciałbym z nią doświadczać całe życie coraz to nowych rzeczy, podróżować, chciałbym żebyśmy mieli wspólne cele, różne pasje którym byśmy się oddawali w czasie wolnym, chciałbym żeby łączyła nas niezwykła więź, żebyśmy nawet po 60tce potrafili spacerować po parku trzymając się za ręce, wspominając jak to nam się cudownie żyło w przeszłości, ciesząc się że nie zmarnowaliśmy życia na wegetatywne życie dom-praca-dom, że możemy niczego nie żałować... Chciałbym żeby moja partnerka zaakceptowała moje wady, podobnie jak ja bym zaakceptował jej. Chciałbym żebyśmy byli razem w tych pięknych chwilach i tych złych, żeby kiedy będę umierał ona, staruszka będzie siedziała przy mnie... Ale co się okazuje? Że to mit i bajki dla dzieci.

Można, ale to samo nie przychodzi. Trzeba już na wstępie wyznaczyć ostre kryteria związku.

Ja chciałabym dokładnie jak Ty spotkać kogoś kto bedzie mnie szanował taka jaka jestem i odwrotnie z kim mogłabym rozmawiać wieczorami i kto bedzie mnie rozumiał

Pięknie to napisałeś. Romantyk?.. są jeszcze tacy?

A ja sądzę, że skupianie się na romantyzmie jest drogą donikąd.

poublizaj jej zrownaj z ziemia zmieszaj z blotem bedziecie mieli co wspominac jak traktowales ja jak "dno"

Nie, myslę, a nawet wiem,że miłosć to nie mit.

poznac miłosc?

Pomarzyć dobra rzecz....Ważne ,że wiesz czego chcesz i tak trzymać!

kazdy ma taki zwiazek jaki chce miec ....ty napewno bedziesz mial wlasnie taki .....powodzenia :)

ile lat masz ?

dobrali sie fajnie, widac, ze sie kochaja i szanuja wzajemnie. sa razem 6 lat,z czego rok po slubie. jak patrze na ich zwiazek, to czlowiek od razu mysli, ze i jemu sie uda taki stworzyc, a przeciez moze tak wcale nie byc. aj:)

To o czym piszesz to Etap nr I z wielu kolejnych. Po takim pięknym zakochaniu przychodzą etapy kolejne, kiedy miłość trochę opada. Po kilkunastu latach miłość jest kompletnie inna, ponieważ wy obydwoje jesteście inni, świat jest inny, wasza rodzina jest inna. Potem po kolejnych znowu jest inaczej ... To nieustanny proces zmian, pracy, walki, smutku, radości itd. I tak do grobowej deski :D

:O Chciałbym... chciałbym... chciałbym... :O może tak mniej ego?

@Czerwony przylepiec do myszki Pozbycie się Ego to piękny i szczytny cel. Na jakim Ty jesteś etapie? Chłopak pisze szczerze i dosyć konkretnie o swoich potrzebach. Co w tym złego? Ile znasz facetów którzy tak szczerze i jasno mówią czego szukają u kobiety? Pisze o uczuciach, to też nie jest częste.

za miłość się płaci

Czyli jak nie ma pieniędzy, to nie ma miłości?

zastanowilam sie Jacku nad tym co napisales .O zmianie i etapach milosci. Moze pierwszy zwiazek ma tak( mysle o malzenstwie), drugi chyba ma szanse na niezmienialnosc .Jest taki jak na samym poczytku a to to juz sa lata i ciagle on jest taki sam.Dojrzaly , wyjatkowy i perfekcyjny. Omija sie wszystkie rafy i zakrety. Doswiadczenia bardzo procentuja. Autor jest romantykiem ale to jest wspaniale, ze tak chcialby stworzyc swoj zwiazek. Powodzenia.

Ja z tego bełkotu zrozumiałam tylko tyle, że chcesz całe życie mieć sielankę. A wlaśnie to, że związek przechodzi czasem smutne a nawet tragiczne chwile i ludzie dalej są razem, kochają się mimo problemów, różnic w charakterach, kłótni, nieporozumień, smutków i tragedii, kryzysów, to jest właśnie miłość. I to jest najpiękniejsze czego można doświadczyć w życiu.

@Eleeene Wszystko się zmienia. Miłość nie jest taka sama, bo obydwoje się zmieniamy. Nasze niektóre cechy się rozwijają, niektóre zanikają (wszystkie - wady i zalety). Ludzie zmieniają pracę - czyli zmiana otoczenia. Przeprowadzają się. Inaczej jest bez dzieci, inaczej z małym dzieckiem, inaczej jak się wyprowadzi. Np. moi rodzice zrealizowali swoje największe marzenia po 50tce kiedy nie musieli już absolutnie troszczyć się o dzieci. Tylko dla mnie te zmiany DROGA. To nauka, to coś naturalnego. To dla mnie sens istnienia. Widziałaś "Dzień świstaka", wyobrażasz sobie co to za koszmar przeżywać ciągle ten sam dzień w kółko ... piekło.

Jacku -widzialam. Chyba nie zrozumielismy sie. Ja raczej myslalam o drugim zwiazku, ze nie ma, az takich wielkich zmin w zyciu. Ze dni sa podobne, spokojniejsze, nie rodza sie dzieci, nie ma problemow wiekszych z nimi, nie goni sie za majatkiem. Po prostu spokojniej i milosc jest taka spokojna, bez hustawek roznych. Nie twierdze, ze gorsza , lepsza. Po prostu bardziej " jednakowa", jesli rozumiesz , co mam na mysli. W kazdym razie, zycze wszystkim kazdego odcienia milosci.

Czyli piszesz, że pierwszy związek to nauka a drugi już będzie tym "docelowym". Hmm, znam kilka takich udanych "drugich" związków. Niestety znam też podwójne porażki (drugi ślub, rozwód po 2 latach). Wszystko zależy od tego ile zrozumieliśmy z pierwszego małżeństwa. Jeśli ktoś dokładnie zrozumiał siebie (tak SIEBIE) to widzę szansę. Mój guru powiedział, że jeśli w małżeństwie Ci się nie układa, nie dogadujesz się, nie umiesz zawrzeć kompromisu z żoną, to nie uda też Ci się z "nową" kobietą. I ja w to wierzę.

miłosc jest mitem . A chłopacy / faceci normalni , nazywam ich TYPEM NA WYGINIECIU juz wgl nie istnieja . Wiec tak , miłość jest mitem !

''Ja z tego bełkotu zrozumiałam tylko tyle, że chcesz całe życie mieć sielankę.'' - to niewiele zrozumiałaś. Napisał także o akceptowaniu wad i o byciu razem w tych złych chwilach,na dobre i na złe pieknie to napisał,ciekawe czy już sobie znalazł ukochaną :) mam nadzieje,że tak :) miłość to nie mit

"Czyli jak nie ma pieniędzy, to nie ma miłości?" :D odpowiem cytatem z Joanny K. powszechnie znanej celebrytki: "Konczą sie pieniądze, konczy sie miłość". :D I poza tym, nie oszukujmy się, to głownie 2-fenyloetyloamina.

"odpowiem cytatem z Joanny K. powszechnie znanej celebrytki: "Konczą sie pieniądze, konczy sie miłość". " x Moze zacznij zarabiać swoje, zamiast żebrac od faceta, tania sponsorówko?

" Moorland 2011.11.18 Można, ale to samo nie przychodzi. Trzeba już na wstępie wyznaczyć ostre kryteria związku." X To o czym piszesz o układ, a nie miłość.