Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość NIECH ZYJE BUTELKA !!!!!!!!

NIECH ZYJE BUTELKA !!!!!!!!

Polecane posty

Gość NIECH ZYJE BUTELKA !!!!!!!!

Dla mnie butelka okazala sie wyzwoleniem i ucieczka przed depresja poporodowa, dzis gratuluje sobie odwagi i dziekuje rodzinie za wsparcie, a jak bylo u Was?? http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/1,79402,1326213.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tr trr trrr trrrr
oj ja bardzo chciałam karmić i bardzo się męczyłam na początku, bo z różnych względów kiepsko to bardzo szło, gdzieś po 2 tygodniach właśnie bliscy wzięli sprawy w swoje ręce, dostałam zestaw butelek, mleko, jeeeeeeezzuuuu... podczas pierwszego karmienia łzy mi leciały, że moje dziecko w końcu będzie najedzone i spokojne, a mnie nie będzie już bolało.. czasami warto jest odpuścić, ja do dziś żałuję tych kilkunastu pierwszych, najważniejszych dla matki i dziecka dni.. przy drugim dziecku jeżeli będę miała takie problemy to się nawet zastanawiać nie będę 5 minut...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amfabela
ja jestem zwolenniczką butelek dlatego,że nadal czuje sie kobietą i mam dziecko, a nie kobieta z formie cateringu.Wybaczcie karmiące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie jestem przeiwniczką
karmienia piersią, ale myślę, że są kobiety, które nie mają ku temu predyspozycji. Mam dwoje dzieci, drugie malutkie. Rozmawiałam w szpitalu z jedną z położnych, chyba jedyną uczciwą w tej obsesji karmienia piersią.... Jako jedyna powiedziała mi, że to nie jest wcale tak, że zawsze u każdej kobiety jest tak, że pokarmu jest tyle ile powinno być i jest wyprodukowane tyle ile dziecko wyssie itp. Ani po pierwszym ani po drugim porodzie u mnie nawet nie wystąpił nawał. Od początku dzieci nie miały w zasadzie szansy na najadanie się z piersi. Notabene ten pokarm pojawiał się jedynie symbolicznie, bo nawet przy dodatkowej stymulacji laktatorem zanikał zamiast wzagać produkcję. Tak, że u mnie już drugi raz bez butli ani rusz... Jak widać w życiu różnie bywa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIECH ZYJE BUTELKA !!!!!!!!
Ja tez duzo przytylam bo az 25 kg ale od razu po porodzie spadlo 15, teraz po 6 tyg od porodu nie ma sladu ciazy, ale z karmieniem to mialam masakre, co 20 min do cycka a i tak sie nie najadal w ogole, ciagnal 5-10 min zamiast 30-40, wiec musialam wisiec nad mlodym cala dobe :/ w rezultacie bylam mega sfrustrowana i to ciagle poczucie ze nie jestem w stanie nic z tym zrobic... do czasu, moja mama uswiadomila mi ze butelka to idealne rozwiazanie dla nas obojga. dodam tylko ze jeszcze do teraz dochodze psychicznie do siebie, wiec mniemam ze moj stan juz musial byc dosc powazny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ozdoby świateczne - witraże
http://allegro.pl/ozdoby-swiateczne-witraze-naklejki-i1937289254.html Piekne stylowe naklejki wykonane ze specjalistycznej folii witrazowej dające piekny blask w słoneczne dni. NOwość - pierwsze takie na allegro !!!!! Zapakowane w tube - nadają sie na prezent np. na Mikołajki Kolory sa naprawde przepiekne czego nie odzwieciedlaja zdjecia - promienie słoneczne slicznie przechodza zostawiajc kolorowa poswiatę. Serdecznie polecam Witraze mozna myć łagodnym detergentem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIECH ZYJE BUTELKA !!!!!!!!
cos w tym jest ze niby spoleczenstwo kobiet akceptuje karmienie mm ale tak naprawde do tej pory kazda polozna czy pielegniarka ktora spotkalam ( a bylo ich troche bo przychodza do mojej babci 2 razy dzienie) sa wrecz zszokowane ze nie karmie piersia, mowia wprost ze pozbawiam dziecka bliskosci matki :/ boze co za sredniowiecze, pewnie ze wolalabym moze karmic piersia ale na rzesach tez nie potrafie stanac a jakos sobie jeszcze w łeb z tego powod nie strzelilam.... a bliskosci i milosci ma mnostwo bo obie babcie, maz i ja jestesmy z dzieckiem caly czas, jest przytulane i kochane i nie sadze zeby czegos mu brakowalo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amfabela
ja rowniez nie karmie dzieca w lozeczku "przez szczebelki"tylko zawsze na kolanka tak jakby ssalo piers, wiec widzi mnie dotyka mnie raczkami sam czasem trzyma butelke;) choć jakbym miala pić wodę i jest suchy chleb, to dziekuje bardzo;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIECH ZYJE CYC!!!!
Stworzyła go madra natura, za co jestem jej wdzieczna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lepiej nie przyznawaj sie publicznie,bo Cie zaraz zjada ;) A tak powaznie,ja tez jestem ZA butelka- nie czulam od poczatku karmienia piersia,wszystko mnie bolalo,do tego ciagle cieknacy pokarm,przymus ciaglego zmieniana wkladek laktacyjnych, bielizny, bluzek, masakra....Wytrzymałam tylko miesiąc. Do tego ten charakterystyczny "Zapach" mleka, ktory czulam na sobie ciagle! Juz teraz wiem,ze drugie dziecko bede karmila butelka od urodzenia....Aha, moja córka mimo,ze karmiona butelka, nie chorowala jeszcze-tak wiec to bujda,ze tylko karmienie piersia ustrzeze dziecko przed infekcjami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tr trr trrr trrrr
oj z tą bliskością to też słyszałam każdego dnia i to od cioci, której córka - moja kuzynka akurat w tym czasie karmiła piersią, przykro było bardzo... co natomiast ciekawe to to, że tak się życie poukładało, że mnie po macierzyńskim zwolnili z pracy za to mąż dostał duży awans i mogłam zostać z dzieckiem w domu do czasu jak nie poszła do przedszkola, natomiast kuzynka już po 4 miesiącach wróciła do pracy i to na pełnych obrotach:) wtedy ja przy każdym spotkaniu (a widzimy się często) podkreślałam, że to straszne, że Madzia się nie boi o to, że pozbawia swoje dziecko bliskości:) nie cierpię takich "życzliwych" bab:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIECH ZYJE BUTELKA !!!!!!!!
nawet jak karmilam piersia to i tak nie stosowalam diety, nie jadlam tylko cyrtusow czekolady i smazonego czesciej niz 1-2 razy w tyg i wszystko bylo ok. Od poczatku jestem zdania ze wszystko trzeba robic z glowa tak zeby sobie nie zaszkodzic w przyszlosci, jesli chodzi o np noszenie na rekach to tylko maz jak nie widze to rozpuszcza dziecko, ale jak widze jak go to cieszy to nie mam sumienia na niego nakrzyczec. Butelke natomiast zazwyczaj je sam w lozeczku, podstawiam miska i tylko spogladam co chwilke czy jest ok ( bo jak karmie na rekach i ma glowke troche wyzej to sie zaczyna krztusic je tak lapczywie) a w tym czasie oglada grzechotki i zabawki zawieszone nad lozeczkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie jestem przeiwniczką
Wiesz, generalnie to pytania o karmienie są wręcz na porządku dziennym nawet ze strony osób znajomych, ale nie bliskich. Nagle biust staje się tematem wszystkich.... Mój syn jest karmiony wyłącznie butelką odkąd skończył tydzień (ja ciężko zachorowałam) i co? I obecnie jest przedszkolakiem, uwielbiającym przytulasy, buziaki itp., "dzikowanie" czyli rozmaite wygłupy fizyczne. Młodsze rodzeństwo zacałowałby i zagłaskał....On "oddaje" to, co sam dostał i otrzymuje. Pomimo niekarmienia, otrzymał ogrom ciepła, miłości, czułości.... Można to okazywać inaczej niż karmieniem piersią. Teraz wszystkich nakręciło na pierś i kobietom też wydaje się, że jak karmi to jest supermamą, a w życiu nie tylko o to chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i mnie
uratowala butla przed deprecha!!!ja odciagalam 3 miesiace a miesiac karmilam piersia-teraz tylko butla,ale mala je juz kaszki i owoce a za tydzien zaczynam obiadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIECH ZYJE BUTELKA !!!!!!!!
AgataHa idealnie to ujelas "nie czulam karmienia piersia" mialam tak samo, a co do tych "fantastycznych" rad to tylko sie usmiecham pod nosem, wiem ze dobrze zrobilam i nikt nie bedzie mi wmawial nic innego. NIECH ZYJE CYC!!!! chyba nie rozumiesz o czym tu mowa, nikt nie mowi ze mm jest lepsze od piersi, ale jest to idealna alternatywa. Nie wszystko jest czarne albo białe, wazne zeby umiec sie zdecydowac w odpowiednim momencie i sluchac tego co sie czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie jestem przeiwniczką
Autorko, szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie karmienia 6-tygodniowego dziecka w łóżeczku, gdzie samo trzyma sobie butelkę!!!! Sorki, ale to już hard core. Owszem, dzieckoI może jeść z butli samo (pod kontrolą), ale zdecydowanie starsze. I wiem co mówię, bo mam kilkulatka i drugie 4-tygodniowe dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najgorsza jest presja w szpitalu, w naszym kraju nie ma czegos takiego, ze polozna zapyta,jaki sposob karmienia wybierasz-zakladaja,ze chcesz karmic piersia i tyle, nikt nikogo o zdanie nie pyta,a przecież coraz wiecej jest mam karmionych MM!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIECH ZYJE BUTELKA !!!!!!!!
taaa szpital... jak sobie przypomne to mnie ogarnia pusty smiech, w szpitalu karmilam piersia mialam duzo pokarmu i czasu wiec przystawialam tyle ile chcial, ale bylo duuuzo dziwczyn ktore niestety mialy problemy i chcialy przynajmniej dokarmic dzieci zeby nie byly glodne, to musialy chodzic do poloznych po jednorazowe butelki po 100 ml i za kazdym razem sie tlumaczyc, wiekszosc byla juz tak zestresowana ze az plakaly po powrocie do sali.... czesto poprostu polozne odmawialy wydania mleka bo szpital musi propagowac karmienie naturalne, smutne to bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość butelkowamamusia
Ja karmie butla ale z moim mlekiem juz 5 mc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amfabela
mojemu malemu polozne same dawaly mm ,bo widzialy ,ze bidujemy i maly jest glodny, bo w cyckach nie za dzuo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIECH ZYJE BUTELKA !!!!!!!!
w moim przypadku wygladalo to tak ze po czesci zobilam to dla małego zeby byl syty i zadowolony, a po czesci dla siebie zeby miec czas chociazby sie wykapac umalowac ubrac, a nawet wyjsc z domu kiedy babcia zaoferuje pomoc, myslalam nad laktatorem i sciaganiem pokarmu ale bylam juz tak umeczona ze jak pomyslalam ze mam dalej te biedne cycki maglowac i tak czy siak spedzac wiekszosc czasu nad ta czynnoscia to uznalam ze tak bedzie dla wszystkich najlepiej. moze gdybym psychicznie lepiej sie czula to zdecydowalabym sie na odciaganie. Dzis nie zaluje, tyle moge powiedziec ze 100 procentowa pewnoscia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie tez z tym problemow nie bylo, corka poranila mi piersi tak dotkliwie,ze z mlekiem leciala krew,wiec nie karmila przez caly jeden dzien- ale co przyszla jakas ciotka,czy kobieta z rodziny to zaraz bylo gadanie o tym,jakie to karmienie piersia jest wspaniale i zdrowe.....moze i jest,ale nie dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amfabela
najwazniejsze by dziecko i matka byly szczesliwe skoro dziecko na piersi bylo sfrustrowane no coz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laktator tez przerabialam....mialam reczny i czulam sie jak dojarka na etacie! ciagle tylko sciaganie i sciaganie, a mala mojego mleka z butli i tak pic nie chciala. pozatym potrafila w ogole nie spac w nocy,a po butli zasypiala,tak wiec tez przestawilam ja na mm troche z wygody,bo ilez mozna nie spac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alez prosze bardzo
ja mieszkam na cale szczescie nie w Polsce i i pierwsze pytanie po cesarce ,jakie uslyszalam brzmialo -w jaki sposob chce pani karmnic dziecko? -acha,butelka?dobrze,to polozna przyniesue pani zaraz leki na spalenie pokarmu i poczulam sie w tym momencie czlowiekiem,kobieta ktora ma prawo decydowac o wlasnym ciele pierwsze dziecko rodzilam w Polsce,przed 18 laty i wspominam to przezycie jako makabre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez karmiałam butelka od poczatku, nie mam wyrzutow sumienia. Synek jest zdrowy, szczesliwy i kochany a ja nie mam juz depresji:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIECH ZYJE BUTELKA !!!!!!!!
Gdzies na sasiednim forum madrze napisala ToksycznaKobieta, ze nie ma co z siebie robic matki-meczennicy, jestem tego samego zdania :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amfabela
niewiem jak wam dzieciaczki spia na piersi w nocy, ale moj miloszek na MM przesypia cala noc jak mial gdzies 1,5 -2 msc wiec jestem wyspana:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×