Rodzina ma wielki wpływ na perspektywy człowieka

Właśnie fikuśna :) Do zawodówek najczęsciej idzie margines społeczny. Wielu tak się te szkoły kojarzą. Niestety po części to prawda. Dlatego tym bardziej dziwię się że tamta dziewczyna się znalazła w zawodówce..

To nie stereotyp, dawałam kiedyś korepetycje laskom z zawodówki, miłe sympatyczne dziewczyny, można z nimi pogadać(wydawałoby sie że inteligentne), ale jak przyszło do nauki i tłumaczenia zadań, to strasznie niekumate :( :O

Oczywiście nie chcę obrazić żadnego absolwenta zawodówki, ani uogólniać. Przedstawiłem przykładową sytuację jak marnuje się młoda osoba przez swoją patologiczną rodzinę. Dyskusja na temat tego ile we mnie ,,nienawisci" jest nie na miejscu bo to chyba piszą jakieś ćpuny forumowe. Niestety muszę zmykać, pojawię się później. :)